Piastri: Błąd w 14. zakręcie kosztował mnie pole position
Kierowca McLarena liczy też na brak deszczu w niedzielę.
26.07.2518:58
198wyświetlenia
Embed from Getty Images
Oscar Piastri nie kryje rozczarowania popełnionym przez siebie błędem, który - jego zdaniem - kosztował go pole position do wyścigu o Grand Prix Belgii.
Lider klasyfikacji generalnej wydawał się szybszym z kierowców McLarena, ale to jego zespołowy kolega i rywal w walce o tytuł, Lando Norris, zgarnął pole position na torze w Spa. Piastri zakończył czasówkę na drugim miejscu, tracąc do Norrisa zaledwie jedynie sekundy.
Po kwalifikacjach Australijczyk zdradził, że popełnił błąd w 14. zakręcie, który sprawił, że nie zdołał wywalczyć pierwszego pola startowego. Dopytywany, ile kosztował go ten błąd, odpowiedział:
Piastri zaznaczył, że preferowałby suchy wyścig, aby mieć większe szanse na atak na Norrisa już na początku i podjęcie walki o prowadzenie. Aktualnie prognozy jednak wskazują na to, że niedzielny wyścig może być odbyć się na mokrym torze.
Oscar Piastri nie kryje rozczarowania popełnionym przez siebie błędem, który - jego zdaniem - kosztował go pole position do wyścigu o Grand Prix Belgii.
Lider klasyfikacji generalnej wydawał się szybszym z kierowców McLarena, ale to jego zespołowy kolega i rywal w walce o tytuł, Lando Norris, zgarnął pole position na torze w Spa. Piastri zakończył czasówkę na drugim miejscu, tracąc do Norrisa zaledwie jedynie sekundy.
Po kwalifikacjach Australijczyk zdradził, że popełnił błąd w 14. zakręcie, który sprawił, że nie zdołał wywalczyć pierwszego pola startowego. Dopytywany, ile kosztował go ten błąd, odpowiedział:
Dużo… Wystarczająco.
Myślę, że tak, zdecydowanie [kosztował mnie zdobycie pole position]. Do tamtego momentu okrążenie było mocne, ale to nie ma znaczenia, że mogłem to zrobić - bo nie zrobiłem. To trochę rozczarowujące. Oba okrążenia w Q3 były w zasadzie takie same. Jest pewien niedosyt, ale czasem tak po prostu bywa.
Samochód znów był świetny, miałem dobry rytm, ale na drugim okrążeniu po prostu nie wszystko się zgrało.
Auto prowadziło się bardzo podobnie jak w kwalifikacjach do sprintu- kontynuuje 24-latek.
Masz po prostu więcej okrążeń na miękkich oponach, więc mocniej sprawdzasz granice, bardziej je przekraczasz i być może dziś właśnie to mnie zgubiło.
Nadal jednak czułem się bardzo dobrze i miałem tyle samo pewności siebie, co wczoraj, więc zdecydowanie nie o to chodziło.
Piastri zaznaczył, że preferowałby suchy wyścig, aby mieć większe szanse na atak na Norrisa już na początku i podjęcie walki o prowadzenie. Aktualnie prognozy jednak wskazują na to, że niedzielny wyścig może być odbyć się na mokrym torze.
Zobaczymy, jeśli będzie mokro, to oczywiście dojdą inne wyzwania, ale najpierw zobaczymy, co zrobi pogoda. Ja wiem, na co liczę.