Briatore zaprzecza swojej winie

Włoch nadal nie uważa, że pierwotna decyzja FIA była w pełni uzasadniona
13.04.1011:52
Łukasz Godula
1912wyświetlenia

Były szef zespół Renault - Flavio Briatore zaprzeczył jakiejkolwiek osobistej winie w skandalu z ustawieniem wyścigu o Grand Prix Singapuru po tym, jak Włoch i FIA osiągnęli polubowne porozumienie.

FIA oświadczyła w poniedziałek, że zarówno Briatore, jak i Pat Symonds będą mogli pracować w Formule 1 ponownie w 2013 roku, a w innych seriach pod patronatem FIA od 2012 roku. Ciało zarządzające poinformowało, że obaj wyrazili ubolewanie z powodu całej sytuacji i złożyli przeprosiny na ręce FIA.

Jednakże w oddzielnym oświadczeniu prasowym wydanym w poniedziałek w imieniu Briatore czytamy, że o ile akceptuje on swój udział w odpowiedzialności za aferę, o tyle nie przyznaje się do żadnej osobistej winy i nadal nie uważa, że decyzja FIA była w pełni uzasadniona.

Pan Briatore potwierdził swoją akceptację części odpowiedzialności za wydarzenia w Singapurze jako dyrektor zarządzający zespołem Renault F1, w momencie tego zdarzenia, jednak bez przyznania się do osobistej winy w tym co zaszło, a także nie uznaje faktu, jakoby decyzja Światowej Rady przeciwko niemu była uzasadniona - czytamy w oświadczeniu. Flavio Briatore poinformował FIA o swoim zamiarze niepodejmowania żadnych operacyjnych stanowisk w Formule 1 przed końcem 2012 roku, oraz w żadnych innych mistrzostwach FIA, przed zakończeniem sezonu wyścigowego w 2011 roku.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

7
paolo
13.04.2010 07:49
No i może ... świętować jak zapowiadał. Dokładnie jak w naszej piłce. Za duża kasa wchodzi w grę żeby można było pozwolić sobie na "luksus" sprawiedliwości. Równość wobec prawa. Kpina i tyle. Nasunęło mi się na myśl takie motto kapitalizmu domowej roboty. Kto ma temu będzie dane bo ma co dać lub nie opłaca mu się zabrać. Prawnikom czytaj wymiarowi sprawiedliwości, sędziom czytaj członkom FIA itd. itp. Biednemu za wybryk tego kalibru dawno obcięto by jaja, skręcono kark przez powieszenie lub wstrzyknięto truciznę żeby było "humanitarniej". A Flavio organizuje imprezę zgodnie z planem na której pewnie posunie następną modelkę, a wy wszyscy frajerzy płaćcie za oglądanie kolorowych samochodzików. To samo przecież zrobiono biednym polskim bezmózgim szalikowcom. To Listkiewicz już nie będzie prezesem będzie "tylko" organizował euro czyli zostanie przy najważniejszym korycie. Chcecie Smudy? Mówisz masz, byle stara gwardia miała spokój bo w następnych latach można na euro sporo zarobić. Co będzie po euro? Emerytura pod palmami, a frajerzy niech się martwią. Ale co z polską piłką? No będzie okrągła... no chyba że bardziej się będzie opłacać żeby była inna. Łubu dubu niech nam żyje prezes naszego klubu!!
mickeyMouse
13.04.2010 06:50
wiedziałam, że to się tak skończy. Briatore jest kontrowersyjną postacią, więc nie dziwię się jego wypowiedzi.
BlindWolf
13.04.2010 03:52
Briatore -miał tylko" pomysła" którego wykonanie zaakceptował , a że ktoś się wygadał to już nie jego wina ...
Sgt Pepper
13.04.2010 12:52
Tylko kto go zechce, biedaka...
archibaldi
13.04.2010 12:35
I rozeszło się po łokciach.. Rozmyli w formalnościach i obie strony są w zgodzie;] BEZCZELNOŚĆ! Nie trawie takich typów jak Flavio - on się ma za ofiarę tej sytuacji i tak się kreuje w mediach. To tylko zaszkodzi wizerunkowi tego sportu, że upaprani ludzie mogą śmiać się w twarz sprawiedliwości. Poszła nauka, że wałki mogą przechodzić - nawet wałki z narażniem życia kierowców...
sebasKERS
13.04.2010 10:18
najprościej mówiąc: witamy ponownie :) smieszne to jest (lubie go) ale to taka polityka - winny ale uniewinniony szef zespolu ktory wymyslił cała tą akcje ale to nie on wymyślił i jest nie winny :)
yorg
13.04.2010 10:17
-Przepraszam... -Za co? -Za niewinność. Widać, że ugoda nie ma wiele wspólnego z ogólnie pojętą sprawiedliwością.