Stroll ukarany za kolizję z Leclerkiem w treningu do GP Monako
Kierowca Astona Martina zostanie cofnięty o jedno miejsce na starcie wyścigu.
23.05.2518:22
323wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lance Stroll został ukarany za spowodowanie kolizji z Charlesem Leclerkiem w pierwszym treningu do Grand Prix Monako.
Kanadyjczyk na początku sesji zajechał drogę kierowcy Ferrari na wejściu w nawrót. Monakijczyk jadący z większą prędkością nie był w stanie wyhamować i uderzył w tył bolidu Astona Martina, uszkadzając jego spoiler oraz zawieszenie. Z kolei Leclerc złamał przednie skrzydło i musiał wrócić do mechaników na naprawy.
Jak potwierdzono, sędziowie po dokładnej analizie incydentu uznali winę Strolla, decydując o przyznaniu mu kary przesunięcia o jedno miejsce na starcie wyścigu o Grand Prix Monako. Szef Astona - Andy Cowell, przyznaje, że odpowiedzialność za zdarzenie spada na zespół, który nie poinformował swojego kierowcy jasnym komunikatem o szybko nadjeżdżającym Leclercu.
Lance Stroll został ukarany za spowodowanie kolizji z Charlesem Leclerkiem w pierwszym treningu do Grand Prix Monako.
Kanadyjczyk na początku sesji zajechał drogę kierowcy Ferrari na wejściu w nawrót. Monakijczyk jadący z większą prędkością nie był w stanie wyhamować i uderzył w tył bolidu Astona Martina, uszkadzając jego spoiler oraz zawieszenie. Z kolei Leclerc złamał przednie skrzydło i musiał wrócić do mechaników na naprawy.
Jak potwierdzono, sędziowie po dokładnej analizie incydentu uznali winę Strolla, decydując o przyznaniu mu kary przesunięcia o jedno miejsce na starcie wyścigu o Grand Prix Monako. Szef Astona - Andy Cowell, przyznaje, że odpowiedzialność za zdarzenie spada na zespół, który nie poinformował swojego kierowcy jasnym komunikatem o szybko nadjeżdżającym Leclercu.
Nasza informacja radiowa nie była klarowna, więc musimy wyciągnąć z tego wnioski- stwierdził Cowell.
Tylne wahacze uległy złamaniu i uszkodziły podłogę, więc podjęliśmy decyzję o wymianie całego zawieszenia ze skrzynią biegów, mając już gotową specyfikację. Przygotowaliśmy się na to już wczoraj. Minusem takiej decyzji był fakt, że Lance nie wrócił już w pierwszym treningu. Stracił naprawdę wiele okrążeń.