Super Aguri postawione w stan upadłości

Rozpoczął się proces poszukiwania kupca pozostałości japońskiego zespołu
07.05.0819:00
Marek Roczniak
3023wyświetlenia

Zaledwie dzień po ogłoszeniu przez Aguriego Suzukiego wycofania Super Aguri z Mistrzostw Świata Formuły Jeden 2008, japoński zespół został oficjalnie postawiony w stan upadłości i rozpoczął się proces poszukiwania kupca pozostałości po nim.

Syndyk masy upadłościowej chce sprzedać w całości zespół komuś, kto rozważa starty w F1 lub innej formie motosportu. Zarządcy twierdzą, że otrzymali już wiele ofert. Super Aguri zatrudniało 90 pracowników w swojej bazie w Leafield (hrabstwo Oxfordshire), wliczając w to kierowców - Takumę Sato i Anthony'ego Davidsona.

W wydanym oświadczeniu zarządca majątkiem zespołu Philip Long powiedział: Jest to unikalna okazja, aby dostać się do wysokiej kategorii motosportu bez potrzeby budowania zespołu od zera. Jeśli chodzi o możliwości, nowy zespół mógłby być gotowy do startów w sezonie 2009. Niemal wszystko jest na miejscu, wliczając w to ludzi, wiedzę specjalistyczną, posesję i obiekty testowe. Nowy zespół może wejść i przejąć w pełni sprawną ekipę. Jestem zadowolony, że pojawiło się już spore zainteresowanie.

Wiadomość o upadku zespołu nie została zbyt dobrze przyjęta w Japonii. Przed centralą Hondy w Aoyamie pojawili się demonstranci z flagami Super Aguri, protestując przeciwko decyzji koncernu o zaprzestaniu wsparcia dla japońskiej stajni i ich ulubieńca Sato. Tymczasem niedoszły wybawca zespołu Franz Josef Weigl obwinia głównie dyrektora generalnego Honda Racing F1 - Nicka Fry'a za upadek SAF1, zanim jego oferta została w ogóle przedstawiona władzom Hondy w Tokio.

Już po wszystkim, polityka zwyciężyła. To bardzo smutne. Ratowanie Super Aguri nie było czymś, co bym normalnie rozważał, ale zespół przyszedł do mnie i poprosił o pomoc. Pracowaliśmy od stycznia nad stworzeniem planu finansowania, ale niestety panowie Fry i Leach z Magma stanęli na naszej drodze. - powiedział Weigl, dodając, że Fry zdołał zapewnić Magmie wyłączność na negocjacje z Hondą, a gdy zakończyły się one fiaskiem, zrobił wszystko co w jego mocy, aby mieć pewność, że nie dojdzie do naszej umowy.

Źródło: Autosport.com, Crash.net

KOMENTARZE

22
rafaello85
09.05.2008 08:52
Chyba otwiera się szansa dla Prodrive... Jednak gdyby miało by to być "SA II" to ja dziekuję:/
rannt
08.05.2008 06:48
jak nikt się nie zgłasza to cóż, trzeba podjąć się zadania - zarządzić zasobem ludzkim mogę, żeby duch walki w zespole i skuteczność pracy była i by się nikt nikomu w kompetencje nie wpie.... wtrącał :)
McLuke
07.05.2008 11:27
To ja zbiorę paru kumpli i będziemy robić za ekipę mechaników - ktoś musi się zająć "brudną robotą" :P :P xD
K
07.05.2008 09:58
Hmmm - lepiej niech Kaczyński nie zostaje szefem, bo sezon zakończy się powołaniem komisji śledczej (żeby jednej) i Max Mosley znajdzie się na ławie oskarżonych obok Leppera i Łyżwińskiego :P To ja jędruś mogę być bezdusznym księgowym w tym zespole :) A tak w ogóle - to trochę dziwnie brzmi: kup gotowy zespół - może jeszcze kierowcy gratis. Mam nadzieję, że jeżeli ktoś ich kupi to będzie to ktoś sensowny i nie będą jeździli wrakami od Hondy.
Witek
07.05.2008 09:39
Ja mam silnik 2.5V6 200 KM z Omegi "C'' ztuningowanej!!!
Bablo
07.05.2008 09:08
budżet na poziomie Ferrari byśmy mieli :) ja już szykuje kasę :P
jędruś
07.05.2008 07:54
Wow ... A w takim układzie to pewnie szefem zespołu byłby Kaczyński , a dyrektorem technicznym Tusk :D
Seraf
07.05.2008 07:53
Licząc że złożyłoby się 38 mln polaków po ok 10,5 $ to starczyłoby na budżet ok 400 mln $....
jędruś
07.05.2008 07:49
Ja od przeszpiegów na padocku !
benethor
07.05.2008 07:37
to ja bede paliwo lał :P
Lukas
07.05.2008 07:33
No niezbyt chętnie ale mogę zostać szefem tego co kupimy ;p
jędruś
07.05.2008 07:30
Czyli Wiegl potwierdza mają teorię . Fry uknuł z Leachem ( Magma Group ) jakiś układ i postanowił ukisić ogórków . Jak pomyślał tak i zrobił . Dobrze , że prostestwano przed siedzibą Hondy . Nich wiedzą co czynią bezduszni księgowi :D Ciekawe kto ich odkupi . I czy ten ktoś będzie chciał startować w F1 od 2009 . Jeśli tak to musi poszukać sobie ludzi ( 90 ludzi to za mało ) silników , bolid musi zbudować ( albo odkupić , a dopiero potem go rozwijać przez kolejne lata ) . Jest w co i dla czego inwestować. Jak jest wiele chetnych do dobrze. Nich wygra najlepszy ...
LowR
07.05.2008 07:21
jakby co, ja mogę poprowadzić jeden samochód w ostateczności
Ulver
07.05.2008 07:12
To moze zrobmy zrzutke;) Bedziemy mieli zespol w F1. Kogo chcecie na kierowce? ;D
benethor
07.05.2008 06:41
Gates na pewno nie, on kase wkłada w działalność całkiem charytatywną. Pewnie jakiś arab kupi sobie zespół, ot tak dla pokazania sie sąsiadom :P
fordern
07.05.2008 06:21
Kto mógłby ich kupić ? Może jakiś bogacz ? Może Gates ? ;]
patgaw
07.05.2008 06:02
ciekawe czy tam w tej fabryce swojej SA ma tunel aero
sneer
07.05.2008 05:55
Pewnie Ross postawił ultimatum albo kasa albo wyniki, a że Honda nie chciała dołożyć to skasowali SA.
chudy30
07.05.2008 05:26
Moim zdaniem postacia ktora najbardziej przyczynila sie do upadku SA byl Ross Brawn.To on przeciez mowil o przesunieciu zasbow na przyszly sezon a ludzie i fundusze przekazywane SA moga sie Hondzie bardzo przydac.
Maraz
07.05.2008 05:18
Trudno to ocenić po wysłuchaniu tylko jednej strony. Nie wydaje mi się też, żeby Fry działał zupełnie na własną rękę, bez porozumienia z władzami Hondy w Japonii...
ToshibaUser
07.05.2008 05:10
Czyli wygląda na to , że Nick Fry jest tutaj kluczową postacią dla zrozumienia czemu proces ratowania SA się nie powiódł. Bał się pewnie , że SA mogą wyprzedzić Hondę w punktacji he he ;) W zeszłym sezonie o mało co brakowało do tego :) No cóż SA odeszło , trudno . Życie toczy się dalej .
Ramzi
07.05.2008 05:06
Fry jest tutaj negatywna postacia.