Schumacher zapewnia, że będzie startował w F1 w sezonie 2011

"Moim celem jest walka o tytuł. Na tym koncentruje się moja uwaga i po to tutaj jestem"
22.07.1017:27
Marek Roczniak
2502wyświetlenia

Michael Schumacher już od pewnego czasu próbuje ucinać spekulacje na temat jego domniemanego powrotu na „emeryturę” po sezonie 2010, ale jak dotychczas bez powodzenia. Czy tym razem uda mu się to osiągnąć?

Zapytany dzisiaj przez dziennikarzy na torze Hockenheim, czy może kategorycznie potwierdzić, że będzie nadal startował w Formule 1 w przyszłym sezonie, siedmiokrotny mistrz świata odpowiedział: Tak. Poproszony o wypowiedzenie się na temat swoich celów na rok 2011, Niemiec dodał: Są takie same, jak w momencie ogłoszenia mojego powrotu do F1 - czyli walka o tytuł. Na tym koncentruje się moja uwaga i po to tutaj jestem.

Schumacher przyznał jednak, że oczekiwania wobec jego dokonań w tym roku były zbyt wysokie przed rozpoczęciem sezonu: Czy jestem absolutnie zadowolony z własnych osiągów? To prawdopodobnie jest źle postawione pytanie. Są pewne oczekiwania, ale musisz podchodzić do tego realistycznie, że prawdopodobnie nie da się ich spełnić. Być w takim samym położeniu po trzech latach przerwy od ścigania się w samochodzie, który mi na to nie pozwala - to po prostu jest nierealne.

Wszystko robię we własnym tempie. Większa część tego całego procesu sprawia mi przyjemność. Są pewne wzloty i upadki, ale to wszystko jest częścią sportów motorowych. Jestem bardzo pewny siebie, że mogę zrealizować moje cele i na tym się właśnie skupiam - dodał kierowca Mercedesa.

Źródło: Autosport.com

KOMENTARZE

40
topor999
25.07.2010 06:07
Ty również masz ograniczone myślenie skoro uważasz że 7 tytułów zdobył dzięki sowim "ponadprzeciętnym" umiejętnościom...
jan5
25.07.2010 02:21
topor999 z tym pamiętaniem za 20 lat to chodzi mi o to, źe tak się dzieje przy okazji odjeścia praktycznie każdego MS ale nikt o tym nie pamięta więc nie mozesz pisac ze schumacher to coś specyficznego. Każdy sport nie tylko f1 jest tak na wysokim poziomie, że chwiloway zastój to tak jak cofnięcie się o lat wstecz powiedzmy 20 lat temu. Założe się że taki piquet (junior) gdyby jeździł w latach 80 dawał by popalić swojemu tatusiowi, sennie, prostowi i manselowi. Jeśli 3 letnią przerwę uważasz za mało istotną to znaczy że masz jakieś ograniczone myslenie, nie obrażaj się i mnie nie wyzywaj bo taka jest prawda.
topor999
24.07.2010 09:44
Nie chce mi się szukać tego w archiwum, tym bardziej że tytuł tamtego newsa nie wskazywał że będzie tam taka wypowiedź, Schumacher nie wygra w tym roku raczej ani razu wyścigu, podium też nie będzie, chyba że jakiś wariacki wyścig, w normalnych okolicznościach nie ma szans, tłumaczenie że wiek, że przerwa, itd było by dobre dla usprawiedliwiania przeciętniaka, na litość boską on ma 7 tytułów a nie może nawet być lepszy od partnera, który do asów nie należy, tym bardziej to daje do myślenia jak dobry musiał być bolid Ferrari i traktowany Rubens który był przysłowiowym podnóżkiem, nawet teraz zmieniają bolid pod niego a i tak przegrywa, mistrzem jest tylko gdy ma specjalne traktowanie i taka prawda. Zapomniałem dodać, że nikomu nie każe pamiętać moich słów tym bardziej za 20 lat, nie wiem czy będę jeszcze żył za 20 lat a co dopiero pamiętać to co napisałem...
jan5
24.07.2010 08:59
nie umiem, znajdź. Wiesz dlaczego to inna historia? Bo dzieje się to teraz, za 20 lat nikt nie bedzie pamiętał o twoich słów (ja już ich nie pamiętam, bo nie ma czego) (twoich słów tzn. ogólnie rozważań typu schumacher mistrz czy cieniak). Zobaczą w statystyki i powiedzą,-schumacher 7 razy MS, ostatnie sezony 2010 i 2011 już słabsze ale także w pierwszej 10 klasyfikacji generanej więc nie tak źle, pewnie dlatego że miał słaby bolid i nie był w stanie walczyć o MS. Tak jest praktycznie z każdym mistrzem, każdy myśli nad tym czy to taki dobry kierowca czy mu sie udało.
topor999
24.07.2010 01:52
chyba nie umiesz czytać....
jan5
24.07.2010 01:13
to znajdź bo nie wierze
topor999
24.07.2010 09:04
Schumacher to inna historia niż pozostali mistrzowie, inni nie mają tu nic do rzeczy Schumacher wzbudza emocje, ze względu na swoje zachowanie na torze i chamską jazdę, poza tym w okresie jego startów miał bolid który nie do końca był legalny, sam Di Montezemolo to wygadał w zeszłym roku jak był afera o Brawna, więc o czym my rozmawiamy, był specjalnie traktowany, no ale ma tych 7 tytułów, uprzedzam ze nie będą szukał w archiwum tego newsa, jak nie wierzysz że tak powiedział, nie pamiętam czy dokładnie jak napisałem ale taki był sens tego, to szukaj.
jan5
24.07.2010 02:44
topor999 masz prawo powiedzieć, że Schumacher jeździ słabo. Masz nawet prawo powiedzieć, że heidfeld byłby o 2,5 raza lepszym wyborem (2,5 bo miałby pewnie tyle razy więcej punktów od schumachera) ale nie powinieneś kwestionować jego największych sukcesów patrząc tylko na ten sezon. To że schumacher jest teraz cienki nie zmienia to faktu, że w kiedy był formie był najlepszym kierowcą w historii (przynajmniej w statystykach) topor999 sprawdziłem coś specjalnie dla ciebie. Praktycznie wszyscy MS, zakończyli karierę w sezonach w których nie walczyli o MS. Wyjątki to Hawton (który zakończył karierę tylko daltego, że został MS), Clark (który zginął), Rindt (który zginął). Schumacher byłby wyjątkiem, ale wrócił. A co do senny trudno ocenić czy walczyłby o MS w sezonie 94). Zostają dwaj kierowcy, stewart i prost, czyli jednymi MS którzy teoretycznie odchodzili w pełni formy. Więc mam do ciebie pytanie, czy ktoś kwestionuje talent pozostałych MS? Mistrzów Sw. było 31
Jędruś
23.07.2010 10:07
Jego powrót był wielkim wydarzeniem dla F1. Owszem , na razie rozczarowuje ambicje zapalonych fanatyków ale większość racjonalnie myślących ludzie nie spodziewała się przecież, że po 3 latach przerwy w zupełnie nowym zespole i bolidzie będzie wstanie osiągać rezultaty jak reszta stawki. To już nie ten Schumi za wielkiej ery Ferrari, to inny Schumi.Według mnie jednak mimo wszystko pokaże jeszcze na co go stać.Jak nie w tym, to w następnym sezonie.
topor999
23.07.2010 03:34
A kto mu kazał wracać, sam chciał , przynajmniej tak mówił, każdy ma prawo go oceniać i krytykować jako sportowca.
jan5
23.07.2010 01:46
topor999 cały czas to samo, schumacher ma 42 lata. Sądze, że tak do 35-37 da się jeszcze jeździć na wysokim poziomie, mam nadzieje ze wreszcie zrozumiesz
topor999
23.07.2010 01:38
Ikrę to on ma bo by nie wrócił, przecież doskonale wiemy że nie dla pieniędzy i nie żeby sobie tylko pojeździć, sam powiedział że ten rok jest przejściowy a cel na 2011 to tytuł, więc nie walczy w tym roku ale żeby do tej pory nawet jednego podium nie było? jeszcze niedawno była mowa żeby mu dać czas do połowy sezonu, poprawy nie widać, żeby tak jeździł człowiek który się zapisał złotą czcionką? słabo Michael, słabo.. . mam nadzieję że się wywiąże z kontraktu i będzie w 20011 i 2012 bo o ile dobrze pamiętam to na tyle podpisał a nie ucieknie z toru.
rafaello85
23.07.2010 01:12
topor, zauważ jednak, że pisałem o Schumim w czasie PRZESZŁYM tzn. o tym jaki był kiedyś. Od razu Cię uprzedzam o tym, żebyś za rok nie wyskoczył mi tu z tekstem typu "twój idol jednak nie podołał", bo nigdzie nie powiedziałem, że podoła ( tandem Schumacher-Brawn sprawdzał się jak do tej pory, co nie znaczy że teraz też tak będzie ). Schumi byl wielki przed laty, teraz wyraźnie brakuje mu dawnej ikry. Być może ona powródci ( choćby w małym stopniu ), a być może nie. Jeśli nie to zapewniam Cię, że nie będę dla niego żadnych usprawiedliwień szukał. Dla mnie on i tak pozostanie na zawsze niekwestionowanym nr1:) On już swoje pokazał, zapisał się złotą czcionką w historii tego sportu. Mnie to w zupełności wystarcza:)
topor999
23.07.2010 01:04
rafaello85, poczekam więc następny rok i ocenie co osiągnie Schumacher, więc masz nieco ponad rok żeby wymyślić jakieś nowe usprawiedliwienia dla niego :) Rozumiem że Twój idol itp ale aż takie zaślepienie... janie5 jeśli mnie nazywasz dzieckiem i do mnie to było to ja nigdy nie twierdziłem że Schumacher będzie mistrzem w tym sezonie, no cóż w takim razie oglądamy jednego z najlepszych w historii, zobaczymy jak mu pójdzie w sobotę i niedziele , oby tylko nic mu nie przeszkodziło np. żeby koła nie były zbyt okrągłe...
jan5
23.07.2010 12:11
topor999 dzięki takim manipulacją polsatu wszyscy teraz oglądają kubice. Widziałem, że większość dzieci będą taki pisać o Schumacherze (przed sezonem ci sami uważali że schumacher będzie MS w tym sezonie), większość z ludzi nie widziała takich zawodników jak Alonso i Schumacher w ich najlepszych latach przez co nie mają do nich szacunku. Dlatego tak dużym poparcie cieszy się raikonnen, a sprawa jest prosta, koleś zdobył MS kiedy kubica zaliczał swój cały pierwszy sezon. Tak samo większość was pisze o sennie (tym z 90lat) że to najlepszy kierowca, ale większość z was nie ma prawa tak uważać. Co myślicie, że jak obejrzycie jedne filmik na jutubie to sennie to już wiecie o nim wszystko? Ja senny nie widziałem w akcji więc dla mnie najlepszymi zawodnikami są Alonso i Schumacher. W tym twoim filmiku topor999 jest moment z gp brazyli 06, a mnie własnie to gp utwierdziło że schuamacher jest jednym z najlepszych w historii, a nie odwrotnie.
rafaello85
23.07.2010 12:03
topor999, manipulacja polega na tym, że tam są tylko jego błędy... Filmik zamieszczony przez Ciebie jest tyle samo "wart" co ten, który zamieściłem ja. Tylko, że ja zrobiłem to celowo, żeby Ci uzmysłowić jak głupie jest opieranie się na zlepce jakichś wyrwanych urywków, zmontowanych w zależności od sympatii czy antypatii, którymi ktoś się kieruje. Jednak widzę, że nie zaskoczyłeś o co chodziło... Nie będę się z Tobą przekomarzał, więc tylko odpowiem kontrargumentami na Twój wywód. Michael był mistrzem jazdy, nie stroniąc ( niestety ) od chamskich zagrywek pokroju: Jerez'97 czy Monako'06. Austria'02 to był cyrk zrobiony nie przez Schumachera, a przez Todta - gdybyś uważnie wtedy oglądał to byś widział, że to Francuz wydał polecenie Rubensowi. Michael wpuszczając Rubensa na podium oddał mu wyższość, którą Brazylijczyk okazał w tamym wyścigu. Tak na marginesie - Schumi zrewanżował mu się w Indianapolis'02 oddając zwycięstwo... Kwestionujesz liczne zmiany w regulaminie technicznym które mieliśmy w ciągu 4 lat? No tak - przejście na slicki, zmnieniona charakterystyka bolidów ( zmniejszenie znaczenia aero, DD itd ) to mało... Nie zawsze miał super bolid, z crapów wyciskał 110% możliwości. I to nie jest oponia moja, ale zawodników którzy wówczas się ścigali. Bajki, to piszą takei osoby jak Ty, które wykorzystując obecną sytuację próbują przekreślić fenomenalne wyniki człowieka, Z końcową oceną obecnej sytuacji lepiej poczekaj. Przypomnę Ci, że Ross i Michael przewijali się razem przez kilka teamów i nigdy nie było tak, że od początku wygrywali:) Nie mam zamiaru do niczego Cię przekonywac, ale w swojej zapalczywości dopuść do siebie fakty, które są udokumentowane i których zanegować się nie da... Dziękuję za uwagę:)
topor999
23.07.2010 11:24
Jaki zmanipulowany filmik rafaello85, tam są zmontowane tylko w całość jego błędy, to ma być manipulacja???jak go potrafię ocenić bez takich filmików... prędzej to Twoje to manipulacja bo tam jest on pokazany jak poklepuje innych kierowców nie wiesz czasem jaki on przyjazny i w ogóle, każdy wie jak on jeździł, jest różnica między zacięta walką na torze a chamska, a Twój Michael jest mistrzem tej drugiej, ponadto jest mistrzem cynizmu, Austria 02 to było mistrzostwo w jego wykonaniu jak wpychał Barichello na podium. No tak , 4 lata przerwy, liczne zmiany, i w ogóle pewnie mu pies i kot jeszcze przez ten czas zdechł i z tego wszystkiego odnowi się kontuzja szyi. Tyle że te bajki to kupują tylko jego fani którym trudno się pogodzić z tym że żaden z niego wirtuoz, samochód pozwala a przynajmniej pozwalał wcześniej na więcej, nie wmawiaj mi że przez 4 lata nic nie robił i stracił formę, od 7 krotnego mistrza można wymagać więcej niż od "przeciętniaka".
Szkot
23.07.2010 09:32
Ale byłby numer gdyby w sezonie 2011 było miejsce dla MSC tylko w którymś z nowych zespołów :D
paolo
23.07.2010 08:28
RB6 to alien i nie ma co dyskutować. Tylko szefostwo zespołu i kierowcy nie dorośli chyba do jego potencjału. No ale za to Hamilton albo Button mistrzem świata i okolic w bolidzie wolniejszym o sekundę? Żaden topor już nie powie, że to bolid wygrał:) Co do Schumachera to kto nie dorósł żeby szanować siedmiokrotnego mistrza świata to na szachy się przerzucić. F1 to taki sport, w którym cza być twardym, a nie "miętkim". Jak się komuś nie podoba to naprawdę w brydżu czy w balecie jest pięknie spokojnie i bez walki wręcz. Kariera Schumachera to jeden wielki przykład, że można być miłym i fajnym frajerem (jak chociażby kulturalny w boksach Badoer) albo rozpychać się łokciami walcząc o swoje i zostać legendą z rekordami nie do pobicia. Gość palnął złamał nogę, wrócił i zdobył tytuł. Żeby tylko jeden. Nie ma zmiłuj się. Nigdy mu nie kibicowałem i nie patrzę w niego jak w obrazek. rafaello85 mi świadkiem:) Co zrobił źle i chamsko to zrobił. Dla mnie najbardziej chamską i bezczelną zagrywką były kwalifikacje w Monaco 2006. No ale bądźmy poważni. Senna był święty? Prost? Każdy z nich to kawał ... i dlatego stali się legendami F1. Alonso świętoszek:) Hamilton:) Moim zdaniem Alonso jest za krótki ale Hamilton? Do czterdziestki ma jeszcze kawałek:) A jak się komuś takie zachowanie nie podoba to dorzucę jeszcze pływanie synchroniczne. Też piękny sport. Albo teatr, filharmonia i konkursy chopinowskie tudzież parada miłości, równości i innej pedalskości. W F1 jest banda brutali z adrenaliną i testosteronem cieknącymi z uszu, a nie pajace w różowych majteczkach z zespołu pieśni i tańca. Każdy z nich to egocentryczny agresor (przynajmniej każdy z tych lepsiejszych) nie tylko Schumacher:) jan5: Słaby to jest Senna albo Pietrow. Schumacher mimo wieku daje radę. Tytułu z tego nie będzie ale słaby? No może jak na siedmiokrotnego mistrza to słabo ale obiektywnie to są wyższe stany średnie. W wieku 41 lat.
francorchamps
23.07.2010 08:05
Anqulo@ Nie do końca masz rację... (moim zdaniem) RB6 w Qualu na każdym torze jest najszybszy.. A to jak duża to przewaga zależy tylko od specyfiki toru.. Co do wyścigów, to na Silverstone Vettel pokazał że RB6 jak jest taka potrzeba, to nawet podczas wyścigu może jechać szybciej o sek na okrążeniu.. Od Hama jechał 0,5 s szybciej a od reszty blisko 1sekundę.. Wydaje mi się że gdyby tamten wyścig potrwał 5 okrążeń więcej, to Vet byłby piąty przed Barichello.. pozdro!
Angulo
23.07.2010 07:46
Porównywanie RB6 do F2004 jest jak porównanie piły spalinowej do ręcznej... F2004 to był bolid, który odstawiał resztę stawki na sekundę na okrążeniu, a RB6 w qualu jest kilka dziesiątych sekundy przed resztą, ale w wyścigach są tylko minimalnie szybsi od reszty, a na niektórych torach nawet wolniejsi.
francorchamps
23.07.2010 07:38
Powiem szczerze, że chciałbym żeby MSC w przyszłym sezonie troche utarł nosa wszystkim Kierowcom i pseudo Znawcom f1 i zafundował sobie 8-MŚ.. Prawdopodobnie jest to nierealne, ale chciałbym widzieć miny Vettela, Alonso lub Hamiltona jakby Schumi objeżdzał ich jak juniorów... Tak jak napisałem wyżej, teoretycznie jest to nierealne ale nie przekreślałbym Brawna, który na sezon 2011 może zaaplikować swoim kierowcom taki bolid, którego nawet RBR nie przeleci.. Powołuje się tu na sezon 2009.. ehhh ta F1... Zaledwie półmetek bieżącego sezonu a ja już nie mogę doczekać się następnego... ;) ......................................to jest Królowa Sportu ! ups, dochodzi 10:00.. powoli trzeba odpalać Live Timing, najlepiej za pośrednictwem Internetu z cyfrowego Polsatu.. No i Transmisję na Platformie Cyfrowego Polsatu.. POLSAT! Telewizja Internet Telefon! Dobrze że przy Treningach nie trzeba słuchać Zientara ;p pozdrawiam!!! http://www.youtube.com/watch?v=WIqfIFMotNg&feature=PlayList&p=00207C1ED094529E&playnext=1&index=127
mlospeed
23.07.2010 06:52
Oj @topor999 jak mogłeś się podeprzeć tak przekręconym filmikiem o Schumim, właśnie takie rzeczy wykorzystują ludzie, którzy go tak na prawdę nie znają i nawet nie widzieli połowy wyścigów z jego kariery.. To jest straszne, mówię szczególnie o tych co się interesują F1 od 4 lat i śmią krytykować Wielkiego Mistrza - oj dzieci :( Schumi był fenomenem, zgadzam się z raffaello85, że Mistrz miał słabsze i lepsze momenty ale zawsze pokazał jak walczyć, w ciągu ostatnich 19 lat (16 w F1) miał tylko zaledwie kilka razy mistrzowskie auto.. Zapomnieliście wspomnieć jego debiutanckie sezony 1991, 1992, 1993 czy 1994, kiedy pokazał się w F1 zaledwie przeciętnym Jordanem i a potem trochę lepszym Benettonem a mimo to umiał wygrywać w takimi ludźmi jak Senna, Mansell, Prost czy Hill ścigającymi się dużo lepszymi bolidami.. Tylko w 1994 roku kiedy zdobył swój pierwszy tytuł jego Benetton tracił do Williamsa co najmniej 80KM.. Pierwsze sezony w wadliwym Ferrari już zostały wspomniane a Hiszpania`96 pokazała co można zrobić z tym beznadziejnym bolidem, tylko Schumi potrafił to wykorzystać!!! Poza debiutem w połowie sezonu w pierwszym roku startów w F1, wygrywał w każdym pozostałym wyścigi i w tym roku także osiągnie zwycięstwo :P Niedowiarki..
rafaello85
23.07.2010 06:04
topor999---> zamieściłeś zaminpulowany filmik i na jego podstawie chcesz obalać legendę Schumiego? To ja zamieszczę ten: http://www.youtube.com/watch?v=gU3ldqnQTKk&feature=related I co?:) Prawda jest taka, że były zarówno genialne momenty w karierze Schumiego, jak i te gorsze. Ten kto widział Michaela w akcji przez wiele sezonów może sobie zdanie wyrobić na ten temat. Schumi to był wirtuoz toru, co potwierdziły nawet osoby niesprzyjające mu np. Hill. Jazdę miał opanowaną do perfekcji. Tytuły mistrzowskie były w 100% zasłużone, gdyż to m.in on przyczyniał się do rozwoju bolidu. I nie jest prawdą, że zawsze dysponowal maszynamiu o klasę lepszymi od konkurencji. Proponuję obejrzeć wyścigi z 1996, 1997, 1998r, 1999 czy 2005r... W ciągu kilkunastu lat Michael przekazywał Ferrari niezwykle cenne informacje dzięki którym Ferrari rozwijalo bolidy. Schumacher byl - jak ja to mówię - jednym z 4 ojców wielkiego sukcesu stajni z Maranello. Po jego odejściu Ferrari nigdy już nie będzie tak samo:( Szkoda, że Niemiec odszedl po 2006r, gdyby został to miałby bardzo duże szanse na tytuły w 2007 i 2008r. Zaryzykuję twierdzenie, że co najmniej jeden by zdobył. Teraz jest jak jest. 4 sezony i liczne zmiany w regulaminie dały o sobie znać, do tego być może wiek. Tak czy siak podziwiam go za zapał i olbrzymią wolę walki:)
vivon
23.07.2010 05:51
ciekawe w jaki to sposób MSC pomagal w rozwijaniu samochodu? wymyslil podwojny dyfuzor? a może kanał f to jego zasługa? to nie on rozwijał samochod. on tylko mowil ze samochod jest podsterowny wiec to naprawiano zeby mogl wygrywac, a w nastepnym sezonie zmieniano przepisy, zeby Michael mogl latwo zmiesc reszte. to byl wklad MSC w formule 1, a teraz po kilku latach nie obecnosci widac ze bez tego wkladu, on jest nikim.
FelipeF1.
23.07.2010 05:49
Boże ile ten chłopak ma motywacji
topor999
23.07.2010 05:21
Natomiast Ty wnikliwe czytałeś co napisałem, przywołujesz tu GP Hiszpanii z 96r, z tego co pamiętam to w tym roku tytułu nie zdobył, ale później....inny bolid to i tytuł był, a odnośnie rozwijania bolidu to niech się teraz wykaże, zobaczymy co pokaże w 2001, a prawdopodobnie będzie tak: 2010 powrót po przerwie, Schumacher uważa że było ok, 2011 odnowiła się kontuzja z wielkim bólem serca Michael musi odejść z F1,
kuba
22.07.2010 10:48
Na przykład GP Hiszpanii 1996 ;) Widzę topor że wnikliwie śledziłeś karierę Michaela. Nie cała kariera wyglądała jak sezon 2004. Warto wiedzieć. Inna sprawa...kto pomagał przy rozwijaniu tych samochodów. Przecież Schumacher pewnie nie maczał w tym palców !
topor999
22.07.2010 10:25
wniosek? tylko samochodem który miażdży konkurencje potrafi wygrać...
jan5
22.07.2010 10:17
no własnie, schumacher bolidem pokroju red bulla (szybszym od reszty 0,5-1s) potrafił napykać 140p, a kierowcy red bulla najprawdopodobniej nie przekroczą setki na stare punkty
topor999
22.07.2010 09:33
a po czwarte nie ma samochodu pokroju tegorocznego Red Bulla...
jan5
22.07.2010 09:32
topor999 prawda jest taka i nie wiem dlaczego tak trudno zrozumieć to niektórym ludziom, że to nie ten sam schumacher co jeszcze 4 lata temu. Przecież to było oczywiste, że Michael będzie słaby bo po pierwsze jest już stary, po drugie bolidy bardzo się zmieniły, po trzecie miał długą przerwę.
topor999
22.07.2010 08:06
Oczywiście że nie na taki samochód podpisywał, myślał że będzie miał bolid na miarę F2004, bo to właśnie konstrukcje takie jak z 2004 r. są mistrzowskie a nie Schumacher http://www.youtube.com/watch?v=txKfqjasUKE
paolo
22.07.2010 07:07
Ja tam cały czas uważam, że Bernie i Stewart gadają głupoty. Jedyną możliwość jaką ja widzę to brak kasy w Mercedesie na rozwój, rozwój i jeszcze raz pogoń za bykami. Ten typ rozwalił podstawę czaszki na motocyklu, a rok później ściga się profesjonalnie bolidem w nowych barwach, w nowym otoczeniu itd. To nie jest mięczak. Nie wiem czy mu się uda. Ale wiem, że nie odpuści. Chyba, że zwątpi w zespół. Nie na taki samochód się pisał rok temu jak kontrakt podpisywał. Podwójna korona te sprawy...
kumien
22.07.2010 07:00
^^ Odszedł, bo inaczej Massa nie jeździłby w Ferrari. Tak jak Maroo myslę ;) Kocha ściganie i tyle. Emeryturę to już ma sowitą, poza tym jego twarz dalej jest warta miliony, więc bez ścigania byłby jednym z lepiej zarabiających sportowców.
Mr President
22.07.2010 06:30
Coś mi się wydaje, że tym razem to MSC sam nie odejdzie tylko Ross straci cierpliwość. Kierowca, który miał być liderem zespołu nie jest w stanie wywalczyć podium przy trzech kolegi z zespołu. A tym tłumaczeniem z niedopasowanym bolidem to można każdego kierowcę usprawiedliwać - Vettela, Buttona
maroo
22.07.2010 04:03
Sądzę że dla Niego - ściganie się w F1, a szczególnie chęć wygrywania to po prostu absolutnie pragnienie i potrzeba wewnętrzna - tutaj nie chodzi o pieniądze ale o: * pewność siebie - czuje się pewny, że jeszcze podoła, że uda się - i dla siebie i by pokazać innym; * chęć pokazania że 7 tytułów nie przez przypadek posiada - choć ta chęć wydaje się niepotrzebna - wszyscy wiemy co osiągnął, niezależnie czy ktoś ocenia Go przychylnym wzrokiem czy nie, fakty są jasne; * zaspokojenie włąsnego ego - być może coś z tego też jest, będąc najlepszym może chce pokazać że jest jeszcze lepszy niż wynika z dotychczasowych osiągnięć; * miłość do ścigania się - tutaj nie ma czego komentować, sam kochał bym tą pracę mocno, zdecydowanie mocno, szczególnie mając na koncie wszechsukcesy :); * uzależnienie od adrenaliny - można się domyśleć że ten facet jest typem który musi coś robić, coś wymagającego, dynamicznego, z dreszczykiem, podejmować wyzwania... To takie moje własne przypuszczenia - o ile te pierwsze wydają się prawdopodobne o tyle jestem mocno pewny że facet po prostu kocha ściganie się, odszedł bo już miał dosyć wszystkiego wkoło, a tego więcej jest niż samego ścigania. Odszedł bo myślał może że będzie się mu fajnie oglądało to z miejsca kibica. A pewnie skręcało Go w weekend wyścigowy że nie może cisnąć koło w koło z konkurentem. To co robi to mimo wszystko wiele, wielu bluzga by zdetronizować króla, wielu wątpi bo liczyło na pudła. Ale on ma 41 lat, jeździ być może w niezbyt dopasowanym bolidzie i daje z siebie co może. Kilka ładnych walk zresztą mogliśmy zobaczyć. A wygrywanie może jeszcze przyjdzie :) Jeśli nie w 2010 to życzę mu i sobie w 2011 konkurencyjności. Pozdrawiam
Maraz
22.07.2010 03:47
Emeryturę to on ma ustawioną już od dawna i na pewno nie wrócił dla pieniędzy...
AleQ
22.07.2010 03:41
Walka o tytuł hahaha . W humorze do Palikota to dużo mu brakuje ... Wrócił bo dostanie sporo forsy i będzie miał ustawioną emeryturkę.
el_kozako
22.07.2010 03:38
Mam deja vu? bo wydaje mi się ze przed kazdym weekendem GP widze tego samego newsa!