Michael Schumacher zagra samego siebie w filmie?

Producent filmowy z Hollywood jest poważnie zainteresowany realizacją filmu o życiu Niemca
25.04.0810:12
Mariusz Karolak
2145wyświetlenia

Producent filmowy z Hollywood jest poważnie zainteresowany realizacją filmu o życiu Michaela Schumachera. W filmie tym siedmiokrotny Mistrz Świata miałby wystąpić w roli aktora i zagrać siebie samego.

Willi Weber, wieloletni menedżer najbardziej utytułowanego kierowcy wszech czasów F1, potwierdził niemieckiej gazecie Bunte, że oferta udziału w filmie została już złożona. Jednocześnie dodał, że żadne wiążące decyzje w tej kwestii jeszcze nie zapadły.

Mający 39 lat Schumacher miałby zagrać główną rolę, a jego życie byłoby motywem przewodnim filmu, począwszy od narodzin, jako syn murarza, poprzez dorastanie i rozwój za kierownicą samochodów wyścigowych, aż po zostanie supergwiazdą. Obraz miałby przedstawiać również sceny z życia prywatnego, gdzie Schumacher byłby pokazany jako ojciec i mąż.

Jak dotąd Schumacher wystąpił już w kilku filmach. Najbardziej znany jest z roli Schumixa w wyświetlanym niedawno filmie o przygodach Asterixa. Użyczył też głosu w animowanym filmie dla dzieci "Cars" (Auta).

Źródło: HomeOfSport.com

KOMENTARZE

10
fordern
28.04.2008 06:24
jako Schumifix zagrał dobrze, więc tu by było jeszcze lepiej (zna więcej szczegółów ;] ) jestem ciekaw jaka była by scena z '94 po wypadku na Imoli.....
jędruś
25.04.2008 02:08
Gdyby to była poważna informacja to podano by imię tego reżysera . Ale pomysł jest całkiem fajny . Schumi z pewnością wiele by na tym zarobił ( zarówno w sensie majątkowym jak i w popularności ) . Zobaczymy co z tego wyjdzie .
TobaccoBoy
25.04.2008 11:10
virescens i spółka - to nie miejsce na robienie akcji pt "Senna wielki - Schumi be". Jesli tylko tyle macie w temacie dyskusji to moderator powinien zaraz interweniować i usunąć te wasze niepotrzebne do tego tematu wypociny. Od siebie - cóż, Schumi ma obecnie sporo obowiązków, a że jest także bardzo popularny to tego typu plotki są na porządku dziennym. Raczej to taka następna informacja pokroju "pudelek..pl", jak widać niektórzy jednak wierzą w to.... I jeszcze w temacie z crash.net: Murray Walker set to be played by none other than Hollywood hard man... Bruce Willis :D
virescens
25.04.2008 11:06
Co do roku '94, Senna byłby mistrzem świata na 100% W tamtym pamiętnym sezonie Bennetton powinien byc zdyskwalifikowany i Schumacher powinien sie cieszyc, ze odsunięto go tylko od dwoch wyscigow. Zapewne nie czytales raportu FIA dotyczacego software'u Bennettona MS. Poszukaj.Nieukaranie wtedy Bennettona to jeden wielki skandal. Nic dziwnego zatem że ten "statystycznie najlepszy kierowca wszech czasów" ma wielbicieli głównie w krajach niemieckojęzycznych.
schalokub
25.04.2008 10:51
virescens, gdyby nie ten mur to Senna zostałby rozniesiony na torze przez Schumiego i trochę tej legendy bu Brazylijczykowi ubyło. Jakbyś nie zauważył to Schu jako żóltodziób (II sezon) objechał Sennę w generalce w jego szczytowym okresie.
rafaello85
25.04.2008 10:36
Ten film zapewne byłby bardzo ciekawy:) Mam nadzieję, że zostanie on zrealizowany.
Hitokiri
25.04.2008 10:19
@virescens gdyby bacia miała wąsy to by dziadkiem była :P Nie ma pewności czy Schumacher nie zdobyłby tych tytułów, zdarzało się przecież nie raz i nie dwa, że Schumi objeżdżał Sennę. BTW, sam Senna też świętoszkiem nie był. Co do filmu to chyba nie chciałbym zobaczyc Michaela na dużym ekranie, talentu aktorskiego niestety bozia mu poskąpiła :(
oligator
25.04.2008 08:56
w cars uzyczyl glosu na zaledwie kilka slow :) ale byl to fajny pomysl. "Rydwan-Bolid" w Asterixie to chyba jedyny udany moment w tym filmie, ktory poza tym na calej lini mnie zawiodl (przy nim poprzednie filmy i kreskowki o galu to arcydziela).
virescens
25.04.2008 08:54
Gdyby wtedy Senna tak fatalnie nie przywalił w mur i nie zginął to nie byłoby tej "legendy". Ciekawe czy będą pokazane wszystkie jego brudne zagrywki albo to że w pamiętnym sezonie 1994 jego team oszukiwał, albo że wtedy kiedy Senna umierał jako jedyny ze wszystkich kierowców na podium był uśmiechnięty.
Witek
25.04.2008 08:33
Mimo tego, iż nigdy za nim nie przepadałem, to jednak bardzo szanuję go za to, co osiągnął - zarówno na torze jak i poza nim. To jest wielki człowiek i myślę, że taki film jak najbardziej się mu należy!