Simon Rennie inżynierem Verstappena w Austrii

Gianpiero Lambiase nie pojawi się w Spielbergu z powodów osobistych
27.06.2512:54
Jakub Ziółkowski
229wyświetlenia
Embed from Getty Images

Podczas Grand Prix Austrii Max Verstappen będzie musiał poradzić sobie bez swojego wieloletniego inżyniera wyścigowego. Gianpiero Lambiase opuści weekend wyścigowy z powodów osobistych - potwierdził zespół Red Bulla w rozmowie z Autosport.

To pierwszy taki przypadek odkąd Holender dołączył do Red Bulla. Lambiase pełni obecnie szerszą funkcję w strukturze torowej. Jest nie tylko inżynierem Verstappena, ale i szefem operacji wyścigowych zespołu,

W jego miejsce obowiązki inżyniera przejmie Simon Rennie - doświadczony członek ekipy, który od lat związany jest z Red Bullem. To właśnie jego głos kibice usłyszą w komunikacji radiowej Verstappena podczas weekendu w Spielbergu.

Rennie rozpoczął karierę w F1 w 2004 roku w zespole Renault jako inżynier danych dla Fernando Alonso. Polscy kibice mogą pamiętać głos Renniego z sezonu 2010, kiedy Brytyjczyk był inżynierem wyścigowym Roberta Kubicy. Później pracował z Kimim Räikkönenem w Lotusie, a od 2013 roku jest związany z Red Bullem - najpierw jako inżynier wyścigowy Marka Webbera, a następnie Daniela Ricciardo.

Po odejściu Ricciardo przeniósł się do fabryki, jednak jego doświadczenie i obecność w zespole sprawiają, że pozostaje ważną postacią w zespole.

Red Bull spodziewa się, że Lambiase powróci już za tydzień podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii na Silverstone. Niedzielny wyścig ma kluczowe znaczenie dla zespołu z Milton Keynes. To ostatnia szansa na wdrożenie ulepszeń, zanim cały zespół skoncentruje się na przygotowaniach do sezonu 2026 i nowego zestawu przepisów technicznych. Najbliższe rundy zadecydują, czy walka o tytuł w tym roku jest jeszcze możliwa.

Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę - powiedział Verstappen holenderskim mediom w czwartek. - Zobaczymy, jak dużo faktycznie zmieni ten pakiet ulepszeń. Przed nami jeszcze kilka wyścigów, w których coś może się wydarzyć - i wtedy zobaczymy, gdzie jesteśmy.

Czterokrotny mistrz świata przyznał jednak, że jego zdaniem nie jest zbyt realistyczne, aby całkowicie odwrócić losy sezonu - mimo że Red Bull Ring to tor, który mu wyraźnie leży. Verstappen wygrywał tam już pięciokrotnie w swojej karierze.