Ecclestone zawiedziony postawą mistrzów

Szef administracji F1 sądzi, że Hamilton byłby lepszym ambasadorem Formuły 1
02.09.0812:49
Mariusz Karolak
3939wyświetlenia

Bernie Ecclestone wyraził swoje niezadowolenie z postawy dwóch ostatnich mistrzów świata, sugerując, że powinni oni robić więcej dla tego sportu. Mistrz świata z lat 2005-2006 Fernando Alonso i jego następca Kimi Raikkonen powinni jego zdaniem starać się naśladować siedmiokrotnego mistrza Michaela Schumachera, który był prawdziwym ambasadorem tego sportu.

Oni nie zachowują się jak mistrzowie świata. - powiedział Ecclestone w wywiadzie dla BBC. Nie zapominajmy jednak o tym, że Michael był mistrzem kilka razy, zatem stopniowo wcielał się coraz bardziej w taką rolę. Oni nie są osiągalni lub zbyt dostępni, nie chcą dyskutować z ludźmi, nie chce im się nic robić.

Ecclestone zasugerował też, że obecny lider klasyfikacji kierowców Lewis Hamilton mógłby lepiej wcielić się w rolę ambasadora sportu. Odrzucając argument, że chciałby tego głównie ze względu na patriotyczne pobudki, gdyż byłby to pierwszy mistrz F1 z Wielkiej Brytanii od 1996 roku, Ecclestone przyznaje, że tytuł Hamiltona byłby dobrą rzeczą dla tego sportu. Niestety nie mogę myśleć wyłącznie o Wielkiej Brytanii, muszę myśleć światowo. Uważam jednak, że byłoby dobrze, gdyby to Lewis wygrał mistrzostwa.

Bernie dodał, że jest niemile zaskoczony obecną formą Raikkonena, jako że urzędujący mistrz nie wygrał żadnego wyścigu od GP Hiszpanii w kwietniu i od kilku wyścigów jest pokonywany przez partnera z zespołu Felipe Massę. Pod pewnymi względami Kimi to niezwykle utalentowany kierowca i po prostu nie mogę uwierzyć w to, że to ten sam człowiek prowadzi teraz samochód z nr 1, bo zawsze był szybszy od Massy. Owszem, Massa jest szybki, ale Kimi nie powinien być tak daleko w tyle.

Źródło: ITV-F1.com

KOMENTARZE

18
Huckleberry
03.09.2008 11:46
A ja będę oryginalny i powiem, że ma rację (co do tego że mistrzowie powinni się bardziej udzielać). We własnym interesie kierowców powinno być robienie reklamy F1. Im więcej szumu, tym więcej sponsorów i więcej kasy w Formule. Co do Hamiltona, nie skomentuję... :P Z tym, że reklamę można robić na różne sposoby. Nie wiem czy Bernie byłby zadowolony gdyby Kimi zaczął się zachowywać jak np. James Hunt :D
Ducsen
03.09.2008 06:21
Ani Schumacher, ani Hamilton na Mistrza nie zasługują/zasługiwali.. tyle w temacie.
A.S.
02.09.2008 09:24
No i mamy newsa od Berniego. Niech ten kurdupel zamilknie i zastanowi się zanim coś pieprznie, Chciał zrobić reklamę Lewisowi? - no to zrobił, i tak się dziwię że tak mało obraźliwych komentarzy pod adresem Hamiltona. Lewis jeśli zdobędzie tytuł (daj Panie Boże) to niech zdobędzie go, bo jest znakomitym kierowcą, a nie dlatego że będzie świetnym ambasadorem, jest Anglikiem, murzynem i ch.. wie co.
farkf1
02.09.2008 07:30
Bernie może zrobił dużo dla tego sportu, ale często nie podobają mi się jego wypowiedzi. Hamilton dobrym ambasadorem? Pokazał to jak występował w tym teatrzyku (chyba bitwa o Troje). Kierowca F1 może nie powinien unikać zupełnie mediów ale bez przesady, żeby się wszędzie pchać. Ecclestone w kierowcach widzi po prostu maszynki do robienia pieniędzy. Pamiętam jak Pan Ecclestone mówił kilka lat temu, że denerwuje go to, że Schumacher wygrywa kolejno tytuły bo Formuła 1 traci przez to na popularności, ciekawe czy to samo by mówił o Hamiltonie gdyby ten zaczął zdobywać jeden tytuł po drugim (oczywiście mam nadzieję, że tak nie będzie z tymi tytułami).
MairJ23
02.09.2008 07:01
coz - mlodosc do bani uderza i kasa tez.... a najlepsi kierowcy to tacy ktorzy nei robia tego dla kasy.... a niestety ham juz jako 13 letni chlopiec w wywiadzie dla jakiejs Tv powiedzial - ze jak bedzie duzy to bedzie sie scigal w formule 1 i bedzie zarabial wiele kasy.... coz - jak jzu 13 letnie dziecko tak mysli to ja nie mam nic do powiedzenia. Ale... jak widze przytaczacie tu caly czas przyklad senny - Ayrton byl jedyny z takim sercem z taka glowa i z takim zaangazowaniem i determinacja... michael troche do niego podobny ale przynajmniej senna nie wykorzystywal wszystkiego co dostepne na torze i w regulaminie jak Schumi. Ale tu chodzi o ambasadora F1... ja uwazam ze pozinien nim byc Mark Webber :) i tyle - doswiadczony, moze za duzo nei wygral ale jest wspanialym kierowca i przedewszystkim ma oleju troche w glowie, jedynej rzeczy ktorej nei ma to mistrzostwo :( pozdrawiam
Jędruś
02.09.2008 06:43
Hamilton ambasadorem F1 ??? A jaki to niby z niego wielki mistrz !!! Jest jeszcze zbyt młody i za mało doświadczony by być twarzą tego sportu. Popełnia mnóstwo błędów , to każdego ma pretensje . Alonso i Raikkonen już dużo bardziej . Alonso nie tylko w Hiszpanii i w Polsce jest bardzo popularny . Kimi - ma kibiców na całym świcie . To nie jest typ marketingowca . To jest driver - taki jak w dawnych latach . A gdzie on ma kibiców poza Wielką Brytanią ??? Spopularyzował by ten sport chyba jedynie na czarnym lądzie ... Ciągle pokazuje się z inną dziewczyną ... Jaki z niego wzór ??? To nie jest Schumacher ...
slawek_s
02.09.2008 06:17
możnaby przypomnieć także Hiszpanię 94 i ukończenie wyścigu na 2 miejscu samochodem dysponującym tylko piątym biegiem od 22 okrązenia. Czasy uzyskiwane były gorsze tylko o 0,5-1 sek od dysponującego sześcioma biegami Hilla. Samochód w międzyczasie dwukrotnie zawitał w boksie. Przy dzisiejszych silnikach wyczyn całkiem niemożliwy ze względu na niski moment obrotowy, jednak nawet w tamtych czasach uznawany był za cud. To dla tych, którzy uważają, że tylko dzięki Ferrari Schumacher tyle wygrał.
pawlip
02.09.2008 02:07
właśnie tego brakuje w f1, ten cytat znalazłem w biografii Senny w f1wm. ile dzisiejszych kierowców wycofało by się z powodu awarii. wiem że technika poszła naprzód i takie tam. ale dzisiejsza f1 nie ma jaj tak jak wiekszość kierowców lub ludzi którzy zmuszają ich do bycia reklama sponsora a nie kierowcą wyścigowym. "Na zakończenie tego rozdziału mogę przytoczyć pewną anegdotę, która udowadnia, jak wielkim kierowcą był Senna. Podczas wyścigu w Snetterton na starcie doszło do karambolu, jednak jak zwykle Senna był już daleko z przodu. Kiedy już rozpoczynał drugie kółko, wjechał na resztki rozbitych samochodów i nagle zwolnił. „Na następnym kółku spadł z pierwszego na siódme miejsce, potem znów zaczął odrabiać straty”, mówi Dennis Rushen, menadżer drużyny. Natomiast kolega Ayrtona z drużyny (Andrews) tak opisuje to zdarzenie: „Prowadziłem w wyścigu o jakieś piętnaście sekund, potem zobaczyłem go w lusterkach. Był daleko, więc pomyślałem, że wyścig mam w kieszeni. Doszedł mnie bardzo szybko i wyprzedził”. Po przejechaniu linii mety Senna nie zatrzymał się od razu, a dopiero po trzystu metrach. Szybko wyskoczył z samochodu i krzyknął „nie mam (wulgarny wyraz) hamulców!” Pózniej okazało się, że kamień przeciął mu przednie hamulce, więc Ayrton musiał polegać tylko na tylnich. Andrews spytał się później Senny, co jego zdaniem robi źle. „Za wcześnie hamujesz. Hamowałem później od ciebie, a miałem tylko tylne hamulce...”, stwierdził Senna"
rafaello85
02.09.2008 02:06
To normalne, że Bernie chce aby Mistrzem Świata zostal Lewis Hamilton. Tylko dlaczego stwierdził, że byłoby dobrze dla tego sportu gdyby to Lewis zdobył tytuł? Dlatego, że byłby pierwszym czarnoskórym MŚ? Czy pierwszym Brytyjczykiem od 12 lat, który tego dokonał? Jakie korzyści odniosła by Formuła 1?
michal2111
02.09.2008 01:29
Hoho, czyżby pan Bernie zapomniał już, jak: -Hamiltona wyciągali z żwiru -Lewis mówił, że Alonso jest niepotrzebny w McLarenie -Chiny 2007 -Brazylia 2007 -Bahrajn 2008 -Kanada 2008 -Francja 2008 Naprawdę, Berniemu ze starości w głowie się przewraca. Mam nadzieję, że przestanie gadać bzdury.
[FiZoL]
02.09.2008 01:20
@Radaz, mamy jeszcze WTCC, DTM, FIA GT, GP2, więc nie ma co rozpaczać, a w przyszłym roku może zobaczymy pojedynki w stylu Villeneuve-Arnuox, albo Mansel-Sanna, sam w to wątpię, ale marzenia piękna rzecz
Radaz
02.09.2008 12:53
ostatnio na F1 zaczynam zasypiac,fatalny sie robi ten sport,zero wyprzedzan a po kwalifikacjach praktycznie wiadomo jak zakonczy sie wyscig- totalna bieda!!!! Dobrze ,ze mamy jeszcze MOTO GP
Gorbi
02.09.2008 11:55
Nie wiem, cze Bernie zdaje sobie z tego sprawę, ale takie wypowiedzi nie pomagają wizerunkowi Hamiltona. Lewis lepszym materiałem na mistrza, bo więcej o nim w brukowcach? W takim razie Bernie powinien użyć swoich wpływów, i sprawić, by Kubek na wszelki wypadek wylądował w FI. Bo jeśli jakimś cudem zdobędzie tytuł, to jako ambasador zrujnuje F1. Żenada!
zemanek
02.09.2008 11:44
calkowicie popieram poprzednie komentarze.Kimi i Fernando sá najbardziej charyzmatycznymi zawodnikami w stawce. to juz jest stary problem F1 za duzo gadania za malo rywalizacji.
Lukas
02.09.2008 11:24
pawlip dokładnie :) to jest aż niemożliwością, że każdy tam kocha każdego...
Kubuś Fatalista
02.09.2008 11:24
Wywiad z Kimim. Ostatni numer F1R. Bernie Ecclestone powiedział, że poza jeżdżeniem nie robisz nic dla tego sportu. Jak na to zareagowałeś? Nie muszę nic robić. marketing F1 mnie nie interesuje. Jeżdżę bolidem, a to dla mnie wystarczające wyzwanie A co oni maja robić ? Wjeżdżać w swoich rywali i wiecznie stwarzać kontrowersje ?
pawlip
02.09.2008 11:18
więcej takich wypowiedzi proszę!!!!!!chce żeby Alonso znów przytrzymał Hamiltona w boksie, Schumi zatrzymał się na zakręcie, chce usłyszeć że jeden nie lubi drugiego i chce zobaczyć morderczą rywalizacje 2 kółka przed metą. nie chce już oglądać tych bezdusznych wypowiedzi i fair play na torze. TO NIE GOLF!!!! Ludzie walczycie o mistrzostwo świata a nie o pietruszkę!!!
Mexi
02.09.2008 11:10
Z całym szacunkiem, ale gdzie Lewis jest tym ambasodorem? Jak bzyka celebrities? Panie Ecclestone, bez przesady. Chyba, że ma na myśli kolor skóry i że wygrywając rozsławiłby F1 na Murzynów (bez podtekstów rasistowskich z mojej strony). A że przy oakzji tytuł dla jego kraju to drobnostka