Verstappen skrytykował władze F1 za kalendarz z 22 wyścigami

Zdaniem Holendra szefowie Liberty Media powinni pomyśleć o losie mechaników.
21.09.1918:43
Nataniel Piórkowski
1409wyświetlenia
Embed from Getty Images

Max Verstappen skrytykował władze Formuły 1 za plany rozszerzenia kalendarza Grand Prix do 22 wyścigów.

Reprezentant Red Bulla uważa, że taki grafik będzie zbyt dużym obciążeniem dla mechaników, którzy rozpoczynają pracę na torach już w poniedziałek rano.

Nie zgadzam się na kalendarz z 22 wyścigami. Myślę, że powinniśmy po prostu wybrać najlepsze tory - powiedział Holender podczas sobotniego spotkania z dziennikarzami.

Wiem, że Liberty chce mieć więcej pieniędzy, ale powinni także pomyśleć o mechanikach, którzy pracują na torze. Oni pojawiają się tutaj już w poniedziałek lub wtorek, budują całe zaplecze, podczas gdy najwięksi szefowie przylatują w piątek lub może nawet w sobotę rano, a później w niedzielę wracają do swoich domów - czasem nawet przed zakończeniem wyścigu.

Dla nich to nie problem. Mogliby nawet z łatwością poradzić sobie z 30 wyścigami, bo są tutaj tylko przez dzień lub dwa. Większość ludzi pracuje jednak przez co najmniej pięć lub sześć dni. Nie narzekam na los kierowców. Chodzi mi bardziej o mechaników. Jeśli tak to się skończy, to będą mogli z miejsca składać pozwy o rozwód.

Verstappen skrytykował także plany wypróbowania wyścigów kwalifikacyjnych, w których może zostać sprawdzony pomysł odwracania kolejności startowej. Sądzę, że to nonsens. Nie widzę żadnego sensu w tym pomyśle. Wszyscy powinni mieć sprawiedliwe szanse wykonania możliwie jak najlepszej pracy w kwalifikacjach. To one pokazują, na jakie miejsce na starcie sobie zasłużyłeś. Nie lubię też odwracania kolejności na starcie. To wszystko jest pozbawione większego sensu.