Sergio Sette Camara wygrywa sprint F2 na Spa

Było to pierwsze zwycięstwo Brazylijczyka w serii
27.08.1713:04
Łukasz Godula
6072wyświetlenia


Sergio Sette Camara zwyciężył po raz pierwszy w Formule 2 po emocjonujących zawodach na torze Spa i finiszował przed juniorem McLarena, Nyckiem de Vries.

Luca Ghiotto uzupełnił podium, przed Normanem Nato. Lider klasyfikacji generalnej, Charles Leclerc i Oliver Rowland wspięli się na piątą i ósmą pozycję po tym jak zostali wykluczeni z wyników głównego wyścigu. Na starcie Camara wyskoczył z trzeciej pozycji na pierwszą, przeskakując przed Nato, który został później udanie zaatakowany przez de Vriesa na dojeździe do Les Combes.

Z tyłu Rowland wyprzedził Nabil Jeffri, a później przeskoczył na 14. miejsce, podczas gdy Leclerc był jedną pozycję za nim. Leclerc przypuścił później świetny manewr w Eau Rouge, a następnie pokonując Rowlanda na prostej Kemmel. Na czele Camara powiększał przewagę nad de Vriesem, a obaj odjechali od trzeciego Nato.

Leclerc kontynuował swoją szarżę wyprzedzając Roberta Visoiu po zewnętrznej szykany Fagnes i Louisa Deletraza w Les Combes. Na punktowane pozycje wbił się pokonując Antonio Fuoco, który świetnie pokonał Artjoma Markiełowa, jednak Włoch stracił do Leclerca i Rosjanina na prostej Kemmel, gdyż drugi z rywali użył DRS.

Leclerc wyprzedził chwilę później Markiełowa, który zaraportował awarię silnika i nie dojechał do mety. Junior Ferrari tymczasem dobrał się do Roberto Merhiego. Ostatecznie Leclerc wyprzedził go na prostej Kemmel.

Chwilę później Luca Ghiotto wyprzedził Nato używając DRS, ale wyścig został zawieszony, gdyż Matsushita mocno rozbił się na szczycie Eau Rouge. Japończyk stracił kontrolę nad samochodem jadąc za Gustavem Malją i wbił się w bariery, jednak szybko był w stanie wyjść z samochodu.

Na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa i za nim zawody się zakończyły, co pozwoliło Camarze spokojnie odnieść zwycięstwo. Merhi ukończył wyścig szósty, przed Fuoco, a Rowland zgarnął ostatni punkt za ósme miejsce.

OSTATNIE POKREWNE TEMATY