Lewis Hamilton rozgromił stawkę w wyścigu na Monzy

Anglik nie dał żadnych szans rywalom w drodze do zwycięstwa
06.09.1515:37
Łukasz Godula
7585wyświetlenia

Monza to tor wyjątkowy dla każdego fana F1. Podobnie sprawa się ma w przypadku kierowców. Każdy chce tutaj właśnie osiągnąć jak najlepszy wynik, nie mówiąc o zawodnikach Ferrari. W tym roku oczywiście sprawa nie jest taka łatwa ze względu na dominację Mercedesa, ale to nie znaczy, iż atmosfera na Monzy była ponura. Kończąca sezon w Europie runda emanowała pasją do sportów motorowych jak zawsze.

Starty od GP Belgii w całości zależą od umiejętności kierowcy, nie ma już miejsca na szczegółowe instrukcje inżynierów. O ile trudno twierdzić, iż Kimi Raikkonen umiejętności nie posiada, aczkolwiek start do tegorocznego GP Włoch zapadnie w jego pamięci jako jeden z najgorszych w karierze. Fin zdławił swój silnik i po pierwszym zakręcie meldował się z tyłu stawki. Tymczasem na czele Lewis Hamilton i Sebastian Vetteł łeb w łeb ścigali się do pierwszego zakrętu. Ostatecznie zwycięsko z pojedynku wyszedł mistrz świata i rozpoczął swój marsz, na pierwszym okrążeniu odchodząc na ponad 1,5 sekundy.

Bardzo pechowo wyścig rozpoczęły również Lotusy. Oba bolidy stajni z Enstone doznały awarii już po dwóch okrążeniach i był to dla nich koniec europejskiej części sezonu. Całkiem niezły start za to zaliczyły McLareny. Jenson Button wskoczył na dziewiątą lokatę, na które o dziwo dość długo się utrzymywał. Niestety tempo jego bolidu było niesamowicie słabe (co nie może dziwić biorąc pod uwagę moc Hondy) i ostatecznie spadł daleko w tył stawki. Jeśli zaś chodzi o drugiego Mercedesa, Nico Rosberg nie popisał się zbyt dobrym ruszeniem z pól startowych i dał się wyprzedzić Perezowi, z którym się uporał dopiero po kilku okrążeniach.

Na dwunastym okrążeniu Carlos Sainz zjechał na pierwszy postój, podczas którego odbył również karę 5 sekund za zyskanie przewagi po wyjeździe poza tor. Kolejne postoje rozpoczęły się na 18 kółku gdy zjechał Rosberg z Hulknebergiem. Nico wyjechał na ósmej pozycji, jednak po pit stopie Massy na następnym okrążeniu mógł cieszyć się z awansu przed Williamsa. Ekipa z Grove niewytłumaczalnie długo trzymała również na torze Bottasa, który zjechał dopiero na 22 okrążeniu, co pozbawiło go szans na walkę zarówno z Rosbergiem, jak i partnerem zespołowym.

Tym sposobem Rosberg przeskoczył na trzecią pozycję, a w międzyczasie Vettel zjechał na 25 okrążeniu. Lider wyścigu, Hamilton zrobił to kółko później. Anglik w tym momencie prezentował zabójcze dla reszty stawki tempo. Ferrari po błędzie Raikkonena na starcie postanowiło przetrzymać go na pierwszym przejeździe aż do 28 okrążenia, co zepchnęło go za Ericssona, z którym musiał się uporać po raz drugi na 32 okrążeniu. Fin wykonał bardzo ładny manewr przed szykaną Ascari.

Kolejne okrążenia niestety nie przynosiły żadnej walki na torze. Hulkenberg zaraportował jednak, iż jego bolid prowadzi się bardzo źle, co pozwoliło na dogonienie go przez Ericssona. Na czele stawki Rosberg gonił Vettela, a Mercedes twierdził, iż atak będzie możliwy w końcówce zawodów. Do bardzo ciekawego komunikatu doszło na 5 okrążeń przed metą gdy Lewis Hamilton został poproszony o maksymalne zwiększenie tempa. Inżynier dodał, by nie pytał o co chodzi, tylko wykonał polecenie. Wszelkie wyjaśnienia miały nadejść po wyścigu. Do mety zaś za to nie dotarł Fernando Alonso, zatrzymując się w garażu na 4 okrążenia do mety.

W międzyczasie Raikkonen doszedł do Pereza i przypuścił udany atak, co wzbudziło spory aplauz na trybunach. Hamilton kręcił rekordowe okrążenia wyścigu, w garażu Mercedesa mieliśmy ogromne nerwy, a do awarii doszło w bolidzie Rosberga, gdzie zapłonął silnik. Po tym incydencie do Hamiltona dotarł komunikat, iż nie musi już podejmować żadnego ryzyka. Tak też dojechał do mety, bezproblemowo zwyciężając, a za jego plecami doszło jeszcze do walki Massy z Bottasem, ale nie przyniosła ona żadnych zmian w układzie stawki.

Pogoda na koniec sesji:
Temperatura toru: 38°C
Temperatura powietrza: 23°C
Prędkość wiatru: 0,7 m/s
Wilgotność powietrza: 32%
Sucho

KOMENTARZE

38
Zomo
06.09.2015 10:24
Ja nie widze problemu z Raikonenem - przebil sie z ostatniego miejsca na starcie az na 5 i to wyprzedzając wszystkich po drodze bo Lotusy odpadly jak je juz wyprzedzil. Gdyby tego samego dokonal Hamilton albo Vettel piali byscie z zachwytu, ze to swiadczy o genialnosci tych kierowcow.
macieiii
06.09.2015 06:03
@Lejnus nie sprawdzałem czy ktoś zdobył wszystkie sesje i fastest lap ale obstawiam że podczas dominacji Vettela raczej padł też taki rekord
kabans
06.09.2015 04:39
[quote="Masio"]..[/quote]To jest poblem z raikonnenem, nie z bolidem.
Masio
06.09.2015 04:34
Jestem zawiedziony, bo liczyłem dziś na Raikkonena, a tu znowu zonk. Mi się wydaje to podejrzane, że tylko Kimi ma problemy z autem a Sebastian nie ma ich wcale (historia się powtarza). Wyścig ogólnie był nudny. Daję ocenę 2/10.
rvs
06.09.2015 04:03
@kabans Nie lubię liczenia przed faktami, ale jeśli już się za to bierzesz, to podlicz Vettela dobrze i ustaw go na odpowiednim miejscu.
mich909090
06.09.2015 04:02
Dobrze, że nie było kary. Sport wygrał.
Asmodeus
06.09.2015 04:01
No further action, czyli żałosna formuła pozostaje dalej żałosną formułą, najlepsze jest to że zapewne w mercu łgali stewardom że o niczym nie wiedzieli a w trakcie wyścigu z oczami jak pięciozłotówki krzyczeli Lewisowi żeby zwiekszył przewagę bez zadawania pytań (jakby z góry wiedzieli że dostaną karę doliczenia czasu)
kabans
06.09.2015 03:40
chciaż z tą karą dla Rosberga mogę się mylić bo przecież jest sklasyfikowany. Więc najelpiej MERC wykluczony i kary +5 na starcie w singapurze. [quote="Asmodeus"]...[/quote]Hamiltonowi mówią co ma robić co kilka sekund na torze i poza nim więc to wina jego suflerów, którzy zaspali.
Asmodeus
06.09.2015 03:38
Hamilton jeszcze musi się tłumaczyć i przepraszać na twicie dlaczego muzyczki sobie słuchał podczas minuty ciszy, myślał biedak że to sesja zdjęciowa :D
kabans
06.09.2015 03:32
Wyścig jak to bywa zwykle na monzy trochę monotonny ale chociaż po wyścigu mamy trochę emocji i trzymam kciuki za jakąś porządną karę. Jeśli Lewis zostanie ukarany przejazdem przez boksy (czyli czasowo 25s) to lepiej, żeby sędziowie byli pobłażliwi i w ogóle z niej zrezygnowali. Dlaczego? Dlatego, że wtedy taką samą karę będzie musiał dostać Rosberg. W przypadku anglika nic się zmieni, minimalnie utrzyma się przed Vetelem ale u Rosberga kara będzie zamieniona na +5 na starcie w singapurze. Poznamy zwyciezcę dwa tygodnie przed wyścigiem. Chociaż czy czasem Rosberg nie napoczął 4 silnika, który być może nie będzie nadawał się do użycia?
Michal2_F1
06.09.2015 03:29
TommyYse ma rację. Niższe ciśnienia opon = lepsze osiagi. Za techniczne wykroczenia są DQ. I nie wypisujcie jakiś wyliczeń o 20 czy 25 sekund że Vettel dał ciała gdyż odpuścił na ostatnim okrążeniu, bo to jakieś szczyty absurdu.
marios76
06.09.2015 03:21
@MairJ23 To chyba w Williams'ie otworzą Martini... Oba bolidy na podium ale w takiej sytuacji to lepsze winko, bo na szampana za późno...
bartoszcze
06.09.2015 03:05
Ferrari było sprawdzane w tym samym czasie i byli w normie.
marrcus
06.09.2015 03:04
Jeśli tak to Vettel dał ciał bo zwolnił na linii mety Ham - 307 (29,317) Vet - - 223 (30,183)
MairJ23
06.09.2015 03:03
Trzeba poczekac az skoncza grac pokera przy okraglym stoliczku Charlie i reszta @Asmodeus ok I wszystko jasne....Forza Ferrari
Asmodeus
06.09.2015 03:02
@MairJ23 https://pbs.twimg.com/media/COOZ5nWWoAAcAiL.jpg
MairJ23
06.09.2015 02:59
A jak Ferrari z cisniniem opon. Good ? Bo jak DQ dla #44 to Vettel P1. Tifosi juz czekaja z Cinzano do odpalenia ;)
marios76
06.09.2015 02:58
Też się trochę martwię, ale przed chwilą dzwonił Bernie i mówił, że Lewis spokojnie utrzyma pierwsze miejsce ;) Ale musiał mieć Mercedes ciśnienie, przez cały wyścig:) Kierowcy nic nie wiedzieli, w sumie dobrze. Usiadłem przed tv przed samym startem i słabo sledziłem weekend, ale w trakcie przeszło mi przez myśl, że wiedzą o problemie Nico z silnikiem, ale musi spróbować dojechać i... nie wiadomo gdzie stanie, więc może SC i wymiana opon ze względu na zużycie którejś?
Asmodeus
06.09.2015 02:33
@TommyYse dokładnie, ten 25sekundowy hammertime będą mogli sobie wsadzić jak to jest technical regulation infrigement
Saruto
06.09.2015 02:21
@mich909090 Tylko Pirelli zgłasza niezgodności z regulaminem nie do Mercedesa ;)
mich909090
06.09.2015 02:17
Mercedes mierzył ciśnienia opon przy przedstawicielach Pirelli.Więc nikogo nie chcieli oszukać.
Saruto
06.09.2015 02:15
i wykluczenie na 10 lat :D
TommyYse
06.09.2015 02:14
Za złamanie przepisów bezpieczeństwa, lub naruszenie zasad jest dyskwalifikacja.. Więc albo DSQ albo nic. O 16:15 zaczyna się spotkanie Merca z sędziami.
MairJ23
06.09.2015 02:07
25 seconds will be added to the result which means Lewis still a winner
Carolius
06.09.2015 02:07
Zobaczymy czy Merc utrzyma to zwycięstwo... Nie mniej jednak przewaga Merca była niesamowita!
Endrju Szopen
06.09.2015 02:04
No właśnie teraz nie wiadomo, bo nikt nie porafi powiedzieć dokładnie jak to przebiega. Procedura jest taka, że zapis technczny mówi o tym, że zespoły MUSZĄ trzymać się danych dotyczących opon podawanych przez firmę, która je tworzy - czyli jeśli Pirelli poda minimalne ciśnienie na jakiś wyścig, takie ciśnienie musi być minimalne i koniec. Na każdy weekend podawane są nowe zalecenia, które uznawane są jako techniczne regulacje dzięki temu zapisowi w regulaminie. A więc było tak (Ted Kravitz podał) - 5 minut przed wyścigiem sprawdzono opony przykładowym kierowcom; dzisiaj byli to kierowcy Mercedesa i Ferrari. Lewe tylnie opony kierowców Mercedesa miały mniej ciśnienia - Lewis o 0.3, Nico 1.1 (albo coś koło tego).
mich909090
06.09.2015 01:59
Ale przecież Pirelli sprawdza ciśnienie opon przed wyścigiem wiec to ich błąd.
Endrju Szopen
06.09.2015 01:58
BTW, potwierdzenie oficjalnym dokumentem FIA - sprawa dotyczy tylko obu kierowców Mercedesa.
Lejnus
06.09.2015 01:56
Hamilton Pierwszy Trening - P1, Drugi trening - P1, Trzeci trening - P1, Kwalifikacje, Q1/2/3 - P1, Najszybsze okrążenie i zwycięstwo. Czy komuś udało się kiedykolwiek coś podobnego? Pamięta ktoś?
Endrju Szopen
06.09.2015 01:56
@Saruto Tak, ale mi chodzi, że jeżeli coś się stało podczas przejazdu z oponą, mimo iż została dopuszczona do wyjazdu przez Pirelli (jeśli tylko jest taka procedura), to wtedy raczej kary się nie spodziewajmy. Jeśli jednak dopuszczono do złamania regulaminu technicznego to sugerując się przypadkami z poprzednich lat, gdy jakikolwiek bolid miał jakieś nieścisłości (tylne skrzydło Saubera w Australii, przepyływa paliwa Ricciardo też w Australii), to czeka Lewisa dyskwalifikacja. Tak czy siak - wciąż za mało faktów, wszyscy tylko gdybają na paddocku, musimy poczekać i dowiedzieć się co dokładnie się stało i dlaczego.
MairJ23
06.09.2015 01:56
Niezle...Lewis sie zmiesci w czasie
mich909090
06.09.2015 01:55
Miał 25,042 s przewagi ale powiedzieli Lewisowi pod koniec, że może odpuścić.
Saruto
06.09.2015 01:53
@Endrju Szopen za lizakowego karę dostaje kierowca ;) więc na pewno jeśli coś to odpowiedzialność spada na kierowców.
Simi
06.09.2015 01:53
@mich909090 25 czy 20? Bo właśnie się zastanawiałem nad tą karą i jeśli się nie mylę to w przypadku kary 20s, Lewis utrzymałby zwycięstwo, a w przypadku dodania 25s spadłby za Vettela.
Endrju Szopen
06.09.2015 01:50
Podobno kilka zespołów (a przynajmniej taka plotka chodzi po paddocku, jak mówił Toto; z tym że nie wiem czy nie pomylił tego z tym, że kilka zespoó było sprawdzonych podczas wyścigu, a tylko w bolidzie Hamiltona znaleziono nieścisłości). Z tym że Pirelli sprawdzało ciśnienia przed założeniem ich do samochodów i przepuścili, coś poszło nie teges już podczas jazdy. Wątpię, żeby były wyciągane tutaj jakieś większe konsekwencje, byłoby trochę bez sensu karać kierowców.
mich909090
06.09.2015 01:50
Dlatego kazali Hamiltonowi przyspieszyć żeby dobić do 25s przewagi bo chyba taka kara grozi.
baron
06.09.2015 01:48
I słyszałem też coś o Ferrari.
bartoszcze
06.09.2015 01:46
Sędziowie wezwali kierowców Mercedesa do siebie z powodu zbyt niskich ciśnień w oponach.