Zmiany w Montrealu po wypadku Kubicy
Whiting: "Przysuniemy bandę bliżej do toru i będzie już biegła całkowicie równolegle do drogi"
16.06.0712:40
4628wyświetlenia

Po dokładnym zbadaniu miejsca wypadku Roberta Kubicy na torze im. Gillesa Villeneuve'a w Montrealu główny delegat techniczny FIA Charlie Whiting oznajmił, że dokonane zostaną odpowiednie zmiany na tym odcinku, aby w przyszłości nie miały już tutaj miejsca tak niebezpieczne kraksy.
Przysuniemy bandę bliżej do toru i będzie już biegła całkowicie równolegle do drogi, aby w razie wypadku kąt uderzenia był jak najbardziej bezpieczny.- powiedział Whiting.
Ponadto nad samą bandą pojawi się siatka oddzielająca od siebie obydwie proste.
Przypomnijmy, że Kubica po zaczepieniu o prawe tylne koło bolidu Jarno Trullego stracił przednie skrzydło, które dostało się pod koła jego BMW i Polak stracił możliwość kierowania. Przód samochodu został następnie podbity do góry i Kubica pomknął w kierunku bandy ustawionej pod pewnym kątem w stosunku do toru, uderzając w nią z prędkością 230 km/h.

Z danych odczytanych z czarnej skrzynki wynika, że średnie przeciążenie w trakcie uderzenia wyniosło 28 G, głównie ze względu na stosunkowo niewielki kąt zderzenia (30 stopni). Dyrektor techniczny zespołu BMW Sauber Willy Rampf po obejrzeniu wraku stwierdził jednak, że musiały tu zadziałać znacznie większe siły.
Samochód prawie rozleciał się na kawałki kiedy uderzył w ścianę za pierwszym razem, co było dobre, ponieważ to absorbuje sporo energii. W trakcie tego zderzenia została wybita dziura po lewej stronie nosa bolidu, zanim oderwał się on od reszty. To nam mówi, że obciążenie znacznie przekroczyło 10 ton, gdyż tyle powinny wytrzymać nasze śruby łączące nadwozie z nosem.- powiedział Rampf.
Źródło: Automoto365.com
KOMENTARZE