Hulkenberg: Komatsu robił wszystko, aby zatrzymać mnie w Haasie

Niemiec pochwalił też dotychczasową współpracę z nowym szefem zespołu.
14.05.2417:37
Maciej Wróbel
624wyświetlenia
Embed from Getty Images

Nico Hulkenberg zdradził, iż nowy szef zespołu Haas, Ayao Komatsu, walczył i dał z siebie wszystko, aby zatrzymać go w swojej ekipie na kolejny sezon.

Od momentu pełnoprawnego powrotu do stawki kierowców F1 w sezonie 2023 Nico Hulkenberg wyrósł na lidera zespołu Haas, w barwach którego uzbierał w tym czasie aż 15 z 19 punktów zdobytych przez amerykańską stajnię.

Konkurencyjna forma Niemca nie umknęła uwadze wchodzącego do Formuły 1 Audi. Ostatecznie, pod koniec ubiegłego miesiąca, stajnia z Hinwil potwierdziła podpisanie z Hulkenbergiem wieloletniej umowy, która zacznie obowiązywać w sezonie 2025.

Zespół Haasa zmuszony został zatem do rozpoczęcia poszukiwań następcy dla Niemca. Sam Hulkenberg pochwalił dotychczasową współpracę z Ayao Komatsu i ujawnił, że nowy szef Haasa robił wszystko, aby zatrzymać go w zespole.

Spisuje się dobrze - przyznał Hulkenberg odnosząc się do pracy Komatsu. Został naprawdę rzucony na głęboką wodę na początku roku, gdy został wybrany na nowego szefa. Nikt się tego nie spodziewał.

W lutym po raz pierwszy w swoim życiu trzymał w rękach kontrakt kierowcy wyścigowego. To również coś wyjątkowego, a jest tam kilka rzeczy, o których należy wiedzieć i z którymi zawczasu trzeba się zapoznać.

Do momentu ogłoszenia umowy [z Sauberem] świetnie mi się z nim współpracowało. Także pod kątem koordynacji. Porozmawiałem z nim otwarcie o tym kilka tygodni temu. Głównie o tym, że dynamika była dobra, a decyzja zapewnie i tak byłaby podjęta prędzej, niż później.

On walczył i dał z siebie wszystko. To nie była dla mnie łatwa decyzja. Musiałem ją przemyśleć. Haas jest zespołem, który umożliwił mi powrót. Koniec końców, pod kątem sportowym, osobiście za bardziej pespektywiczny wybór uważam Audi.

Pomimo odejścia z Haasa z końcem tego roku, Niemiec przyznaje, że nadal spodziewa się otrzymać kilka pakietów poprawek w tym samym momencie, w którym otrzyma je jego zespołowy partner - Kevin Magnussen.

Dopytywany o to, czy jego zdaniem Magnussen może być teraz traktowany priorytetowo przez zespół, 36-latek odpowiedział przecząco. Nie wydaje mi się. Myślę, że współpraca będzie kontynuowana sprawiedliwie.

Zarówno zespół, jak i ja, wspólnie zamierzamy zakończyć ten sezon w najlepszy możliwy sposób. Chcemy spróbować pokonać wszystkie pozostałe zespoły ze środka stawki i nie sądzę, aby było to zupełnie nierealistyczne podejście, biorąc pod uwagę to, jak sprawy mają się obecnie.

Spróbujemy pracować jako zespół i podążać we właściwym kierunku.

Hulkenberg podkreśla jednocześnie, że zrozumie, jeśli Haas zdecyduje się przestać go informować o postępach w rozwoju, gdy zespół skupi się na pracy nad przyszłoroczną konstrukcją. Tak, zdecydowanie, w pewnym momencie to nastąpi. Może w ciągu dwóch, trzech, czterech miesięcy. Tak mi się wydaje.

Przyszłoroczne samochody tak naprawdę nie zmienią się za bardzo. Nie będzie więc jakichś wielkich tajemnic do ukrycia przed innymi. Jeśli więc o to chodzi, jestem spokojny - dodał Hulk.