Mekies wyklucza promocję Isacka Hadjara przed sezonem 2026

Szef RBR chwali także Tsunodę za ostatnie występy.
06.09.2512:09
Maciej Wróbel
158wyświetlenia
Embed from Getty Images

Laurent Mekies wykluczył możliwość przeniesienia Isacka Hadjara do zespołu Red Bull Racing jeszcze przed końcem tegorocznej kampanii.

Po znakomitym występie Hadjara w Holandii, zwieńczonym trzecim miejscem w niedzielnym wyścigu Grand Prix, na nowo rozgorzały plotki o możliwej promocji paryżanina do seniorskiej ekipy Red Bulla.

Podczas weekendu wyścigowego na Monzy jedną z takich plotek podzielił się ekspert Sky Sports, Karun Chandhok. Hindus przekazał, iż Red Bull miał rozważać awans Hadjara do Red Bull Racing na ostatnie trzy rundy sezonu 2025.

Chandhok podkreślił jednocześnie, że sam nie popierałby tego pomysłu, ponieważ na szali znalazłaby się pewność siebie Hadjara, który musiałby ścigać się u boku Maksa Verstappena w nieznanej sobie maszynie. Lepszą opcją byłby awans Hadjara dopiero na rok 2026, gdy dojdzie do rewolucji technicznej i wszyscy zaczną z czystą kartą.

Zapytany o tę kwestię szef Red Bull Racing, Laurent Mekies, jednoznacznie wykluczył kolejną zmianę w składzie kierowców w tym sezonie. Myślę, że postawiliśmy sprawę absolutnie jasno i publicznie, że mamy sporo czasu na podjęcie decyzji w sprawie kierowców - powiedział Francuz.

Mamy wystarczająco dużo kierowców w naszym programie, by być gotowym na kilka różnych scenariuszy na przyszły rok. Nie mamy powodu, by spieszyć się z decyzjami. Odpowiadając na wasze pytanie: nie planujemy zmiany w trakcie sezonu.

Yuki wykonał dobry krok naprzód w ostatnich trzech wyścigach. Każdy z nas chce czegoś więcej, ale on wykonuje dobrą robotę. W Zandvoort znalazł się w punktach po raz pierwszy od siedmiu wyścigów i był wystarczająco blisko Maksa w Budapeszcie.

W Spa zaliczył z kolei najlepsze kwalifikacje z zespołem. Jest u niego pozytywny trend.

Miło jest oczywiście obserwować postępy Isacka w samochodzie Racing Bulls i widzieć go ścigającego się na takim poziomie jak ostatnio. To była fantastyczna demonstracja tego, jak dużych postępów dokonał podczas tego sezonu.

Jesteśmy spokojni w kwestii kierowców, ponieważ wszystkie karty są po naszej stronie i możemy wstrzymać się z decyzją jeszcze kilka tygodni lub miesięcy.

Oczywiście nie oznacza to, że będziecie musieli czekać do ostatniego wyścigu, ponieważ rozumiemy to, że może to wpłynąć na naszych kierowców w ten, czy inny sposób. Tak czy inaczej, w tej chwili czasu mamy dużo - zakończył Mekies.