Chilton: Umowa z Marussią nie została jeszcze podpisana
Brytyjczyk przyznał, że cały czas prowadzi rozmowy na temat przyszłorocznych startów
02.11.1212:08
1503wyświetlenia

Max Chilton ma nadzieję na posadę kierowcy wyścigowego w zespole Marussia, jednak przyznał, że umowa nie została jeszcze podpisana.
Brytyjczyk został w tym roku kierowcą rezerwowym rosyjskiej ekipy i od pewnego czasu mówi się, że jest głównym kandydatem do zastąpienia Charlesa Pica.
Chilton w lipcu wziął udział w testach młodych kierowców na Silverstone, a dziś zadebiutował podczas weekendu Grand Prix, kiedy zastąpił Francuza w pierwszym treningu. Brytyjczyk przyznał, że wciąż prowadzi rozmowy na temat przyszłorocznej posady.
Oczywiście prowadzimy z nimi rozmowy. Jestem kierowcą wyścigowym i chcę się ścigać- powiedział Chilton w rozmowie z magazynem Autosport.
Zostało kilka wolnych miejsc, jednak czekamy na to, co zrobią inni kierowcy. Chciałbym dostać szansę i mam nadzieję, że wkrótce to się stanie. Na razie skupiamy się na jednej opcji i liczymy, że ona wypali. Nic nie zostało jeszcze podpisane. Byłbym zadowolony, gdybym mógł dostać miejsce w jakiejś ekipie.
Brytyjczyk uważa również, że jego osiągi podczas dzisiejszego treningu nie będą miały wpływu na decyzję zespołu odnośnie jego przyszłości.
Nie wydaje mi się, żeby to miało znaczenie. Oczywiście, miło jest się dobrze spisać, jednak próba ocenienia kierowcy na podstawie zaledwie jednej sesji byłaby głupia.
Tymczasem Charles Pic podczas czwartkowej konferencji przyznał, że jeszcze nie sfinalizował swoich przyszłorocznych planów.
Nie wiem- powiedział Francuz zapytany o to, co będzie robił w przyszłym roku.
Zostały jeszcze trzy wyścigi i staram się na nich skupić. Rozmawiamy na temat przyszłego roku, jednak nic nie jest jeszcze przesądzone. Musimy poczekać.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE