Hamilton wygrywa oponiarski poker na Hungaroringu

Opis przebiegu wyścigu na torze Hungaroring
29.07.1216:38
Paweł Zając
6668wyświetlenia

Lewis Hamilton był dziś najszybszy na Hungaroringu i odniósł drugie zwycięstwo w tym sezonie. Podium uzupełnili kierowcy Lotusa - Kimi Raikkonen i Romain Grosjean.

Zapowiadany przez cały weekend deszcz się nie pojawił i zawodnicy rywalizowali przy słonecznej pogodzie. Węgierski obiekt słynie z tego, że ciężko się na nim wyprzedza, jednak oponiarski poker sprawił, że losy wygranej ważyły się praktycznie do samego końca.

Ostatecznie strategia dwóch postojów okazała się lepsza, jednak niewiele brakło, by Vettel wdarł się na podium szarżą po trzecim pit stopie.

Spokojny początek



Na starcie praktycznie nic się nie zmieniło, poza tym, że kierowcy przejeżdżali dodatkowe okrążenie formujące, gdyż Schumacher zgasił bolid na polach startowych i całkowicie wykluczył się z walki o punktowane pozycje. Kluczowy dla czołówki był drugi zakręt, gdzie Button wyprzedził Vettela, a Alonso Raikkonena. Dobrze z miejsca ruszył Webber, który awansował o cztery pozycje i zajmował siódmą lokatę.

Już wtedy okazało się, że najważniejszym czynnikiem będzie strategia i sukces odniesie ten, kto dobrze rozplanuje zjazdy do boksów. Mercedes próbował zaryzykować ze ściągnięciem Schumachera już na pierwszym okrążeniu po twarde opony, jednak przekroczenie prędkości i kara przejazdu przez aleję serwisową dopełniły koszmarnego weekendu Niemca.

Zawodnicy z końca stawki zjeżdżali już wcześniej na pit stop, jednak postoje w czołówce otworzył Button na szesnastym okrążeniu. Podczas kolejnych 6 rund wokół Hungaroringu zobaczyliśmy u swoich mechaników praktycznie wszystkich kierowców. Zmiana opon najlepiej zagrała w przypadku Raikkonena, który zjeżdżał jako jeden z ostatnich i wyprzedził Fernando Alonso.

Kierowcy dość ciekawe podzielili się pod względem strategii. Liderujący McLareny i Alonso założyli twarde opony, Lotusy miękkie, tak samo jak Vettel. Po postojach Grosjean próbował wykorzystać zalety lepszej mieszanki i gonił Hamiltona, jednak za każdym razem, kiedy dochodził do Lewisa, to nie umiał znaleźć na niego sposobu i tracił dystans. Podobnie było pomiędzy Vettelem i Buttonem w walce o trzecią pozycję, a także w głębi stawki. Decydujące dla losów wyścigu okazały się drugie pit stopy.

Wybór strategii i porażki taktyczne



Mimo twardszych opon to znów Jenson Button jako pierwszy z czołówki zjawił się u swoich mechaników na 35 okrążeniu i wiadomo było, że Anglik pojedzie na 3 pit stopy. Plan McLarena może by się powiódł, jednak Jenson wyjechał za Bruno Senną, na którego nie umiał znaleźć sposobu przez kolejnych kilkanaście okrążeń, dzięki czemu Vettel po swoim postoju na 39 okrążeniu znalazł się przed Brytyjczykiem.

Pozostali zawodnicy z czołówki zjechali po nowe opony przed 46 okrążeniem. Wtedy też Button ubrał twarde opony po swoim trzecim postoju. Tym razem ostatni na zmianę zdecydował się Alonso, co było kluczowe dla losów walki o pierwsze miejsce. Vettel i Grosjean po swoich wyjazdach utknęli za Hiszpanem, co wykorzystał Raikkonen, który jechał na prowadzeniu i zwiększał swoją przewagę.

Dzięki temu Fin wyjechał przed Vettelem i zrównał się w pierwszym zakręcie z Grosjeanem, którego wyprzedził po lekkim kontakcie i rzucił się w pogoń za liderującym Hamiltonem. Kierowca Lotusa dość szybko dogonił Anglika, jednak ciasne zakręty Hungaroringu znów dały o sobie znać i Raikkonen nie znalazł sposobu na wyprzedzenie rywala.

Romain Grosjean utrzymywał bezpieczną przewagę nad Vettelem, jednak Mistrz Świata zdecydował się na trzeci zjazd do boksu po nowy komplet miękkich opon. Niewiele zabrakło, aby stracił swoją pozycję na rzecz Alonso, jednak Vettel wyjechał jako czwarty z drugiego zakrętu i próbował gonić Lotusa. Do mety zostało wtedy jednak 11 okrążeń i mimo tego, że Vettel był czasem nawet o dwie sekundy szybszy, to nie udało mu się dogonić Francuza.

W międzyczasie Schumacher wycofał się z wyścigu, Karthikeyan uderzył w bandę, a Maldonado otrzymał karę przejazdu przez boksu za kolizję z di Restą. Mark Webber też próbował taktyki trzech postojów, jednak w jego przypadku była ona błędna. Zjazd z piątego miejsca zaowocował wyjazdem za Senną, w wyprzedzeniu którego nie pomogły nawet miękkie opony i kierowca Red Bulla zakończył rywalizację na ósmym miejscu. Jego problemy bardzo chętnie wykorzystali Alonso i Button, którzy przesunęli się dzięki temu na piątą i szóstą pozycję. Czołową dziesiątkę uzupełnili Felipe Massa i Nico Rosberg.

Grand Prix Węgier było kolejnym w tym roku wyścigiem, w którym zamiast bezpośredniej walki na torze najważniejszy był oponiarski poker. Teraz czeka nas przerwa letnia, jednak za pięć tygodni Formuła Jeden wraca na Spa, gdzie na pewno emocji nie zabraknie. Jak dokładnie będzie wyglądała rywalizacja w Ardenach? Czy Raikkonen zdobędzie piąte zwycięstwo na Spa i zrówna się w tej klasyfikacji z Ayrtonem Senną? Tego dowiecie się śledząc [color=#3c88b8]Wyprzedź Mnie![/color]

Rezultat końcowy wyścigu o Grand Prix Węgier



Pogoda na koniec wyścigu
Temperatura toru: 45°C
Temperatura powietrza: 31°C
Prędkość wiatru: 2,6 m/s
Wilgotność powietrza: 39%
Sucho

KOMENTARZE

28
MPOWER
30.07.2012 08:27
@Aeromis O tym samym napisałem tylko w inny sposób :) Nie miał prędkości w tym sektorze, żeby wyprzedzić Lewisa więc czekał aż Hamiltonowi skończą się opony.
Aeromis
30.07.2012 12:08
@MPOWER Może, ale wcale niekoniecznie i jednak nieco na wyrost z tą prędkością maksymalną czy tam długością prostej. Kimi po dogonieniu Lewisa tylko pięć razy odnotował lepszy wynik w trzecim sektorze (i były to minimalnie lepsze wyniki, pomimo iż mógł użyć DRS) i to wychodziło na torze - praktycznie nie miał ani razu szansy by realnie zagrozić Hamiltonowi na dohamowaniu do pierwszego zakrętu. Miał tempo przed dogonieniem go lepsze nawet o 0,7 sek, jednak różnice robił głównie w S2 i S1.
MPOWER
29.07.2012 09:55
[quote="Aeromis"]Jadąc wolniej Lewis pewnie wydłużył "pogodną jesień" opon, co pozwoliło mu na skuteczną walkę aż do samej mety.[/quote] Jeżeli dobrze zrozumiałem to zdanie to o tym samym napisałem. Dał się dogonić żeby zaoszczędzić opony. A wiadomo, że tutaj wyprzedzanie graniczy z cudem, tym bardziej, że McL miał większą prędkość na tej prostej (tak mówił Kochański, nie sprawdzałem w wykresach). A Kimi pewnie czekał na to jak napisałeś czyli na zużycie opon przez Lewisa i się nie doczekał. Natomiast Twoje ostatnie zdanie - hmmm, patrząc po tym długim stincie w bardzo dobrym tempie na miękkiej mieszance, wydaję mi się że u Lewisa szybciej by się skończyły pośrednie, zwłaszcza że Kimi miał lepsze tempo (jeżeli zakładamy że Lewis nie zwolnił) i miał świeższy komplet od Hamiltona oraz to że pokazał Fin że jak miękkie potrafił tak obsłużyć to i z pośrednimi poszłoby mu lepiej. EDIT Na konferencji przyznał Kimi, że nie był w stanie wyprzedzić Lewisa bo miał za małą prędkość na prostej (zbyt krótka prosta)i że czekał na zużycie opon przez Lewisa. I powiedział, że jeszcze musiałby poczekać z 20 kółek żeby miał okazję wyprzedzić Hamiltona :)
korekPL
29.07.2012 09:34
Najciekawszy moment wyścigu walka Kimi-Romek-Seb o P2, a nasi komentatorzy zamiast oszacować sobie, że właśnie 18 sek wystarczy na wyjechanie minimalnie przed rywalem, można to było zrobić na podstawie wcześniejszego PitSpotu Buttona, mówią “zobaczymy gdzie Kimi wyjedzie” śmiech na sali, powinni podsycać emocje związane z tą rywalizacją, z tym że Alonso działa na korzyść Kimiego powstrzymując Romka i Seba, i potem analizować czasy po zjeździe Ferdka czy Kimi nadrabia czy traci w poszczególnych sektorach, a my zamiast tego co aktualnie dzieje się na torze słuchamy po raz 10 tego weekendu, że pierwszy wyścig odbył się tu w 86 itd.
Kamikadze2000
29.07.2012 09:28
@katinka - Seba jechał na świeżych, miękkich oponach z niemal pustym bakiem. Hamilton był tam jednym z najszybszych. To go uratowało, bo Kimi był dużo szybszy. Gdyby to było Spa, mielibyśmy innego zwycięzcę. Pzdr @Simi - nie ma się co oszukiwac - bolid Ferrari nie jest najszybszy i wyniki Alonso były głównie jego zasługą. Chwała mu za to - oby poprawili ten wóz. Pzdr :)
Aeromis
29.07.2012 09:10
@MPOWER [quote]Więc teraz ciekawe, czy naprawdę Lotus ma takie tempo jakie prezentował Kimi czy po prostu Lewis faktycznie dał się dogonić ?[/quote] Gdyby McLaren czułby się wystarczająco mocny, to nie byłoby żadnego celu w tym, by dać się dogonić, bo z tym zawsze wiąże się ryzyko. Jadąc wolniej Lewis pewnie wydłużył "pogodną jesień" opon, co pozwoliło mu na skuteczną walkę aż do samej mety. Być może Kimi miał czekać jak padną opony u Lewisa, co w rezultacie okazało się błędem, bo w takim biegu wydarzeń Kimi największe szanse na wyprzedzenie miałby tuż po dogonieniu Lewisa, a nie później (bo i jemu przecież opony się zużywały). Tak ja to widzę.
Simi
29.07.2012 06:48
@IceMan11 Z radością spieszę z odpowiedzią. Otóż, jak dobrze wiesz, Vettel miał duże szanse na wygraną w Walencji, ale awaria pozbawiła go jakichkolwiek punktów. W Niemczech pozbawił się pudła głupim złamaniem regulaminu, a dziś był czwarty, chociaż tempo pozwalałoby mu na podium. Z kolei Webber wygrywał dwukrotnie, a jeśli był poza pudłem był najczęściej całkiem blisko top3. Oczywiście, dwie wygrane to jego jedyne pudła. A z kolei ostatnie dwa wyścigi miał dość niemrawe, gdyż ukończył je na ósmych miejscach. Porównajmy to jeszcze do poprzedniego sezonu (mówię zwłaszcza o Vettelu) i mamy inną bajkę. Sam pisałeś, że Vettel mało odrobił do Fernando. No i, faktycznie. Nie wykorzystali tego, że Hiszpan miał dość słaby weekend i ich straty są spore. Ale, oczywiście - nie wszystko stracone - przed nami druga połowa. Pzdr
katinka
29.07.2012 06:20
@Kamikadze2000, no ok, ale dzisiaj Lewis dał radę :) A w S3 to prawda, za każdym razem jechał w tym sektorze dobrze, ale wiesz, miał tam dopiero 3 czas, a rekord należy do Sebastiana. Ja tam za DRS nie przepadam, więc sie cieszę, że tu nie uzywali, a że nie było wyprzedzania, taki to beznadziejny tor. Jak dla mnie moga go wywalic z kalendarza i tęsknić nie będę ;) @MPOWER, na Polsacie komentatorzy tez coś wspominali o tym, ale nie tak dokładnie. Trochę dziwne by to było wydaje mi sie, narażać się na ataki Kimiego, zamiast przyspieszyć. Nie wiem, ale po czasach Lewisa chyba nie widać, aby tak bardzo zwolnił, a 18 okrążeń przed końcem wyścigu nawet przyspieszył. Tutaj jest tabelka FIA i okrążenie po okrążeniu w całym wyscigu każdego kierowcy, można poanalizować sobie ;) http://184.106.145.74/fia-f1/f1-2012/f1-2012-11/Race%20Lap%20Analysis.pdf
MPOWER
29.07.2012 05:58
Na RTL'u powiedzieli, że na ostatnim stincie zwolnił Hamilton aby pozwolić zbliżyć się Raikkonenowi. Lewisowi powiedział tak jego inżynier wyścigowy aby w ten sposób zaoszczędził opony i mógł się bronić. Bo wyprzedzanie na tym torze jest niemożliwe. - takie dostał info Lewis. Więc teraz ciekawe, czy naprawdę Lotus ma takie tempo jakie prezentował Kimi czy po prostu Lewis faktycznie dał się dogonić ? W pewnym sensie przypomina to wypowiedź Alonso w team radio podczas wyścigu w Niemczech: Spokojnie chłopaki, zaraz im się skończą opony.
IceMan11
29.07.2012 05:02
@adnowseb Hola hola. Ja nic nie pisałem o Mercedesie! Weź przestań krakać. Musiałeś mnie z kimś pomylić ;) @Simi Co znaczy według Ciebie "nie składa ostatnimi czasy"?
Simi
29.07.2012 04:54
Lewis odniósł bezsprzecznie zasłużone zwycięstwo. Kimi był jednak blisko i w którymś momencie aż zamarzyłem o widoku Icemana na szczycie podium, choć bardzo się cieszę, że Hamilton zwyciężył. Nie wiem co się stało z Ferrari - było dziś totalnie niewidoczne. Ale - Alonso ma 40 pkt przewagi, to zawsze coś. Miejmy nadzieję, że po przerwie wrócą mocniejsi. Grosjean popełniał dziś masę błędów, tak naprawdę miał szczęście, że Vettel go nie wyprzedził. Bardzo łatwo daje się zauważyć fakt, że Red Bullowi się nie składa ostatnimi czasy. Button - jak to często w tym sezonie miał pecha, ale świetny wyścig miał Senna. Maldonado spierniczył szanse i znów "narozrabiał", a Senna w punktacji już tuż-tuż... Wyścig dość nudny - tym bardziej jak na tegoroczne warunki.
Kamikadze2000
29.07.2012 04:37
@katinka - oczywiście, że jego dzień. W podobnej sytuacji na Spa, Suzuce czy Monzie nie miałby szans się jednak obronic. I to trzeba podkreślic. Ten tor jest beznadziejny. Już wolę Hiszpanię, bo przynajmniej ten DRS jest chociaż użyteczny. Ale gratulacje Hamiltonowi się należą - pojechał świetnie i nie popełnił błędów. Wykorzystał swoją szansę i dobrze jechał w trzecim sektorze. Pzdr :)
IceMan11
29.07.2012 04:20
Dokładnie zdobył 2, a wygrał 6 wyścigów, czyli tak jak pisałem - Kimi jest kierowcą czysto wyścigowym i dzisiaj to pokazał.
MPOWER
29.07.2012 04:17
@maciejas512 Może się zagalopowałem z tym stwierdzeniem....mogłem napisać ostatnio niż użyć słowa nigdy. Ale nawet gdy jeździł w Ferrari i zdobył tytuł rzadko stawał na pole position. Kimi ostatnio jakoś w qualach nie może się zebrać i to trwa od 2008r.
maciejas512
29.07.2012 04:09
@MPOWER No comment gościu. Dyskusja z tobą czasem jest bez sensu. To chyba jest logiczne że jak się nie ma najlepszego samochodu w stawce albo chociaż równemu najlepszemu to się nie zdobywa PP. Jak miał to robić np w 2006 seryjnie gdzie najlepsze bolidy mialy Ferrari i Renault a i tak ugrał PP np na Hocke czy też Monaco. Więc gościu jak możesz pisać że PP nie są jego najmocniejszą stroną. Jak dostanie lepszy bolid to będziesz pisał inaczej. Bezsens...
katinka
29.07.2012 03:58
Piękne zwycięstwo Lewis i nie słuchaj co mówia Fani Kimiego i Groszka, to był Twój weekend! :) Tor na Węgrzech jak zwykle bez wyrazu, ale wyscig nie taki zły. Sporo emocji (myslałam, że padnę)dodał Kimi tymi niesamowicie szybkimi stintami i Grosjean tym swoim 2gim również, gratulacje dla obu Lotusów - swietny wyscig. Chociaz chyba Groszek nie był jakiś specjalnie zachwycony na koniec, no i dał sie objechać Finowi, ale nawet gdyby nie, to i tak raczej nie utrzymałby tempa Raikkonena. Ciekawe, co Kimi powiedział na konferencji, że to był zwykły dzień? ;) Vettel też dzisiaj był szybki i nie poddał się, jeszcze z pół okrążenia i mógł powalczyć z Francuzem o P3. No Ferrari na tym torze nie zachwyciło, ale zapunktowali dwoma bolidami, więc nie jest tak źle. Za to cieszę się z dobrego wyścigu Brunona, pokazał, że można na niego liczyć. Szkoda, że Sauberki tak słabo, a Nico Hulk nie zdobył ani punkcika. Nie wiem jak tam uczulenie sędziów, ale chyba nie wszyscy przejmowali sie tymi białymi liniami, normalny wyścig i dobrze. Teraz ta długa, niechciana przerwa od ścigania F1, ale to nic, bo im dłużej sie czeka na cos, tym większa radośc, gdy to nastąpi ;) Mam nadzieję, że McLaren nie straci tempa i poprawią to co muszą, a i cała reszta stawki również sie postara, by 2ga połowa sezonu była jeszcze bardziej pełna emocji i zacięta, a potem niech wygra po prostu lepszy :)
MPOWER
29.07.2012 03:56
@maciejas512 A po McLarenie widziałeś go często na PolePosition (PP)? Ja nie :) Tam zdobył 3/4 swoich pole position. Dlatego tak napisałem. Pamiętam i 2005 jak i 2003 :) Inne osiągnięcia, o których wspomniałem do dzisiaj poprawia, pole position nie. McLarena czasy to już historia, chociaż nadal wierzę że to może kiedyś wróci. @SirKamil Napisałem później co miałem na myśli tym zdaniem :) Ostatnio Lotus obiecał lepsze kwalilifikacje i teraz mieliśmy Groszka na P2. Po przerwie zobaczymy, czy z tej obietnicy się wywiążą. Wtedy nie napiszę, jedna jaskółka :)
SirKamil
29.07.2012 03:54
[quote="MPOWER"] Możliwe, że masz rację ale jedna jaskółka wiosny nie czyni (P2 Groszka).[/quote]Grosjean ma czwartą średnią pozycje startową w sezonie po 11 kwalifikacjach a przez masakrą w niemczech (słaby występ + kara= P19), miał trzecią, jedna jaskółko...
Kamikadze2000
29.07.2012 03:53
Nowy DRS byc może przesądziłby o zwycięstwie Kimiego, ale nie ma co gdybac. Oby jeszcze go tylko dopracowali, aby nie był awaryjny i w kolejnych GP będą świetni! :))
maciejas512
29.07.2012 03:49
@MPOWER [quote]ale PP nigdy nie bylo jego dobra strona :)[/quote] Po pierwsze nie wiem co znaczy że PP nie było jego dobrą stroną, chyba jak już kwalifikacje. A po drugie co ty gościu gadasz. No fakt możesz nie pamiętać roku 2005 gdzie praktycznie seryjnie zdobywał PP. Imola, Silverstone, Hockenheim. Nawet mi się nie chce wymieniać.
antek01013
29.07.2012 03:44
Hungaroring znów pokazał, że jest najnudniejszym torem w kalendarzu. Rozrywana procesja przez cały wyścig i tylko trochę emocji pod koniec z walką Hamiltona i Raikonena, chociarz trudno nazwać to walką, jeżeli jechali z sekundą róznicy. Gratulacje dla Kimiego i Romana za fantastyczny wyścig, a przedewszystkim dla lotusa za dobrą taktykę. Szkoda, że Kimi nie wygrał, ponieważ jest moim ulubionym kierowcą. Aha: manewry (również z drs-em) można było policzyć na palcach jednej ręki... I jeszcze co do toru na Węgrzech : według mnie powinien być pierwszym do usunięcia z kalendarza F1. Niech zastąpią go torem Magny Cours.
adnowseb
29.07.2012 03:41
@IceMan11 Wykrakałeś mi dziś z Mercem:)) Nie napalaj się tak na to Spa,bo teraz moja kolej ''krakania'':)) Pozdro
kamil_zmc
29.07.2012 03:38
Na kwalifikacje na Spa mają przygotowany DDRS, więc może będzie lepiej.
MPOWER
29.07.2012 03:38
@IceMan11 :) Sezon sezonem ale ostatnio w kwalifikacjach słabo wygladali tak czy siak. Dlatego napisałem jedna jaskółka. Zobaczymy w dalszej czesci. Odnosnie PP - Kimi byl wiele razy na podium, ma wiele najlepszych czasow podczas wyscigu ale PP nigdy nie bylo jego dobra strona :) I masz rację, jeżeli się Fin nie poprawi, to zwycięstwo będzie dla niego dalej poza zasiegiem.
IceMan11
29.07.2012 03:34
@MPOWER No raczej to Kimi musi popracować. Groszek miał już w tym sezonie P3, P2 i teraz znowu P2, a najlepsza pozycja Kimiego w Q to było P4, więc cały czas Kimi knoci czasówki. Na szczęście na SPA jest gdzie wyprzedzać, więc nawet jak zepsuje czasówkę (again) to i tak jest w stanie nadrobić i nawet wygrać.
MPOWER
29.07.2012 03:29
@SirKamil Możliwe, że masz rację ale jedna jaskółka wiosny nie czyni (P2 Groszka).
SirKamil
29.07.2012 03:11
Ich kwalifikacje są w porządku. Kimi musi nad nimi popracować.
MPOWER
29.07.2012 02:52
No i się zaczęło. Długa przerwa Nas czeka a po przerwie.... walka między Alonso, Vettelem, Hamiltonem i Raikkonenem o mistrzostwo. Tory raczej szybkie i większa ilość w ciepłych warunkach więc Lotusy się cieszą :) Muszą popracować jeszcze nad kwalifikacjami. McLaren ma tempo w kwalifikacjach, muszą popracować nad tempem wyścigowym. RBR i Ferrari muszą jeszcze podłubać też w kilku sprawach. I to tyle. 4 tygodnie odpoczynku, a potem emocje nie mniejsze niż do teraz :)