Trulli: Awantura z dyfuzorami jest "absurdalna"

Kierowca Team Lotus przyznaje, że sam do końca nie rozumie tego zamieszania
12.07.1114:42
Maciej Kotuła
2149wyświetlenia

Jarno Trulli określił całe zamieszanie wokół użycia dmuchanych dyfuzorów przy niewciśniętym pedale przyspieszenia jako absurdalne.

W swojej kolumnie w gazecie La Repubblica, Trulli zauważa, iż ostatnie decyzje FIA, włączając w to nakładanie i wycofywanie drastycznych ograniczeń dotyczących zarządzania procesem nadmuchu spalin, stały się zbyt skomplikowane do zrozumienia dla zespołów, nie wspominając już o fanach Formuły 1.

Jako kierowca nie potrafię powiedzieć, co jest w porządku, a co nie, jednak sytuacja stała się całkiem absurdalna. Kwestie wydają się być bardziej natury politycznej, niż technicznej i są bez wątpienia trudne do wyjaśnienia ogółowi oraz zbyt złożone do zrozumienia nawet dla nas. W pewnym momencie nasi chłopcy od silników nie potrafili zrozumieć, co jest dozwolone, a co nie jest.

Trulli pisze również, że nadszedł najwyższy czas na zakończenia sporów pomiędzy szefami zespołów, podobnych do tego z piątkowej konferencji prasowej pomiędzy liderami Red Bulla i McLarena - Christianem Hornerem oraz Martinem Whitmarshem. Gdy sezon jest w toku, nie jest w porządku zmieniać wszystko i modyfikować zasady, z którymi żyliśmy od lat. To nie do pomyślenia, to tworzy ogromny chaos i szefowie zespołów muszą dojść do porozumienia, obrać wspólną ścieżkę działania i nie zmieniać niczego aż do końca sezonu - argumentuje kierowca Team Lotus.

Muszą skończyć mówić, że są niezadowoleni i zasugerować wyjście z sytuacji. Wzajemne przerzucanie odpowiedzialności nigdy nie działało, a ustawiczne rewolucje nie tworzą niczego poza zamieszaniem. Przestańmy wszystko niszczyć w czasach, kiedy Formuła 1 tworzy widowisko i manewry wyprzedzania. Skończmy się kłócić.

Źródło: autosport.com