Alonso: To była lepsza zabawa, niż się spodziewałem

Hiszpan podkreśla, że spodziewał się zdecydowanie bardziej chaotycznej sesji.
22.11.2516:25
Maciej Wróbel
59wyświetlenia
Embed from Getty Images

Fernando Alonso przyznaje, że dobrze się bawił podczas deszczowych kwalifikacji do Grand Prix Las Vegas.

Sobotnia czasówka na torze w mieście grzechu rozpoczęła się przy dość obfitych opadach deszczu. Później one ustały, lecz tor pozostał mokry już do samego końca kwalifikacji, które ostatecznie padły łupem Lando Norrisa.

Awans do Q3 wywalczył z kolei Fernando Alonso, który - jak się okazuje - wydaje się być jednym z nielicznych kierowców, którzy cieszyli się jazdą w tych trudnych warunkach. Hiszpan wywalczył ostatecznie świetne, siódme miejsce, co jest jednym z lepszych jego wyników w tym sezonie.

Było fajniej, niż się spodziewałem - powiedział dwukrotny mistrz świata. Jeszcze godzinę temu, kiedy wsiadałem do samochodu, myślałem, że to może być ekstremalnie trudna sesja, bo nawet na suchej nawierzchni nie mamy tu zbyt dobrej przyczepności

Pomyślałem, że to będzie długi wieczór, pełen czerwonych flag, incydentów i podobnych rzeczy. A nic takiego się nie wydarzyło. Warunki na torze i opony działały naprawdę dobrze, lepiej niż się spodziewaliśmy. To była fajna sesja, dobrze się jechało i naprawdę mi się podobało.

Podczas gdy wielu kierowców określało jazdę po The Strip w deszczu jako niemal niemożliwą, Alonso dodał, że przeżywał w karierze trudniejsze sytuacje.

Spodziewałem się takiego poziomu trudności, ale, jak powiedziałem, nie było aż tak trudno. Wydaje mi się, że są miejsca takie jak Austria czy Brazylia, gdzie z powodu rzek przecinających tor, kolein, asfaltu i podobnych rzeczy, było trudniej niż dzisiaj. Tak jak mówiłem - nie było tak źle.

Zarówno Alonso, jak i jego zespołowy kolega Lance Stroll od razu prezentowali mocne tempo, korzystając z ostrożnego startu w wykonaniu reszty stawki - kierowcy Astona Martina jako jedyni na początku sesji wyjechali na tor na oponach typu full wet.

Pierwsze okrążenie - to nasza mocna strona - zaśmiał się Alonso. Inni mają samochody, które pozwalają im na spokojne budowanie pewności, okrążenie po okrążeniu. A potem w Q2 tor jest trochę bardziej suchy, więc naciskają dalej. W Q3 tor był jeszcze bardziej suchy i kończą na swoich naturalnych pozycjach, mniej więcej.

Ale w Q1 podjęliśmy pewne ryzyko. Zespół perfekcyjnie dobrał opony. Byliśmy bardzo konkurencyjni, choć wiedzieliśmy, że w Q2 i Q3 trochę spadniemy. Mimo to, siódme miejsce było czymś nie do pomyślenia dwie godziny temu, przed kwalifikacjami.

Dziś jestem niesamowicie szczęśliwy, dumny z zespołu i przyjmujemy to P7.