FIA nie zamierza wydłużać stref aktywacji DRS

Federacja przeprowadziła analizę manewrów wyprzedzania i jest zadowolona z obecnej sytuacji
01.05.1710:18
Nataniel Piórkowski
1047wyświetlenia


FIA poinformowała zespoły, że po przeprowadzeniu analizy manewrów wyprzedzania w trzech pierwszych Grand Prix nie ma w planach wydłużać w tym sezonie stref aktywacji DRS.

W trakcie otwierającego sezon wyścigowego weekendu w Australii organ zarządzający przyznał, że jeśli nowa generacja bolidów Formuły 1 będzie znacząco utrudniała kierowcom walkę na torze, rozwiązaniem problemu może być wydłużenie stref aktywacji systemu redukcji oporów.

Chociaż ostatnie wyścigi pokazały, że ze względu na większy docisk i krótszy dystans hamowania bolidów wyprzedzanie rzeczywiście jest trudniejsze niż w poprzednich sezonach, FIA jest zdania, iż nie powinna podejmować w tym zakresie żadnych konkretnych działań.

Rzecznik Międzynarodowej Federacji Samochodowej potwierdził w Rosji, że w trakcie ostatniego spotkania grupy do spraw przepisów technicznych dyrektor wyścigów - Charlie Whiting, przekazał zespołom informację o tym, iż organ zarządzający nie będzie wprowadzała zmian w strefach DRS, zastrzegając sobie prawo do regularnego monitorowania sytuacji. Jeśli wyprzedzanie okaże się bardzo trudne, w przyszłości będą mogły zostać podjęte w tym zakresie działania zaradcze.

Dyrektor techniczny Williamsa - Paddy Lowe, przyznał: W trakcie spotkania grupy do spraw przepisów technicznych odbyła się na ten temat dyskusja. Przeprowadzono analizę, a FIA podkreśliła, że jest zadowolona z tego, jak wygląda obecna sytuacja.

KOMENTARZE

3
Aeromis
01.05.2017 10:10
Bardzo dobra decyzja. W Chinach i Bahrajnie było bardzo dobrze. Być może przydałaby się korekcja na niektórych torach, ale absolutnie nie "globalnie". Wreszcie manewry wyprzedzania coś znaczą i kwalifikacje coś znaczą a nie jak w poprzednich sezonach gdzie ważniejsze było "należy mi się bo mam lepszy bolid".
mcracer1993
01.05.2017 09:39
Aha czy mam zrozumieć, że FIA znowu strzeliła sobie w kolano - dalsze komentowanie działań dziadków nie ma żadnego sensu, bo to jak grochem o ścianę. Bo na niektórych torach wydłużenie DRS może podziałać na korzyść widowiska. Oczywiście teraz wyprzedzanie jest trudniejsze - co nie znaczy, że w każdym GP ma być procesja. No chyba, że najbliższe GP będzie deszczowe i wtedy wiadomo kto się włączy do gry o zwycięstwo.
Anderis
01.05.2017 09:31
Nie no, ja rozumiem, że wydłużanie stref DRS nie będzie lekarstwem na obecne problemy w F1, ale nie mogę się namyślić, czy stwierdzenie, że FIA jest zadowolona z obecnej sytuacji bardziej mnie śmieszy, smuci, czy przeraża.