Karting: Finał Rotax Max Seniors w Zuera

Szalony pościg Dąbskiego; Krzemiński będzie groźny; Janosz coraz szybszy
29.03.0919:19
Inf. prasowa
2091wyświetlenia

Karol Dąbski z UNIQ Racing w koncertowym stylu ścigał czołówkę wyścigu Max Seniors, po całkowicie nieudanym biegu przedfinałowym. Pierwsze niedzielne starcie Karola okazało się bardzo pechowe.

Po udziale w dwóch kolizjach, spadł na koniec stawki i samotnie dojechał do mety co nie napawało optymizmem przed finałem hiszpańskiej rundy. Mechanicy sprawujący pieczę nad podwoziem z numerem 253 nie mieli chwili odpoczynku. Po wymianie kilku elementów w uszkodzonym podwoziu i naprawie sprzęgła, powrócono do wcześniejszych nastawów.

Dąbski do finału ustawił pomarańczowego Intrepida dopiero na trzydziestym polu startowym. Czołówka wydawała się być po za zasięgiem ale nie miałem wyjścia jak próbować atakować bo wiedziałem, że jestem szybki. Z okrążenia na okrążenie przepychałem się do przodu i tuż przed samą metą dopadłem jadącego na ósmym miejscu Matsa van den Branda. Wygrałem z nim o 0,091 sekundy. Jestem zadowolony chociaż wiem, że mogło być dużo lepiej - komentował po wyścigu Karol Dąbski. Pozostali kierowcy UNIQ Racing nie dotarli do finału.

Tomasz Krzemiński startując z 28 pola wywalczył jedenastą pozycję co można uznać za dobry wynik gdyż wyścig Second Chance "rządzi się swoimi prawami". Kierowcy próbują "rzutem na taśmę" wskoczyć do pierwszej szóstki premiowanej występem w przedfinale więc w takiej stawce jedzie się bardzo trudno. Wszystko zaczęło się nie najlepiej dla mnie już podczas środowych treningów. Później jeden nie ukończony wyścig eliminacyjny skreślił moje szanse na awans. Pojechałem bieg "Second Chance" z dalekiej pozycji. Jechało mi się znakomicie, bardzo dużo wyprzedałem, byłem wyjątkowo szybki ale do awansu trochę zabrakło. Na pocieszenie pozostał mi najlepszy czas z całej stawki. Teraz chce odpocząć i przygotować się do następnego wyścigu - powiedział Tomasz Krzemiński.

Artur Janosz, który zrobił bardzo duże postępy, jest już bardzo szybki i zwrócił na siebie uwagę doświadczonej konkurencji. Tylko patrzeć kiedy zapuka do czołówki. W wyścigu Ostatniej Szansy po opuszczeniu toru na drugim zakręcie spadł na koniec stawki i miał dużą stratę ale do mety przebił się na 25 miejsce. Chyba za bardzo chciałem zarówno w eliminacjach jak i w biegu, w którym do przedfinału wchodziła pierwsza szóstka. Po wczorajszych eliminacjach trzeba było wymienić pokrzywioną oś, zwrotnicę, kolumnę kierownicy więc jak widać nie było łatwo ale powalczyłem i liczę, że w kolejnym wyścigu będę skuteczniejszy, i że będę miał też więcej szczęścia - opowiadał Artur Janosz.

Jorge Matos Bedoya - Ekwadorczyk jeżdżący w UNIQ Racing w najszybszej klasie - DD2, miał kontuzję i po konsultacji z lekarzem musiał pauzować. Zmiana czasu pomiędzy Ekwadorem a Hiszpanią też nie była dla niego łaskawa. "Jesteśmy zadowoleni chociaż zawsze mogło być lepiej ale taki jest sport. Kierowcy teamu zrobili duże postępy, Karol jest szybki i skuteczny, Tomek pokazał, że tylko trochę przypadków pozbawiło go występu w finale, Artur - to myślę jest dla nas największe zaskoczenie. Widać, że zrobił kolejny postęp, potrafi wykorzystać atuty sprzętu ale jest jeszcze nierówny. Sadzę, że forma całego zespołu jest znacznie lepsza niż na początku ubiegłego sezonu co dobrze rokuje przed kolejnymi wyścigami. Szkoda jedynie, że Jorge miał poważną kontuzję, która nie pozwoliła mu wystartować ale mamy nadzieję, że przygotuje się do następnego wyścigu - podsumował szef zespołu Piotr Dąbski.

Wyniki Finału Rotax Euro Challenge - Zuera ES
1. Luke Varley
2. James Greenway
3. Antoine Barthon
4. Eduardo Moreira
5. Martin Pierce
6. Guillaume Chaumont
7. Luke Caudele
8. Karol Dąbski

Źródło: Informacja prasowa UNIQ Racing