Sainz: Utrata miejsca w Ferrari nie jest dobrym uczuciem

Hiszpan nie martwi się jednak o swoją przyszłość i jest w pełni zmotywowany przed sezonem.
08.02.2412:46
Nataniel Piórkowski
1108wyświetlenia
Embed from Getty Images

Carlos Sainz przyznał, że świadomość utraty wyścigowego fotela w Ferrari na rzecz Lewisa Hamiltona nie jest najlepszym uczuciem.

Hiszpan liczył na przedłużenie współpracy ze stajnią z Maranello poza obecny sezon, mając nadzieję, że porozumienie zostanie wypracowane przed inauguracyjną rundą mistrzostw w Bahrajnie.

Niespodziewanie jednak 1 lutego Ferrari ogłosiło, iż od 2025 roku zespołowym partnerem Charlesa Leclerca będzie Lewis Hamilton.

Sainz, który jest typowany na kierowcę Audi od 2026 roku, musi teraz znaleźć dla siebie wyścigowy fotel na nadchodzący sezon.

W rozmowie ze Sky Italia, Hiszpan wyznał: Wiadomo, że nie rozpoczynam tego sezonu w najlepszym nastroju, ale w chwili, gdy w Bahrajnie założę kask i znajdę się na torze, jedynym uczuciem jakie będzie mi towarzyszyć, stanie się pragnienie jechania coraz szybciej. Nic nie zmienia się także w innej kwestii - będę nadal dążył do zwycięstwa w mistrzostwach.

Sainz dał jasno do zrozumienia, że nie jest zawiedziony obrotem wydarzeń. Jest w porządku, nie martwcie się. Nie jestem rozczarowany. Doświadczając Ferrari od wewnątrz widziałem już kilka rzeczy i przygotowywałem się wspólnie z zespołem na przyszłe zmiany.

Ale tak, jak już powiedziałem - nie chcę myśleć o niczym innym, jak tylko o tym, aby dać z siebie wszystko w sezonie, który czeka mnie w Ferrari.

Jestem spokojny. Wiem, że przed nami bardzo ważna kampania. To będzie mój ostatni rok w Ferrari, więc chcę dać z siebie wszystko. Nawet teraz trenuję tutaj na gokartach, bo chcę dać z siebie sto procent możliwości, gdy tylko znajdę się na torze.

Sainz podkreśla także, iż nie obawia się, że po odejściu z Ferrari zostanie bez wyścigowego fotela. Znam swoją wartość, jako kierowcy. Dlatego, gdy spoglądam w przyszłość, czuję duży spokój. Przede mną z całą pewnością dobre chwile, ale teraz moim zadaniem jest dać z siebie wszystko z Ferrari.

W trakcie mojej kariery zawsze stawiałem kroki naprzód. Z roku na rok było coraz lepiej. Taka zawsze była, jest i będzie moja filozofia. W tym roku nic się nie zmieni. Będę co prawda świętował 30. urodziny, ale czuję się młodszy i bardziej zmotywowany niż kiedykolwiek wcześniej.