Verstappen zaskoczony trudnym startem weekendu na Hungaroringu
Holender zakończył drugi trening z odległym czternastym rezultatem.
01.08.2520:53
218wyświetlenia
Embed from Getty Images
Max Verstappen przyznaje, że jest zaskoczony aż tak trudnym startem weekendu o Grand Prix Węgier, twierdząc, iż w bolidzie RB21
Holender zakończył drugi trening na Hungaroringu z odległym czternastym rezultatem, tracąc ponad sekundę do najszybszego Lando Norrisa z McLarena. Czterokrotny mistrz świata w komunikatach radiowych wielokrotnie krytykował zachowanie bolidu, twierdząc, że prowadzi się
27-latek sprokurował nietypowy incydent w popołudniowej sesji, wyrzucając na tor ręcznik, który pozostał w jego kokpicie. Po zakończeniu jazd Verstappen udał się do sędziów, którzy postanowili pouczyć Red Bulla za nieuważne przygotowanie bolidu do wyjazdu na tor.
Max Verstappen przyznaje, że jest zaskoczony aż tak trudnym startem weekendu o Grand Prix Węgier, twierdząc, iż w bolidzie RB21
nie działa zupełnie nic.
Holender zakończył drugi trening na Hungaroringu z odległym czternastym rezultatem, tracąc ponad sekundę do najszybszego Lando Norrisa z McLarena. Czterokrotny mistrz świata w komunikatach radiowych wielokrotnie krytykował zachowanie bolidu, twierdząc, że prowadzi się
jak po oblodzonej nawierzchni.
To był naprawdę trudny dzień, mieliśmy niską przyczepność i nie byłem w stanie wyczuć balansu samochodu, więc ciężko mi wskazać konkretny problem- powiedział Max Verstappen.
Tak naprawdę zupełnie nic nie działa, musimy się temu przyjrzeć dziś wieczorem. Póki co to nie jest nasz weekend. Wiem, że stać nas na więcej. To był nieudany dzień i musimy zrozumieć mnóstwo rzeczy, a przede wszystkim z czego wynikają takie problemy z samochodem. McLaren wygląda naprawdę w formie, właściwie latają po tym torze. My za to musimy włożyć mnóstwo pracy, by zbliżyć się do walki o miano drugiej siły.
27-latek sprokurował nietypowy incydent w popołudniowej sesji, wyrzucając na tor ręcznik, który pozostał w jego kokpicie. Po zakończeniu jazd Verstappen udał się do sędziów, którzy postanowili pouczyć Red Bulla za nieuważne przygotowanie bolidu do wyjazdu na tor.
To był zwykły ręcznik, którym wycieram sobie twarz po powrocie z toru. Pozostał on w kokpicie kiedy wyjeżdżałem z powrotem. Wolałem go wyrzucić niż trzymać między nogami, mógłby mi wylecieć z kokpitu przy wysokiej prędkości w niebezpiecznej sekcji toru. Zjechałem z szybkiej linii i wyrzuciłem go najbezpieczniej jak tylko potrafiłem. Wydaje mi się, że sędziowie to zrozumieli- dodał Holender.