Ecclestone: Nie czuję żalu względem Liberty Media
"Bądźmy rozsądni: kupili samochód, chcą nim kierować".
18.03.1714:43
2157wyświetlenia
Honorowy prezes Formuły 1 - Bernie Ecclestone, przyznał, że nie czuje żalu względem nowych szefów sportu z Liberty Media Group.
W styczniu Brytyjczyk stracił kontrolę nad funkcjonowaniem sportu, a jego miejsce na czele Formula One Group zajął Chase Carey. W pierwszym wywiadzie telewizyjnym od czasu przejęcia serii Grand Prix przez Liberty Media, Ecclestone podkreślił, że w pełni rozumie decyzje podjęte przez amerykańską firmę.
Zapytany przez dziennikarza Sky Sports o to, czy czuje żal względem nowych szefów Formuły 1, Ecclestone odparł:
Ani trochę. Wiem, jak działa ten świat. Mógłbym poprosić ich o to, by kontynuowali ze mną współpracę jeszcze przez jakiś czas, poczekali jeszcze rok, aby później ocenić, czy taki układ sprawdził się, czy nie. "Nie sprawdził? W takim razie przykro mi, musisz odejść". Wiadomo, że różni ludzie zarządzają firmami w różny sposób. Wydaje mi się, że tak właśnie wygląda amerykański model operowania biznesem. Bądźmy rozsądni: kupili samochód, chcą nim kierować.
Chase powiedział, że w ciągu ostatnich trzech lat nie wykonałem dobrej pracy. Myślałem, że wykonałem, CVC myślało, że wykonałem. Udało mi się wypracowywać dochody rzędu 1,5 miliarda dolarów na rok, co sprawiło, że ich udziały stały się warte mnóstwo pieniędzy. Może gdybym wykonywał gorszą pracę, ludzie mogliby nabyć udziały po niższej cenie- dodał 86-latek.
Ecclestone podkreślił, że pomimo utraty wpływu na funkcjonowanie sportu, zamierza pojawić na kilku Grand Prix.
Byłem o to pytany, zapraszany na wyścigi przez większość organizatorów, więc postaram się jakoś z tego wybrnąć. Prawdopodobnie będę na co najmniej połowie wyścigów.
Zapytany o to, czy wie już, jakie obowiązki kryją się pod jego nową funkcją, Brytyjczyk odparł:
Nie wiem co ona oznacza. Nie mam zielonego pojęcia. Chciałbym dostać jakieś wytyczne, zasady, odnośnie tego co powinienem robić, a czego nie.
KOMENTARZE