Norris: Każdy, kto wątpił w Maksa i Red Bulla, był głupi

Sam Verstappen uważa swój dzisiejszy występ za jeden z najlepszych w ostatnich latach.
18.05.2419:43
Maciej Wróbel
865wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Lando Norrisa, każdy, kto wątpił w to, że Max Verstappen i Red Bull zdołają osiągnąć konkurencyjną formę na czas kwalifikacji, był głupi.

Max Verstappen ma za sobą dość nieudane sesje treningowe na torze w Imoli, w których ani razu nie zdołał uplasować się w czołowej trójce. Holender zdołał jednak odwrócić złą kartę akurat na sesję kwalifikacyjną, w której od początku uczestniczył w walce o pierwsze pole startowe, by ostatecznie walkę tę wygrać z minimalną przewagą nad kierowcami McLarena.

Według trzeciego w kwalifikacjach Lando Norrisa, wyniki czasówki potwierdzają, że lekceważenie Red Bulla było nierozsądne. Wiem, że Max nie miał jak dotąd najłatwiejszego weekendu, ale uważam, że jeśli ktoś wątpił w to, że Red Bull, albo Max zdołają powrócić i wykonać dobrą robotę w kwalifikacjach, to jest on głupi - powiedział kierowca McLarena.

Naprawdę spodziewałem się tego, że zdoła wrócić na właściwe tory i denerwujące jest to, że znowu tak niewiele do niego straciliśmy w kwalifikacjach. Jesteśmy jednak blisko i jako zespół jesteśmy zadowoleni. Wszyscy wypadliśmy świetnie. Jeśli uda się nam to kontynuować i utrzymać tak mocne tempo, jakie mieliśmy wczoraj i w Miami, to myślę, że czeka nas dobry wyścig.

Verstappen natomiast przyznaje, że okrążenie zapewniające mu dzisiaj pole position uważa za jedno z lepszych w swojej karierze. Powiedziałbym, że z tych [pole positions] zdobytych w ostatnich latach jest to zdecydowanie jedno z najlepszych, ponieważ od dawna nie czułem, że tak mocno odstawaliśmy tempem.

Ostatnio w Singapurze mieliśmy słabe tempo przez cały weekend i był to dla nas po prostu fatalny weekend. Tutaj też jednak straciliśmy dość dużo, a jednak zdołaliśmy to odwrócić. To musi być więc co najmniej jakieś pięć, czy sześć lat, bo naprawdę nie pamiętam, kiedy ostatnio byliśmy się w stanie aż tak odbić.

Cały czas pracowaliśmy, nawet dzisiaj rano. Nie było dobrze. Po prostu próbowaliśmy poprawić balans, ponieważ samochód po prostu wiercił się po całym torze przez cały wczorajszy dzień i dzisiaj rano.

Szczerze mówiąc, przystępowałem do tych kwalifikacji z podejściem na zasadzie «Jeśli uda się nam znaleźć w czołowej piątce, to będę szczęśliwy, ponieważ tren weekend był naprawdę trudny». Przystępując do tych kwalifikacji naprawdę nie mieliśmy punktu odniesienia - dodał kierowca Red Bulla.