Szefowie torów nadal żywią obawy związane z nowymi silnikami V6
Promotorzy ciągle obawiają się o liczbę kibiców, którzy będą pojawiać się na trybunach od 2014.
08.07.1114:07
1423wyświetlenia

Przedstawiciele torów Formuły 1 zwrócili się do szefów sportu z prośbą o otrzymanie zapewnień, że przejście na turbodoładowane silniki V6 w 2014 roku nie spowoduje spadku zainteresowania fanów, co z kolei może doprowadzić do zmniejszenia zysków generowanych przez obiekty grand prix.
Dyrektor zarządzający Silverstone Circuit - Richard Phillips wyznał, że promotorzy ciągle żywią obawy, iż cześć fanów odwróci się plecami do Formuły 1, jeśli nowa jednostka napędowa zaszkodzi widowiskowości.
Zapytany o swe obawy odnośnie zmian w regulaminach, Phillips odpowiedział:
To nasz problem, ponieważ podpisaliśmy 17-letni kontrakt, który nie jest tanią rzeczą. Na tę chwilę masz duże zainteresowanie kibiców, ale co stanie się w przypadku, gdy nowy silnik o pojemności 1,6 litra i obrotach na poziomie 15.000 obr/min nie przypadnie im do gustu? Na tor przyjdzie wtedy 10-15 tysięcy osób mniej i zrobi to ogromną różnicę.
To coś, na czym my zarabiamy i to jest główny problem. Z tego powodu wyrażamy też sprzeciw i uważamy również, że ilość wyścigów nie jest zbyt duża i z tego punktu widzenia podobnie sytuacja ma się z emisją dwutlenku węgla. Prawdopodobnie bardziej przyczyniają się do tego częstsze podróże i inne rzeczy, które mają na to o wiele większy wpływ i nie są one brane pod uwagę.
Chociaż niektórzy z szefów torów grozili, że porzucą goszczenie Formuły 1 na rzecz serii IndyCar, to jednak należy traktować to z dużym dystansem - zwłaszcza że seria ta również będzie niedługo wykorzystywać jednostki napędowe w układzie V6. Phillips zwraca jednak uwagę na inny problem, czyli informowanie organizatorów oraz konsultowanie z nimi zmian, które mogą mieć wpływ na zainteresowanie kibiców sportem.
Jeśli konsultowalibyśmy się i zapewniano by nas, że zmiany te nie będą stanowiły problemu, a my czulibyśmy, że rzeczywiście omawia się to z nami, to osobiście nie wydaje mi się, że urosłoby to do takiego problemu. Sprawa jest jednak zupełnie inna, gdy ktoś narzuca ci zmiany. Żyjemy w świecie komercyjnych konsekwencji i możemy się na coś nie zgadzać. My jednak nie mówimy temu nie. Wszyscy dążymy do motorsportu bardziej przyjaznego środowisku i robimy w tym kierunku wszystko, co tylko możemy.
Tymczasem doświadczeni inżynierowie zapewniają, że dźwięk wydawany przez nowe silniki, będzie równie niezwykły jak ten, generowany przez obecnie stosowane jednostki napędowe w układzie V8 o pojemności 2,4 l. Starsi fani przypominają też, że w późnych latach 80. ubiegłego wieku nikt nie miał problemu z dźwiękiem silników turbo V6 o pojemności 1,5 litra.
Źródło: autosport.com