Verstappen: Wyboisty asfalt w Austin nie przystaje do F1

Holender wzywa włodarzy COTA do wymiany całej nawierzchni toru.
23.10.2311:49
Maciej Wróbel
1406wyświetlenia
Embed from Getty Images

Zdaniem Maksa Verstappena, nawierzchnia toru COTA w Austin jest zbyt wyboista jak na standardy współczesnej Formuły 1.

Wyboista nawierzchnia toru w Austin już od kilku lat jest jednym z głównych tematów weekendów wyścigowych w Teksasie zarówno w Formule 1, jak i goszczącego tam już od 2013 roku MotoGP. W odpowiedzi na krytykę włodarze obiektu odnowili część toru w 2022 roku, a przed tegoroczną edycją wyścigu wymieniono nawierzchnię w zakrętach 12., 14., 15. i 16.

Zwycięzca wczorajszego wyścigu, Max Verstappen, uważa jednak, że to nie wystarczy i teksańskiemu obiektowi potrzebne są dalsze prace. To musi zostać wyremontowane, ponieważ w tej chwili odnosi się wrażenie, że ten tor bardziej sprzyja samochodom rajdowym. Cały czas się podskakuje - powiedział Holender.

Po samochodach F1 zapewne tak bardzo tego nie widać, ponieważ dzięki sile docisku jesteśmy praktycznie przyklejeni do nawierzchni, ale wyboje, jakie występują w niektórych miejscach, są zbyt odczuwalne. Nie sądzę, by był to poziom Formuły 1.

Kocham ten tor. Naprawdę, układ jest świetny, ale zdecydowanie potrzebna jest nowa nawierzchnia i musi być ona znacznie gładsza w nadchodzących latach, ponieważ prosimy o to już od jakichś kilku sezonów, a tak naprawdę nic nie zostało zrobione - dodał kierowca Red Bulla.

Jedną z "ofiar" wyścigu w Austin był zmierzający po niemal pewne punkty Fernando Alonso. Hiszpan był zmuszony wycofać się z rywalizacji na kilka okrążeń przez metą z powodu poważnych uszkodzeń podłogi. Ten tor jest brutalny. Jest tutaj naprawdę ciężko - stwierdził Mike Krack, szef Astona Martina.

Jedna z części podłogi, po prawej stronie, po prostu pękła, a pęknięcie miało jakieś pół metra. To był koniec. Wiedzieliśmy, że to wymagający tor. Przyjeżdżając tutaj wzmacniamy wszystko - przewody hamulcowe, deflektory. Wzmacniamy wszystko, co tylko da się wzmocnić.

Jeszcze przed swoją dyskwalifikacją na nierówności toru w Austin uwagę zwracał także Lewis Hamilton. Lubię niektóre z tych wybojów, ponieważ nadają temu torowi charakter. Jest jednak ich zdecydowanie za dużo - powiedział siedmiokrotny mistrz świata.

Jako kierowcy w GPDA jesteśmy otwarci na dyskusje i pomoc, ale raczej nie wchodzi w grę remont całości, bo to by mogło kosztować fortunę. Choćby ostatni zakręt i prosta startowa są równe. Są jednak pewne obszary, które z pewnością da się ulepszyć.