Ricciardo: Od początku czułem, że stać mnie na mocny wynik
Australijczyk wystartuje do sobotniego sprintu w Miami z czwartego pola.
04.05.2410:49
462wyświetlenia
Embed from Getty Images
Daniel Ricciardo po wywalczeniu czwartego pola w kwalifikacjach do sprintu, przyznał, że jego forma wreszcie uległa przełamaniu.
Australijczyk ma za sobą trudny start sezonu, zostając zdominowanym przez partnera Yukiego Tsunodę. Kierowca sugerując wadliwe nadwozie bolidu VCARB01, otrzymał od Grand Prix Chin nowy egzemplarz.
Podczas weekendu w Szanghaju Ricciardo po raz pierwszy w tym sezonie był szybszym z kierowców RB, natomiast w Miami w czasówce do sprintu popisał się czwartym wynikiem. Jak przyznał kierowca, podczas całej sesji czuł, iż stać go na mocny wynik.
34-latek przyznaje, że celem na sprint jest otwarcie tegorocznego dorobku punktowego.
Daniel Ricciardo po wywalczeniu czwartego pola w kwalifikacjach do sprintu, przyznał, że jego forma wreszcie uległa przełamaniu.
Australijczyk ma za sobą trudny start sezonu, zostając zdominowanym przez partnera Yukiego Tsunodę. Kierowca sugerując wadliwe nadwozie bolidu VCARB01, otrzymał od Grand Prix Chin nowy egzemplarz.
Podczas weekendu w Szanghaju Ricciardo po raz pierwszy w tym sezonie był szybszym z kierowców RB, natomiast w Miami w czasówce do sprintu popisał się czwartym wynikiem. Jak przyznał kierowca, podczas całej sesji czuł, iż stać go na mocny wynik.
Wiedziałem, że cały czas to we mnie drzemie, ale czy spodziewałem się startu z drugiej linii? Prawdopodobnie nie- powiedział Daniel Ricciardo.
Czułem się naprawdę dobrze w SQ2 i wiedziałem, że ten rezultat wystarczy do awansu. Byłem piąty i pomyślałem sobie, że powtórzenie tego w trzecim segmencie będzie niezłe. Ostatecznie jestem czwarty.
To szalone, ponieważ moje okrążenia były naprawdę dobre, a na tym torze ciężko o czysty przejazd. To trudny obiekt, a zwłaszcza w środkowym sektorze ciężko o poskładanie wszystkiego w całość. Na obu najlepszych przejazdach otarłem się o ścianę i szczególnie pierwszy kontakt był mocny. Naciskałem z całej siły. To były naprawdę dobre kółka. Jestem dumny ze swojej postawy. W Chinach otrzymałem nowe podwozie, a tutaj dysponujemy zmienioną podłogą. Wygląda na to, że poprawki odmieniły naszą sytuację.
34-latek przyznaje, że celem na sprint jest otwarcie tegorocznego dorobku punktowego.
Zdecydowanie. Mogę teraz marzyć. Bardzo miło będzie wystartować z czołowej pozycji. Ruszając w środku stawki zazwyczaj znajdujesz się pośrodku chaosu. Mam nadzieję doskoczyć do liderów. To krótki wyścig, więc liczę na to, że wystarczy mi czasu, by utrzymać się na pozycji gwarantującej spore punkty.