Karting: UNIQ Racing najlepiej

Sukcesami zakończyli sezon polscy kartingowcy z teamu UNIQ Racing
28.09.0912:30
Inf. prasowa
1976wyświetlenia

Sukcesami zakończyli sezon polscy kartingowcy z teamu UNIQ Racing. Polacy rywalizowali w klasie Rotax Max Senior, w ramach serii Rotax Max Euro Challenge 2009. Wyścigi Rotaxa zyskały miano jednej z najpoważniejszych serii wyścigowych Europy.

Kierowcy czterokrotnie spotykali się w doborowej obsadzie, rywalizując o punkty w tej prestiżowej serii. Barwy polskiego teamu UNIQ Racing, który zdobył już pewną markę za granicą, podobnie jak w sezonie 2008 reprezentowali: Karol Dąbski, Tomasz Krzemiński, Artur Janosz.

Od początku sezonu w walce team wspierał mistrz Ekwadoru, Jorge Matos Bedoya. Jadąc w kategorii DD2, zaliczył on Winter Cup i dwie kolejne rundy. Walczył w hiszpańskiej Zuerze i włoskiej Busce. Ekwadorczyk uplasował się na 43 miejscu w klasie DD2, pomimo udziału jedynie w dwóch pierwszych rundach. Niestety, z powodu kontuzji odniesionych w wyścigach w Ekwadorze, lekarz Matosa wycofał go z wyścigów do końca sezonu.

Dwukrotnie gościnnie w UNIQ Racing wystąpiła austriacka zawodniczka Corinna Kamper. Rywalizując w Central European Zone Karting Trophy na A1 Speed World, osiągnęła swój najlepszy rezultat. W kończącym sezon RMEC wyścigu we francuskim Salbris, Corinna ponownie miała powody do zadowolenia z życiowego wyniku. Serię Rotax Max Euro Challenge 2009 poprzedził Winter Cup, rozegrany w lutym w Hiszpani na torze w Maladze. Nastąpił przełom. Jechaliśmy na rekonesans i nagle Karol wygrał kwalifikacje! Pomimo tego, że w samym wyścigu nie było tak różowo, to zdaliśmy sobie sprawę, że poszliśmy w dobrym kierunku i możemy szybko jechać, licząc się w czołówce. To była najlepsza motywacja dla całego zespołu - relacjonuje szef teamu Piotr Dąbski.

Edycja Mistrzostw Europy 2009 to zdecydowana poprawa rezultatów polskich kierowców, jadących podwoziami Intrepid z oranżowym logo UNIQ. Karol Dąbski wywalczył ósme miejsce w klasyfikacji końcowej sezonu (w 2008 - 23 miejsce), Krzemiński uplasował się na 31 pozycji (w 2008 po trzech rundach dopiero w czwartej, ostatniej, ugrał kilka skromnych oczek, co zaowocowało początkiem szóstej dziesiątki), a Janosz dużo lepiej (niewiele zabrakło do jazd w finałach), ale jeszcze pozostał bez punktów (w 2008 również bez punktów i daleko do premiowanego awansu).

Rywalizację w samej serii Euro Challenge 2009 rozpoczął wyścig w Zuerze, zakończony ósmym miejscem Dąbskiego. W kolejnych wyścigach było już dużo lepiej. We włoskiej Busce do finału awansował Dąbski z drugim czasem, zajmując czwarte miejsce w rundzie. Krzemiński wykręcił szósty czas i wywalczył 13 miejsce, a Janoszowi zabrakło tylko jednego punktu do wejścia do finału. Na torze w Busce zaliczyliśmy dodatkowo, dwudniowe sesje, na tydzień przed zawodami - opowiada szef teamu. W tym czasie, udało nam się ustawić podwozia i sprawdzić dostarczone silniki z Supertune, co okazało się kluczem do sukcesu. Ostatnią sesję przed zawodami wygrał Karol. Później był drugi w czasówce a Tomasz Krzemiński zrobił wszystkim miłą niespodziankę, lokując się na szóstym miejscu. Krzemiński, pojechał także bardzo dobry wyścig i potwierdził, że jest kierowcą z europejskiej czołówki. Tym samym UNIQ Racing wynikiem dorównał do najmocniejszych teamów w serii.

Runda w Czechach, na dobrze znanym kartingowcom torze w Sosnovej zakończyła się fantastycznie! Karol Dąbski, wywalczył swoje pierwsze podium w serii Europejskiego Rotaxa! Trzeci stopień podium i trzecie miejsce w punktacji to najlepszy jego wynik w karierze związanej z ta serią. Tomasz Krzemiński zaliczył finał i dotarł do mety na dobrym 23 miejscu. Artur Janosz, po zaciętych bojach na uszkodzonym podwoziu, utkwił w wyścigu Second Chance. Podobnie jak we Włoszech, w Sosnowej zaliczyliśmy dodatkowe treningi i mogę powiedzieć, że ten system sprawdził się bardzo dobrze. Wynik Karola był pewnym zaskoczeniem. W kwalifikacjach i repasażach nie był aż tak szybki i skarżył się na silny ból żeber przy pokonywaniu bardzo nierównej szykany. Zachodziła nawet obawa czy w ogóle będzie w stanie rywalizować. Tomek Krzemiński kolejny raz znalazł się w finale i zdobył cenne punkty. Artur Janosz, najmłodszy stażem z naszej grupy, zrobił duże postępy i w Sosnovej dobrze spisywał się na mokrym torze. Osiągał czasy należne kierowcom z trzeciej dziesiątki - opowiadał Piotr Dąbski.

Podczas finałowej rundy we Francji na torze w Salbris, pierwszych ośmiu kierowców walczyło o tytuł mistrzowski. Dąbski był trzeci w punktacji, wspólnie dzieląc miejsce z Nowozelandczykiem Joschem Hartem. Niestety w Salbris nie mogliśmy odbyć testów, tak jak we Włoszech czy w Czechach. Po pierwszych treningach potwierdziły się nasze wcześniejsze doświadczenia z tego toru. Karol był szybki, ale ewidentnie tracił w dwóch zakrętach. To były prawie trzy dziesiąte sekundy! Wspólnie z mechanikiem fabrycznym INTREPIDA robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, by dobrać optymalne nastawy podwozia. Sytuacja jednak nie uległa poprawie. Powodem tego jest potężny balast w podwoziu INTREPIDA, którym walczył niski i lekki Karol - dodał szef teamu.

Zrobiło się nerwowo... W repasażach Dąbski, jadąc w środku stawki, w dwóch z trzech biegów oberwał i lądował w plenerze. Później musiał gonić konkurentów. W jednym z biegów wywalczył dziewiąte miejsce. Sytuacja powtórzyła się ponownie w biegu Second Chance. Niełatwo było też Krzemińskiemu i Janoszowi, którzy walczyli pod mniejszą presją i również nie ustrzegli się fauli. Myślę, że w Salbris zabrakło nam trochę szczęścia. Staraliśmy się nie myśleć o stawce, o jaką walczyliśmy, tylko wykonywaliśmy wszystko tak, jak najlepiej mogliśmy. Ósme miejsce Karola jest i tak bardzo dobrym wynikiem, najlepszym, jaki dotąd uzyskał w serii Rotax Max Euro Challenge. Korzystając z okazji, chciałbym serdecznie podziękować wszystkim, którzy intensywnie pracowali na wyniki naszych kierowców i także tym, którzy dzielnie im kibicowali - zakończył szef UNIQ Racing - Piotr Dąbski.

Źródło: Informacja prasowa UNIQ Racing