Brawn: Za wcześnie by mówić o regularnych zwycięstwach Mercedesa

Realistą pozostaje także Norbert Haug.
17.04.1211:23
Nataniel Piórkowski
2850wyświetlenia

Ross Brawn uważa, że pomimo dobrej dyspozycji podczas weekendu w Szanghaju jest jeszcze zbyt wcześnie aby mówić o regularnych zwycięstwach Mercedesa w tym sezonie.

Nico Rosberg pewnie zwyciężył w Grand Prix Chin, wypracowując przy tym pokaźną przewagę nad kolejnymi kierowcami przekraczającymi linię mety, jednak nawet pomimo tego Brawn sądzi, że z uwagi na problemy z ogumieniem jego zespół wykazuje dużą ostrożność w prognozowaniu osiągów.

Pytany o to, czy Mercedes AMG W03 ma takie osiągi, aby walczyć o regularne zwycięstwa w pozostałych rundach mistrzostw, Brytyjczyk odrzekł: To bardzo trudne do ocenienia ze względu na charakterystykę ogumienia. Czy ostatnio wszyscy poszli w złym kierunku a tylko my w dobrym? Lub może wszyscy poszli w dobrym i widzieliśmy rzeczywisty obraz sytuacji? Nie wiem. Fakt, że byliśmy bardzo blisko w kwalifikacjach do dwóch pierwszych wyścigów stanowi dla mnie zachętę, ale w Chinach zaliczyliśmy doskonały weekend. Musimy starać się pojechać jak najwięcej perfekcyjnych wyścigów.

Pomimo radości prezentowanej na podium Grand Prix Chin, twardym realistą pozostaje także dyrektor działu sportów motorowych koncernu Mercedes-Benz, Norbert Haug. Nie jesteśmy faworytami, ale nie jesteśmy też nikim. Niewielu byłoby stać na taki postęp po zaledwie dwóch pierwszych wyścigach. Mamy nasze własne oczekiwania i myślę, że zespół jest sobie w stanie z nimi poradzić. Wygrali i mam nadzieję, że będą to w stanie robić także w przyszłości.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

4
zgf1
17.04.2012 12:01
Moze i robil troche za hamulcowego jednak moim zdaniem nie do konca. Ogolnie w tym gp Merc mial niesamowite tempo i opony tez nie zjadal jak wczesniej... Licze, ze utrzymaja dobra forme...
Adakar
17.04.2012 11:22
@zgf1 dzięki DRS to wygrali tylko kwalifikację. Kanał działą tylko jak DRS jest używany a w wyścigu użył go może 3-4 razy i to głównie do dublowania aut. W wyścigu wygrał dzięki czystej szybkości i uwikłania reszty stawki w walkę miedzy sobą. Dużo zyskał, gdy drugi jechał Michael i był: a) wyraźnie wolniejszy od Rosberga b) nie był szybszy od bolidów z 3. miejsca i nizej. Majkel robił trochę za hamulcowego
Aeromis
17.04.2012 10:23
@zgf1 Na pewno się nie kryli, w końcu w kwalifikacjach byli bardzo mocni, w dwóch pierwszych wyścigach mieli i problemy z ogumieniem i pecha a Shumacher jeszcze się go nie pozbył, on póki co tylko raz dojechał do mety i to także z pechem podczas wyścigu (Malezja i Grosjean). Co do Ferrari to choć bardzo bym chciał to nie sądzę, za wiele ekip mają do przeskoczenia, w dodatku jedynym argumentem jest Alonso, nie mają innych mocnych stron, po prostu brak. Mówi się o lepszym tempie wyścigowym, ale lepsze a wystarczające to inna para kaloszy. Te kalosze kojarzące się z deszczem to jednak nie przez przypadek ;) Mercedes ma na pewno problemowy, ale i ponadprzeciętny bolid (jak nie lepiej), to że mają w nim świetny dodatek do DRS to nie wszystko, bo na wiele by to się nie zdało gdyby nie choćby porządny docisk, właśnie w qualach wszystko pięknie wyszło. Szczególnie tym ostatnim w Chinach. Nawet jeśli "pasywny F-Duct" daje załóżmy 0,5 sek, to on i tak by wygrał w Chinach kwalifikacje gdyby mu to doliczyć. To może być sezon jak w MTV - gwiazdeczka szybko zabłyśnie i jeszcze szybciej zgaśnie, co byłoby wielką odmianą dla tego sportu. Jak dla mnie to każdy z pierwszych obecnie siedmiu zespołów mógłby wygrać choćby ten jeden raz.
zgf1
17.04.2012 09:28
Nie sadzicie, ze w pierwszych GP Merc troche sie kryl, a po calkowitym zaakceptowaniu ich kanalu F pokazali pelna moc? :) Takiego sezonu dawno nie bylo, niech tylko jeszcze Ferrari cos poprawi i mamy 4 teamy walczace o zwycieztwo!! Cos wspanialego!!