Montezemolo grozi odejściem Ferrari z F1

Włoch żąda otwarcia się na badania pionierskich technologii, testy i samochody klienckie.
06.11.1121:30
Nataniel Piórkowski
3145wyświetlenia

Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo przestrzegł, że obecność jego zespołu w Formule 1 będzie uzależniona od istotnych zmian w przepisach, w tym tych związanych z zasadami przeprowadzania testów i trzecim samochodem.

Przemawiając podczas imprezy Ferrari World Finals na torze Mugello, Włoch zapewnił, że włoska marka będzie twardo obstawała przy podstawowych ze swego punktu widzenia kwestiach i podkreślił, że twórcy przepisów nie mogą sobie obecnie pozwolić na zignorowanie Ferrari.

Formuła 1 jest ciągle naszym życiem, ale bez Ferrari nie ma Formuły 1, podobnie jak bez Formuły 1 Ferrari byłoby czymś innym. Możemy być bardzo cierpliwi, ale są sprecyzowane warunki do kontynuowania naszej pracy. Nie chodzi tu tylko o rozgłos, ale przede wszystkim o zaawansowane badania, mające na celu wszystkie aspekty naszych samochodów drogowych - silnika, podwozia, elementów mechanicznych, elektroniki, materiałów oraz aerodynamiki. Prowadzono je do tego stopnia, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat transfer technologii z toru na drogi wzrósł zasadniczo.

Montezemolo przyznał, że głównym zmartwieniem Ferrari jest obecnie zbyt mocno rozwinięta i istotna strona aerodynamiczna oraz limit testów i dwóch samochodów na zespół. Naprawdę nie jest dobre to, że dziewięćdziesiąt procent wydajności jest oparte wyłącznie na aerodynamice, a inny negatywny czynnik to to, że nasz sport jest jedynym, gdzie dozwolony jest zakaz testów. Budujemy samochody - nie helikoptery, rakiety czy samoloty. Oczywiście nie możemy wrócić do ekscesów sprzed kilku lat, ale powinniśmy mieć możliwość stwarzania szans dla młodych, którą dajemy naszą Akademią Kierowców Ferrari.

Na koniec. Jest jeszcze problem trzeciego samochodu. Zapamiętajcie moje słowa - nie chcemy go dla własnych interesów, ale bardziej dla ogólnego interesu sportu. Wierzymy, że zainteresowanie kibiców, mediów i sponsorów może wzrosnąć, jeśli na torze będzie większa liczba konkurencyjnych samochodów, a nie maszyn, które są wolniejsze o dwie, lub trzy sekundy na okrążeniu w stosunku do tempa, maszyn dublowanych po kilku okrążeniach. Dla przykładu - pamiętam, jak w 1961 roku Giancarlo Baghetti wygrał Grand Prix Francji swym prywatnym Ferrari. Proszę bardzo. Miło byłoby zobaczyć kiedyś jeden z naszych samochodów w barwach amerykańskich, chińskich, a może tych z Abu Zabi.

Prezydent koncernu z Maranello twierdzi, że nikt nie powinien być przekonany o dalszym zaangażowaniu Ferrari w sport. Będziemy wspierać nasze pomysły w najlepszy możliwy sposób. Bądźmy jednak szczerzy. Ci, którzy się z nami zgadzają - w porządku, ale w przeciwnym razie zostanie tylko zaakceptowanie naszego stanowiska. Jeśli Formuła 1 nadal chce Ferrari, to musi powrócić do pionierskich badań, a nie zawsze patrzeć na koszty. Nie jesteśmy tu jako sponsorzy. Jesteśmy tu konstruktorami.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

28
dekadent
07.11.2011 05:21
Niektóre komentarze wskazują na to że dobrze jest mówić "niech nie straszy i niech odejdą, team jak team" bo jest moda na lekko obrazoburcze, oświecone komentarze. Sorry, Formuła 1 i Ferrari są nierozerwalnie ze sobą związane, gdyby Ferrari odeszło z F1 to więcej straci na tym formuła niż włoski producent, bo oni mogą startować w innych cyklach.
A.S.
07.11.2011 03:32
buahahaha.... rok bez grożenia Markiza, ze się wycofają z F1, to rok stracony. Liczy może ktoś, który to raz czerwoni odchodzą (i odejść nie mogą), ha, ha, ha...
gordon1shamway
07.11.2011 12:37
To nie znaczy ze mógł sięgnąć po rozum do głowy... :) Większość postu jest oparta na mojej własnej opinii dotyczącej przepisów... wyraziłem jak korzystając z okazji że Pan Markiz o tym wspomniał :D
sneer
07.11.2011 12:30
Gordon, tyle że on sam ten rozwój zablokował, nie zgadzając sie na pomysły Maxa :facepalm:
gordon1shamway
07.11.2011 12:25
Wg mnie ma racje. Przyszłość F1 to nie tylko zmiana majstrów między zespołami a również jakiś rozwój... Tyle kasy co dostają za cała otoczkę F1 to mogli by pomyśleć trochę o przyszłości a co za Tym idzie rozwojem technologii chyba o to tez tu chodzi w całej zabawie zwanej formuła 1. Co do trzeciego bolidu jestem za... bo wole ogladać jakis młodych mogących sie pokażac w F1 a nie samych pay driverów... nie chcecie chyba panowie ogladac za 10 lat jeszcze tych samych kierowców w f1 bo srednia lat kierowców chba powoli sie zwieksza :P
sneer
07.11.2011 10:40
Ojej, już się boję :lol:
jpslotus72
07.11.2011 09:12
@buceek [quote="buceek"]Koncepcja stawki składającej się z sześciu konkurencyjnych zespołów mających po czterech kierowców jest wspaniała. Wyobraźcie sobie walkę o tytuł nie dwóch czy trzech kierowców a np sześciu, do tego walkę do ostatniego wyścigu.[/quote]Już teraz wielu kierowców ma problemy z pogodzeniem się z pozycją "dwójki" - a w takiej sytuacji miałbyś jeszcze zespołową "trójkę" i "czwórkę"... Pamiętaj, że w F1 "rządzą" zespoły - one "wynajmują" kierowców i dają im do dyspozycji swoje bolidy - myślisz, że teamy dałyby kierowcom po 4 bolidy i pozwoliły im na "wolnoamerykankę"? Mielibyśmy tylko taktyzowanie i TO na potęgę. Pod względem rywalizacji kierowców chyba więcej sensu miałoby dopuszczenie 24 zespołów z jednym kierowcą w jednym bolidzie - ale to znowu spowodowałoby jeszcze większy rozrzut stawki pod względem osiągów... Więc chociaż sam mam ogromny sentyment do lat 70', kiedy - w pierwszej ich części - zespoły wystawiały po kilka bolidów (w 72' March miał ich chyba 6 - z czego po 4 wystawiał w wyścigach) i jeszcze udostępniały dodatkowe wozy zespołom prywatnym (na bolidach wspomnianego Marcha startowały takie stajnie jak Williams [1971-72] czy Tyrrell [1970], który debiutował w ogóle na wozach Matry) - ale na dzień dzisiejszy rozwiązanie z dwoma bolidami jest chyba optymalnym kompromisem pomiędzy rywalizacją kierowców i konstruktorów. [quote="buceek"]Chciałbym żeby w kwalifikacjach kierowcy nie robili jednego, dwóch okrążeń a żeby walczyli do końca czasówki.[/quote]To kwestia zwiększenia liczby kompletów opon, a nie bolidów.
kabans
07.11.2011 08:49
zmienia silniki od 2014, wtedy jednostka napędowa też będzie miała sporo do powiedzenia
pasior
07.11.2011 08:14
Markizie przestań grozić tylko zrób to. Ale niestety nie da się. Dlaczego? Bo koniec Ferrari w F1 to koniec Ferrari na świecie. praktycznie od założenia marki cały czas istnieli w F1 dzięki kasie czerpanej z kasy FIA ( na innych zasadach niż pozostałe zespoły - co potwierdził dziadek Bernie). Brak tak potężnej kasy + kryzys jaki dotknął Italię mogłoby być dla Ferrari tragiczne w skutkach. Tak więc markiz Luca może tylko postraszyć na nic więcej go nie stać.
rno2
07.11.2011 07:48
@dekadent Za kilkanaście lat o Red Bullu też się będzie mówiło, że to legendarny zespół, tymbardziej, że raczej na tych 2 tytułach się nie skończy. Wg Ciebie jakie kryteria powinien spełniać zespół, żeby uważać go za legendarny? Czemu tytuły Red Bulla mają być gorsze niż tytuły np. Lotusa? Każdy zespół kiedys debiutował w F1... Ferarii w 1950, a Red Bull w 2005, dlatego tytuły tych drugich mogą się teraz wydawać niesprawiedliwe. Jednak wydaje mi się, że za kilkanaście lat będą piękne wspomnienia jak to prywatny zespół z genialnym Neweyem zdominował stawkę na kilka lat...
buceek
07.11.2011 07:42
Luca niestety ma dużo racji. Sport bez treningów to jest kpina. Taka sytuacja tylko spowalnia rozwój. Następną kpiną jest sytuacja gdy FIA chce zbliżyć technologię F1 do samochodów drogowych, zamraża rozwój silników a przyzwala na intensywne prace nad aerodynamiką. Pokażcie mi samochód (poza wyścigowymi), który w pełni korzysta z korzyści, które daje posiadanie dmuchanego dyfuzora. Wiem nie każde auto ma silnik V12 czy nawet V8 ale jednak ma jakiś tam silnik. Ostatnia sprawa trzeciego bolidu. Koncepcja stawki składającej się z sześciu konkurencyjnych zespołów mających po czterech kierowców jest wspaniała. Wyobraźcie sobie walkę o tytuł nie dwóch czy trzech kierowców a np sześciu, do tego walkę do ostatniego wyścigu. Chciałbym żeby w kwalifikacjach kierowcy nie robili jednego, dwóch okrążeń a żeby walczyli do końca czasówki. A tak mamy sytuacje że czasami lepiej ogląda się wyścigi niższych serii niż F1.
dymson
07.11.2011 06:25
dekadent - Polać mu !
dekadent
07.11.2011 03:43
Przecież Luca mądrze mówi, powinny wrócić klienckie bolidy, powinna wrócić możliwość testowania i powinna wrócić większa wolność techniczna. Słabe teamy miałyby możliwość wzmożonej pracy nad bolidami w celu doganiania czołówki. A Formuła 1 bez Ferrari nie będzie już tak prestiżowa, podobnie jak bez Mclarena czy Williamsa, to są nazwy symbole i sorry, ale Red Bull Racing nigdy nie będzie miał w sobie tyle klasy, uroku i romantyzmu co te bardziej historyczne marki. No i pamiętajmy, że RBR powstał w zasadzie jedynie dla reklamy i im nie przyświeca absolutnie żadna ideologia, historii się nie da zbudować w 2 zwycięskie sezony.
jpslotus72
07.11.2011 12:53
@katinka Były, były - ale jeszcze możemy doczekać czasów, że Alonso złapie gumę, a Felipe grzecznie zaparkuje obok i odda swój bolid liderowi - przecież Fernando, "master faster", też na to zasługuje (a jeśli nie będzie można zamieniać się bolidami, to Ferrari odejdzie z F1)... :) Ferrari wystawiało już po trzy bolidy (a nawet więcej) w mistrzostwach - np. Ickx, Regazzoni, Andretti w 71' - ale tak się złożyło, że takie zabawy skończyły się właśnie wtedy, kiedy szefem zespołu został młody di Montezemolo... Od tej pory zespoły firmowe wystawiały już najwyżej po dwa bolidy (bywało, ze jeden - np. Renault w swoich początkach), udostępniając jeszcze przez jakiś czas dodatkowe wozy (zwykle z poprzedniego sezonu) prywatnym ekipom - ale nie przypominam sobie, żeby Ferrari udostępniało w ten sposób komuś swój bolid (chociaż robiły to np. Lotus, Brabham, Tyrrell czy March). Luca chciałby teraz nadrobić te zaległości?
katinka
07.11.2011 12:04
Troche znowu marudzi o odejsciu, ale mam nadzieje, ze zrobia w koncu dobry bolid i przejdzie mu, bo trudno mi sobie wyobrazic F1 bez Ferrari i McLarena, a np. bez RBR i owszem. A to o testach i aerodynamice bardzo popieram, ale 3 bolidy tych lepszych stajni to juz przesada, wole juz ogladac taki slabszy Team Lotus walczacy o coraz lepsze wyniki. Chociaz kiedys Fangio taki wlasnie trzecim bolidem Ferrari uratowal wyscig i chyba swoje mistrzostwo, bo gdy mu sie zepsul bolid w czasie GP, to ten trzeci kierowca zrezygnowal z wyscigu, wysiadl i oddal mu swoj argumentujac, ze Fangio na to zasluzyl, to byly czasy ;)
Aeromis
06.11.2011 11:05
Kolejne "marudzenie", jednak jak zwykle jest coś, co ma sens. Chodzi o te ilości dublowań i ma to związek właśnie z nadmiernym aero, jednak zwiększenie kosztów mogłoby pogłębić różnice, stąd właśnie uważam że "marudzi". F1 jednak idzie w zupełnie drugą stronę, nowe opony ii DRS tylko pogłębiają różnice pomiędzy teamami i faktem też jest że przy takim obrocie sprawy chyba tylko "trzeci bolid" mógłby coś wnieść.
publius
06.11.2011 10:38
Znowu straszy i g...o z tego wyjdzie bo Ferrari nie odejdzie z F1 gdyż zbyt dobrze im tu. Ale rację ma z testami, aerodynamiką i tymi maruderami na torze. W ogóle ktoś z Was ich obserwuje, zauważa? Ja nie, czasami tylko widzę jak zwalniają podczas gdy dublują ich puszki, ferki, maki czy srebrne strzały. Współpraca zespołów tak jak to teraz wygląda nie daje zbytnio widocznych efektów.
zemanek
06.11.2011 10:36
ja tez chce zmian . chcialbym 16 wyscigow w sezonie a nie 20! nie chce mi sie nawet koncowki ogladc ... za duzo jest wyscigow co do testow! niech testuja na Silverstone , 3 dni ktos mysli podobnie?
jpslotus72
06.11.2011 09:58
Przeczytałem tytuł newsa - i wybuchnąłem śmiechem... Bez Ferrari nie ma F1? - przesada. Odszedł Tyrrell. Odszedł Brabham. Odszedł Mercedes - i wrócił. Odszedł Lotus i... wrócił jego cień. Odejdzie Ferrari... Ale gdzie tam! Nigdzie nie odejdzie - Tifosi zjedliby żywcem Prezydenta Republiki Maranello. Ale on tak będzie od czasu do czasu straszył - chociaż tym razem spóźnił się na Halloween ("czacha dymi" albo: czacha z dyni). :)
Adam1970
06.11.2011 09:57
Montezemolo: Jest tylko jedna racja http://www.youtube.com/watch?v=ff-XVdiepTo
Falarek
06.11.2011 09:53
Ośmiesza się z tym ciągłym grożeniem palcem o odejściu z F1. Ciekawe jak On sobie to wyobraża długoterminowe umowy z kierowcami sponsorami itp. A aero to aero teraz psioczy bo Red Bull ma najlepszy samochód ale jakby to Ferrari wygrywało dzięki aero wtedy aero byłoby OK.
Arya
06.11.2011 09:15
O matko, znowu... Ile razy jeszcze usłyszymy: nie podoba nam się F1, a F1 nie istnieje bez Ferrari ... Uważajcie, bo odejdziemy ... Chcemy trzeci bolid ... To się już nudne robi. Ja osobiście bym nie zanosiła się szlochem, gdyby sobie poszli, ale zapewne trochę takich fanów jest... Ale dla mnie to trochę żałosne, że zespół wykorzystuje swoją tradycję w F1, żeby zyskać fory i ustawić sobie reguły wedle swego uznania. Mają chyba lekkie frustru, że wydają najwięcej w F1 i nie zdobyli mistrzostwa od 3-ech lat, z czego w dwóch nawet nie stanowili zagrożenia w klasyfikacji generalnej dla pierwszej dwójki.
Sir Wolf
06.11.2011 08:55
@Pieczar Dokładnie, powinien sobie wytatuować na plecach długą listę "Ferrari odejdzie, jeżeli..." :) [quote]Miło byłoby zobaczyć kiedyś jeden z naszych samochodów w barwach amerykańskich, chińskich, a może tych z Abu Zabi[/quote] Jak również miło było by zobaczyć kierownictwo Ferrari nie ingerujące w kolejność prywatnych Ferrari, gdyby te znalazłyby się przed nimi. [quote]Naprawdę nie jest dobre to, że dziewięćdziesiąt procent wydajności jest oparta wyłącznie na aerodynamice[/quote] Aż tak nie podoba mu się tempo Red Bulla?
Saruto
06.11.2011 08:53
Patrząc na to, że dalej trzyma Masse to śmiało może grozić. Łatwej decyzji nie potrafi podjąć, a co dopiero wycofanie się z F1.
SirKamil
06.11.2011 08:49
muhehehehe gdy padła propozycja czap budżetowych w zamian za szeroko zakrojoną liberalizacje technologiczną (vide: łolaboga aerodynamika 90%) i zwiększenie testów (vide: łolaboga nie może szkolić młodych) Ferrari pierwsze popuszczało po nogach z oburzenia. no i rzecz jasna groziło odejściem. Pajacowanie. Nic ponadto. btw. dla mnie mogą odchodzić, zespół jak każdy inny.
Pieczar
06.11.2011 08:40
I znowu bajdurzenie starego piernika. Ileż to już razy Ferrari odchodziło z F1...
Diablisko
06.11.2011 08:37
A dlaczego nie groził odejsciem jak Ferrari było na szczycie ? śmieszy mnie to troche.
mizoo
06.11.2011 08:33
Popieram w 100-procentach temat aero. Nie moge sie jednak powstrzymac od smiechu jak Markiz grozi odejsciem przy kazdej lepszej okazji... :D