Ferrari obawia się Raikkonena

"Musimy mieć pewność, że rozwijamy się tak szybko, jak potrafimy"
11.09.1211:30
Dawid Hojczyk
3730wyświetlenia

Zespół Ferrari widzi w Kimim Raikkonenie poważną przeszkodę, stojącą na drodze do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Wyścig na Monzy przesunął Fina na trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców, po tym jak zajął piątą lokatę na mecie. Dzięki równej jeździe traci jedynie 38 punktów do Fernando Alonso, a do Lewisa Hamiltona zaledwie jeden.

Szef Ferrari, Stefano Domenicali twierdzi, że w walce o tytuł wszystko pozostaje możliwe, a Raikkonen może być w niej wyjątkowo groźny, ponieważ nie ciąży na nim żadna presja wyniku. Mam szacunek do nich wszystkich - odpowiedział Domenicali na pytanie o to, kto jest największym zagrożeniem w walce o tytuł. Zawsze twierdziłem, że Kimi krok po kroku będzie coraz groźniejszy, a w klasyfikacji mistrzostw jest coraz bliżej i bliżej.

Hamilton jest bardzo silny, zwłaszcza z bolidem jaki aktualnie posiada, a w ostatnich wyścigach widzieliśmy, że wszystko może się wydarzyć. Dlatego uważam, że wszyscy kierowcy, którzy znajdują się w pierwszej piątce/szóstce zasługują na to, aby traktować ich poważnie. Wyścig po wyścigu musimy sprawdzać jak szybka jest konkurencja i jak wyglądamy na ich tle. To jedyna rzecz, którą powinniśmy robić.

Domenicali wierzy także, że walka o mistrzostwo wśród konstruktorów wciąż jest otwarta po tym, jak żaden z bolidów Red Bulla nie ukończył rywalizacji we Włoszech. Panujący mistrzowie mają 19 punktów przewagi nad McLarenem i o 17 więcej nad Ferrari. Muszę przyznać, że sytuacja dla nas wciąż jest trudna, ale po tym jak Red Bulle nie ukończyły wyścigu, w grze wciąż pozostają cztery czołowe stajnie. To kolejny czynnik motywujący nas wszystkich. Musimy mieć pewność, że rozwijamy się tak szybko, jak potrafimy.


Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

64
katinka
13.09.2012 02:22
@derwisz, ja właśnie uważam, że w F1 chyba wszystkie incydenty wyścigowe czy kolizje są popełniane nieumyślnie i w walce. Czasem tego nie mozna uniknąć i o złamanie regulaminu nie trudno, taka specyfika tego sportu. Wiem, że kierowcy powinni tez uważać i przewidywać sytuacje na torze, nie mówię też, że popieram jakąś rozwalankę, ale czasem przy takiej prędkości wystarczy mały błąd i już. W wyścigach, chyba tak jak w życiu czasami trzeba zaryzykować, bo inaczej nie ma się nic, nie wygrywa się. A przeprosiny, to wiesz, to takie przyznanie sie do błędu i chociaż nie jest to może jakies wielkie zadośćuczenienie za zepsucie koledze wyscigu, to myślę, że jest naprawdę fajne. @MPOWER [quote]Ale kończmy ten OT :)[/quote] Ok, dzięki bardzo za przybliżenie tematu :)
MPOWER
13.09.2012 06:50
[quote="katinka"]@MPOWER, wiesz, myślę, że chyba dobrze, że to nie zostało tak nagłosnione, Kimi przeciez nie lubi tego zametu w mediach i rozgłosu. Pewno nie sa to dla Niego tez za miłe wspomnienia te 2 lata w Ferrari, może tez wie dużo, a popatrz, nie wygadał sie ani słówkiem i chyba niech tak zostanie[/quote] Nie miałem na myśli, że teraz Raikkonen ma opowiadać wszystko dookoła. To nie w jego stylu. Wtajemniczeni mówią, że Kimi po tej akcji chciał odpocząć od F1. Inni twierdzą, że to Ferrari go zmusiło do opuszczenia na jakiś czas F1 dlatego trąbili w mediach, że Fin nie ma motywacji. W tym artykule napisane było, że Raikkonen jest wzorem do naśladowanie bo nie płakał nie miałczał przed kamerami tylko w sobie to dusił. Miał zapisane pewne klauzule w kontrakcie i sie tego trzymal. Nie pral publicznie brudow jakie to Ferrari jest BE. Nagłośnienie mi raczej chodziło w ten sposób, aby jakaś porządna TV bądź porządny dziennikarz mogli by nagrać/napisać mądry logiczny reportaz/artykuł i przedstawic ludziom co sie dzieje w F1. Czysta rywalizacja ginie, rzadzi polityka i kasa. A ponadto może by zmieniło to obraz niektórych kibiców co poza Ferrari dla nich nie istnieje inny zespoł a Kimi jest nudnym bez ambicji kierowca, który tylko pije a gdy miał szanse na zwyciestwa w Ferrari to bił go jak dziecko Massa, który przegrywa z kretesem z Alonso. Ale kończmy ten OT :)
derwisz
13.09.2012 03:35
@katinka Jednak sędziowie odróżniają incydenty od fauli. Pomaga im w tym regulamin, który jaki jest taki jest, ale każdy powinien go przestrzegać czy tego chce czy nie. Incydenty wyścigowe to sytuacje, w których nie da się przypisać odpowiedzialności za zdarzenie tylko jednej stronie. Faul nie musi być zdarzeniem zaplanowanym (wtedy mamy do czynienia z faulem niesportowym ). Faul to zagranie niezgodne z przepisami i nie jest istotne czy jest wynikiem bezmyślności, błędu czy nadmiernej brawury. W piłce kopanej większość fauli popełniana jest nieumyślnie, w ferworze walki. Ale jest pewna prawidłowość, im lepszy gracz tym mniej fauli popełnia i tym częściej jest faulowany przez futbolowe miernoty. Zgadzam się, że najbardziej obrzydliwe są faule taktyczne (specjalne), ale skutek każdego faulu jest taki sam, traci na nim jadący zgodnie z regulaminem niewinny rywal i traci sport. Moim zdaniem walka do końca o jak najlepsza pozycję jest godna pochwały, sportowa agresja również jest pożądana, ale nie za wszelką cenę. Można sobie wyobrazić hipotetyczny przypadek: kierowca ma szanse na tytuł tylko w przypadku wyprzedzenia rywala na torze, albo jeżeli obaj nie ukończą wyścigu. Jedzie bardzo agresywnie starając się za wszelka cenę wyprzedzić i w ferworze nieumyślnie ale z jego winy (nie ma mowy o incydencie wyścigowym) dochodzi do kolizji, która wyklucza obu z wyścigu. Faulujący kierowca zdobywa upragnione mistrzostwo, które budzi niesmak, a mistrzowi na zawsze przysparza niesławy. Jeżeli kierowca uważa się za profesjonalistę, to powinien zachowywać się jak profesjonalista i szanować pracę innych profesjonalistów. Respektować wszystkie reguły, również te nie pisane, tylko wtedy zyska powszechny szacunek i uznanie. Nie wystarczy po fakcie przeprosić poszkodowanego za swoją głupotę albo publicznie powiedzieć "I'm stupid".
oxiplegatz
13.09.2012 01:18
Fajna fotka Kimiego, od razu widać że nie przepada za reporterami :) http://nd03.jxs.cz/744/147/f24faf7cbb_88493550_o2.jpg
katinka
13.09.2012 12:06
@derwisz, ale ja nie rozumiem, jak w wyscigach, gdzie wszystko dzieje sie w ułamkach sekund odróznić incydent wyscigowy od faulu? Zresztą myslę, że w F1 nie ma fauli (może chyba poza tamtymi co napisałam wczesniej), bo przeciez faul, to coś zrobione specjalnie, tak jak np. w tej głupiej piłce noznej, a tutaj wszystko jest walką o pozycję. Tylko czasem kierowca źle oceni sytuację i miejsce tej walki na torze, i jest kolizja, każdy czasem popełnia błędy niestety, po prostu takie są wyscigi, no i te bolidy z szerokimi skrzydłami tez nie ułatwiają tego. Sa w stawce kierowcy, co ryzykuja bardziej i tacy, co mniej, a ja niekoniecznie podziwiam twardzieli, ale tych, co maja serce do walki i ścigania. @MPOWER, wiesz, myślę, że chyba dobrze, że to nie zostało tak nagłosnione, Kimi przeciez nie lubi tego zametu w mediach i rozgłosu. Pewno nie sa to dla Niego tez za miłe wspomnienia te 2 lata w Ferrari, może tez wie dużo, a popatrz, nie wygadał sie ani słówkiem i chyba niech tak zostanie. A kto lubi Raikkonena, bedzie Go cenił i podziwiał nadal, może nawet bardziej, a kto nie, to i tak nic to chyba nie zmieni. Pozdr
MPOWER
12.09.2012 08:22
[quote="derwisz"]Czasami mam wrażenie, że to nie jest forum tylko twój osobisty blog,, na którym wolno pisać pod warunkiem, że podziela się Twoje racje.[/quote] No trudno, staram się bronić swoje zdanie. Nie zmieniam go jak flaga na wietrze. [quote="derwisz"]nie potrafisz uszanować rozmówcy i nie potrafisz dyskutować.[/quote] Tak masz rację ;] Nie potrafię dyskutować, uszanować rozmówcy i przyznać się do błędu. A F1WM traktuję jak swój blog. Skoro tak twierdzisz...to O.K. [quote="derwisz"]Nie mam obowiązku czytać cudzych postów ani się do nich ustosunkowywać jedyny obowiązek jaki mam to: przeczytać newsa który chcę skomentować.[/quote] W takim razie nie rozumiesz sensu istnienia forum. Ale to Twój wybór. Połowa tu ludzi argumentuje innym, dlaczego Fin ma takie wyniki a Ty....nie czytając wypowiedzi, znowu piszesz to samo... [quote="derwisz"] Jeżeli ktoś pisze ewidentne bzdury i nie przestrzega netykiety to litościwie pomijam milczeniem takie posty, jeżeli pisze z sensem i na poziomie, to mimo że się z nim nie zgadzam czasami wchodzę w polemikę starając się szanować jego prawo do własnego zdania.[/quote] Dobrze, że się różnimy. Bo byłoby nudno. W przypadku mojej osoby, gdy nie "znam się" to też milczę i nie wchodzę w rozmowę. Choćby porównanie VET i WEB przez @Simi i @katinkę. Nie oglądałem wtedy F1 prawie w ogóle więc się nie wypowiadam. [quote="derwisz"] Ty tego nie potrafisz i jeżeli nie zmienisz stylu swoich wypowiedzi [/quote] Nie zmienię swojego stylu wypowiedzi. Tym, którym to pasuję ze mną dyskutują. Nie będę udawać kogoś, kim nie jestem. I wiesz co jest dziwne....ja jeszcze nikogo nie zablokowałem. Bo po co ? Nie jestem dzieckiem i nie zabieram swoich zabawek strzelając FOCHA! Kończmy tą rozmowę bo do niczego ona nie prowadzi. @katinka No właśnie, szkoda że to nie jest nagłośnione trochę bardziej. Może by trochę zamknęło buzie co niektórym. Tak miał szansę na II tytuł w 2008r ale Santander i Alonso mu przeszkodzili, zwłaszcza Santander.
derwisz
12.09.2012 08:06
@MPOWER Nic dziwnego, że mój post w zalewie twoich wykładów jest niczym wyczyn Filipa z Konopii. Czasami mam wrażenie, że to nie jest forum tylko twój osobisty blog,, na którym wolno pisać pod warunkiem, że podziela się Twoje racje. Twoje ostatnie posty dowodzą, że nie potrafisz uszanować rozmówcy i nie potrafisz dyskutować. Przekręcasz cudze wypowiedzi i nad-interpretujesz . Najczęstszym twoim argumentem jest powoływanie się na to, że inni użytkownicy forum podzielają twoje opinie. Dla mnie taki argument jest śmiechu warty. Nie mam obowiązku czytać cudzych postów ani się do nich ustosunkowywać jedyny obowiązek jaki mam to: przeczytać newsa który chcę skomentować. Jeżeli ktoś pisze ewidentne bzdury i nie przestrzega netykiety to litościwie pomijam milczeniem takie posty, jeżeli pisze z sensem i na poziomie, to mimo że się z nim nie zgadzam czasami wchodzę w polemikę starając się szanować jego prawo do własnego zdania. Ty tego nie potrafisz i jeżeli nie zmienisz stylu swoich wypowiedzi to poważnie zastanowię się nad pójściem w ślady tych, którzy wybrali opcję "zablokuj" i mają teraz spokój z Tobą i Twoimi jedynie słusznymi postami. P.S. Katinka, nie chodziło mi o incydenty wyścigowe, które dozwolone regulaminem są nierozłączną częścią tego sportu, tylko o ewidentne faule za które kierowca dostaje karę. Powtórzę, dopóki ryzykuje bezpieczeństwo własne i własnego bolidu wszystko jest OK, kiedy ryzykuje nie licząc się z kosztami jakie w wyniku jego manewrów może ponieśc rywal nie akceptuję tego. Nie imponuje mi "twardziel", który idzie na kolizję licząc, że przeciwnik postąpi racjonalnie i widząc "szaleńca" odpuści zjeżdżając mu z drogi.
katinka
12.09.2012 07:53
@Simi [quote]Jeden będzie cisnąć i jechać na granicy limitu, próbując "na pałę" dojść do gościa na pierwszym miejscu. Ale drugi zda sobie sprawę z tego, że za drugie miejsce są punkty i to duże punkty, więc po prostu zachowa tą drugą pozycję.[/quote] Ok, rozumiem Cię i może nawet wiem, że masz rację Ty. Ale wiesz, mi po prostu zawsze będzie podobać się bardziej jazda tego pierwszego, takie ściganie zwyczajnie zapiera dech. [quote]nie będę tolerował najazdu kogokolwiek (nie mówię o Tobie @katinka, raczej o fanach Vettela) na mnie, ponieważ nie twierdzę, że na pewno mam 100% racji.[/quote] @Simi, ja także nie jestem pewna, czy Seba tak ma, to tylko moje przypuszczenia. Bo zauważyłam, że Mark zaczął jeździć trochę gorzej po tym, jak FIA pare rzeczy im zakazała w tym sezonie, np. ta dziurawa podłoga czy mapowanie silnika nieregulaminowe, a Sebastian własnie bez tych polepszaczy sobie radzi. Mam nadzieję, że to nie był ten najazd, tylko sobie trochę dyskutowalismy ;) @derwisz, no ok, ale moje zdanie jest troche inne. Bo to są wyscigi, a brawurowa i agresywna jazda, często jest ryzykowana, więc zdażają sie i kolizje. Ale popatrz, przeciez nikt nie robi tego specjalnie i z premedytacją, no może tylko Pastorowi 2 razy sie to zdażyło i takie cos to potepiam, reszta to incydenty wyscigowe. Chociaz wiem, że to boli, gdy w skutek tego odpada nasz ulubiony kierowca, czy nawet jakiś inny ma zepsuty wyścig, taki pech po prostu. @MPOWER, dzięki bardzo!:) Dobre i to co w skrócie, może kiedyś będę mogła poczytać całość. Zrozumiałam jeszcze wiesz, z tego googlowego tłumaczenia, że Kimi mógł chyba z palcem w bucie zdobyć w 2008 swój drugi tytuł, mieli bardzo dobry bolid, ale nie dali Finowi tego zrobić. Smutne to, gdy polityka, kasa, układy wygrywają ze sportem i prawdziwa rywalizacją... [quote]więc mało możliwe jest że Lotus wygra.[/quote] Wszystko jest mozliwe ;) Wygrana Kimiego i Lewis w Mercedesie, ja w to wierzę :)
MPOWER
12.09.2012 06:09
@derwisz Po 25-te nigdzie nie napisałem że jestem autorytetem, że mam Ci narzucać jakaś opinię bo mam takie prawo! Nie musisz czytać moich postów, to nie jest obowiązkowe. Mi raczej chodzi, że ponad połowa ludzi w tym temacie pokazuję argumentami, że Raikkonen wyciska 100% z bolidu, dlatego miedzy innymi Ferrari się go boi. A Ty jak Filip z konopi wyskakujesz [quote]Dorobek Kimiego (.......) że jeździ mało błyskotliwie i nie w pełni wykorzystuje potencjał bolidu.[/quote] Po to jest forum i możliwość prowadzenia dyskusji na poziomie. Zanim się coś napiszę to nie tylko czyta się artykuł ale też dopełnienie tego artykułu przez innych użytkowników tej strony. I chciałbym abyś rozwinął myśl [quote]Wyniki GRO dowodzą potencjału bolidu.[/quote] Co miał autor na myśli? @katinka Również nie jestem wybitnym "Anglikiem" żeby wszystko zrozumieć w tamtym artykule. Kwestia polega na tym, ze na podstawie faktów, róznych wypowiedzi wszystko jest sklejone do kupy i pokazane dlaczego Kimi nie jeździ Ferrari. Dlaczego został zatrudniony Alonso. I dlaczego dla Ferrari jest taki ważny Massa. I napisane jest również, że jego motywacja to kłamstwo wymyślone przez Ferrari w kierunku mediów aby wytłumaczyć swoją decyzję. Jak grali z nim, dlaczego postawili na Massa a go olali itd Tak w skrócie. PS A do tego wszystkiego też był zamieszany Schumacher, bo miał swoje udziały w Ferrari. Burdel jakich mało, tylko kasa i polityka.... Kimi chce zwycięstwa i też bym chciał go widzieć na najwyższym miejscu. Ale z g.ówna bata nie ukręcisz, więc mało możliwe jest że Lotus wygra. Tylko przy szczęściu albo gdy jakiś rywal popełni błąd. Ale chciałbym się mylić :)
derwisz
12.09.2012 03:47
@katinka Również lubię popatrzeć na brawurową jazdę, ale jest jeden warunek: kierowca nie może stwarzać swoja jazdą zagrożenia dla bezpieczeństwa rywali. Jeżeli jeździ czysto bez fauli i podejmuje tylko osobiste ryzyko to jego jazdę podziwiam, jeżeli przy okazji fauluje konkurentów to jest to dla mnie oznaka braku profesjonalizmu i patrzę na takie wyczyny z niesmakiem. Podobnie jak Simi, w tym sezonie delektuję się perfekcyjną jazdą Alonso. F1 to taki sport w którym wynik na mecie jest rzeczą względną. Przy ocenie wyniku kierowcy zawsze trzeba brać poprawkę na jakość bolidu i podejmować próby oceny na ile zdołał wykorzystać potencjał swojej maszyny. Takie oceny z natury rzeczy są dosyć subiektywne i tu pole do popisu mają kibice.
Simi
12.09.2012 03:41
@katinka To znaczy nie - mi błędy popełniane raz na czas, w ferworze walki też nie przeszkadzają, ale tak naprawdę - Alonso też je popełnia (rzadko, ale jednak). No niestety, nie każdy jest taki sam. Może to nawet lepiej. Alonso, owszem był kiedyś nieco inny, ale to obecnie jest tym wielkim Fernando, którego uważam za jednego z najlepszych w historii. Czasem lepiej jest bardziej kalkulować i zachować wszystko w ramach limitu. Na przykład - jest gość załóżmy na drugim miejscu ze stratą 15 sek do lidera i 8 okrążeń do końca. Można podejść do sprawy dwojako. Jeden będzie cisnąć i jechać na granicy limitu, próbując "na pałę" dojść do gościa na pierwszym miejscu. Ale drugi zda sobie sprawę z tego, że za drugie miejsce są punkty i to duże punkty, więc po prostu zachowa tą drugą pozycję. Wiadomo, że dla kibica większą uciechę sprawia ten pierwszy wariant. Ale część bycia znakomitym kierowcą jest umiejętność znalezienia granicy. A co do drugiej części - nie wiem, nie wypowiem się. Po prostu nie wiem. W 2011 bolid był niesamowicie "skrojony" pod Vettela i Webber nie dawał rady. Natomiast z samochodu z 2010 to Australijczyk był w stanie wycisnąć więcej, ponieważ lepiej dostosował swój styl jazdy to tej maszyny. Wynika więc z tego, że to raczej Sebastian musi mieć bolid dopasowany do siebie. Tak samo - na początku tego roku, bez dmuchanego dyfuzora, Mark radził sobie po prostu lepiej. Teraz, Seba faktycznie wreszcie się przyzwyczaił, ale zajęło mu to dłużej niż Webberowi. Ale nie wiem - nie będę tolerował najazdu kogokolwiek (nie mówię o Tobie @katinka, raczej o fanach Vettela) na mnie, ponieważ nie twierdzę, że na pewno mam 100% racji.
katinka
12.09.2012 03:20
@Simi [quote]A przy okazji znakomicie ogląda się zawodnika, który niejednokrotnie ociera się wręcz o doskonałość. [/quote] Ehh, to chyba jestem jakaś nienormalna :/ Owszem, ogląda się dobrze, ale ja po prostu wolę jazde tych mniej poukładanych kierowców. Nie mówię, że popełnianie błędów mnie kręci i na torze jest wtedy weselej, tylko mi te błędy tak jak Wam jakos specjalnie nie przeszkadzają. Tak, wiem, Kimi i Alonso potrafią tez pieknie walczyc i wyprzedzać, nigdy nie mówiłam, że tak nie jest. Ale potrafią też duzo kalkulować, a zwłaszcza Fernando, kiedyś Hiszpan taki nie był. Dla mnie pojęcie kalkulowania nie ma za dużo wspólnego ze spontanicznym ściganiem i nic nie poradzę. Wiesz, w 2007, po jakimś GP jeden z kierowców (nie ALO czy RAI) zapytany dlaczego nie walczył o pozycje z Hamiltonem zaraz po wyjeździe z pit lane, powiedział, a po co? on się z Lewisem nie ścigał, tylko z kierowcą co jedzie za nim, zdziwiło mnie to, o co chodzi? [quote]Akurat powiedziałbym wręcz, że z gorszego bolidu więcej jest w stanie wyciągnąć Webber, aniżeli Vettel.[/quote] @Simi, nie wiem, może się nie znam, ale dla mnie tym słabym bolidem Vettel sobie teraz lepiej radzi od Webbera, a zwłaszcza w qualu co widać. Na poczatku sezonu miał sporo tych uslizgów tylnej osi, ale teraz juz sie przyzwyczaił. A czytałam kiedys w F1R, że RB6 bardzo pasowało do stylu jazdy Marka i dlatego w tamtym sezonie 2010 był tak blisko Vettela i walczył o mistrza, no i trzeba przyznać, że Seba tez robił błędy. Czyli tak chyba wychodzi, że WEB chyba musi mieć podpasowany pod siebie bolid i dobrze ustawiony, inaczej gorzej sobie radzi. Pozdr
derwisz
12.09.2012 03:05
@MPOWER Po pierwsze wypowiadaj się we własnym imieniu i nie uzywaj zwrotów typu "tłumaczylismy Ci 100 razy" ponieważ nikt mi nic nie tłumaczył. Po drugie: tłumaczyć to możesz komuś kto o to Ciebie poprosi, a ja Ciebie ani nikogo innego o tłumaczenie nie prosiłem Po trzecie: Póki co nie jesteś dla mnie aż takim autorytetem abym miał twoje uwagi traktować jako prawdy objawione. Po czwarte: Nie mam obowiązku czytać Twoich wcześniejszych postów i w ogóle wszystkiego co tu napisano. Pozwól, że sam będę sobie wybierał czyje posty warto przeczytać a czyje pominąć. Po piąte: Wyraźnie napisałem, że prezentuję własne zdanie (mam do tego prawo) a Ty jak widzę rościsz sobie prawo do prezentowania jedynej słusznej prawdy a do tego prawa nikt Ci nie dał.
Simi
12.09.2012 12:59
@katinka [quote="katinka"]I jest cholernie nudne ;) Podziwiam i doceniam wiesz, Kimiego i Fernando, ich talent i profesjonalizm, ale wolę jednak bardziej nieprzewidywalnego Lewisa ze wszystkimi błędami, które popełnia i które jeszcze popełni ;D [/quote] Cholernie nudne? Nie. Dla mnie popełnianie błędów nie sprawia, że jest jakoś bardzo ciekawiej. Kierowcy typu Kimiego, czy Fernando też potrafią świetnie walczyć. A przy okazji znakomicie ogląda się zawodnika, który niejednokrotnie ociera się wręcz o doskonałość. Poza tym, dla mnie oglądanie kierowcy, który potrafi wyczyniać cuda niekoniecznie brawurą, czy szaleństwem też jest ciekawe. Oczywiście, lubię również zawodników brawurowych, szalonych, nieraz agresywnych. Ale nie uważam, że jedno ma jakąś przewagę na drugim. Jeśli cokolwiek ma jednak przewagę to na pewno wyważenie a la Fernando niż szaleństwo Lewisa. Fernando ma dość spokojną sytuację. Wszystko zależy od tego czy Ferrari będzie w stanie meldować się na podiach i w Top5. Jeśli tak będzie, a nikt nie zdominuje pozostałych wyścigowych, nikt nie wyrwie tytułu Nando. Tak powinno jak dla mnie zostać. [quote="katinka"]a teraz to jeszcze RB8 jest dużo gorszy, a z takiego to prędzej Seba więcej wyciągnie.[/quote] Akurat powiedziałbym wręcz, że z gorszego bolidu więcej jest w stanie wyciągnąć Webber, aniżeli Vettel.
katinka
12.09.2012 10:37
@MPOWER [quote]Oni są już doświadczeni i nie muszą ryzykować, bo wiedzą gdzie warto a gdzie nie warto przycisnąć, wyprzedzić czy też odpuścić.[/quote] No wprost ideały, ten w czerwonej pelerynie, jak mu tam - Superman to pikuś :P No dobra, są najlepsi w tym co robią, ale i tak wolę tego niepokornego, co ściga się tylko sercem ;) [quote]Starszy się bawi raz a porządnie a kobietą się "delektuję" Coś w ten deseń :)[/quote] Hehe, te Twoje porównania ;P Nie wiem jak tam Kimi, ale Nando chyba coś w ten deseń nie tylko na torze, patrząc na jego foty z wakacji, a i tak nic nie przebije tych Lewisa z ostatniej imprezki :D @MPOWER, mistrzostwo bez wygranej, to wiesz, długo by się pamietało w historii F1. Ale Kimi, myślę chciałby mieć wygraną, czasem jak stoi na podium, to widać, że chce więcej, jak większość kierowców. Ale prawdą jest, że WDC wygrywa ten, który przez cały sezon wyjeździ najwięcej punktów i był najrówniejszy, więc nikt nie powinien mieć pretensji. Lotus z DDRS już na Suzuce, to coś prawdopodobnie daje nawet 0,8 sek na okrążeniu w/g Pana Andrzeja.B. By tylko nie mieli problemów z alternatorem, bo Seba miał już 2 awarie, a Groszek raz. Ciekawe, czy RBR i Lotus maja takie same silniki. PS. Szkoda, że ten art., co podałeś tylko po angielsku, wujek Google tłumaczył, ale dziwolągi wychodziły. Co zrozumiałam, to to, że już chyba od poczatku sezonu 2008 Ferrari wiedziało, że Kimi jest przeznaczony do odstrzału. Polityki nie lubię w ogóle, a w sporcie po prostu jej nie znoszę. @derwisz Jasne, sporo może działac na korzyść Alonso w walce o WDC, tym bardziej, że ma mega formę, przewage punktową i troche szczęścia ;) Ale nie bardzo liczyłabym na Webbera, bo nie jest powtarzalny i jeździ nierówno, a zwłaszcza w drugiej połowie sezonu. Pamietam jak w 2010 prowadził w tabeli, miał walczyc o mistrza, ale stracił szansę przez starty i swoją słabszą jazdę, a teraz to jeszcze RB8 jest dużo gorszy, a z takiego to prędzej Seba więcej wyciągnie.
MPOWER
11.09.2012 10:42
[quote="derwisz"]Dorobek Kimiego (.......) że jeździ mało błyskotliwie i nie w pełni wykorzystuje potencjał bolidu.[/quote] Tłumaczyliśmy to Tobie już 100 razy i dalej się powtarzasz. [quote="derwisz"]Wyniki GRO dowodzą potencjału bolidu.[/quote] Nie kumam o co Ci chodzi? O to że jak Groszek ma tempo to bolid jest świetny? A może o to, że uważasz go za słabiaka i bolid jest taki szybki, że Groszek osiąga dobre wyniki? [quote="derwisz"]Kimi bezdyskusyjnie i zdecydowanie przewyższa klasą Francuza, więc jego statystyki w rywalizacji z GRO powinny być dużo bardziej korzystniejsze niż są.[/quote] To też Ci tłumaczyliśmy w wielu wypowiedziach i tematach. Poczytaj tutaj też wypowiedzi i się dowiesz, dlaczego ma takie wyniki. Raikkonen wykorzystuje 100%bolidu! Żaden kierowca po przerwie 2 lat nie jeździłby tym bolidem lepiej. Musiał mieć czas na przystosowanie się. Ostatnie 3 wyścigi świadczą o wyciskaniu przez Fina wszystkiego z bolidu. Sam team Lotus to potwierdza, jak inni kierowcy w stawce czy też szefowie innych zespołów. [quote="derwisz"]Jest czterech faworytów do WDC : RAI,ALO,VET i HAM.[/quote] To było do przewidzenia co najmniej 5 GP temu. [quote="derwisz"]Moim zdaniem tak liczna i wyrównana stawka daje bonus dla Alonso, który raczej będzie bronił 38 pkt. zaliczki niż ją zwiększał[/quote] Też na to liczyłem ale niestety się przeliczyłem.... Czekam na dalszy rozwój wydarzeń. *********** OT Znalazłem to dzisiaj całkiem przypadkiem. Cały tekst jest po angielsku. Wnioski sobie wyciągnijcie sami. http://f1bias.com/2012/04/05/truth-about-kimi-ferrari-santander-2008/
derwisz
11.09.2012 10:26
Jest czterech faworytów do WDC : RAI,ALO,VET i HAM. Moim zdaniem, na tą chwilę szanse ich są bardzo wyrównane, a czynnikiem mocno niwelującym znaczenie przewagi lidera jest słabszy bolid. Możliwościami rywalizacji o czołowe pozycje na metach GP nie ustępuje im BUT, ale poważna strata punktowa każe widzieć w nim jedynie kierowcę zabierającego punkty faworytom. Podobna sytuacja z WEB, ale ponieważ ostatnio jeździ bardzo nierówno, być może jego udział w "kradnięciu punktów" faworytom nie będzie aż tak duży jak w przypadku Anglika. Osobiście liczę na to, że Mark obudzi się i dobrą jazdą napsuje krwi co niektórym :) Moim zdaniem tak liczna i wyrównana stawka daje bonus dla Alonso, który raczej będzie bronił 38 pkt. zaliczki niż ją zwiększał. Z punktu widzenia ALO, ważne jest aby stawki nie zdominował jeden czy dwóch kierowców, gdyż tacy dominatorzy mogliby bardzo szybko odrobić straty do lidera. Jeżeli BUT i WEB będą regularnie zdobywali duże punkty przyznawane za miejsca na podium, mogą okazać się najlepszymi sprzymierzeńcami Hiszpana. Oczywiście przy założeniu, że Fernado będzie jeździł swoje i meldował się na miejscach 4-6 . Wszystkie spekulacje mogą wywrócić się do góry nogami jeżeli faworyci zaliczą kolejne awarie i niezawinione kolizje. F1 to sport polegający na ciułaniu punktów, więc żadnemu kierowcy nie wolno czynić tego rodzaju zarzutów. Dorobek Kimiego budzi szacunek i podziw aczkolwiek rozumiem tych którzy twierdzą, że jeździ mało błyskotliwie i nie w pełni wykorzystuje potencjał bolidu. Wyniki GRO dowodzą potencjału bolidu. Kimi bezdyskusyjnie i zdecydowanie przewyższa klasą Francuza, więc jego statystyki w rywalizacji z GRO powinny być dużo bardziej korzystniejsze niż są.
MPOWER
11.09.2012 09:50
[quote="katinka"]I jest cholernie nudne ;) Doceniam wiesz, Kimiego i Fernando, ich talent i profesjonalizm, ale wolę jednak bardziej nieprzewidywalnego Lewisa ze wszystkimi błędami, które popełnia i które jeszcze popełni ;D[/quote] Jesteś młoda i szalona :P (a zresztą sama wiesz :) ) Oni są już doświadczeni i nie muszą ryzykować, bo wiedzą gdzie warto a gdzie nie warto przycisnąć, wyprzedzić czy też odpuścić. To jak faceci - młody pije, szaleje i na laski się ślini. Starszy się bawi raz a porządnie a kobietą się "delektuję" Coś w ten deseń :) [quote="katinka"]Dziwny bolid ma Lotus, nigdy nie wiadomo, gdzie będą mocni, a gdzie pojadą słabiej.[/quote] Podobny ma Ferrari. Też nie do końca kibic F1 wie gdzie będą mocni. [quote="katinka"]Oj uważaj o czym marzysz, bo jeszcze się spełni ;P Ja chciałabym, bym wolała, aby Kimi wygrał jakiś wyscig, każdy mistrz musi chyba mieć zwycięstwo, tak mi się wydaje.[/quote] Hehe...nie boję się tego :P Nie potrzebne mu zwycięstwo w tym sezonie. To sezon nieprzewidywalny. Zobacz że Button wygrał SPA a na Monzy nie dojechał. Lewis "odpadł" na SPA a na Monzy wygrał. A Kimi nigdzie nie wygrał i suma sumarum też po dwóch wyścigach ma 25pkt :) Raikkonen ma dojeżdżać do mety na najwyższych polach i zdobywać punkty w każdym wyścigu. Chciałbym jego zwycięstwa ale wolałbym aby zapisał się na kartach historii, jako ten, który zdobywa WDC bez żadnego zwycięstwa. W tym sezonie pobito kilka rekordów, więc i kolejny by się przydał. No i czekam na poprawę wyniku najszybszych okrążeń - do wyniku Alain Prosta traci 4. Odnośnie Lotusa...trudno powiedzieć gdzie się czują lepiej. Raczej im sprzyja ciepły tor z dociskiem i im większy docisk tym lepiej . Ponieważ obchodzą się dobrze z oponami w takich warunkach i mogą mieć przewagę nad resztą (inni mają szybszą i większą degradację). Na Suzuce zaś będą mieli DDRS (jak to zapowiadają) więc i będą szybcy na prostej jak i będą mieli docisk, który im będzie brakować na innych partiach toru.
katinka
11.09.2012 09:32
@Simi [quote]kierowcy tacy jak Kimi, czy Fernando potrafią chłodno kalkulować pewne kwestie, co bardzo pomaga w wyścigach i sprawia, że się wyróżnia. [/quote] I jest cholernie nudne ;) Podziwiam i doceniam wiesz, Kimiego i Fernando, ich talent i profesjonalizm, ale wolę jednak bardziej nieprzewidywalnego Lewisa ze wszystkimi błędami, które popełnia i które jeszcze popełni ;D @MPOWER [quote]Raikkonen w tym sezonie zdobędzie WDC, nawet gdy nie wygra żadnego wyścigu :) [/quote] Oj uważaj o czym marzysz, bo jeszcze się spełni ;P Ja chciałabym, bym wolała, aby Kimi wygrał jakiś wyscig, każdy mistrz musi chyba mieć zwycięstwo, tak mi się wydaje. [quote]Eric twierdzi że na Singapurze i na Suzuce będą bardzo silni, ale pewnie znowu ktoś od nich będzie lepszy...[/quote] Ciekawe wiesz, jak Oni to przewidują? Dziwny bolid ma Lotus, nigdy nie wiadomo, gdzie będą mocni, a gdzie pojadą słabiej. Na SPA Kimi miał całkiem niezłe tempo, no może nie takie jak McLaren, ale tez dobre, to szybki tor z mniejszym dociskiem. Na Monza tor chyba podobny, tylko jeszcze szybszy, a E20 słabe tempo, nie zawsze chciało jechać. Widziałam taki moment w wyscigu, gdzie Kimi nie miał sie jak bronić przed Schumim i innymi. A teraz Singapur, krety tor, raczej wolny, z bardzo dużym dociskiem, gdzie hamulce mocno się zużywają. Tu może być fajna walka, jesli Lotusy będą mocne, bo Ferka i Alonso wygrali tu chyba w 2010, a McLaren i Button w zeszłym sezonie. Zaś Suzuka na pewno szybsza od Singapuru, ale docisk troche tam mniejszy i mniej zakretów. No a potem to już tylko zostaną te 4 lotniska w tym jedno amerykańskie, całkiem nowe i Interlagos, gdzie mam nadzieję poznamy nowego mistrza świata, ale inicjałów tego kierowcy nie podam :)
MPOWER
11.09.2012 08:02
[quote="Simi"]No tak, ale to... nie zmienia faktu, że w qualu nie radził sobie tak dobrze ;)[/quote] To wina Ferrari, przez nich wypadł z formy w kwalifikacjach :) W sumie jak na całą karierę to Kimi ma tylko 16PP więc żadnym orłem nie jest :) Taki "słaby" Massa ma ich 15. Alonso 22, Lewis 23 a Vettel 33 :) Schumi 68 ;] [quote="Simi"]Jak dla mnie zaleta.[/quote] A dla mnie pośrednio. Bardziej może zaleta ale lepiej by było, gdyby tu i tu był świetny. Przez te kwalifikacje musi walczyć a tak by spokojnie wygrywał - coś ala Schumi czy Vettel. Z drugiej strony, znudziło by mi się oglądanie takiego Raikkonena :) Więc powstrzymuję się przed moim osądem. I tak źle i tak nie dobrze ;) @Simi @katinka Spokojnie :) [quote="katinka"]@Simi Cytat : Ale co się odwlecze to nie uciecze, prawda? ;)[/quote] Raikkonen w tym sezonie zdobędzie WDC, nawet gdy nie wygra żadnego wyścigu :) Eric twierdzi że na Singapurze i na Suzuce będą bardzo silni, ale pewnie znowu ktoś od nich będzie lepszy... Chciałbym chociaż jednego zwycięstwa Raikkonena w tym sezonie ale jak nie wygra....trudno. Wszystkiego mieć nie można. Czasami trzeba patrzeć jak realista. Cieszę się, że Ferrari trzęsie tyłkiem. Ale zasłużyli sobie. Najpierw go na wakacje wysyłają a później mają stracha ;]
Simi
11.09.2012 07:44
@MPOWER [quote="MPOWER"]Tak, bo w walce o PP wszystko prawie w sezonie 2007 łapali Hamilton Alonso lub Massa. W 2008 zespól postawił na Massę a w 2009 Ferrari miał śmiecia nie bolid - Kimi tylko tempem wyścigowym łapał punkty. Często mówił, że są za wolni na PP. Ale to już historia, która wiele razy już była powtarzana. [/quote] No tak, ale to... nie zmienia faktu, że w qualu nie radził sobie tak dobrze ;) [quote="MPOWER"]Ja i Iceman również. Do dzisiaj nie wiem czy to zaleta czy wada :) [/quote] Jak dla mnie zaleta. Wolę kierowcę, który nie złoży perfekcyjnego kółka w kwalifikacjach, ale w wyścigu będzie potrafił bezkompromisowo (i bezkolizyjnie!) awansować na wyższe pozycje. Do tego, kierowcy tacy jak Kimi, czy Fernando potrafią chłodno kalkulować pewne kwestie, co bardzo pomaga w wyścigach i sprawia, że się wyróżnia. @katinka Ok, może czasem jeśli nie zrobisz czegoś od razu, to nie zrobisz tego wcale, ale to nie reguła. A na pewno nie w tym kontekście ;) Jeśli chodzi o drugą część wypowiedzi - mogę tylko przytaknąć. Kimi na pewno zyskał trochę na tych startach w WRC, a Schumi faktycznie, oprócz pojedynczych startów w motocyklach. Inną sprawą jest też wiek. Michael wrócił będąc w dość zaawansowanym, jak na standardy współczesnej F1 wieku, a Kimi ma 33 lata. To znacząca różnica. ;)
katinka
11.09.2012 07:34
@Simi [quote]Ale co się odwlecze to nie uciecze, prawda? ;)[/quote] Nieprawda :P Czasem wiesz, jesli czegos nie zrobisz od razu, to może nie zrobisz już wcale, sama nie wiem. @Simi, no tak, domyslam sie, że rajdy to co innego niż wyscigi, ale własnie chodziło mi może nie o bezpośrednią walkę z innymi kierowcami, bo tam tego nie ma, ale o samą rywalizację i jazdę, gdzie przecież chyba też trzeba wyciągnąć z rajdówki tyle ile się potrafi i jechać na maxa, Kimi jak zawsze na pewno tak robił. Dlatego napisałam, że w jakimś sensie chociaż troszkę Finowi to pomogło teraz w F1, chociaż słyszałam tez, że ten tryb pracy w Formule, ten cały wyścigowy weekend jest wyjątkowy i nie może sie równać z żadną inną serią, więc tak czy inaczej Kimi spisał sie naprawdę świetnie. A jesli chodzi o Schumiego, to może masz rację, brakuje mu dawnej formy, no i jeśli sie nie mylę, to chyba przez te 3 lata bez F1 nie ścigał się nigdzie, może oprócz jakiś pojedynczych startów i tego na motocyklu, gdzie skręcił sobie szyję. Więc to wiesz, tez chyba jest inny przypadek. Bo nie wydaje mi się, aby Schu zapomniał jak się jeździ i pracuje z zespołem, w Ferce robił to b.dobrze, ale jednak Merc a Ferrari to 2 rózne światy, coś jak te Homera i Audena na tarczy Achillesa ;) Pozdr
MPOWER
11.09.2012 06:34
[quote="Simi"]Od 2007 zdobył zaledwie pięć PP.[/quote] Tak, bo w walce o PP wszystko prawie w sezonie 2007 łapali Hamilton Alonso lub Massa. W 2008 zespól postawił na Massę a w 2009 Ferrari miał śmiecia nie bolid - Kimi tylko tempem wyścigowym łapał punkty. Często mówił, że są za wolni na PP. Ale to już historia, która wiele razy już była powtarzana. [quote="Simi"]postrzegam go jako kierowcę typowo wyścigowego, który zawsze bardziej wyróżniał się w wyścigach[/quote] Ja i Iceman również. Do dzisiaj nie wiem czy to zaleta czy wada :) [quote="Simi"]Ok, zatem... poczekajmy ;)[/quote] Dobra, ale na PP od razu nie liczę :) Jeżeli ze swojej winy nie będzie w pierwszej czwórce (maks do II linii) to tutaj napiszę ;)
Simi
11.09.2012 06:01
@MPOWER Hehe, wiem, wiem, specjalnie użyłem tego prowokującego określenia ;) Poza tym - przecież nie jestem z Gdańska? ;) [quote="MPOWER"]W Maku szło mu wszędzie dobrze.[/quote] Owszem, w Maku tak, ale ogólnie rzecz biorąc - postrzegam go jako kierowcę typowo wyścigowego, który zawsze bardziej wyróżniał się w wyścigach. Od 2007 zdobył zaledwie pięć PP. Kierowcą przeciwstawnym jest dla mnie na przykład Vettel. [quote="MPOWER"]Poczekajmy na Singapur i na Suzukę. Wtedy jak da d.upy sam to tutaj napiszę :) Oczywiście, gdy nie będzie to wina bolidu a Raikkonena :) A gdy wina bolidu... przemilczę sprawę.[/quote] Ok, zatem... poczekajmy ;)
MPOWER
11.09.2012 05:47
[quote="Simi"]Kimi zawsze był niedzielnym kierowcą ;)[/quote] @Simi Nie używaj takich sformułowań bo Ci kopa pocztą do domu prześle :P Wiesz, z czym mi się kojarzy niedzielny kierowca :> Pełno takich na naszych ulicach [quote="Simi"]to w wyścigach szło mu lepiej.[/quote] W Maku szło mu wszędzie dobrze. [quote="Simi"]No cóż, faktycznie może być tak jak piszesz - po prostu Lotus nie zawsze jest bardzo konkurencyjny w kwalifikacjach. [/quote] Poczekajmy na Singapur i na Suzukę. Wtedy jak da d.upy sam to tutaj napiszę :) Oczywiście, gdy nie będzie to wina bolidu a Raikkonena :) A gdy wina bolidu... przemilczę sprawę.
Simi
11.09.2012 05:25
@MPOWER No cóż, faktycznie może być tak jak piszesz - po prostu Lotus nie zawsze jest bardzo konkurencyjny w kwalifikacjach. Kimi zawsze był niedzielnym kierowcą ;) - to w wyścigach szło mu lepiej. A co do Belgii - owszem, przypuszczalnie nie udałoby mu się stanąć na pudle, gdyby nie pech rywali. @mbwrobel No cóż, tutaj chyba nie skomentuję - może to był szczególny przypadek? ;) @RY2N W przypadku Schumiego sytuacja jest nieco inna - pierwsza sprawa to to o czym pisze @katinka, a inny fakt jest taki, że Schumi walczył raczej ze swoją formą, aniżeli nowym dla siebie zespołem. Przynajmniej tak ja to widzę. @katinka Tak, Kimi radzi sobie znakomicie. Wiedziałem, że da radę, ale obawiałem się o formę Lotusa. Jak widać - niepotrzebnie, choć apetyt rośnie w miarę jedzenia i teraz miło byłoby zobaczyć Fina na szczycie podium. Ale co się odwlecze to nie uciecze, prawda? ;) Też sądzę, że jazda w rajdach trochę mu pomogła. Może nieznacznie, ponieważ rajdy, a wyścigi to dwa światy, ale to zawsze była jednak adrenalina, rywalizacja na limicie itd. Pewnie ten fakt nie pozostał bez znaczenia.
katinka
11.09.2012 04:46
@RY2N, w pierwszym roku po powrocie Schumi miał bolid budowany dla Buttona, a że maja obaj całkiem inne style jazdy, to nie dziwić się, że było mu ciężko i w dodatku samochód był cienki. Nie mówiąc już, że bolidy się też trochę zmieniły i wróciły slicki. A tego sezonu nie licz, bo gdyby nie pech i awarie, to miałby sporo punktów i może kilka podiów więcej, więc juz na pewno przyzwyczaił sie do bolidu ;) Zresztą chyba każdy powrót, każdy zespół i bolid jest trochę inny i nie ma co porównywać tego. Ale można powiedzieć, że Kimi jak na 2 lata przerwy od F1 i te zmiany poradził sobie naprawde świetnie, nie wierzyłam, że tak bedzie, nie tylko są podia, ale też jest jak na razie 3ci w generalce. Myślę, że oprócz talentu Fina dużo dało mu tez to, że sie nie nudził i śmigał w rajdach.
RY2N
11.09.2012 04:07
No i jeszcze Schumacher, 3 rok się przyzwyczaja, ale idzie mu coraz lepiej
mbwrobel
11.09.2012 03:42
[quote="Simi"]Nie pamiętam kierowcy, który przychodziłby do nowej ekipy i przez cały rok mówiłoby się, że na razie przyzwyczaja się do systemów danego zespołu[/quote] Pietrow - dwa lata w Renault. Ale to ewenement.
MPOWER
11.09.2012 03:36
[quote="Simi"]@MPOWER Pisałem do naszego szanownego naczelnego, ale niestety nie zgodził się na większą liczbę znaków z komentarzach ;([/quote] Ehh to szkoda.... [quote="Simi"]choć jak dla mnie w kwalifikacjach dalej nie jeździ na swoim poziomie.[/quote] Moim zdaniem to jeździ tak jak mu bolid pozwala a inni są po prostu szybsi. Zauważ że na Spa był szybszy od Groszka i od innych rywali - Alonso Hamilton i Vettel. Zobaczymy jeszcze na Singapurze jak mu pójdzie. Wtedy więcej będę mógł powiedzieć. Dodam jeszcze, że w Ferrari wiele PP nie miał. W McLarenie wręcz przeciwnie. Jeden z dziennikarzy powiedział, że Kimi to cwany lis i nie interesuje go czasówka. Inni na treningach sprawdzają jaki czas bolid wykręca na okrążeniu (jak jest szybki ich bolid) a Kimi - robi testy wyścigu (tempo zużycie opon i paliwa) :) Klepie tylko okrążenia aby zebrać jak najwięcej danych. Może coś w tym jest ?:) Tak był na pudle ale po ciężkiej walce i po pechu rywali. Inaczej raczej z podium byłoby cięzko.
akkim
11.09.2012 03:26
Szanuję Kimiego, co może wyciska, dodaje mi również sporo widowiska, tekstami rozbraja choć z formą przeplata, ale zrobił więcej niż inny w dwa lata.
IceMan11
11.09.2012 03:16
@bobstone Alonso nie miał dwuletniej przerwy to raz. Dwa - Kimi oczkiem w głowie zespołu nie jest. @adnowseb Tak. Szkoda, że więcej zdań z mojej wypowiedzi nie dało się usunąć, aby wyszło tak jak chcesz. Napisałem - Groszka przed, a teraz Kimiego. Czy to takie trudne?
Simi
11.09.2012 03:12
@MPOWER Pisałem do naszego szanownego naczelnego, ale niestety nie zgodził się na większą liczbę znaków z komentarzach ;( Tak, w początkowym okresie Kimi miał okres ochronny i mógł być usprawiedliwiany, a to wtedy mieli największe szanse na zwycięstwo. Ale fakt, teraz już powinien być przyzwyczajony, choć jak dla mnie w kwalifikacjach dalej nie jeździ na swoim poziomie. Aha, poza tym - w Belgii, Kimas był przecież na pudle ;)
pawel92setter
11.09.2012 02:53
Co najlepsze- mimo, że Spa i Monza miały Lotusowi nie leżeć, to Kimi obok Hamiltona i Buttona zdobył najwięcej punktów!
adnowseb
11.09.2012 02:40
@ice Po co mam robić ''chlew'' jaki jest pod newsami o Kubicy. To było szczere. Piszę Ci jeszcze raz Przepraszam za zaczepkę i obrażanie. (moje wypociny na Twój temat wywaliłem)
MPOWER
11.09.2012 02:34
[quote="Simi"]Na tą chwilę wygląda też na to, że za kilka lat podobne zdanie mogę mieć o Lewisie, ale nie można też lekceważyć Sebastiana, który jest jeszcze młody. Dla mnie nie wyróżnia się on tak jak pozostała trójka, ale jest dobrym kierowcą. [/quote] Po pierwsze niech to forum poprawią bo za mało znaków można używać w pisaniu tekstu :P Zgadzam się z Tobą wypowiedzią i to samo mam na myśli, dlatego ich wspomniałem. Alonso z Raikkonenen to to samo pokolenie - Vettel i Hamilton również to samo pokolenie. Oni są materiałem na następców Fina i Hiszpana. @Simi - co do drugiej części Twojej wypowiedzi. Ja teraz Kimiemu nie daję sam taryfy ulgowej, jak zespołowi również. Wspomniałem o przyzwyczajaniu się do nowego teamu ze względu na to, że najbliżej zwycięstwa byli na początku sezonu, ale to był etap przejściowy dla teamu i Raikkonena. Mieli do tego prawo. Nie wygrali bo coś imi nie zatrybiło w zespole a nie przez błąd Fina. Gdyby trybiło to mieli by zwycięstwo. Raikkonen już miał czas na poprawę w kwalach, dogadanie się z zespołem i na przyzwyczajenie się do różnych nowych rzeczy m.in opon. Miał na to całe 10GP - pół sezonu. Na obecnym etapie Kimi ciśnie na 100% bez dwóch zdań ale możliwości zespołu/bolidu nie pozwalają na więcej. Zobacz GP Węgier (piekny wyścig w wykonaniu Kimiego i jego długi stint na miękkich) i dwa ostatnie wyścigi (SPA i Monza - bez pudła ale....więcej się nie dało). Raikkonen wrócił do formy i jeżeli bolid mu pozwoli to wygra. Sama jego dyspozycja na pierwsze pole go nie dopcha. @ice - zgadza się. Co z tego że Kimi King of Spa, jak bolid nie jechał....
adnowseb
11.09.2012 02:30
@ice Tak teraz czytam naszą wymianę zdan i doszedłem do wniosku,że powinienem Cię przeprosić. Zacząłem z tym ''uderzeniem w głowę'' a potem już poleciało z górki. PRZEPRASZAM jeśli Cię uraziłem. Masz przecież prawo mieć inne zdanie niz ja. A co do Lotusa i Kimasa to pozostanę przy swoim:)) Pozdro Edit: Nie ironią, To było szczere.
ice
11.09.2012 02:24
@adnowseb - Cos takiego jak ty potrafi myslec ? dobry zart... Williams i Mercedes to idealne 2 przykłady wstrzelenia się w ustawienia, gdy na początku sezonu panowała loteria oponowa. Ale co ja tam wiem, na bank Maldonado to lepszy kierowca od Alonso skoro wygral z nim w Hiszpanii, a jak już mowa o Hiszpanii to Raikkonen zrobił tam co należało a zwycięstwo zaprzepaścił zespół swoją strategią. Pewnie, że koniec dyskusji bo i argumenty się skończyły. Również bez odbioru. @MP0WER - Spa to najlepszy przykład nadmuchiwanego balonika, ale co, tam, nieważne że temperatury nie były za wysokie, że sam zespół mówił, że będzie cięzko, ludzie sobie ubzdurali że ma być zwycięstwo i już, a Raikkonen ma nadrobić wszystkie braki bo zawsze dobrze jeździł na SPA. @down - tak, tak próbuj się ratować nędzną ironią ;)
Simi
11.09.2012 02:22
@MPOWER Bardzo dziękuję, że się ze mną zgadzasz i ja bardzo się zgadzam z faktem, że to Fernando i Kimi są najlepsi w stawce. Jak dla mnie, to są zawodnicy, którzy wyróżniają się najbardziej. Robią po prostu coś co bardzo pozytywnie rzuca się w oczy. Na tą chwilę wygląda też na to, że za kilka lat podobne zdanie mogę mieć o Lewisie, ale nie można też lekceważyć Sebastiana, który jest jeszcze młody. Dla mnie nie wyróżnia się on tak jak pozostała trójka, ale jest dobrym kierowcą. Kimi ma o tyle trudniej, że oprócz powtórnego przyzwyczajenia się do F1, musi się przystosować do nowych opon, kilku innych nowinek, których nie było w 2009, no i do zespołu. Nie mozna go usprawiedliwiać przez cały sezon, ale myślę, że dojście do formy może potrwać do ostatnich rund. Przyzwyczajenie się do Lotusa? Tak, ale to raczej pierwsze miesiące sezonu. Nie pamiętam kierowcy, który przychodziłby do nowej ekipy i przez cały rok mówiłoby się, że na razie przyzwyczaja się do systemów danego zespołu. Więc w to akurat po trosze wątpię. Ale cała reszta - jest dla niego jakby nowa i dlatego tym bardziej należy go podziwiać za tegoroczne występy.
MPOWER
11.09.2012 02:21
No i @ice inteligentną rozmową wykończył @adnowseb ;]
MPOWER
11.09.2012 02:16
@ice Niektórzy mają klapki na oczach ;] Zespół 100 razy powtarzał że Spa i Monza będzie dla nich problemem. Lotus na tego typu torach nie ma prędkości. Boullier: Wiedzieliśmy, że Monza będzie dla nas ciężka, ale kolejne tory powinny znów pasować naszemu bolidowi. Kimi nadal ma szansę na tytuł Kimi: Za każdym razem gdy tracisz punkty do Alonso, to szkodzi walce o mistrzostwo. Ale przed wyścigiem mieliśmy nadzieję na szóste miejsce, a ukończyliśmy o jedno wyżej, więc pod tym względem osiągnęliśmy maksymalny wynik. Trzykrotny mistrz świata Jackie Stewart: Kimi prawdopodobnie nie wygra mistrzostwa. Ale jeśli pod koniec będzie w czołowej trójce, to będzie fantastyczny wynik. Wykonał świetną pracę i zawsze zdobywa punkty. źródło f1ultra.pl
ice
11.09.2012 02:11
[quote="adnowseb"]Przykro mi ,ze tak mocno uderzyłeś się w głowę.A wyścigi oglądam na RTL-(nie wiem co zapodaje Pan Andrzej) Cytat : Raikkonen nie wygrywa bo póki co nie ma czym, bolid jest dobry, pozwala na walkę o podium ale nie o zwycięstw Większej głupoty nie przeczytałem na tym forum.Ale cieszę się ,ze tym potwierdzasz bezbarwnośc i brak skuteczności Kimiego,bo inni kierowcy to potrafią Fajnie,ze jesteś takim znawcą który wie jakie tory ''lezą''Lotusowi-gratulacje [/quote] Jeśli ktoś sie tu uderzyl to raczej ty o ile masz w ogóle w co. Idąc twoim nędznym tokiem rozumowania: skad ty wiesz ze Lotus ma bolid zdolny do zwycięstw? jezdziles nim? Nie trzeba być omnibusem, żeby na przestrzeni sezonu zobaczyć jakie tory pasują któremu bolidowi, ale komu ja to tłumaczę... komuś kto na początku sezonu rzucał na lewo i prawo hucznymi teoriami jaki to Lotus będzie słaby, a że nie wyszło to przerzucił się na kierowców.
MPOWER
11.09.2012 02:02
A dobrze Ferrari :P Najpierw go wywalają na wakacje a teraz trzęsą tyłkami :D Pisałem to już wcześniej: [quote]Czytałem ostatnio jeden artykuł na temat obecnego sezonu. Wg niego to dziennikarze zrobili reklamę Lotusowi bo ten zespół w tym sezonie nie liczył na żadne zwycięstwa. Nagonka medialna spowodowana powrotem Raikkonena zrobiła swoje. Zaraz plotki, że Lotus jest świetny, że będzie wygrywał itd itp. Mają dobry bolid ale bardzo zależny od torów i temperatury. Kilka razy się wychylili a już dziennikarze zrobili z nich zwycięzców. [/quote] W obecnej stawce mamy wielu świetnych kierowców, choćby Hamilton i Vettel. Ale Alonso i Kimi są z nich najlepsi. Nie podpalają się, nie wyprzedzają bezmyślnie, chłodno kalkulują i wyciskają 100% z bolidu. Różnica polega na tym, że Raikkonen wrócił do F1 do nowego zespołu. Alonso już jeździ trzeci sezon i ma super hiper wsparcie zespołu. Zespołu, który ma wiele tytułów. Zespołu który popełnia najmniej błędów. I dzięki szczęściu i formie Alonso są najwyżej. Alonso gdyby jeździł w Lotusie więcej jak Fin by nie wyciągnął.Żaden kierowca nie osiągnąłby więcej w bolidzie Lotusa. Raikkonen wyciąga ile się da. Mam na myśli po powrocie do sportu. Bo wiadomo że regularny zawodnik, który jeździ od lat (Alonso Hamilton Vettel itp) pewnie by od początku mieli lepsze wyniki w kwalifikacjach. Ale pewne rzeczy po powrocie trzeba sobie przypomnieć. Pomijam fakt, że Fin musiał nauczyć się nowych opon i zaklimatyzować się w zespole. @Simi bardzo dobrze to napisałeś. Też tak myślę.
adnowseb
11.09.2012 01:32
@IceMan11 A teraz kierowców?Przeciez piszesz ,ze juz przed sezonem:)) Nazwanie Kimasa'' bezbarwnym'' to mieszanie z g....? Co do Lotusa to juz dawno przeprosiłem fanów.A kierowcy? Myślę ,że rozsądnie ich oceniam. Nie zgadzasz się,trudno masz do tego prawo. Pozdro:) @ice Komentarz poprawiony:))
bobstone
11.09.2012 01:10
@IceMan11 nie mówię, że Raikkonen miał w tym sezonie odnieść 6 zwycięstw i 13 razy stać na podium, nie. Ale wydaje mi się, że Lotusa stać na jakieś zwycięstwo i Raikkonen mógł jakieś odnieść. Fin jeździ podobnie jak Alonso, chłodna kalkulacja, pełne skupienie, brak głupich błędów czy nieroztropnych decyzji. Tylko, że Hiszpan ma to "coś", że udaje mu się wygrywać i prowadzi w generalce. I sądzę, że Ferrari jest na podobnym poziomie co Lotus, a jednak ma sporo lepsze wyniki
ice
11.09.2012 01:05
Widzę, że wielu ludziom Andrzej zrobił sieczkę z mózgu tym swoim "wyczekiwaniem na 1, zwycięstwo Lotusa" tak jakby mieli bolid szybszy o pół sekundy od reszty. Kimi bezbarwny bo nie ma zwycięstwa ? robi, co może, ale dla was pewnie barwny jest jakis Maldonado co wygrał jeden wyscig bo mu cudownie bolid ustawili, a potem przez pol sezonu nie potrafi głupiego punktu zdobyć. Raikkonen nie wygrywa bo póki co nie ma czym, bolid jest dobry, pozwala na walkę o podium ale nie o zwycięstwo i tego zwycięstwa imo już nie będzie, bo następne tory na pewno nie będą tak leżeć Lotusowi jak Hiszpania czy inny Bahrajn, ale ludzie nawet się chwili nad tym nie zastanowią tylko do końca sezonu będą psioczyć o tych zwycięstwach, zalosne niczym komentarze na onecie.
IceMan11
11.09.2012 01:03
@bobstone Raikkonen jeszcze przed sezonem nie miał zdobyć podium, a on nie dosyć, że zdobył je 6 razy to jeszcze liczy się w walce o tytuł. Żal trąbe niektórym po prostu ściska. Akurat nie pieje do ciebie, ale są tu tacy. Najpierw pisali, że Lotus będzie średni - błąd. Pisali, że Grosjean to średniak - kolejny błąd. Długo mam tak wymieniać? Bo w 2000 znakach się nie zmieszczę.
bobstone
11.09.2012 12:56
Nie uważam, by Lotus był najlepszą maszyną w stawce, ale wydaje mi się, że są szybsi od Ferrari. Wg mnie McLaren z tegorocznym bolidem powinien prowadzić w WCC, a Hamilton powinien być zdecydowanym (tak z 50 pktów przewagi) liderem wśród kierowców. McLaren zrobił super samochód, ale kierowcy jeżdżą jak pierdoły i marnują ten samochód. Takie moje zdanie. Kibicuje Alonso już od wielu sezonów i ten człowiek ma pecha, bo umiejętności wielkie, a samochody (poza 2007) nie są najszybsze w stawce. Raikkonen ma duże umiejętności, absolutnie mu tego nie odbieram, ale Fin nie wykorzystuje w pełni możliwości jakie daje mu samochód, a Grosjeana uważam po prostu za kierowcę odstającego od czołówki, a zdobyte punkty, to przede wszystkim efekt bardzo dobrego samochodu
IceMan11
11.09.2012 12:50
@adnowseb Aha. Czyli najpierw Lotusa, a teraz kierowców. Nie sorry, przed sezonem mieszałeś Groszka z gównem. Teraz doszedł Kimi. Pogratulować takiego kunsztu.
jpslotus72
11.09.2012 12:21
Uciułał, nazbierał, zdobył - jak zwał tak zwał, ale nic to nie zmienia w liczbie punktów, jaką Raikkonen ma na koncie. A co do Domenicallego - wciąż trudno wskazać takie jedno, "główne zagrożenie" dla Alonso, bo ostatnie wyścigi pokazały, że sezon nadal jest nieprzewidywalny, różnice punktowe niewielkie. Chociaż Pirelli nie jest już taką zupełną niewiadomą, to swoją rolę grają kolizje (Spa), awarie (Monza) i nigdy nie wiadomo nie tylko tego, kto wygra wyścig, ale kto w ogóle dojedzie do mety (Kimi też korzysta z alternatora Renault)... Jest już określona czołówka - ale w tej czołówce możliwe są jeszcze różne roszady. Mam nadzieję, ze zostanie tak do końca i 3-4 kierowców będzie walczyło o tytuł jeszcze na Interlagos.
adnowseb
11.09.2012 12:06
Bardzo chętnie przeczytałbym opinie @SirKamila na temat konkurencyjności Lotusa. ''Przeleciałem''się po komentarzach z tego sezonu,i powiem wam Panowie,że bardzo dużo użytkowników jest podobnego zdania: LOTUS TO NAJLEPSZA MASZYNA SEZONU. Spr. sami jak wiele osób tak myśli , zwłaszcza z początku sezonu. @IceMan11 Nie masz się co złościć.Dla mnie Kimas jest bezbarwny w tym sezonie.Lubię tego zawodnika i naprawdę czekam na wygranie wyścigu przez Kimasa.Spa mnie rozczarowało bo myślałem ''Teraz już na pewno''niestety nie wyszło. Wyśmiewałem Lotusa-przejrzałem na oczy,cud maszyna Edit: Znalazłem komentarze w których to można przeczytać,ze Alonso w bolidzie Lotusa miałby mistrza juz w ''kieszeni''
katinka
11.09.2012 12:05
Trochę racji jednak ma Domenicali, dla mnie niestety, bo kibicuję w WDC Hamiltonowi, ale to własnie Kimi może być tym najgroźniejszym rywalem Alonso w walce o mistrzostwo. Webber raczej odpada, słabo teraz jeździ, no jeszcze Seby nie należy lekceważyć, ale cos mi się wydaje, że ich bolid nie da rady jednak. Za to bardzo zdeterminowany Lewis z Buttonem w formie będą pewno sobie zabierać punkty i tak to może być w McLarenie. A Kimi? Po cichu i pewno z tym fińskim spokojem może zrobić swoje ;) Nie dosyć, że to świetny kierowca, tak jak przed powrotem, tak i teraz, to dogadał się w końcu z bolidem i nawet jeśli E20 nie wygląda na mocne i szybkie, On i tak teraz jest z przodu stawki i punktuje. No ale zobaczymy, jaki koniec sezonu 2012 będzie, jeszcze aż 7 wyścigów, a ja Lewisa nigdy nie skreślam, a zwłaszcza teraz. Ogólnie chciałabym aby to mistrzostwo wygrał ten kierowca, który okaże się po prostu najlepszy w tych decydujących momentach, gdzie jest tyle emocji. Więc niech walka trwa do samego końca, do ostatniego okrążenia, do ostatniego zakretu na Interlagos! :)
IceMan11
11.09.2012 11:37
@Simi Każdy kierowca w tym sezonie w jakimś tam stopniu ciuła punkty. Nie zawsze da się przecież wygrywać czy dojeżdżać na pudłach, więc te małe "wyciułane" punkciki też będą się liczyły :) Ja to wolę nazwać "zbieraniem punktów", ale jak już zaczęło się od "ciułania" to co tam będę zmieniał? W końcu jedno i drugie to to samo :)
Simi
11.09.2012 11:31
Jeśli ktoś uważa, że Alonso i Raikkonen (rozumiem, że stwierdzenie @IceMan11 nie było na serio?) są ciułaczami punktów to naprawdę nie wiem gdzie to życie prowadzi... ;) Skąd Wy wiecie jak mocny jest E20? Na razie widać tyle, że można nim walczyć w czołówce, ale być może każdorazowo brakuje czegoś do zwycięstwa. Ja tak to widzę. Moim zdaniem, Kimi pokazał niesamowity potencjał i niesamowity talent. Czy to Kimi, czy to Fernando wykorzystują 100% potencjału bolidu nawet jeśli sama maszyna nie jest najlepsza. To definiuje mistrzów kierownicy, jakimi Fernando i Kimi są. Aż nie chce mi się wierzyć, że tak wiele osób pisze bzdury typu - Kimi ciuła punkty, jak można tym bolidem nie wygrywać? Cholera, a może wy byście wygrali? Dodam jeszcze jedno - Kimi może być faktycznie głównym przeciwnikiem Alonso w walce o tytuł obok Lewisa. Dla mnie, to co Raikkonen robi w tym roku jest zdumiewające - zasługuje na niebagatelny podziw.
Jacobss
11.09.2012 11:29
A fani Alonso na samej gorze strony jak zwykle w natarciu. To dobrze, swiadczy tylko o pelnych gaciach. Kiedy jakis kierowca zagraza temu u gory, zaczyna sie bezpodstawna krytyka. Witamy ponownie w F1.
damian8126
11.09.2012 11:21
Od Ferrari myśle że ma.
Carolius
11.09.2012 11:21
Osobiście kibicuje Alonso ale według mnie Kimas naprawdę dobrze sobie radzi. Lotus jest szybki ale niektórzy przesadzają mówiąc, że 100% nie wykorzystuje, bo widać, że Romek też cudów nie działa... Oczywiście samochód jest bardzo konkurencyjny.
marian3251
11.09.2012 11:18
w każdym wyścigu mocne punkty, spójrzcie na statystyki, gość wykorzystuje możliwości samochodu, i punkty zawsze dowozi duże. Ciułacz punktów? Że niby jest średniakiem? No to niech mi ktoś powie, że Lotus ma mocniejszy samochód i na qual i na wyścig od choćby takiego ferrari, chętnie go wyśmieję. Nawet na początku sezonu jak Kimas stawał na podium, to zawsze ktoś miał lepszy wóz, zwłaszcza w kwalifikacjach, więc mi nie pier***cie.
IceMan11
11.09.2012 11:02
@Player1 Witamy w Polsce! ;D
Player1
11.09.2012 10:44
@ up, up, up expt. IceMan11 Jak jeździ się E20 i gdzie mieliście okazję pojeździć? Rozumiem, że wy kręciliście lepsze czasy od RAI, takie na 100%. Zespół Lotus jest szybki, ale...: 1. E20 preferuje pewne tory i nie na wszystkich torach jest szybki vide MONZA, 2. E20 ma problem z temp. opon szczególnie w qualu i podczas/po neutralizacji (SC). 3. Kimi to "debiutant" zarówno w F1 jaki i w Lotusie. ALO 3 rok startów w obecnym zespole, HAM x 6, VET x 4. Podsumowując, w mojej opinii bolidem z czołówki, ale nie najlepszym, w "debiutanckim" sezonie 3 miejsce i realne szanse na WDC nie wskazuje na jazdę poniżej 100%.
IceMan11
11.09.2012 10:43
@adnowseb Alonso też jest ciułaczem punktów.
Reyon
11.09.2012 10:22
Ja też myślę podobnie jak @adnowseb. Kimi to taki "ciułacz", który nie wygrał i już raczej nie wygra wyścigu w tym roku. Jedynym sensowym zagrożeniem dla Alonso jest Hamilton i Vettel, nikt więcej.
bobstone
11.09.2012 10:16
Brakuje mi tu opcji "Lubię to", bo ADNOSWEB świetnie to napisał, 100% racji
adnowseb
11.09.2012 09:43
Nie ma się czego bać.Kimas nie wykorzystuje w 100% możliwości bolidu. Bez wygranej takim bolidem-porażka. Użyję określenia @Kamikadze200- ''ciułacz punktów'',nic więcej-bardzo bezbarwny w tym sezonie,nie licząc ''wyskoków'' czy też ''przeskoków'' ,tu potrafi się popisać.