Norris: Herta powinien już być w stawce Formuły 1
Brytyjczyk był zespołowym partnerem Amerykanina na poziomie F4.
16.09.2518:31
24wyświetlenia
Embed from Getty Images
Lando Norris uważa, że Colton Herta powinien już być uprawniony do startów w Formule 1 na podstawie sukcesów odniesionych w IndyCar.
Amerykanin od wielu lat bezskutecznie próbuje przebić się do stawki F1, najpierw prowadząc rozmowy z AlphaTauri, by następnie znaleźć się na radarze Cadillaca. Ostatecznie przyszłoroczni debiutanci zatrudnili Hertę w roli kierowcy testowego, by mógł zdobywać doświadczenie przed potencjalnym awansem do roli etatowego zawodnika.
25-latek by zmaksymalizować swoje szanse na wejście do Formuły 1, od kolejnego sezonu zrezygnuje z dalszych startów w IndyCar na rzecz juniorskiej F2. Oficjalny przedsionek F1 jest najwyżej punktowaną serią do superlicencji i finisz w czołowej piątce na koniec mistrzostw może zagwarantować Hercie uprawnienia do rywalizacji na torach Grand Prix.
Zdaniem kierowcy McLarena - Lando Norrisa, który był zespołowym partnerem Coltona Herty na poziomie brytyjskiej F4, Amerykanin dzięki wicemistrzostwu IndyCar oraz dziewięciu zwycięstwom powinien już znajdować się w Formule 1.
Brytyjski dziennikarz zajmujący się F1 - Joe Saward, sugeruje, że Herta wchodząc do stawki F2 może związać się z ekipą Hitech.
Lando Norris uważa, że Colton Herta powinien już być uprawniony do startów w Formule 1 na podstawie sukcesów odniesionych w IndyCar.
Amerykanin od wielu lat bezskutecznie próbuje przebić się do stawki F1, najpierw prowadząc rozmowy z AlphaTauri, by następnie znaleźć się na radarze Cadillaca. Ostatecznie przyszłoroczni debiutanci zatrudnili Hertę w roli kierowcy testowego, by mógł zdobywać doświadczenie przed potencjalnym awansem do roli etatowego zawodnika.
25-latek by zmaksymalizować swoje szanse na wejście do Formuły 1, od kolejnego sezonu zrezygnuje z dalszych startów w IndyCar na rzecz juniorskiej F2. Oficjalny przedsionek F1 jest najwyżej punktowaną serią do superlicencji i finisz w czołowej piątce na koniec mistrzostw może zagwarantować Hercie uprawnienia do rywalizacji na torach Grand Prix.
Zdaniem kierowcy McLarena - Lando Norrisa, który był zespołowym partnerem Coltona Herty na poziomie brytyjskiej F4, Amerykanin dzięki wicemistrzostwu IndyCar oraz dziewięciu zwycięstwom powinien już znajdować się w Formule 1.
Uważam, że to kierowca na poziomie F1, prezentuje nieprawdopodobnie wysoki poziom ścigania- powiedział Norris dla gazety IndyStar.
Moim zdaniem jest lepszy od wielu zawodników przebijających się przez szczeble Formuły 3 oraz Formuły 2. Gdyby to ode mnie zależało, nie musiałby ścigać się w F2. IndyCar to jedna z najtrudniejszych serii na całym świecie. Mają bardzo wymagający samochód, który miałem okazję sprawdzać. Można mówić naprawdę wiele, ale kierowcy startujący tam prezentują naprawdę wysoki poziom. Nie wiem dlaczego IndyCar jest tak słabo punktowane, osobiście zrównałbym tą serię z F2.
Brytyjski dziennikarz zajmujący się F1 - Joe Saward, sugeruje, że Herta wchodząc do stawki F2 może związać się z ekipą Hitech.
Jego problem polega na tym, że po wicemistrzostwie IndyCar w sezonie 2024, nie zdołał pozostać na równym poziomie i nie ma odpowiedniej liczby punktów. Mimo to przechodząc do Formuły 2 zdoła nauczyć się różnicy między amerykańskim a europejskim ściganiem. Osobiście jestem pod wrażeniem, że Herta aż tyle ryzykuje chcąc otrzymać szansę. Ma 25 lat, a to już sporo jak na nowicjusza w F1.
Martwi mnie jednak fakt, że przed laty sprawdzał go McLaren podczas testów w Portugalii. Po wszystkim nie kontynuowali z nim współpracy. Mam wrażenie, iż gdyby zespół poznał się na jego talencie, wówczas chcieliby robić z nim coś dalej. Dokładnie to spotkało Pato O'Warda oraz Alexa Palou, mimo, że teraz jest w trakcie procesu z zespołem. Wygląda na to, że Sergio Perez oraz Valtteri Bottas poświęcą najbliższe lata na najbardziej bolesny etap rozwoju Cadillaca. Herta będzie mógł później wskoczyć do kokpitu na sezon 2028- stwierdził Saward.