Whitmarsh: Lewis mógł uniknąć zderzenia z Maldonado

"Walcząc z kimś takim jak on musisz obrać inne podejście, ale nie możesz tego przewidzieć".
25.06.1215:31
Nataniel Piórkowski
3207wyświetlenia

Martin Whitmarsh uważa, że Lewis Hamilton mógł być bardziej ostrożny prowadząc walkę z Pastorem Maldonado, która ostatecznie zakończyła jego udział w wyścigu o GP Europy.

Brytyjczyk odpadł z rywalizacji po tym, jak na przedostatnim okrążeniu zderzył się z bolidem kierowcy Williamsa, tracąc tym samym miejsce na podium i cenne punkty w klasyfikacji mistrzostw. Whitmarsh przyznał jednak, że podczas walki Hamilton mógł wykazać się większą ostrożnością.

Pytany o to, czy jego podopieczny powinien tak bardzo odpierać ataki Maldonado szef McLarena odrzekł: Oczywiście że nie, ale wciągacie mnie w rozmowę. Widzieliście go broniącego się przed Kimim i Romainem, a odpierając ataki Maldonado nie zrobił nic złego. Manewr skończył się w inny sposób, ale w przypadku całej trójki nie zrobił nic innego. Moim zdaniem był to frustrujący błąd Maldonado, ale on jest kierowcą wyścigowym. Z perspektywy czasu można powiedzieć, że walcząc z kimś takim jak on musisz obrać inne podejście, ale nie możesz tego przewidzieć.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

25
Kamikadze2000
27.06.2012 01:13
@marrcus - tak jest. Trochę za dużo tego gadania o Hamiltonie. ;]
marrcus
26.06.2012 01:09
Amen PS Kamikadze2000 "Walcząc z Hamiltonem" chyba Maldonado !?
Kamikadze2000
26.06.2012 08:13
@lukaas97 - nie rozumiesz chyba, co piszą ja i inni. Walcząc z Hamiltonem, sam sobie szkodził.
lukaas97
26.06.2012 07:14
Hamilton bronil sie na tyle ile pozwalal regulamin. Wedlug niektorych tutaj, odrazu powinien Maldonado przepuscic. A moze wszyscy powinni go przepuscic, az szanowny pan Maldonado na pierwszym miejscu bedzie, bo jest szybszy, i w ogole inni maja slabe bolidy? Kimi i Grosjean elegancko go wyprzedzili, a tak samo sie bronil. Troche szkoda Hamiltona, w tym sezonie jezdzi wrecz idealnie, zero niepotrzebnego ryzyka. A to jak nie 30s pit-stop, to Maldonado staranuje.
Aeromis
25.06.2012 07:53
@waflocki W pierwszym zakręcie Lewis zagrał bardzo ostro, ale mógł tak zrobić, to nic wyjątkowego w F1. Gdyby tam doszło do kolizji to pewnikiem byłoby to RA - bo nikt nie odpuścił, a obaj mogli odpuścić, jednak to Lewis był z przodu. Jednak w drugim zakręcie był już tylko Lewis, MAL był poza torem i go staranował, za co otrzymał karę. Sędziowie karać Hamiltona nie mieli za co, jednak Maldonado dostał karę, niską bo pewnie uznano to za ferwor walk, jednak zasłużoną (tak ja widzę tą jego karę). Maldonado miał czas by inaczej się zachować, kierowca powracający na tor nie ma prawa nikogo taranować przecież. Przyczyną kolizji był Pastor, nie Lewis.
waflocki
25.06.2012 07:29
Ja to widziałem tak - Maldonado zostaje wypchnięty poza tor i musi na niego wrócić przed wybojami na poboczu, a Lewis trochę nie rozsądnie dla siebie się bronił nie zostawiając miejsca przeciwnikowi. Myślę, że oboje są winni i powinno to być potraktowane jako incydent wyścigowy. Ostatnio sędziowie częściej karzą kierowców. Gdyby maldonado nie odpuścił na zakręcie to HAM przywaliłby w niego i sędziowie orzekliby inaczej..
Aeromis
25.06.2012 06:58
@waflocki Bo SEN wjechał w KOB, nie widział go lub się błędnie bronił. Jego błąd. KOB nie miał już gdzie się podziać bo tam była banda. Jazda SEN stworzyła niebezpieczeństwo na torze. http://www.youtube.com/watch?v=uFYdPjzSiR0 (trochę słabo widać, ale powinno wystarczyć myślę) http://www.youtube.com/watch?v=wcRsL3Oyx9U tu lepiej ;) MAL po prostu przegrał ten zakręt z HAM i powinien odpuścić i próbować później, zamiast wjeżdżać z Lewisa spoza toru na kolejnym zakręcie, co jest hmm zabawne? Nie wiem jak to nazwać zresztą. http://www.youtube.com/watch?v=6zmeHij13YY [quote]dlaczego Maldonado dostaję karę za to, że został zepchnięty na pobocze przez Lewisa[/quote] Błędne podejście do tematu, które wypaczyło Ci opinię. Nie za to został ukarany. Powinien zwolnić i wrócić na tor, zamiast taranować.
waflocki
25.06.2012 06:32
Niech mi ktoś proszę wytłumaczy- dlaczego Maldonado dostaję karę za to, że został zepchnięty na pobocze przez Lewisa a Senna zamknął drogę Kob. i dostaję karę. Czym się różni prosta od zakrętu jak tu i tu jest jeden tor jazdy...
IceMan11
25.06.2012 06:16
@BARBP W przeciągu kilku następnych zakrętów wyprzedziłby Anglika :)
Sasilton
25.06.2012 05:52
równie dobrze mógł zjechać sobie na 30okr do pitstopu wysiąść i powiedzieć "znudził mi sie ten wyścig ide sobie"
Aeromis
25.06.2012 05:45
@BARBP [quote]Nie zachowywali się tak jak Pastor który jak go dogonił to za wszelką cenę chciał go jak jakiś wariat od razu wyprzedzić. Mógł spokojnie poczekać, myślę że w przeciągu okrążenia może 2 Hamilton w pewnym momencie już nie byłby w stanie się obronić a tymczasem zniszczył wyścig Hamiltonowi i sobie a szkoda bo dla Williamsa podium byłoby potrzebne.[/quote] MAL już miał przewagę w tempie, która wystarczała by szybko i sprawnie wyprzedzić, po prostu za brakło umiejętności i zimnej krwi. Prawdopodobnie chciał szybko wyprzedzić HAM i próbować złapać także RAI.
BARBP
25.06.2012 05:15
kibic sribic No no... ale mi chodzi też żeby umiejętnie ocenić swoje szanse na wyprzedzenie rywala, wiadomo, to są wyścigi i takie rzeczy jak kontakty ze sobą zdarzają się ale ten wypadek z udziałem Hamiltona i Maldonado był jakby to mówiąc w stylu kamikadze a zarazem niezrozumiały... Dodam jednak że nawet poprzez takie rzeczy kochamy F1 :) Niby najlepsi a popełniają szkolne błędy :)
kibic sribic
25.06.2012 05:09
@BARBP łatwiej jest wyprzedzić rywala od razu, kiedy ma się swój rytm, jeśli zaczekasz to tracisz swój rytm i jest trudniej np. dojeżdżając do przeciwnika po kilku wcześniejszych szybkich okr. masz "optyczną" przewagę prędkości (czyli masz taką samą prędkość na wyjściu z zakrętu w obu przypadkach ale w pierwszym wygląda to szybciej niż tak naprawdę jest) i wyprzedzenie stanowi mniejszy problem. Jeśli ktoś nie zrozumiał, to jego problem :B
BARBP
25.06.2012 05:08
Ranguren [quote] zaczoł [/quote] Proszę Cię, trzymajmy jakiś poziom, choć trochę wyższy od tego z onetu :) Wiadomo, można zgubić literkę bądź nie pisać polskich liter ale takie coś przechodzi ludzkie pojęcie... :)
Ranguren
25.06.2012 04:54
mbwrobel troszke to trwało zanim maldona zaczoł dojeżdzać Hamiltona maldonado
BARBP
25.06.2012 04:29
Nie rozumiem tutaj pewnych osób... Narzekacie że Kimi słaby a Pator świetny bo waleczny itd. ale czy umiejętność wyprzedzenia nie świadczy najlepiej o kierowcy? Zobaczcie na Romaina i Kimiego, dogonili Lewisa ale nie wyprzedzili go od razu, próbowali ale odpuszczali jeżeli mogłoby to doprowadzić do kolizji, w końcu wyczekali odpowiedni moment i zaatakowali skutecznie. Nie zachowywali się tak jak Pastor który jak go dogonił to za wszelką cenę chciał go jak jakiś wariat od razu wyprzedzić. Mógł spokojnie poczekać, myślę że w przeciągu okrążenia może 2 Hamilton w pewnym momencie już nie byłby w stanie się obronić a tymczasem zniszczył wyścig Hamiltonowi i sobie a szkoda bo dla Williamsa podium byłoby potrzebne.
mbwrobel
25.06.2012 04:24
@ Ranguren - Przepuścić "mugo"? A kto to jest "mugo", że należy go przepuszczać? Może jeszcze w trakcie ataku Maldonado inżynier wyścigowy Hamiltona powinien przeprowadzić szybką naradę ze strategami, po czym w wyczerpującym komunikacie radiowym przekazać polecenie Lewisowi podając pełne uzasadnienie decyzji? Chłopie, zastanów się, co piszesz. Cała walka trwała 4 do 5 sekund. Ponad to weź pod uwagę fakt, że skuteczne przekazywanie informacji radiowych kierowcy prowadzącemu właśnie zaciętą walkę o pozycję w zakrętach na ostatnim okrążeniu jest - delikatnie mówiąc - "lekko" utrudnione, a może się zakończyć utratą koncentracji i konsekwencjami dużo poważniejszymi, niż miało to miejsce. To nie jest jak zwyczajna rozmowa przez zestaw głośnomówiący w samochodzie podczas letniej przejażdżki.
Ranguren
25.06.2012 03:48
Hamilton stracił dużo punktów za swoją niby waleczność Inżynier wyścigowy powinien kazać mugo przepuścić skoro hamilton niepotrafi samodzielnie podejmowac decyzji i gubi przez to mase punktów
Aeromis
25.06.2012 03:05
@Dante Można to dlatego, że muru tam właśnie nie było. Lewis bezpardonowo go wypchnął, ale mógł tak zrobić, setki razy widzieliśmy takie wypychanie i jakoś kar nie było (a choćby GP Australii i MAL vs. GRO), skąd więc uważasz, że nie można?. To chyba powinno dać coś do zrozumienia. Maldonado się zrewanżował, tyle że zrobił to niezgodnie z przepisami. Nie zarzucaj też nikomu braku logiki, gdyby tam był mur, to MAL po prostu by grzecznie ustąpił.
Dante
25.06.2012 02:44
@RY2N - Nie można tak zamykać drogi jak to zrobił Hamilton. Gdyby był tam mur to Lewis spowodował by wypadek! Widzisz logikę swojej wypowiedzi? Winisz Pastora za to, że Hamilton go wypchnął. @marrcus - A 8 miejsce JB to co to jest? Kilka lat temu rozszerzyli ilość miejsc punktowanych i Jenson zdobył kilka oczek (które na koniec sezonu mogą być na wagę złota).
ziom100
25.06.2012 02:20
Powrócił ten stary Maldonado z zeszłego sezonu.
RY2N
25.06.2012 02:18
@marrcus Właśnie o to chodzi, nie można pozwolić szaleńcowi na wprowadzanie własnych reguł. Co z tego, że można było odgadnąć zachowanie Pastora, jak było to niezgodne z regulaminem. Nie można wjeżdżać z pobocza na linię wyścigową, nie przepuściwszy nadjeżdżających bolidów. Gdyby tam był mur to Pastor nie mógłby sobie podróżować równolegle poza torem z pełną prędkością.
marrcus
25.06.2012 01:58
Widać może wołał pojechać po bandzie niż być 4. McLaren bez punktów dzięki dzielnej postawie LH ;pp Dzięki takiej postawie Maldonado wyrobi se renome, i ten z przodu zastanowi sie 2x zanim zajedzie/zamknie mu droge. heheh
Kamikadze2000
25.06.2012 01:39
Mógł tego uniknąc - mógł dac sobie spokój z bezsenzowną obroną... ;)
Witek
25.06.2012 01:34
Trzeba nie mieć jaj, żeby powiedzieć coś takiego, jak Withmarsh! Albo nie można było tego uniknąć, albo trzeba szczególnie uważać przy wyprzedzaniu Pastora! Wóz albo przewóz!