Hartley nie rezygnuje z ambicji dotyczących F1

"Zmiana środowiska może być dla mnie czymś dobrym"
22.07.1014:35
Marek Roczniak
1295wyświetlenia

Brendon Hartley twierdzi, że nadal zamierza dążyć do realizacji swoich ambicji związanych z Formułą 1 po tym, jak został usunięty z Red Bull Junior Team.

Nowozelandczyk stracił zarówno posadę kierowcy rezerwowego w zespołach F1 austriackiego producenta napojów energetyzujących, jak i możliwość startów w zespole Tech 1 w Formule Renault 3.5, w którym był kolegą zespołowym innego wychowanka Red Bulla - Daniela Ricciardo.

Moje marzenie o startach w F1 jest nadal aktualne i zamierzam walczyć o to - powiedział 20-latek magazynowi AUTOSPORT. Być może to swego rodzaju dzwonek alarmowy. Ubiegły rok nie był dla mnie najlepszy, zatem zmiana środowiska może być dla mnie czymś dobrym.

Hartley dołączył do programu juniorskiego Red Bulla w 2006 roku, wygrywając w kolejnym mistrzostwa Formuły Renault 2.0 Eurocup. Jego najlepszym osiągnięciem w obecnym sezonie w FR3.5 było drugie miejsce, ale miał szansę na zwycięstwo w Spa, gdyby nie usterka mechaniczna.

Brendon dodał, że choć jest rozczarowany takim obrotem spraw, to jednak docenia pomoc, jaką otrzymał w swojej dotychczasowej karierze od Red Bulla. Chcę powiedzieć, że wiele im zawdzięczam i nie jestem rozgoryczony - zakończył Nowozelandczyk.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

2
Kamikadze2000
22.07.2010 04:35
Tak, tylko że "burde" to kierowca po 30-tce, natomiast Brendon to absolutny junior (nawet jeszcze 21 lat nie ukończył). Kariera jeszcze przed nim, pzdr ;))
marrcus
22.07.2010 01:48
burde tez tak gadał