Grosjean zawieszony przez sędziów na jeden wyścig

Sędziowie nałożyli karę na Francuza za spowodowanie ogromnej kolizji podczas GP Belgii
02.09.1217:50
Mateusz Szymkiewicz
9912wyświetlenia

Romain Grosjean został zawieszony przez sędziów na jeden wyścig, za spowodowanie potężnej kolizji podczas dzisiejszego wyścigu na Spa.

Na starcie do wyścigu o Grand Prix Belgii, Francuz spowodował ogromną kolizje, w wyniku której z rywalizacją pożegnał się on sam, a także Lewis Hamilton, Fernando Alonso i Sergio Perez. Sędziowie postanowili zawiesić 26-latka na najbliższe Grand Prix Włoch na torze Monza, a także nałożyć na niego karę finansową w wysokości 50 000 Euro.

Kierowcą rezerwowym Lotusa jest Jerome d'Ambrosio i to on najprawdopodobniej zasiądzie za sterami Lotusa we Włoszech.

Zespół potwierdził, że nie będzie się odwoływał od kary.

KOMENTARZE

98
THC-303
04.09.2012 06:40
[quote]Na razie to Vettel tylko w teorii...[/quote] Bardzo wysoce prawdopodobnej. Ja nie twierdzę, że to źle, bo stracił 25 punktów w Walencji, ale dla rywalizacji na pewno nie dobrze. Alonso ma samochód szybki na niektórych torach, Raikkonen nawet na swoim torze, którego jest niby to królem i gdzie miał niby to wygrać wszystkich dublując potrafi dać się ograć Hulkenbergowi startującemu z P11 na twardych oponach, MSC startującemu z P13 i Vettelowi startującemu z P10. A tak gdyby nie kolizja Vettel musiał by wyprzedzić Saubery, Lewisa, Grosjeana i dopiero mógłby się mierzyć z Alonso i Raikkonenem, wszyscy zdobyliby pewnie porównywalną liczbę punktów. Osiemnastka przyszła Vettelowi w prezencie, skoro nawet takie (w tym sezonie) zero jak Massa dojechał na P5. Ale to w sumie sprawiedliwe, choć wolałbym rywalizację do końca. Nie narzekam, stwierdzam (raczej) fakt. PS: jeszcze co do Massy (bo nikt wcześniej tego nie pisał). Gość pojechał niezły (miejsce i tempo) wyścig, ale cholera, jak można w jego sytuacji tak łatwo dać się 2 razy objechać Vettelowi? On nie walczy o nic, teammate ma szanse na mistrza, nie jedzie w wyscigu, a jego główny rywal musi Massę wyprzedzić, żeby jechać dobrym tempem (jak się później okazuje po P2). Już lepiej spowodowałby kolizje :P Rob mu ładnie powinien przez radio zaszyfrować 'Vettel lubi czasem wjechać w bandę' :P
quattro75
03.09.2012 07:08
Zrobił co zrobił, za mądry to on nie jest ale skutek był ciekawy więc jestem mu wdzięczny jak kiedyś Pietrowowi:-) wiadomo za co:-)
marios76
03.09.2012 07:07
@THC-303 Jak już tak się czepiłeś, tego co wyjaśniłem Dante... Podkreślę jeszcze raz- chodziło o sukcesy, brak punktów, dojeżdżanie na dalekich pozycjach itp. Mogłem podać inne nazwisko, ale to wyjaśniałem. Na razie to Vettel tylko w teorii... Nie wiadomo, czy to jego nie rozjedzie ktoś we Włoszech:)
THC-303
03.09.2012 04:41
[quote]Wtedy Schumacher w niewyjaśnionych okolicznościach nie dostał czarnej flagi mimo tego, że powinien być za to tak ukarany.[/quote] Co? Black flag oznaczałaby brak jakiejkolwiek kary bo MSC skończył za punktami. A tak dostał -10. [quote]może przestaną się śmiać z Pica, czy Karthikeyana;P[/quote] Z Pica śmieje się ktoś normalny? Gość objeżdża Glocka. [quote]może to mieć ogromny wpływ na mistrzostwa[/quote] Ma. Vettel jest już (w praktyce) trzykrotnym.
gnodeb
03.09.2012 01:56
[quote=Xjumpaytech]Kierowca ma obowiązek zostawić miejsce do ścigania się innym kierowcom i nie ma nigdzie napisane, że może coś "optymistycznie" przekalkulować.[/quote] Hamilton miał bezpieczną przestrzeń żeby uciec, ale z niej nie skorzystał FOTO, może myślał że to blef. Koniec końców sam na tym stracił a wina legła w całości na groszku, w pełni zasłużona.
Xjumpaytech
03.09.2012 01:11
Kara wcale nie jest zbyt surowa. Sprawa jest bardzo prosta. Kierowca ma obowiązek zostawić miejsce do ścigania się innym kierowcom i nie ma nigdzie napisane, że może coś "optymistycznie" przekalkulować. Grosjean swoim mało rozsądnym manewrem mógł spowodować śmierć dwóch kierowców, dzięki wielkiemu szczęściu nikomu nie stało się nic wielkiego. Do tego ostatnio zaostrzyli przepisy dotyczące wypychania z toru. Przywołam tutaj sytuację Schumachera z Barrichello (http://www.youtube.com/watch?v=xZ3lFW-oL2o jakby ktoś nie pamiętał). Wtedy Schumacher w niewyjaśnionych okolicznościach nie dostał czarnej flagi mimo tego, że powinien być za to tak ukarany. Wtedy też można tłumaczyć, że Schumacher optymistycznie do tego podszedł (chociaż w to wątpię), ale za sam zamiar należała się ostra kara. Tutaj mamy dokładnie taki sam manewr, w którym poszkodowanych zostało dwóch mistrzów i obaj mogli zginąć. Hamilton mógł łapiąc trawę uderzyć prosto w mur, natomiast Alonso to konsekwencja ratowania się Hamiltona. Mamy trzech kierowców poszkodowanych + jeden kierowca będący sprawcą, tutaj już nie da się odpuścić tylko zastosować taką "czarną flagę". W tamtym wyścigu już nie dało się wlepić czarnej flagi, bo Grosjean się rozwalił, więc oczywiste, że za taki manewr należy się taka "czarna flaga" na wyścig następny. Za kierownicą bolidu trzeba myśleć i nie da się kierowcy usprawiedliwiać optymizmem. Optymizm optymizmem, ale mógł zginąć kierowca, więc żeby utemperować takie zachowanie dostaje się zawieszenie na wyścig. To nie jest tak, że kara się tylko za czyn. Gdyby tak było to co za różnica byłaby, czy ktoś zabił 1 osobę, czy 90? Kara uwzględnia to jak groźny był manewr w skutkach.
katinka
03.09.2012 08:17
@akkim, nie piję do nikogo, tak po prostu po przeczytaniu wszystkich wpisów mi się pomyślało i napisałam. Osobiscie wiesz, nie patrzę, czy Groszek wcześniej miał już jakieś incydenty, czy nie, po prostu nie przeszkadzają mi błędy u kierowców, bo są wpisane w ściganie i przynajmniej wiem, że kierowca ciśnie i chce czegoś więcej niż spokojna jazda do mety. Nawet u Maldonado, chociaz byłam zła za Walencję tego jakoś specjalnie nie potępiam, oprócz tych kilku razy, gdy zrobił to specjalnie, by sie odgryźć na torze, bo tego to nie znoszę. Uważam podobnie jak Ty, że kara dla Grosjeana może za surowa, przy walce o pozycję, odkąd oglądam F1 nie spotkałam się jeszcze z taką. Ale z drugiej strony trochę nie dziwię się też sędziom, bo to co stało się potem było związane z tym błędem Groszka. Bo dla mnie to był taki mały błąd, zła ocena sytuacji, a mówienie, jak niektórzy, że Hamilton powinien zrobic Francuzowi miejsce i może wyjechac na trawę lub w bandę to juz przegięcie. Akurat wiesz Akkim, dla mnie to nie jest pewne, czy takie kary mogą cos kierowców nauczyć, bo często kara niczego nie uczy, co najwyżej wywołuje troche strachu. Zreszta, ja nadal bym chciała, aby to były wyścigi odwaznych facetów, którzy wiedzą, że czasem trzeba zaryzykować, by coś wygrać, a nie wyscigi jakiś ciap. PS. A tak żartem, to od internetu, może dobrze byłoby czasami odciąć nie tylko Lewisa i pewną jego fankę ;) Pozdr
Masio
03.09.2012 07:38
Dobrze, że go zawiesili. Należy mu się za to, co zrobił!!!
marios76
03.09.2012 07:19
@Dante Chodziło mi o wyniki- nie mają szansy na sukcesy, a jednak jeżdżą "skuteczniej" od francuza. Mogłem podać inne nazwisko, ale kontekst byłby ten sam. Na pewno mogłem to lepiej sformułować ale wierzę, że rozumiesz o co chodzi. Poza tym emo: :p powinien to trochę tłumaczyć. BTCC, WTCC, tak wiem- ale to jakby mniej istotne serie. To F1 jest królową motosportu, i tu spotyka się wyścigowa śmietanka kierowców. Czegoś trzeba od nich wymagać. Ja naprawdę nie jestem za karaniem kierowców za walkę: vide Maldonado vs Hamilton, ale głupota powinna kosztować... @STM "W ostatnich latach..." wierzę, ale to już kolejny błąd w tłoku tego kierowcy tylko w tym sezonie... myślę, że dobra decyzja, bo w przerwie wakacyjnej nie ochłonął.
STM
03.09.2012 07:19
To sa wyscigi, kara zawieszenia zdecydowanie nie potrzebna. Dobrze ze nie popadało bo pewnie przerwali by wyscig. Byla walka na centymetry przy duzej predkosci i tyle stalo sie! W ostatnich latach widzialem kilka wiekszych bledow niektorych kierowcow i jakos nikt ich nie zawieszał.
Dante
03.09.2012 07:08
@marios76 - Pierwszy raz słyszę, żeby ktoś chciałby śmiać się z Pica - każdy wiedział do jakiego zespołu Charles dołącza i chyba każdy na jego miejscu zrobiłby to samo. A jeszcze taka mała dygresja co do kar w F1 - w takim BTCC większość zespołów musiałaby mieć z dwóch lub trzech zapasowych kierowców po banach dla tych podstawowych - takie tam się jaja dzieją. :)
marios76
03.09.2012 06:06
@akkim Mi się wydaje, że kara jest w sam raz. Nabroił nie po raz pierwszy, mało tego- może to mieć ogromny wpływ na mistrzostwa- więc raczej dostał karę za skutek. Myślę że gdyby to było na 10 okrążeniu i wypadli by tylko z Hamiltonem, lub innym kierowcą- to dostał by -10 na starcie we Włoszech. Ja wiem, że miał awarię- ale zobacz ile on okrążeń w tym sezonie przejechał i inni też niech zobaczą- może przestaną się śmiać z Pica, czy Karthikeyana;P Facet jest szybki, ale że się powtórzę- w tłoku się gubi. Może czas zacząć myśleć podczas walki... albo myśleć o karierze TESTERA:D A Pastorowi się nie dziw- zawsze był szybki, tym razem szybszy od światła!
akkim
03.09.2012 04:40
@katinka Jako, iż czuje, że Pijesz do mnie to odpowiem raz jeszcze. Tak Lewis robi głupie manewry najczęściej pod presją. Nie piszę, że Groszek jest bez winy. Kara się należała ale jest zbyt surowa, tak sądzę. A wymiar tej kary - tak jak pisałem - jest spowodowany tym, że dużo się stało po tym incydencie. Oni zetknęli się oponami tylko za dużo było po. Powtórzę, ukarano go raczej za skutek niż przyczynę choć jedno nie może istnieć bez drugiego. Piszecie, że to powinno nauczyć innych kierowców i dać wszystkim do myślenia. Ja w to wątpię. Jeśli tak by było to powinni zawsze puszczać Pastora z pierwszej linii aby zawsze widział światła, Schumiemu trzeba zamontować kierunki a Lewisa odciąć od internetu.
Dae
03.09.2012 02:00
@jpslotus72 Nie staram się przekonać Ciebie do swojej racji. Sytuację Grosjean'a i jego karę przedstawiam tylko po to, aby naświetlić pewne "zagrożenie" dla F1. [quote]W tym przypadku nie da się oddzielić "kary za manewr" od "kary za skutki" - bo to był "ciąg przyczynowo-skutkowy", który (ostatni raz powtórzę) spowodował Romain swoim błędem.[/quote] Zgadzam się z powyższym jednak chciałbym wiedzieć z czystej ciekawości ile % kary było za "błędny manewr", a ile za skutki ;[) Jeżeli dalej będziemy rozpatrywać to w kategoriach czysto teoretycznych, to każdy kierowca znajdujący się na torze podczas wyścigu swoim manewrem może doprowadzić to podobnego karambolu... Czyli idąc dalej w kierunku kary (out w następnym wyścigu) to czy kierowcy nie zaczną zachowywać się asekuracyjnie i ograniczą swoje zachowanie na torze do minimum agresywności, bo może mój manewr może spowodować potencjalne zagrożenie dla innych. Dobrze że przytoczyłeś manewr Schumachera. Ja przytoczę cytat z klasyka "... a co by było gdyby staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było... to wy byście tą staruszkę przejechali..." Bo gdyby Sebastian nie wyhamował to na pewno straciłby kilka części aero, później nadjedzie grupa bolidów (np. liderzy dublujący dwa bolidy Marussi), jeden przebija oponę i kasuje innych. To teraz mam pytanie. Kto dostałby karę Schumi, bo pojechał niebezpiecznie, Sebastian bo nie wyhamował i urwał części aero, czy ten nieszczęśnik z przebitą oponą? Na koniec rozmowy sformułuję taką małą konkluzję o którą mi chodzi od początku rozmowy. Każde zachowanie kierowcy (nawet błahe) może doprowadzić do sytuacji potencjalnie niebezpiecznych dla innych, a co za tym idzie, czy nie powinni przestać się ścigać?
jpslotus72
02.09.2012 11:48
@Dae [quote="Dae"]Jednak to Grosjean był pół bolidu przed Hamiltonem, czyli to on mógł dyktować tor jazdy.[/quote]Tylko że to "dyktando" pozostawiało Hamiltonowi albo kolizję, albo pobocze z bliską ścianą (gdyby zdążył zareagować - z kolei przy gwałtownym hamowaniu ktoś wjechałby mu w tył) - Romain i Lewis nie byli w tym miejscu sami, tylko w kłębowisku bolidów na dojściu do ciasnego zakrętu. Ja sam pisałem o "zbyt optymistycznym" manewrze - ale to jest tylko eufemistyczne określenie błędu kierowcy.[quote]Nie szukam uniewinnienia Grosjean'a, jednak chciałbym zaznaczyć, że wszelkie kolizje (np. bliskie spotkania Hamiltona i Massy) mogą doprowadzić to kolizji taka jak dziś, czyli co karać wszystkich za tzw. RI, lub jak kto woli RA pauzą w następnym wyścigu?[/quote]Jeśli doprowadzą do takich samych kolizji to tak - karać. Jeszcze raz powtórzę - nie rozpatrujemy sytuacji hipotetycznej (błędu, który mógłby doprowadzić do kolizji), tylko mówimy o karambolu który miał miejsce i do którego nie doszłoby, gdyby nie błąd Grosjeana. Np. w przypadku zjazdu Schumachera na pit-stop nie doszło do kolizji (nie było tam też dużej grupy bolidów, w której każdy kontakt może wywołać reakcję łańcuchową), dlatego na pewno nie oczekiwałbym dla Schumiego takiej samej kary - chociaż w jakimś, relatywnie mniejszym wymiarze powinien być ukarany za stworzenie zagrożenia, czyli "niebezpieczną jazdę". Kara odnosi się do konkretnej sytuacji z uwzględnieniem jej kontekstu (czyli przebiegu samego zdarzenia, jego okoliczności, skutków i ewentualnej "recydywy sprawcy"). Zgadzam się, że kara jest surowa i nie wiem czy bezwzględnie musiała być taka (dlatego za przesadę uważam domaganie się jeszcze surowszej) - ale w tych okolicznościach uważam, że sędziowie są w stanie obronić tę decyzję (błąd kierowcy = poważna kolizja). Jak mówi się czasem w piłce nożnej - "sędzia miał prawo podyktować karnego (czy pokazać czerwoną kartkę)".
Dae
02.09.2012 11:20
@jpslotus72 Może troszkę niefortunnie sformułowałem zdanie, nie mogąc znaleźć odpowiedniego określenia tego zajścia niż "błąd". Skłaniałbym się raczej do określenia "zbyt optymistycznego manewru podczas walki" zakończonej kontaktem. Jednak to Grosjean był pół bolidu przed Hamiltonem, czyli to on mógł dyktować tor jazdy. Przeglądając dalej powtórki zabrakło kilku centymetrów które miał Hamilton po swojej prawej stronie. Nie szukam uniewinnienia Grosjean'a, jednak chciałbym zaznaczyć, że wszelkie kolizje (np. bliskie spotkania Hamiltona i Massy) mogą doprowadzić to kolizji taka jak dziś, czyli co karać wszystkich za tzw. RI, lub jak kto woli RA pauzą w następnym wyścigu?
jpslotus72
02.09.2012 10:22
@Dae [quote="Dae"]Grosjean popełnił błąd zbyt wcześnie próbując zamknąć drogę Hamiltonowi[/quote]I tu jest istota. "Techniczny" opis kolizji niewiele tu wnosi - bo wyjaśnia tylko jak to się dokładnie stało, natomiast dlaczego, odpowiedziałeś sam w cytowanym zdaniu. Grosjean został ukarany, ponieważ swoim błędem doprowadził do poważnej kolizji - i nie ma sensu teoretyczne rozpatrywanie, co by było gdyby ucierpiał ktoś inny, albo gdyby kolizja zakończyła się mniejszymi konsekwencjami. To "złomowisko" na pierwszym zakręcie i zagrożenie przynajmniej zdrowia Alonso spowodował błąd Grosjeana - i tu jeszcze raz odsyłam do powyższego cytatu z Twojej wypowiedzi. W tym przypadku nie da się oddzielić "kary za manewr" od "kary za skutki" - bo to był "ciąg przyczynowo-skutkowy", który (ostatni raz powtórzę) spowodował Romain swoim błędem. Można by szukać okoliczności łagodzących czy wręcz "uniewinnienia", gdyby Grosjean został zepchnięty na Hamiltona przez innego kierowcę, gdyby "uciekał" przed jakimś "spinującym" bolidem z lewej czy zarzuciłoby go z powodu przebitej opony itp. - ale on wykonał błędny manewr o poważnych następstwach - i poniósł za to karę (która wydaje się kontrowersyjna, bo dawno nie była stosowana).
Viper
02.09.2012 09:35
Upiekło mu się, miałem nadzieję, że dostanie dwa out!!
katinka
02.09.2012 09:04
Kara dla Groszka surowa, jak dawno już nie było przy walce o pozycję, ale wątpię, aby sędziowie patrzyli na cos innego, jak tylko na ten ostatni wyścig, a nie jakieś tam wczesniejsze domniemane winy Francuza. Może kara nie została dana za sam manewr na Lewisie, bo to była walka o pozycję po starcie, ale za skutki tej walki, których oczywiście nigdy nie można przewidzieć. Ale czy to nie przy wszystkich kolizjach Hamiltona słyszałam wciąż, że Lewis robi głupie manewry, nie myśli i w wyniku tego może w końcu komuś sie coś stać na torze? To dzisiaj Groszek chyba tez za bardzo nie pomyslał wpychając się przed Hamiltona, gdzie nie było miejsca i przypadkowo mogła stac sie krzywda Alonso, to w dodatku lider tabeli, więc i kara jest taka jaka jest, słuszna i to wszystko. Czy taka kara czegoś nauczy? Nie wiem, ale wątpię, F1 to sport kontaktowy i dla odwaznych kierowców, tylko tacy wygrywają. Smutne, gdy sa czasem 2 sprawiedliwości.
Dae
02.09.2012 08:49
Wszyscy piszą o słusznej karze dla Groszka, jednak jak się obejrzy powtórki (onboard Hamiltona) to wygląda to troszkę inaczej (przynajmniej dla mnie). Grosjean popełnił błąd zbyt wcześnie próbując zamknąć drogę Hamiltonowi, spychając go tym samym poza tor. Jednak nie było bezpośredniego uderzenia boku bolidu Lotusa w oponę Hamiltona (jak to często bywa podczas takich kolizji). Przyczyną kolizji była różnica w prędkościach obu bolidów. Grosjean był szybszy, Hamilton może zaczął zwalniać, lub miał gorszą prędkość po gorszym starcie i nastąpił kontakt tylko i wyłącznie opon. Dalej oglądając zachowanie bolidów, to po kontakcie opon bolid Hamiltona wymusił lot Lotusa. Dlatego raczej jak napisali poprzednicy kara nie jest za manewr tylko za skutki.
SirKamil
02.09.2012 08:39
@marrcus W Australii Maldonado niezmuszony niczym na wyjściu z zakrętu wyraźnie odbił w jego stronę , łamiąc mu drążek skrętny bokiem bolidu. To był dziwny manewr Wenezuelczyka. Nie rozumiem go w takim samym stopniu jak zagrania z Perezem w Monaco. Wyglądało to tak, jakby chciał zepchnąć Grosjeana na pobocze a udało się mu się załatwić rywala nieco subtelniej.
akkim
02.09.2012 08:36
@jpslotus72 Z tym, że ja tu nie widzę zasługi sędziów. To raczej skutek "otrzaskania" rosnącego wraz z ilością przejechanych kilometrów. A jak się zmienił dał przykład w sobotę na społecznościówce.
marrcus
02.09.2012 08:34
SirKamil, W australi to raczej sam był sobie winny.
christoff.w
02.09.2012 08:25
adias- a niech sie bija,przynajmniej jest adrenalina w ogladaniu itp ;) A moze niech startuja za SC wedlug tego sposobu myslenia ,bedzie najbezpieczniej,hmm?
SirKamil
02.09.2012 08:25
12 kar dla Maldonado nie wskazują na to, że sędziowie ich unikają w tym sezonie. Zero kar dla Grojeana do dzisiaj wskazują, że nie jest takim debilem jakim się go robi... W Australii padł ofiarą Maldonado (daleko po starcie) W Malezji musnął Schumachera- jego wina, ale i incydent trudno uznać za spektakularny (daleko po starcie) W Monaco puknął go Alonso W Wielkiej Brytanii Paul najechał mu na skrzydło (daleko po starcie) W Niemczech stuknął Senne/najechał na skrzydło Senny- jego wina (daleko po starcie) Zero kar. i taka to historia mitologicznej demolki Grosjeana na startach...
adias
02.09.2012 08:17
Wcześniejsze incydenty Grosjeana były raczej bez jego winy- nawet ten incydent z Monaco o którym piszecie. Jak zauważył SirKamil- Grosjean został zepchnięty przez Alonso na Schumachera, a co dalej było wiemy. Tutaj może drobny błąd Grosjeana, ale za to skutki opłakane. Czy kara słuszna? Raczej tak- może odstraszy to innych kierowców do bardziej zachowawczej (czytaj bezpiecznej) jazdy przynajmniej na starcie.
christoff.w
02.09.2012 08:17
Dla mnie walka byla czysta a ze tak to jest jak sie dwa kola spotykaja to Lewisa obrocilo,zahaczyl o Groszka no a pozniej wiadomo...Moze gdyby nie fakt ze ALonso i Hamilton odpadli z tego tytulu to byloby inaczej(gdyby tylko Groszek i Hamilton ucierpieli w kolizji) a tak to byl karambol ale nie powinni go wykluczac z wyscigu tylko dac mu 10pozycji do tylu na Monzie ale zeby jechal bo to sa punkty dla zespolu.A co do recydywy to popieram ze powinna byc brana pod uwage choc niby nie mozna karac wstecz za poprzednie przewinienia tzn wszyscy widzieli i mozna brac to pod uwage,ale to tak jak z przechodzeniem na czerwonym swietle,przechodzi ktos sto razy i jak zostanie zlapany za sto pierwszym to nie dostaje mandatu za sto poprzednich tylko ze tu jest wlasnie inna sytuacja bo wszystcy widzieli jak Groszek lamie przepisy i zamiast go wowczas ukarac to przymykali oko no i teraz podwojne uderzenie. :(
jpslotus72
02.09.2012 08:17
@mbwrobel A ja do pewnego stopnia rozumiem, ze wyeliminowanie z wyścigu pretendentów do tytułu mistrzowskiego jest większym przewinieniem niż "wyautowanie" HRT, Marussi czy Caterhama. Wiem, że to kontrowersyjna opinia - i z punktu widzenia samego bezpieczeństwa (czy niebezpieczeństwa) kierowców nie ma różnicy czy to głowa Alonso czy Pietrowa. Ale z punktu widzenia rywalizacji jest to większa szkoda, kiedy z wyścigu na pierwszym zakręcie wypada lider klasyfikacji i jeden z jego największych konkurentów, niż gdyby chodziło kierowców nie mających szans na punkty w całym sezonie. To nie może być podstawą do ustalania wysokości kary, ale gdzieś w tle jednak gra jakąś rolę. Podobnie z poprzednimi grzeszkami danego kierowcy - nie może on być karany tylko za to, że już mu się zdarzały podobne kolizje, ale nie można też o tym zapominać (podobnie jest zresztą w przypadku sądów i kodeksu karnego - surowiej traktuje się tych, których przestępstwo przynosi większą "szkodę społeczną" i którzy są recydywistami). @akkim Nie powiedziałbym, żeby Lewis tak w ogóle niczego się nie nauczył - a poza tym nie stosowano wobec niego tak surowych kar, więc nie można przewidzieć jaki byłby ich skutek. Przyszłość pokaże jak to zadziała w przypadku Grosjeana - i czy inni wezmą sobie to ostrzeżenie do serca...
akkim
02.09.2012 08:14
@jpslotus72 Właśnie martwi mnie to Wasze "nazbierało się". Gdy piszę o niekonsekwencji i stronniczości sędziów w wielu identycznych przypadkach a co za tym idzie często sprzecznych kar /wskazanie winnego itp./ Wielu zarzuca mi, że przecież każdy wyścig jest inny i tak się powinno rozpatrywać przewinienia. Choć gołym okiem widać, że jednym się sprzyja a innym nie Przekonujecie mnie - każdy przypadek jest inny. Zatem czemu nie zeruje się konta po zakończonym wyścigu. Przypadek Lewisa nie nauczył sędziów niczego nowego? Innego spojrzenia i oceny?
SirKamil
02.09.2012 08:06
@Aeromis nic z tych rzeczy- Grosjean wystartował lepiej od Alonso i gdy już był na jego wysokości, Alonso odbił w lewo uderzając swoim kołem w koło Grosjeana, który trzymał swoją linie bez zmiany toru jazdy. Po kuksańcu od Alonso Grosjeana lekko odbiło w prawo, na Schumachera. Tak naprawdę sążną bzdurą jest to, że Grosjean rozrabiał na starcie. Dzisiaj był 1, słownie PIERWSZY raz gdy to zrobił i dostał PIERWSZĄ jakąkolwiek karę dyscyplinarną w tym sezonie. Warto o tym pamiętać przed pisaniem coraz bardziej zamaszystych teorii o odbieraniu licencji i zawieszeniach na pół sezonu.
mbwrobel
02.09.2012 08:04
@akkim Choć wina Groszka jest bezdyskusyjna, to od samego początku mam takie samo wrażenie. Gdyby poszkodowani byli kierowcy Marussi, HRT i Caterhama, to GRO dostałby -10 albo nawet -5 w następnym wyścigu. Jednocześnie sędziowie cieszyliby się, że będzie mniej zawalidrogów do dublowania. Jednak w przypadku, gdy to czołówce generalki "dostało się po spoilerach" - Francuz został ukarany "nieco" dotkliwiej. Jest kilku kierowców w stawce, którzy rozrabiają lub rozrabiali w poprzednich sezonach wcale nie gorzej, jednak ze względu na pozycję w generalce byli traktowani "trochę" ulgowo. A skoro już sędziowie przypomnieli sobie o istnieniu takiej kary, to mam nadzieję, że za szybko o niej nie zapomną, lecz w przyszłości będą ją stosować adekwatnie do win, a nie nazwisk.
jpslotus72
02.09.2012 08:02
@akkim Tak dokładniej, to Grosjean dostał karę nie tylko na następstwa kolizji, ale i za "recydywę" - trochę mu się nazbierało z początku sezonu... Może gdyby ten karambol spowodował Perez, kara nie byłaby aż tak surowa - ale Grosjean, jakby nie patrzeć, miał już trochę za uszami (podobnie jak np. Maldonado). W przypadku kierowcy, któremu częściej zdarza się nabroić i kara będzie w końcu surowsza - dla utemperowania przesadnego temperamentu (stąd też wczorajsza i dzisiejsza kara dla Maldonado w takim wymiarze). Po części jest to też skutek tego, że od dłuższego czasu różne incydenty budziły kontrowersje i przynajmniej moim zdaniem, sędziowie zbyt często patrzyli przez palce (zapomniano np. zupełnie o czarnej fladze). Można powiedzieć, że to niesprawiedliwe, aby konkretny kierowca płacił też za "ogólną tendencję" - ale na kogoś w końcu musiała ta surowsza kara trafić. Kierowcy muszą walczyć - ale muszą też siebie nawzajem szanować. A co do tej konkretnej sytuacji - Romain zbyt wcześnie chciał wejść na tor jazdy Hamiltona - nie było jeszcze możliwości "zamknięcia drzwi" Lewisowi w czysty sposób, dlatego nazwałem ten manewr "zbyt optymistycznym". Decydowały ułamki sekund - ale w końcu to nie są przechodnie z Marszałkowskiej w Warszawie czy Piotrkowskiej w Łodzi, tylko kierowcy F1, którzy powinni się legitymować wyjątkowym refleksem i instynktem wyścigowym. F1 nigdy nie będzie bezkolizyjną serią wyścigową - ale nie można każdego kierowcy w każdym przypadku usprawiedliwiać - czasem chodzi o drobny błąd, a drobny błąd w takich warunkach niesie za sobą już nie tak drobne następstwa.
Aeromis
02.09.2012 08:01
@SirKamil Pojechał za blisko Alonso i stuknął go lekko przednim prawym kołem (w bok Ferrari) w efekcie czego GRO stracił panowanie, skręcił mocno w lewo i wjechał w MSC. edit: Nie uważam żeby zasłużył wówczas na karę, bo było po prostu bardzo ciasno i coś takiego mogło się przydarzyć.
SirKamil
02.09.2012 07:56
@Aeromis nic z tych rzeczy- Grosjean szybciej wystartował, zamknął Alonso w luce ale ten zmienił tor jazdy najeżdżając swoim kołem na koło Grosjeana trzymającego linie.
akkim
02.09.2012 07:55
@Aeromis Tego "prawie łyknął" użyłem tylko po to, by wskazać, że chodziło o zwykłą walkę. Dostał po uszach i już. Ale kumulować czyjeś konto to chyba błąd. Już Lewisa kiedyś tak próbowali wychować i nic nie dało. Jak mu odwali to i tak zrobi po swojemu. Zwracam tylko uwagę, że gdyby nie późniejsze reperkusje całego zajścia rozeszłoby się po padoku, na czymś wiele łagodniejszym. Stąd sformułowanie - ukarany za skutki nie przyczynę. Tu widzę błąd, w tym podejściu.
Aeromis
02.09.2012 07:48
@akkim Owo "prawie łyknął" w rzeczywistości znaczy tylko to, że tego nie zrobił i nic więcej. Miej też na uwadze, że w tym sezonie FIA jest stosunkowo surowa, zwłaszcza w przypadku powtarzających się błędów. To nie pierwsze głupie zachowanie Grosjeana, w dodatku raz gdy także ponosił winę w Monako mu się upiekło. Dziś Romain pomimo iż miał sporo miejsca po prostu wjechał w Lewisa i wydaje mi się że tylko w taki sposób można na to patrzeć. Ze względu że działo się to tuż po starcie i przed zakrętem stwarzało dodatkowe zagrożenie dla kilku kierowców, więc porównując dziś z karą dla Vergne (wjechanie w KOV i kara -10 pozycji i -25 tyś euro z portfela) to kara wydaje mi się być w pełni słuszna i mająca podstawy w tym sezonie. Prawie wyprzedził, można by odnieść do Pietrowa 2010 (Japonia) gdzie było tylko zahaczenie tylnym kołem o Hulkenberga (wówczas PIE skończył na bandzie), również głupie zachowanie jednak był to jeszcze błąd do wybaczenia, nie był tak kolosalny jak ten Grosjeana i nie o skutkach a o samym błędzie mowa.
akkim
02.09.2012 07:11
@jpslotus72 Tu nie ma mowy o jakimś zbyt optymistycznym podejściu. Ono się kończy po ostatnim wywiadzie. Od zgaszenia świateł to już tylko walka o jak najwyższe P. I on walczył. Kara jakiej dawno nie było. Czemu ? Nie wiem. Dotkliwa. Tylko, że minie złości, że dostał ją nie za incydent tylko skutek tego manewru. Przecież walczył jak każdy i prawie łyknął Lewisa. W takim czasie nie mógł nic więcej zrobić. Nie byłoby takiej kary gdyby nie to zamieszanie po nim. To jest dla mnie niesprawiedliwe. Stało się i już ale raz jeszcze napiszę ukarali go za skutek nie przewinienie. A czy tak należy? Znalazłbym kilku innych którym takie harce uchodziły na sucho - RI i po sprawie.
NEO86
02.09.2012 07:07
Widzę że wykrakałem :)) Kara jak najbardziej słuszna
zgf1
02.09.2012 07:04
Kara dla francuza jest za lekka, co to 1GP zawieszenia... Poza tym gdyby na miejscu Hamiltona byl Alonso czy Vettel mam przeczucie, ze do takiej sytuacji by nie doszlo, ale moze to tylko przeczucie...
MPOWER
02.09.2012 07:01
Posypało się tych kar. Groszek zasłużenie dostał karę, może w końcu trochę chłodniej podejdzie do kolejnych startów. Jeden wykluczony wyścig może nauczy Go w końcu jakieś pokory. Nie pierwsza jego wpadka na starcie i o jedna za dużo. @derwisz. Wyluzuj chłopie bo już przesadzasz. To są wyścigi. Zobacz, że prawie i Kimi też wyleciał z wyścigu. W pierwszy zakręt wchodzili razem Kimi z Maldonado, i całe szczęście że Kimi po faltarcie Pastora wybrał wewnętrzną bo Pastor też oberwał od któregoś z odbitych bolidów. Trudno taki sport. Nie chcę być wredny czy może chamski ale chociaż raz w tym sezonie szczęście Alonso opuściło. Pech chciał, że akurat w niego trafili. Najważniejsze, że nikomu się nic nie stało. Przelatujący bolid obok głowy Alonso był widokiem gdzie przechodziły ciarki... A najbardziej mi żal Saubera bo najbardziej w tej kolizji ucierpiał. A szkoda, bo mieli świetne tempo i zasługiwali na punkty. A wyprzedzenie Kimiego na EAU ROUGE był manewrem wyścigu. Fin ma jaja!!! :)
slawek_s
02.09.2012 06:44
[quote="derwisz"][/quote] no i jest profilaktyczna. Działa profilaktycznie, zanim Grosjean kogoś pozabija na torze. Tyle kolizji zaraz po starcie w jego wykonaniu to lekkie przegięcie.
jpslotus72
02.09.2012 06:28
@derwisz [quote="derwisz"]Kara powinna działac profilaktycznie. A nałożona kara tego zadania nie spełnia.[/quote]Coś w tym jest - gdyby karę nałożono profilaktycznie i wykluczono Grosjeana przed startem dzisiejszego wyścigu (uzasadniając to tym, ze jeździ on niebezpiecznie i może narozrabiać), przynajmniej Alonso i Hamilton wyszliby z tego cało... Albo kierowcy, którzy mają w F1 poniżej dajmy na to 3 sezonów, powinni na Spa profilaktycznie startować z pit-lane - bo rok temu w tym samym miejscu narozrabiał Bruno Senna. Start na Spa jest trudny (o czym świadczą doświadczenia z przeszłości) - króciutka prosta sprawia, że do ostrego zakrętu dojeżdża zwarta grupa i łatwo o kolizję. Z tego względu powinno się tu zachować szczególną ostrożność - ba! - łatwo powiedzieć... Można tu dużo zyskać i sporo stracić, więc każdy walczy jak umie. To nie jest usprawiedliwienie Grosjeana - zawinił, zbyt optymistycznie próbował zamknąć Hamiltona - i jak na panujące od dłuższego czasu standardy został ukarany dosyć surowo (o czym świadczy fakt, że podobnego precedensu trzeba szukać w dalekiej przeszłości). Mieliśmy w ostatnich latach wiele niebezpiecznych zachowań, które nie były aż tak surowo karane - więc twierdzenie, ze Grosjean powinien dostać stop "na większą liczbę wyścigów na przykład na 3 GP" uważam za przesadę. Pietrow nieźle rozrabiał w 2010, w dwóch ostatnich sezonach Maldonado (i Lewis bywał częstym gościem na dywaniku pokoju sędziowskiego), ale nikt nie dostał takiej kary. Biorą więc pod uwagę wszelkie okoliczności - uważam karę dla Grosjeana za wystarczająco dotkliwą. A podkreślanie, ze Romain wyeliminował akurat konkurentów Kimiego? Cóż, Francuz musiałby być mistrzem kolizji, by z góry zaplanować karambol tak, aby nie uszkodzić samego Kimiego, tylko selektywnie wyeliminować jego rywali... Chociaż z drugiej strony - nie udało mu się odstrzelić jeszcze Buttona i Vettela.
Snow
02.09.2012 06:21
ups, co to??? przyszly mistrz swiata, wywalony??? nie moze byc,... HAHAHA
slawek_s
02.09.2012 06:20
[quote="marcin_114"][/quote]Imola 2005 albo 6. Wystarczy znaleźć profil kierowcy. Cała jego kariera to 3 GP.
IceMan11
02.09.2012 06:18
@Dante Kto jak kto, ale ten zespół wie jak smakuje życie po aferze. Raczej jest to ostatnia rzecz jaką zrobią ;)
Dante
02.09.2012 06:08
@marcin_114 - Wystarczy wpisać na YT "Imola 2006" ewentualnie "Imola 2006 Albers flip". @derwisz - Jeszcze się okaże, że właśnie miało miejsce Crash-Gate 2.
derwisz
02.09.2012 06:02
Już widzę oburzenie dzisiejszych obrońców GRO (uradowanych z konsekwencji jego występku), gdy Massa nie mający nic do stracenia, a dużo do zyskania (w oczach swoich pracodawców) w następnych GP zrujnuje wyścigi Vettelowi i Rai i za karę zostanie odsunięty od startu jedynie w następnym GP, a w zamian szansę występu dostanie rezerwowy kierowca Ferrari. :P
SirKamil
02.09.2012 06:01
derwisz, tracisz kontakt z rzeczywistością... Zaraz napiszesz że było tam słychać strzały...
THC-303
02.09.2012 05:56
[quote]ani dla Barrichello za Melbourne 2002[/quote] Bo (jak dla mnie) to nie była wina Barrichello. Przecież to Ralf wjechał mu w dyfuzor. No aczkolwiek Ralfa też nie ukarali. Swoją drogą villy zwróciłeś mi uwagę na ciekawą rzecz, mianowicie, że Coulthardowi przez tyle lat dziwnych akcji nigdy się takiej kary złapać nie udało. To ciekawe ;)
derwisz
02.09.2012 05:52
@ZderzacK Alternatywnie wychowawczą karą dla GRO byłoby spieszenie go ale na większą liczbę wyścigów na przykład na 3 GP. Wykluczenie z jednego GP to śmieszna kara za wypaczenie wyników wyścigu i zrujnowanie szans dwóm czołowym kierowcom tak się przypadkiem składa, że konkurującym z liderem Lotusa. Przy takiej karze jaka spotkała GRO i Lotusa, sportowo zyskuje Lotus a tracą McLaren i Ferrari, a powinno być na odwrót.
marcin_114
02.09.2012 05:51
Ma ktoś jakiś link z wypadku Yuji Ide? Albo chociaż GP w którym doszło do zdarzenia ? EDIT: Znalazłem http://www.youtube.com/watch?v=ZFhPPKmP56w
IceMan11
02.09.2012 05:46
@derwisz No, więc zadziała - na Groszka. A reszta kierowców o tej karze wie, więc też nie będą ryzykowali dla pauzowania.
villy
02.09.2012 05:43
@punksnotdead Ostatnim, który został wykluczony z kolejnego wyścigu za spowodowanie kraksy był... Mika Hakkinen w 1994 roku na Gp Węgier za karambol na Hockenheim. Potem więcej nie zastosowano ani dla Coultharda za Spa 1998, ani dla Barrichello za Melbourne 2002 itp.
derwisz
02.09.2012 05:39
Kara powinna działac profilaktycznie. A nałożona kara tego zadania nie spełnia. Jutro w podobnej sytuacji jak dzisiaj HAM i ALO może znaleźć się Kimi. A dzisiaj Lotus zamiast wytargać Grosjana za uszy, może poklepać go po ramieniu za wykonanie dobrej roboty.
ZderzacK
02.09.2012 05:36
A co zrobił zespół, aby Grosjean spowodował taki karambol? Wmontowali mu w pakiecie antenkę i sterowali pilocikiem?? Nie można karać zespołu za takie rzeczy. Pamiętam tylko jak RBR zostali ukarani w pamiętnej Australii 2009 za wiezienie przez Vettela koła na smyczy po kolizji z Robertem. Tyle, że wtedy zespół został ukarany za nie nakazanie mu zatrzymania się. Gdyby potraktować sprawę "pedagogiką" Derwisza, Williams musiałby chyba dostawać regularnie kary za samo zgłaszanie Paszczura do wyścigów ;)
IceMan11
02.09.2012 05:30
@derwisz Dokładnie. Kara jest dla Francuza, a nie zespołu. Ktoś tu się nie może pogodzić, że odpadł jego ulubiony kierowca?
SirKamil
02.09.2012 05:18
Powtarzasz się. Ciekawe dlaczego tak zaciekle chcesz pozbawiać Lotusa jednego samochodu. Czyżby odbierał punkciki faworytowi?;) Jakoś trudno uwierzyć w tą wielką troskę o wychowanie Grosjeana. Kara dla Grosjeana jest jak sam słusznie zauważyłeś "dla Grosjeana".
derwisz
02.09.2012 05:14
Kara dla GRO jest iluzoryczna i niewychowawcza. Gdyby ukarano przy okazji zespól, nie pozwalając mu wystawić w najbliższym GP zastępcy, to Francuz w przyszłości trzy razy by się zastanowił zanim podczas startu wykonałby taki szaleńczy manewr . Kara powinna być dotkliwa, tak żeby kierowca na własnej skórze odczuł niezadowolenie pracodawcy , że poprzez jego głupotę dotkliwie ucierpiał również cały jego zespól.
Sgt Pepper
02.09.2012 05:10
Słusznie. Niech ochłonie.
Kordas
02.09.2012 05:08
Prawidłowa decyzja, niektórych kierowców naprawdę trzeba ostrzej potraktować, bo niedługo komuś coś się stanie i wtedy będzie już za późno. Lubię Groszka, ale to co dzisiaj wykonał to była masakra. I to nie pierwszy raz, w Monako też przecież latały bolidy na T1, ale tam szczęśliwie niewielu na tym ucierpiało.
marios76
02.09.2012 05:05
Moim zdaniem powinno to Francuza trochę ostudzić. Który to już raz nie radzi sobie w tłoku... tylko w tym roku? Kara jest "ostra" ale to jedyny sposób, aby wybić z głowy uczestnikom mistrzostw ich wpływ na klasyfikacje! On ma problem z tym, że nie potrafi się odnaleźć na starcie, najgorsze jest to, że ma miejsce, a pcha się tam- gdzie go nie ma.
slawek_s
02.09.2012 05:00
Duży wpływ na taką decyzję miała postawa Grosjean-a. W wywiadach po wyścigu nie czuł w ogóle winy za spowodowanie wypadku, mimo iż była ewidentna.
General
02.09.2012 04:51
W sumie niewiele brakowało, a u Alonso skończyłoby się poważnymi uszkodzeniami ciała lub wręcz zgonem, jakby po głowie dostał kołem czy bolidem. Oczywiście, że to są wyścigi i w późniejszej fazie zdarzenia Grojean nie miał wpływu na to jak jego bolid poleci (i czy w ogóle wyskoczy jak z katapulty), ale dostał karę, bo jest młody i w sumie robi zamieszanie na torze jak Maldonado. Jakby tak poleciał Button czy Vettel to maksymalnie skończyłoby się na jakimś cofnięciu na starcie. Właściwie to, że GRO miał mniej incydentów niż MAL wynika z tego, że ma szybszy bolid i nie musi tyle walczyć z innymi, co Wenezuelczyk. Jakby Francuz jeździł z nim zamiast Senny, to by równo kosili pozostałych rywali w tym samym procencie.
witek2403
02.09.2012 04:44
Ostatnio zawieszonym zawodnikiem był wspomniany Ide w 2006 roku. Tyle, że on zupełnie superlicencję stracił.
konradosf1
02.09.2012 04:41
ale jak Liuzzi rok temu rozpierduchę zrobił na Monzy to go nie zawiesili. Może i te kraksy nie są współmierne, ale trochę sędziowie przesadzili.
jpslotus72
02.09.2012 04:36
Cios dla jego mentora - Boulliera... A co z Schumacherem (zagranie na nosie bolidu Vettela przy zjeździe na pit-stop)? Jak karać to proporcjonalnie (nie oczekuję przecież takiej samej kary), ale sprawiedliwie - młodych i "starych", wielkich i "małych"... Inaczej regulamin można sobie o "coś tam coś tam" potłuc.
Asmodeus
02.09.2012 04:30
@derwisz nie ma co się mazgaić nad utraconym wyścigiem i punktami tylko zacisnąć zęby i pracować dalej :)
pawel9715
02.09.2012 04:29
O ku.. :D Ostro z Groszkiem pojechali.. Jestem fanem Groszka jak i Kimiaszka ale Romek zasłużył sobie jak wiele osób mówiło... d'Ambrosio w Lotusie we Włoszech ? Hmmm.. Dobry będzie sprawdzian dla tego kierowcy. Będzie w pierwszej 10 to bedzie dobrze Będe się śmiać (pozytywnie) jeśli Jerome wygra :D choć to jest to mało prawdopodobne
derwisz
02.09.2012 04:25
Tylko na jeden wyścig? Kara taka jakby jej nie było. Uczciwiej by było gdyby wykluczono Grosjana i zabrano Lotusowi możliwość wystawienia rezerwowego w najbliższym wyścigu. GRO zrujnował wyścig 3 kierowcom a Alonso za jego sprawą prawdopodobnie ma zrujnowany sezon bo szanse na obronę pozycji lidera ma teraz raczej iluzoryczne.
gaga
02.09.2012 04:16
@punksnotdead W 1994 Irvine dostał bana na 3 wyścigi, Hakkinen na 1 i Schumi na 2. Massa w GP USA w 2002 dostał karę 10 pozycji do tyłu na starcie, a zespół zdecydował żeby zamiast niego pojechał Frentzen, więc to nie był ban (przynajmniej nie ze strony sędziów) Mam nadzieję, że Lotus nie będzie szukał wiatru w polu i da szansę D'Ambrosio.
kamil_zmc
02.09.2012 04:15
Jerome mówił kiedyś, że dużo trenuje w symulatorze na wypadek gdyby miał zastąpić któregoś z kierowców. No i wykrakał.
p33ro
02.09.2012 04:15
Moze skuszą Jaime Alguersuariego? To mój kandydat :)
Dante
02.09.2012 04:13
Tego się spodziewałem. No to co - Heidfeld ma wolny następny weekend? A tak na serio - naprawdę zastanawiam się czy wsadzą do drugiego samochodu Jerome'a bo wiele chłopak nie testował i w sumie dawno nie jeździł. Chociaż z drugiej strony Senna całkiem dobrze poradził sobie niemal dokładnie rok temu ( i co zabawniejsze, też spowodował wypadek na T1 w Spa :) ) podczas GP Włoch.
Carolius
02.09.2012 04:13
Oj ludzie po tym zdarzeniu nie jedźcie tak na gościa. Zrobił błąd ale tak to jeździ całkiem nieźle. Popatrzcie na Maldonado i zobaczcie kto więcej dymu robi. Każdy kierowca ma takie przypadki, że coś zamieszania wokół siebie robi. Schumi zrobił gorszą głupotę w Jerez i tak uważa się go za legendę...
Tomos
02.09.2012 04:12
@punksnotdead Chyba w 2002 jak Frentzen pojechał za Massę w Sauberze, ale mogę się mylić. Na pewno w latach 90-tych sędziowie nie patyczkowali się z zawodnikami-w samym 1994 r. wyczuleni sędziowie (zapewne po Imoli) zawiesili Hakkinena (za spowodowanie kolizji na starcie) i samego Schumachera (za ignorowanie czarnej flagi i chyba za jakieś machlojki z podłogą w bolidzie).
Gie
02.09.2012 04:09
Od początku sezonu mówiłem że to nie Grosjean zaczął lepiej jeździć tylko dostał lepszy samochód. To dalej ten sam przeciętniak z debiutu w Renault. Czy Boullier już skomentował postawę swojego pupilka?
Carolius
02.09.2012 04:08
Jak nie Ambrosio to ciekawe kto. Może Di Grassi? Jeździł starą Renówką albo jak nie on to może Sutil XD Będą spekulacje kto pojedzie :D
THC-303
02.09.2012 04:08
punksnotdead Jeśli liczyć zawieszenie całego zespołu to 2005 (Sato i Button z BAR), jeśli kierowca to (chyba) Massa - USA 2002. Kara IMHO zasłużona.
Campeon
02.09.2012 04:08
Sędziowie w Belgii nie patyczkują się. Pewnie dlatego, że w ich gronie zasiada Salazar, który wyznaje zasadę, że wszelkie spory należy rozwiązywać poza kokpitem - podobnie jak stary Nelson Piquet.
rentonB
02.09.2012 04:07
@cobra Niby po co mieliby kogos zatrudniac na jedno gp? Bardzo ciekaw jestem co pokaze Jerome. A co kary, moim zdaniem zbyt surowa, ale odpoczynek francuzi sie przyda, chlopak sie poprostu w korku gubi. @gnodeb Obejrzyj sobie to zdarzenie ponownie, Kubica zostawil full miejsca Vettelowi, to Niemiec spanikowal i odbil w lewo.
gnodeb
02.09.2012 04:05
skutki tej kraksy niosły ogromne ryzyko i Romain jest tu winien, ale czy w 100%? moim zdaniem Hamilton mógł uniknąć tego spięcia - miał jeszcze wolny kawałek asfaltu z prawej. chyba Kubica kiedyś tak agresywnie spychał Vettela, a tenże zjechał na trawę... czy można porównywać te dwie sytuacje?
punksnotdead
02.09.2012 04:05
Pytanie do tych którzy oglądają F1 trochę dłużej niż ja: Kiedy ostatnio zdarzyła się taka sytuacja żeby kierowca został zawieszony?
Admx
02.09.2012 04:01
Maldonado +10 na starcie następnego GP ( +5 za falstart , +5 za kolizje z Piertowem )
ziom100
02.09.2012 03:59
Takiej kary się nie spodziewałem...
cobra
02.09.2012 03:58
O kurka wodna, spodziewałem się jakiejś typowej kary +10, ale nie zawiasów. Ciekawe czy Lotus postawi na d'Ambrosio czy ponownie oleje swojego kierowcę rezerwowego i zatrudni kogoś sprawdzonego (QN? ;)).
akkim
02.09.2012 03:58
Taki wyrok za tę stłuczkę to jest nazbyt wiele, ale ława w tyłek będzie parzyć go w niedzielę.
katinka
02.09.2012 03:57
Wysoka kara dla Groszka, chyba dlatego, że aż tylu kierowców odpadło z wyścigu. Czyli na Monza dla Lotusa walczy tylko Kimi, bo watpię, aby Jerome tak od razu wsiadł do E20 i cos ugrał.
Verticus
02.09.2012 03:57
Biorąc pod uwagę ile miał miejsca przed sobą i po lewej, to decyzja sędziów nie dziwi. Zielony miał plan: wejść w zakręt przed Hamiltonem wyjść przed Alonso, zrealizował w 100%
Schumacher
02.09.2012 03:57
Prawidłowo, miał miejsce po lewej i na przodzie! + 50 K euro kary to ostudzi kolesia. Wkurzył mnie dziś na maksa! Po prostu idiota. Pastor...ten już jest lepszy niż yuji ide
tomekzzar
02.09.2012 03:56
50 tys euro to nie przelewki
Carolius
02.09.2012 03:56
Pojedzie kto inny. No ciekawe jak Jerome się spisze w sumie ma starz w Virgin więc zieleniakiem nie jest.
Lukas
02.09.2012 03:55
@Ziolek10 - nie
Aeromis
02.09.2012 03:55
@Ziolek10 O ile kojarzę to zawieszony kierowca to nie jest zawieszony bolid i będą mogli zgłosić innego kierowcę.
Ziolek10
02.09.2012 03:54
a czasem Lotus nie będzie jednym bolidem na Monzie?
Dasqez
02.09.2012 03:53
Cytując di Grassiego: [quote]możesz mieć pecha raz czy dwa, ale jeśli rozwalasz się co wyścig, coś musi być nie tak[/quote]
Carolius
02.09.2012 03:53
WOW ale jaja No kolizja poważna ale to takie rzeczy się zdarzają. Dobrze, że nikt nie ucierpiał...
Aeromis
02.09.2012 03:52
Tak myślałem - nie lubię tego mówić, ale na prawdę myślałem że tak się to właśnie skończy. GRO - leć do Jackie Stewarta lepiej, może jeszcze się nie rozmyslił i pomoże jak obiecał.
JordanF1
02.09.2012 03:52
hahahahah