Mercedes bagatelizuje obawy związane ze skrzynią biegów
Ross Brawn uważa, że tym razem obejdzie się bez kary za wymianę przekładni
07.09.1212:47
1360wyświetlenia

Mercedes jest przekonany, że Michael Schumacher nie będzie potrzebował nowej skrzyni biegów, nawet pomimo problemów, z którymi zmagał się w Belgii.
Schumacher walczył o podium podczas wyścigu na Spa, jednak jego szanse zostały zrujnowane, kiedy pod koniec wyścigu stracił szósty bieg. To mogło spowodować, że we Włoszech Schumacher mógłby potrzebować nowej przekładni, co przełożyłoby się na karę obniżenia pozycji startowej o 5 miejsc, jednak szef zespołu, Ross Brawn uważa, że sprawa jest pod kontrolą.
Przeszliśmy na skrzynię kompozytową w Monako, która początkowo spisywała się bardzo dobrze i nie było żadnych problemów- powiedział.
Wtedy pojawił się problem natury konstrukcyjnej wewnątrz skrzyni Nico Rosberga, przez co dostał karę na Hockenheim. Ten problem został naprawiony, jednak na Spa mieliśmy problemy spowodowane częstym i długim używaniem szóstego biegu. To tor, gdzie ten bieg jest używany w największym stopniu spośród wszystkich obiektów w kalendarzu i odkryliśmy, że pojawił się problem, który dotknął Nico podczas treningu, a następnie Michaela w wyścigu. Sprawę komplikuje fakt, że skrzynia musi zostać użyta przez pięć kolejnych wyścigów, więc nic nie możesz zrobić. Wiedzieliśmy więc, że jest problem.
Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy w ramach przepisów by to polepszyć, jednak sądzimy, że tutaj na Monzy nie sprawi to kłopotu, ponieważ zużycie biegów jest bardziej równomierne. Nie martwimy się więc na zapas i uważamy, że tym razem kara nas nie dotknie. Po prostu skrzynia miała problemy ze zmianą biegów. Sprawdziliśmy to i wszystko wygląda w porządku.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE