Hamilton: Wątpię, że uda nam się odrobić stratę do Ferrari

Brytyjczyk dodaje, że długie stinty Mercedesa wypadły w piątek lepiej od krótkich.
26.04.1919:00
Nataniel Piórkowski
1543wyświetlenia
Embed from Getty Images

Lewis Hamilton nie spodziewa się, że przed kwalifikacjami Mercedes będzie w stanie odrobić stratę do Ferrari.

W drugim piątkowym treningu najlepszymi rezultatami popisali się reprezentanci stajni z Maranello: Charles Leclerc przed Sebastianem Vettelem. Hamilton zakończył zajęcia na trzeciej lokacie, tracąc do lidera 0,669s.

Za nami trochę dziwny dzień, ale i tak czerpałem z niego przyjemność. Drugi trening poszedł nam bardzo dobrze. Odczucia były pozytywne. Czułem się znacznie bardziej komfortowo niż przed rokiem - powiedział pięciokrotny czempion F1.

Wygląda jednak na to, że Ferrari jest od nas wyraźnie szybsze. Mają nad nami sporą przewagę. Będziemy musieli ustalić, skąd wynika tak duża strata. Jest mało prawdopodobne, że w ciągu jednej nocy uda nam się znaleźć 0,7s, ale zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby pchnąć bolid we właściwym kierunku.

Nasze długie przejazdy wyglądały nieco lepiej niż krótkie stinty. Trzeba spokojnie usiąść i dowiedzieć się, co miało na to wpływ. Wszystko wskazuje na to, że jutro czeka nas świetna walka. Zawsze nastawiam się na ostrą rywalizację. Sądzę, że w końcu tego chcą nasi fani. Nie mogę się już doczekać soboty.

Zespołowy partner Hamiltona - Valtteri Bottas, zakończył dzień na piątym miejscu, uzyskując gorszy wynik od Hamiltona i Maxa Verstappena z Red Bulla.

Nie jestem szczególnie zadowolony z moich okrążeń, ale na tym torze ciężko znaleźć odpowiedni rytm. Zajmuje to trochę czasu. Jazda na pośrednich oponach nie była łatwa - ciężko było je dogrzać. Wraz z ewolucją nawierzchni sytuacja powinna stawać się jednak coraz lepsza. Nasze długie przejazdy wypadły całkiem nieźle, tempo nie wyglądało na wolne. Musimy za to popracować nad pojedynczymi okrążeniami. Ferrari sprawiało wrażenie bardzo mocnych, szczególnie podczas symulacji kwalifikacji. Czeka nas ciężka walka.