Domenicali krytykuje Hamiltona
Tymczasem Whitmarsh twierdzi, że kara dla Brytyjczyka jest zbyt surowa
09.06.0814:34
7455wyświetlenia

Nie tylko Kimi Raikkonen jest niezadowolony z wyeliminowania go z wczorajszego wyścigu przez Lewisa Hamiltona. Anglik wjechał w tył samochodu Ferrari F2008 przy wyjeździe z pit-lane, a w niego uderzył z kolei Nico Rosberg.
Szef zespołu Ferrari - Stefano Dominicali uważa, że wina za ten incydent na Circuit Gilles Villeneuve leży całkowicie po stronie Hamiltona:
To był poważny błąd ze strony Hamiltona i sądzę, że kara wymierzona przez FIA jest zasłużona, nawet jeśli nie oddaje nam to straconych punktów.

Tymczasem dyrektor generalny McLarena - Martin Whitmarsh twierdzi, że kara dla Hamiltona jest zbyt surowa. Obniżenie pozycji startowej o 10 miejsc do Grand Prix Francji oznacza, że Brytyjczyk będzie miał najprawdopodobniej minimalne szanse na wygraną na torze Magny-Cours za dwa tygodnie.
To rozczarowujące.- powiedział Whitmarsh o przyznanej karze.
Taką decyzję podjęli stewardzi, więc musimy teraz pomyśleć, jak zminimalizować ewentualne straty wynikające z niej. Dyrektor generalny stajni z Woking dodał, że stewardzi postąpili inaczej, niż w przypadku kolizji Raikkonena z Adrianem Sutilem w Monako.
Inaczej spojrzeli na incydent w Monako, więc musimy to jakoś przełknąć.
Na koniec ciekawostka z padoku w Kanadzie. Nick Fry podgrzał nieco plotki o rzekomym transferze Daniki Patrick do Formuły 1. Dyrektor generalny zespołu Honda Racing chce umożliwić 26-letniej zawodniczce, która ściga się aktualnie w IRL przeprowadzenie pierwszych testów za kierownicą samochodu F1. Ma to się stać po zakończeniu tego sezonu na testach w Barcelonie lub Jerez.
Źródło: F1Technical.net, Autosport.com
KOMENTARZE