Wolff wyklucza możliwość zatrudnienia Binotto w Mercedesie

Austriak zdradził też, że jest zaskoczony tym, jak długo Włoch szefował Scuderii.
08.12.2213:33
Nataniel Piórkowski
2230wyświetlenia


Toto Wolff definitywnie wykluczył możliwość zatrudnienia w Mercedesie Matti Binotto.

Pod listopada Binotto podjął decyzję o ustąpieniu ze stanowiska szefa Scuderii Ferrari. Formalnie dojdzie do tego 31 grudnia bieżącego roku.

Ze względu na zabezpieczenia kontraktowe wobec zespołu, Włoch znajdzie się następnie na obowiązkowym urlopie. W mediach pojawiają się już jednak plotki dotyczące jego możliwego przejścia do konkurencyjnych stajni.

Przed objęciem obecnej funkcji, Binotto piastował kierowniczą funkcję w departamencie technicznym Ferrari, koncentrując się szczególnie na obszarze jednostek napędowych.

W związku z nadchodzącymi zmianami w przepisach silnikowych, bogate doświadczenie Binotto może być traktowane na rynku jako cenny atut. Wiadomo już jednak, że inżynier nie może liczyć na zatrudnienie w Mercedesie.

W podkaście Beyond the Grid, szef działu sportów motorowych niemieckiego koncernu - Toto Wolff, przyznał: Myślę, że na przestrzeni kilku ostatnich lat doszło do zbyt wielu pęknięć w naszych relacjach, aby było to możliwe. Jeśli chodzi o inne teamy - nie jestem odpowiednią osobą, by się o tym wypowiadać.

Z pewnością Mattia ma dogłębne zrozumienie Formuły 1 i być może znajdzie dla siebie rolę w innym zespole. Jest wiele ekip, które mogą być dla niego potencjalnymi celami.

Mattia i ja mieliśmy swoje napięte momenty. To żadna tajemnica - zaznaczył.

Austriak dodał, że sprawowanie funkcji szefa takiego zespołu jak Ferrari, wiąże się z ciągłą presją. Zawsze było jasne, że znajduje się pod olbrzymią presją. Będąc szefem teamu Ferrari, warto mieć dobry kontrakt na wypadek odejścia. Prawdopodobnie doszło do tego, co było nieuniknione. Muszę jednak przyznać, że trzymał się swojego stanowiska dłużej, niż początkowo sądziłem.

Ferrari prowadzi obecnie poszukiwania następcy Binotto. Ostatnie informacje płynące z Włoch mówią o tym, iż faworytem do schedy po Włochu jest obecny szef teamu Alfy Romeo - Fred Vasseur.

Wolff przyznał, że skłamałby, gdyby na początku swej kariery w F1 nie marzył, aby pewnego dnia zostać szefem Ferrari. Każdy, kto zarzeka się, że nie byłby zainteresowany zostanie szefem stajni Ferrari, po prostu nie mówi prawdy.

Do dzisiaj muszę się szczypać, uświadamiając sobie, że Daimler dał mi możliwość zastania partnerem zarządzającym i współudziałowcem. Jestem z tego niesamowicie dumny, ale równie dobrze, gdyby Ferrari nagle wyszło zza rogu i cudownie zaoferowało mi takie warunki, byłoby tak samo.