Lotus negocjuje umowę na dostawy silników Mercedesa od sezonu 2015?

Michael Schmidt z AMuS ujawnił, że stajnia z Enstone jest w kontakcie z niemieckim producentem
01.07.1410:12
Mateusz Szymkiewicz
2452wyświetlenia

Według ostatnich doniesień, Lotus rozważa zmianę dostawcy silników już na przyszły sezon.

Stajnia z Enstone przechodzi przez ciężki sezon, jako, że dotychczas zdobyła zaledwie osiem punktów, a jej bolid jest mało konkurencyjny, także z powodu silnika Renault, który ma niedostatki mocy i jest awaryjny. Mimo to zawodnik Lotusa, Romain Grosjean, ujawnił, że za słabe wyniki w tym sezonie nie tylko odpowiada silnik, lecz również aerodynamika E22.

To nie tylko silnik, nawet jeżeli w porównaniu do Mercedesa brakuje mu mocy - oznajmił Francuz w rozmowie z Auto Motor und Sport. Problem bardziej leży w aerodynamice. W drugiej części zakrętu nagle tracimy przyczepność. Cokolwiek zyskam w szybkim wirażu, w wolnym tracę dwa lub nawet trzy razy tyle.

Dyrektor operacyjny zespołu, Alan Permane oraz jego szef, Gerard Lopez, potwierdzili słowa Grosjeana i przyznali, że E22 pracuje właściwie głównie na szybkich torach. Nasz samochód nie lubi obiektów o charakterystyce stop/start. Potrzebujemy płynnych zakrętów - stwierdził Permane.

Zdaniem korespondenta Auto Motor und Sport, Michaela Schmidta, Lotus chce pozbyć się jednego z problemów i rzekomo prowadzi negocjacje z Mercedesem, odnośnie umowy na odstawy silników od sezonu 2015. Warto zaznaczyć, iż producent ze Stuttgartu utraci od przyszłego roku jednego z klientów, jako, iż McLaren rozpocznie współpracę z Hondą.

Mają ten sam silnik [co Red Bull i Toro Rosso], ale być może nie na długo. Lotus powiedział, że jest w kontakcie z Mercedesem - ujawnił Schmidt.

KOMENTARZE

12
SirKamil
01.07.2014 03:59
Do Renault pasuje cytat z Wyspiańskiego: "miałeś chamie złoty róg(...)". RB zdobył dla nich 8 tytułów (niewiele brakowało a byłoby ich 10), Lotusa, zabetonował wraz z RB podium na całą drugą połowę sezonu i przez dwa lata woził Renault w czołówce a jeszcze wcześniej dał im fabryczne 4 tytuły. Złota era Renault się jednak skończyła a samo Renault nie zrobiło nic, aby ją podtrzymać. Zamordowali za to konkurencyjność swoich partnerów.
jpslotus72
01.07.2014 12:31
@rno2 Takie wypowiedzi pojawiały się jeszcze na początku sezonu - po pierwszych startach. Grosjean twierdził, że aerodynamika jest właśnie siłą Lotusa i gdyby nie silnik, rywalizowałby o najwyższe pozycje. Również Lopez mówił, że E22 to pod względem aerodynamiki "awangardowa" konstrukcja i dziwił się, że konkurencja nie kopiuje ich rozwiązań (np. podwójnego, asymetrycznego nosa). Okazuje się, ze przy bliższym poznaniu tegoroczny Lotus również zachowuje się "asymetrycznie" - w zależności od zakrętów...
macieiii
01.07.2014 11:13
Nie ma co gdybać że tylko Mercedes będzie się liczył. Rozsądnym jest rozwiązanie, by nabyć ich silnik. Odwrotną politykę stosuje McLaren bo odchodzą od "najlepszego" w stawce dostawcy. Silniki są zamrożone, toteż można snuć przypuszczenia że dominacja się pogłębi. Ferrari nie po to stworzyło własny silnik, by kapitulować po jednym sezonie. Za rok może być zupełnie inaczej. Honda może być nie wiedzieć czemu (albo wiedzieć) konkurencyjna, Ferrari poza płaczem też coś robi więc na nowy sezon silnikiem zajmą się w pierwszej kolejności. Renault przecież też za rok może wyglądać zupełnie inaczej. Merc nawet jak się rozwinie na nowy sezon, to kto wie czy obecny stan się utrzyma. Jedynym pewnikiem jest to, że świetny silnik Merca za rok też słaby nie będzie. Teraz jest moment zamrożenia więc nic się nie zmienia. Co innego start przyszłego sezonu.
rno2
01.07.2014 10:56
@dyfuzor666 Mercedes raczej nie ma ciśnienia, żeby wpychać do F1 swoich ludzi (właściwie to nie ma swoich ludzi, których by miało wepchnąć do F1). Swego czasu promowali Paula di Restę, ale to ze względu na zrobienie promocji serii DTM.
dyfuzor666
01.07.2014 10:50
Mercedes moze też życzyć sobie miejsce dla jednego ze swoich ,,rozwojowych" kierowców lub po prostu dla obecnego testera Mercedes GP w zamian za niższą cenę za silniki.
enstone
01.07.2014 10:39
Lotus bez Renault brzmi trochę dziwnie..... Ale nie ma się co dziwić, że negocjują z Mercedesem, silnik Renault to kompletne dno i jeszcze najdroższe, no i jeszcze najważniejsza chyba kwestia jest taka, że Renault zrobiło w ch*** Lotusa/Genii, przecież to ich były zespół, potem silnie ze sobą współpracowali, a teraz wypieli się na nich kosztem RBR i nawet STR, jakieś nowe części, oprogramowanie do nowego silnika w pierwszej kolejności do RBR i STR, a potem jak starczy czasu i pieniędzy to może i Lotus z Caterham dostaną za kilka kolejnych GP...... więc ja się nie dziwie zespołowi z Enstone, że nie chcą już współpracować z Renault.
rno2
01.07.2014 10:22
Trochę dziwna wypowiedź o aerodynamice, ponieważ pamiętam dumne wypowiedzi sprzed testów ludzi z Lotusa, którzy twierdzili, że już mają ten sam poziom docisku co w bolidzie E21, pomimo zmniejszenia skrzydeł...
Dante
01.07.2014 10:17
@Carolius - Podejrzewam, że Honda celuje w długofalowy rozwój z McLarenem i szczerze wątpię, żeby była dostępna dla innych zespołów już po pierwszym sezonie startów.
Phaedra
01.07.2014 10:17
Red Bull ponoć przymierza sie sie do zakupu Viry-Chattilon. Taka informacja krążyła w padocku podczas GP Austrii.
Carolius
01.07.2014 08:57
@Aeromis Z przedstawionego przez Ciebie punktu widzenia sytuacja nie jest dobra. Wbrew pozorom najgorsze położenia ma RedBull ale jest jeszcze szansa, że Renault poprawi silnik. Nie wiadomo co z Hondą, bo być może nie będą ograniczać się do samego McLarena :)
Aeromis
01.07.2014 08:49
@Carolius To raczej jest krok ku zagładzie. Oczywiście nie dla Lotusa, ich ewentualna decyzja byłaby ewidentnie zrozumiała. Pytanie co potem, co by zostało? Red Bull i Toro Rosso z Renault, Ferrari ze swoim silnikiem i w sumie nic więcej. Sauber "leży i kwiczy", Marussia też, a Caterhama już prawie nie ma. Wojna na silniki może się skończyć w tempie przyspieszonym, w praktyce zostaną wyrzuceni na margines Red Bull (któremu Mercedes pewnie nawet by nie chciał sprzedawać silników) i Ferrari (które jest w czarnej pupie). F1 poradziło by sobie bez konkurencyjnego Ferrari i Red Bulla, ale myślę że straciło by bardzo dużo na popularności. Z drugiej strony jednak... Renault wypieło się na Lopeza więc może czas wyrównać rachunki! (bardzo drogie rachunki zresztą od Renault za silniki).
Carolius
01.07.2014 08:38
Byłby to dobry ruch. Wbrew pozorom silnik Mercedesa nie jest najdroższy. W ubiegłym roku mówiło się o tym, że najbardziej ceni się Renówka. Nie wiadomo jednak jak sprawy cenowe mają się obecnie, możliwe, że Lotus miał umowę z Renią na rok także teraz jak ich opuszczą nie będzie problemów.