Wolff: McLaren stworzył trudny precedens
Po wolnym postoju Norrisa kierowcy McLarena zamienili się pozycjami.
08.09.2508:36
429wyświetlenia
Embed from Getty Images
Szef Mercedesa Toto Wolff skomentował kontrowersyjną decyzję McLarena z Grand Prix Włoch. Oscar Piastri musiał przepuścić Lando Norrisa po wolnym pit stopie Brytyjczyka. Wolff uważa, że taki ruch tworzy precedens, który może być bardzo trudny do odwrócenia w przyszłości.
Podczas wyścigu na Monzy McLaren zastosował nietypową strategię. Najpierw ściągnął do boksów Piastriego, by ten obronił się przed Charlesem Leclerkiem. Późniejszy wolny pit stop Norrisa sprawił jednak, że spadł on za Australijczyka. Zespół nakazał więc Piastriemu oddać pozycję koledze z ekipy i rywalowi w walce o tytuł. To nie pierwsza taka sytuacja w McLarenie. W zeszłorocznym Grand Prix Węgier to Piastri spadł za Norrisa po wolnym postoju. Brytyjczyk długo zwlekał, jednak w końcu przepuścił kolegę z zespołu, który odniósł wtedy swoje pierwsze zwycięstwo.
Wolff ocenił, że choć McLaren kierował się logiką, to ta decyzja niesie konsekwencje:
Swoje zdanie wyraził także szef Saubera Jonathan Wheatley, który wskazał, że McLaren prawdopodobnie przygotował się na takie scenariusze:
Szef Mercedesa Toto Wolff skomentował kontrowersyjną decyzję McLarena z Grand Prix Włoch. Oscar Piastri musiał przepuścić Lando Norrisa po wolnym pit stopie Brytyjczyka. Wolff uważa, że taki ruch tworzy precedens, który może być bardzo trudny do odwrócenia w przyszłości.
Podczas wyścigu na Monzy McLaren zastosował nietypową strategię. Najpierw ściągnął do boksów Piastriego, by ten obronił się przed Charlesem Leclerkiem. Późniejszy wolny pit stop Norrisa sprawił jednak, że spadł on za Australijczyka. Zespół nakazał więc Piastriemu oddać pozycję koledze z ekipy i rywalowi w walce o tytuł. To nie pierwsza taka sytuacja w McLarenie. W zeszłorocznym Grand Prix Węgier to Piastri spadł za Norrisa po wolnym postoju. Brytyjczyk długo zwlekał, jednak w końcu przepuścił kolegę z zespołu, który odniósł wtedy swoje pierwsze zwycięstwo.
Wolff ocenił, że choć McLaren kierował się logiką, to ta decyzja niesie konsekwencje:
Nie ma tu jednoznacznie racji czy błędu, ale stworzyli precedens, którego bardzo trudno będzie się pozbyć. A co, jeśli zespół popełni inny błąd, nie przy pit stopie? Czy też wtedy trzeba zamieniać kierowców miejscami? Ale jednocześnie, przez błąd zespołu kierowca walczący o odrabianie strat nie powinien tracić punktów. Odpowiedź, czy było to słuszne, poznamy dopiero pod koniec sezonu, gdy zrobi się gorąco.
Swoje zdanie wyraził także szef Saubera Jonathan Wheatley, który wskazał, że McLaren prawdopodobnie przygotował się na takie scenariusze:
Na pewno wcześniej omówili, jak mają się zachować w takich sytuacjach. Myślę, że wyciągnęli wnioski z zeszłego roku. Jestem pod wrażeniem tego, jak zarządzają rywalizacją kierowców w tym sezonie i myślę, że wiedzieli jak postąpić w przypadku takiego scenariusza już przed wyścigiem.