Heidfeld może wrócić do Williamsa w sezonie 2010

Sam Michael: "W bezpośrednim starciu z Kubicą, Nick prezentuje się bardzo dobrze"
29.09.0911:43
Marek Roczniak
3567wyświetlenia

Pojawiły się doniesienia, że 32-letni Nick Heidfeld może powrócić do swojego zespołu z 2005 roku. Niemiec był wówczas kierowcą Williamsa, startując u boku Marka Webbera, zanim po zakończeniu sezonu przeniósł się do nowej fabrycznej ekipy BMW.

Inni kierowcy łączeni z Williamsem na sezon 2010 to Heikki Kovalainen, Rubens Barrichello, Timo Glock i Robert Kubica, podczas gdy stajnia z Grove rozstanie się najprawdopodobniej z końcem obecnego sezonu zarówno z mającym przejść do Brawn GP Nico Rosbergiem, jak i z wspieranym przez Toyotę Kazukim Nakajimą.

Dyrektor techniczny Williamsa - Sam Michael przyznał, że nadal bardzo wysoko ceni sobie Heidfelda. W bezpośrednim starciu z Kubicą, Nick prezentuje się bardzo dobrze. Twierdzenie, że jego kariera jest już skończona byłoby niedorzeczne - zacytowała wypowiedź Australijczyka niemiecka gazeta Auto Bild Motorsport.

Wydaje się, że Williams poszukuje doświadczonego partnera dla debiutanta Nico Hulkenberga na przyszły sezon. W dzisiejszych czasach jest wiele korzyści wynikających z posiadania doświadczonego kierowcy, ponieważ jak wszyscy wiedzą, w trakcie sezonu nie ma testów. Zatrudnienie debiutanta jest bez wątpienia ryzykowne - dodał Michael.

Jeśli FIA wyda zgodę na to, aby czwarty zespół mógł być zaopatrywany w silniki Mercedesa w przyszłym roku, to wówczas Williams przejmie po Red Bullu jednostki napędowe Renault. Sam Michael powiedział na temat sytuacji z silnikami: Nadal jesteśmy w trakcie podejmowania decyzji. Tymczasem chodzą słuchy, że podczas spotkania FOTA w Singapurze, zespół Williams w końcu poddał się w kwestii KERS i zgodził się na zakaz stosowania tego systemu w sezonie 2010.

Źródło: Motorsport.com, GrandPrix.com

KOMENTARZE

9
Medoks1
29.09.2009 09:24
Zatrudnienie Hulkenberga to dla Williamsa chyba konieczność, ekipa z Grove będzie musiała poszukać nowego sponsora na miejsce RBS. A Nico2 ma przyciągnąć "germańskich" sponsorów. A kto wie może i Merca(podobno rezygnacja z KERSu pewnie przyniesie zespołowi jakieś korzyści) Co do Nicka to myślę że to nie najgorszy wybór choć nadal widziałbym w willu Roberta.
marios76
29.09.2009 01:52
Master---> oni po prostu nie chcą kolejnego Nakajimy, czy Piqueta... Huckleberry---> Tam Robert by pokazał klasę- to jest bolid który potrafi zostać spasowany do toru, a śmiem wątpiś, że Nico tego nie potrafi wykorzystać, natomiast Kubica jest kierowcą solidnym, który potrafi zabłysnąć w wyścigu, to mogłaby być piorunująca mieszanka... Ducsen---> ale jak na razie nie problem z frekwencją kierowców- mało odchodzi, a są tacy którzy chcą wracać- np Villeneuve! :) zawias---> to może być złudne porównanie-szczegóły znasz:) mam nadzieję inni też...
Ducsen
29.09.2009 12:41
@Master - weź pod uwagę, że Hulkenberg będzie miał do dyspozycji bolid przez całe testy zimowe, a już przecież jeździł tym autem i na Jerez miał niezłe tempo. Do tego GP2 nie wygrał przypadkowo. Frank zdaje sobie więc sprawę z tego, że jeśli nie zatrudni Hulkenberga to wykorzysta to natychmiast inny zespół, który im go wykradnie. A to mógłby być kolosalny błąd, bo myślę, że tego chłopaka stać na świetne wyniki, nie przesadzajmy już z tym negatywnym podejściem do debiutantów, ktoś musi zastępować tych odchodzących.
Master
29.09.2009 12:04
Oby tak nie było. Może Hulkenberg faktycznie nie trafi do Williamsa, bo Michel powiedział: "Zatrudnienie debiutanta jest bez wątpienia ryzykowne"
Huckleberry
29.09.2009 11:42
Byłoby śmiesznie jakby i Nick i Robert trafili do Williamsa w przyszłym roku ;)
zawias
29.09.2009 11:36
„W bezpośrednim starciu z Kubicą, Nick prezentuje się bardzo dobrze." Tak sformułowane zdanie wskazuje na to, że punktem odniesienia dla Nicka jest Robert, co pokazuje , ze Robert ma już wyrobioną markę. Nie ma natomiast dużych sponsorów za sobą i to go ogranicza do średnich zespołów. Ja nie wykluczałbym jednak Williamsa. W nim może się Robert znaleźć w 2010, przy niepewności Renault co do dalszej bytności w F1. Oby nam się tylko nie zestarzał w średnim zespole, bo szansa na topowy zespół może się nie pojawić za szybko.
buczu
29.09.2009 11:06
Umówmy się, że naprawdę ciężko o motywacje jak się walczy o 15 pozycje nie mając żadnych szans na punkty.
archibaldi
29.09.2009 10:18
Patrzac na roznice czasowe w kwalifikacjach to juz nie ma takiego odstepu jak rok temu, teraz obaj kierowcy BMW maja podobne czasy. W wyscigach to fart Nicka oraz solidnosc pozwalaja mu miec wiecej pkt niz Robert, ktory fatycznie mial pecha co niektorzy zdaja sie zapominac. Ogolne wrazenie jednak takie jest, ze prezentuja w tym roku podobny poziom. Nie wiem czy nie wynika to z faktu, ze Kubica musi miec dobry bolid zeby smiagac a ze slabego nie potrafi wiele wycisnac (jak np. Alonso)...
marios76
29.09.2009 10:01
„W bezpośrednim starciu z Kubicą, Nick prezentuje się bardzo dobrze. Twierdzenie, że jego kariera jest już skończona byłoby niedorzeczne” --> ciekawe, czy te słowa padły, bo stracili już na niego szansę :P Nie bronię i nie atakuję- sytuacja Nicka uległa poprawie w stosunk do 2008 roku, ale podkreślę że Robert miał sporo pecha- wypadki awarie, natomiast Nick kończył wszystkie wyścigi do ostatniego... Gdyby nie niesamowity fart nicka w Malezji i wypadek Kubka w Australii, stosunek punktów byłby bardzo duży... Z drugiej strony- jak bolid nie zawodzi, Robert pokazał, ze jest systematycznym kierowcą. Nie wiem jak forma Williamsa w przyszłym sezonie, ale w tym naprawde żałuję że Roberta u nich nie ma... cóż marzenia... :)