Button: 'Team orders' pozostawią skazę na tytule Alonso

"Mam tylko nadzieję, że jeśli to on zwycięży, to będzie to przewaga większa niż siedem punktów"
09.11.1018:22
Mariusz Karolak
3837wyświetlenia

Jenson Button podziela opinię byłego prezydenta FIA - Maxa Mosleya, że w przypadku zdobycia tytułu przez Fernando Alonso różnicą mniej niż siedmiu punktów na tegorocznych mistrzostwach pozostanie skaza związana z poleceniami zespołu.

Alonso prowadzi obecnie ośmioma punktami nad Markiem Webberem, z czego siedem oczek to zasługa tego, że w Grand Prix Niemiec zwycięstwo oddał mu kolega z zespołu Ferrari - Felipe Massa po użyciu niezbyt skrywanych poleceń zespołu. Ferrari otrzymało karę finansową w wysokości 100 tysięcy dolarów, ale później FIA nie zdecydowała się na wyciągnięcie dalszych konsekwencji.

Hiszpan zapewni sobie tytuł, jeśli dotrze na metę w Abu Zabi jako drugi, niezależnie od pozycji pozostałych kandydatów do mistrzostwa. Mam tylko nadzieję, że jeśli to on zwycięży, to będzie to przewaga większa niż siedem punktów - powiedział Button gazecie Sun. Niektórzy mogą być rozczarowani tym, co stało się na Hockenheim i mogą kwestionować, czy zasłużył na mistrzostwo. Prywatnie nie interesuje mnie, kto będzie mistrzem.

Podoba mi się sposób, w jaki Red Bull prowadzi teraz swoich kierowców. Tak powinno być. Walczy się przez całą karierę, aby dostać do F1, by mieć dobry samochód, by wygrywać wyścigi. Jeśli nadal masz szanse wygrania mistrzostw, to powinieneś wykorzystać nadarzające się okazje, a dobrze jest widzieć, że oni mówią o tym, co jest ważne. Nie wiem, kto wygra. W punktacji jest ciasno. Przypuszczam, że rozstrzygnie się to między Markiem Webberem i Fernando - dodał Anglik, który nie ma już szans na obronę tytułu wywalczonego z zespołem Brawn w ubiegłym roku.

Źródło: espnf1.com

KOMENTARZE

34
Simi
10.11.2010 06:23
Kolejny, który *** takie farmazony. Alonso w Niemczech był szybszy od Massy i zasłużył na zwycięstwo. Publius - a coś ty za jeden? Znasz ich wszystkich osobiście? W F1 liczą się wyniki, a Button i Villeneuve geniuszami niestety nie są. Alonso jest od nich o wiele lepszy. "Mistrzem będzie Webber – 3/4 stawki kierowców zrobi wszystko by tak się stało ;) mam nadzieję, że Kubica też." - to cytat, który przywołuje śmiech. Długo nad tym myślałeś? Heh, niedorzeczne.
Aquos
10.11.2010 11:13
„Podoba mi się sposób, w jaki Red Bull prowadzi teraz swoich kierowców. Tak powinno być." Cóż za hipokryzja... Bardziej mdli mnie od obłudy (przynajmniej w odniesieniu do F1) chyba tylko wtedy, gdy czytam wypowiedzi przedstawicieli RBR o ich "sportowym etosie".
baton
10.11.2010 09:27
Mam wielka nadzieje gdy Alonso będzie miał pewne 3 miejsce podczas wyścigu będąc za RedBullami, a Vettel będzie pierwszy to mam nadzieje ze pójdzie z wielka premedytacja team orders i Vettel puści Marka ;) Ale bym miał banana na twarzy patrząc na miotającego się Alonso :)
publius
10.11.2010 08:35
Widzę w Alonso tyle samo co w Schumacherze. Są bardzo podobnymi nieprzyjemnymi kolesiami. Może to jest sposób na bycie mistrzem wiele razy ale ja wolę takich gości jak Mansell, Villeneuve czy Button, którzy oprócz kierowców są jeszcze ciekawymi ludźmi i sportowcami. Mistrzem będzie Webber - 3/4 stawki kierowców zrobi wszystko by tak się stało ;) mam nadzieję, że Kubica też.
martyna
10.11.2010 08:04
jak to było powiedziane w Niemczech , te punkty moga zaważyć na tytule , wiec Alo bedzie w niebiosach , jaki to on cudowny i ... Co do podwujnego dyfuzora , regulamin jest tak pisany , że sa luki w przepisach i trzeba sprytnie przekuwac na sukces, jedni robia to lepiej nie , a potem protestuja . To bedzie bardzo ciekawy wyscig do ostatniej sekundy >
wojo75
10.11.2010 07:46
A podwójny dyfuzor nie był "skazą"????
Ducsen
10.11.2010 01:30
Hahaha i kto to mówi. Nagły spadek osiągów Barrichello w wyścigu w Brazylii był zupełnym przypadkiem? Facet, który rozwala stawkę w Q potem od 1 okrążenia nie może odnaleźć tempa? Czy wymieniony wyżej przykład Catalunyi. Powinni zalegalizować TO, bo przykro słuchać uskarżających się kolesi, którym "nie wyszło".
Morgul
10.11.2010 12:25
Jak wiadomo Barichello byl zadowolny z rownego traktowania w mistrzowskim sezonie Brawna.
christoff.w
09.11.2010 10:42
golakr- jakby sie cackal i sumienie gryzlo to nigdy by tytulu nie zdobyl i to tez sie tyczy pozostalych tylko mieli/maja mniej szczescia a tak naprawde to nie ma miejsca na skrupuly itp.Trzeba wykorzystywac kazda szanse.Wiadomo ze "my" fani,chcielibysmy widziec zdobycie tytulu w glori i chwale bez zadnych skaz itp no ale niestety w dzisiejszych czasach to prawie nie mozliwe albo trzeba miec super bolid jak Brawn rok temu i w pelni to wykorzystac a nie jak RBR w tym roku.Mieli szanse na tytul juz na SPA ale to dobrze ze stalo sie inaczej bo przynajmniej do samego konca trwa walka i jest ciekawie,mamy co ogladac z wypiekami na twarzy. :)
golakr
09.11.2010 09:23
Alonso jest tak chciwy, że żadna skaza mu nie straszna. Nie ważne czy TO czy rozwałka drugiego bolidu na ścianie. Po trupach do celu.
Arya
09.11.2010 08:56
Falarek, ale dlaczego nie ma sensu? Ja za to właśnie nie rozumiem gadania, że jakiekolwiek analizowanie i gdybanie nie ma sensu. Tym sposobem można by jakiekolwiek dyskusje zdusić w zarodku. Bo przecież i tak wszystko widać na tabeli. Obejrzeliśmy wyścig i fajnie. Żadnych postów na forum. Bo przecież jakie to ma znaczenie, że komuś popsuł się bolid, że ktoś miał świetną strategię, że komuś zepsuli pit-stop... Ten na czele tabeli to automatycznie najlepszy kierowca F1 i koniec, kropka.
Falarek
09.11.2010 07:54
Równie dobrze można wypominać punkty zdobyte dzięki defektom w samochodach konkurencji bo w sumie to też w pewnym sensie były "darowane punkty" ale nie przez kolegę z zespołu ale przez los. Ale takie gadanie nie ma sensu.
flow
09.11.2010 07:51
Kamikadze kolejny raz sprawia ze turlam sie ze smiechu po podlodze. TO w Ferrari? Ukamieniowac! Brak TO w RBR i nie wspieranie jego ulubionego (marnego) kierowcy? Idiotyzm! buahahAHAHS
christoff.w
09.11.2010 07:48
Prywatnie nie interesuje mnie, kto będzie mistrzem”. Ale mu gul chodzi i jeszcze ta hipokryzja..juz go nie lubie.Lubie tylko Fernando i Roberta a reszta nawet mnie nie obchodzi czy zdobedzie tytul czy nie,jesli to nie bedzie moj idol Ferdek lub Robcio to nawet nie ebde ogladal wyscigow. ;)
Kamikadze2000
09.11.2010 07:43
W roku 2008 swoje wysiłki całkowicie skupili na Hamiltonie, zaniedbując przy tym Kovalainena. Gdyby nie to, McL mógłby sięgnąć po tytuł w konstruktorach, ale również mogłoby dojść do nie zdobycia żadnego z nich. TO W Hockenheim był bardzo kontrowersyjny, ale jeszcze bardziej śmieszna była kara! Mogli w ogóle umorzyć sprawę, gdyż ta "kara" nie była wcale karą, a poza tym F1 to również sport zespołowy. RBR zachowuje się idiotycznie, nie stawiając na jednego kierowcę, już w Brazylii. Nie wiadomo, jak będą się spisywać się w Abu Zabi, to w końcu inny tor! ;/// Mam mimo wszystko nadzieje, że Mark Webber sięgnie mimo przeciwności po tytuł!!! :))
Huckleberry
09.11.2010 07:30
@vivon -"...a na Twoim tytule jest skaza bo miales samochod szybszy od reszty o 1 sekunde." Bardzo słusznie :) Tak można bez końca kwestionować tytuły tylko że do niczego to nie prowadzi bo F1 to SPORT ZESPOŁOWY. I jeśli zespół chce żeby wygrał konkretny kierowca to nie powinno się w to ingerować bo oni najlepiej wiedzą, kto bardziej na to zasłużył.
Vinc
09.11.2010 07:29
A jeśli RBR zastosuje TO to będzie skaza na tytule Webbera czy Vettela? :>
fernandof1
09.11.2010 07:17
No to Button też ma skazę Gp Hiszpanii tam było widoczne TO i tak wczesnej fazie sezonu .
vivon
09.11.2010 07:01
lubie Cie Guzik ale glupoty gadasz. a na Twoim tytule jest skaza bo miales samochod szybszy od reszty o 1 sekunde. TO byly sa i beda czescia tego sportu i mysle ze bardzo duzo kierowcow im wlasnie zawdziecza swoje tutyly. a skaza to bedzie na zespole RBR ze w glupi sposob pozbawil swojego kierowce tytulu. akurat ferrari gra uczciwie bo robi wszystko aby wygral kierowca ktory ma szanse wygrac
gizus6
09.11.2010 07:01
Ale ***enie. Hamilton zdobyl mistrzostwo dzieki team orders i nikt o tym nie mowil. [ciach]
francorchamps
09.11.2010 06:57
nie zgadzam się z Buttonem!!! "skazę? jaką skazę....??????
seba_d
09.11.2010 06:47
@Gie co tam jedna gwizdka w jednym GP, Schumacher ma gwizdek jak na niebie :)
marrcus
09.11.2010 06:36
z czasem nikyt nie bedzie tez pamietał kto był miszczem wtedy-ters
Gie
09.11.2010 06:31
@ andy, o aferze singapurskiej już wszyscy zapomnieli, Briattore ma wrócić do F1. Afery z McLarenem też już nikt nie pamięta. To kto za kilkanaście miesięcy będzie pamiętał TO? A jeśli Alonso zdobędzie tytuł, nawet różnicą mniejszą niż 7 pkt. to przecież do historii przejdzie jako mistrz a nie jako mistrz z gwiazdką i adnotacją że było TO.
jpslotus72
09.11.2010 06:24
Najśmieszniejsze, że w "środowisku" coraz więcej jest głosów podważających tytuł Alonsa z powodu TO, zanim ten zdążył go zdobyć i nie jest przecież pewne, że w ogóle zdobędzie... Może trochę cierpliwości - jeśli tytuł zdobędzie Webber, to ta cała gadka będzie jak groch o ścianę. Zresztą - nawet jeśli wygra Alonso, to cień zostanie nie na jego tytule, tylko na sędziach i decyzjach FIA. Ferrari zrobiło to co zrobiło - ale mogło zostać inaczej ukarane, jeśli zdaniem krytyków, popełniło taki straszny grzech... Ja też się wkurzałem na TO i nie jestem jakimś wielkim fanem Alonsa, ale skoro poza finansową nie nałożono kary punktowej, to zdobyte punkty są ważne, i podważanie ich teraz jest co najwyżej wyrazem frustracji przegranych i "ekspertów"...
Mexi
09.11.2010 06:20
Button też trochę korzystał w 2009 na nieoficjalnych TO :) Przykładem niech będzie Barcelona. A jego obecny teammate? Chyba troszkę Kovalainen go poprzepuszczał :) 2007 to "popis" Massy w Brazylii. Dalej nie chce mi się opisywać. Generalnie daaaaaawno nie było mistrza który nie byłby faworyzowany w drodze po tytuł (tudzież nie miałoby miejsce TO w jego drodze po ten tytuł).
kamarinho1991
09.11.2010 06:04
W 2009 Button też kilkukrotnie dziwnym trafem po pit-stopie znajdował się przed Barrichello pomimo, że przed pitem był za Brazylijczykiem. Albo nagle jakaś zmiana strategii i Button in front of Rubens...
ewreteyrytu
09.11.2010 05:58
Button ty nawet szansy nie masz by ewentualnie pomóc koledze, zawsześ wolniejszy od Hama.
zgf1
09.11.2010 05:54
@KITT A po co? Trzeba byc chory chyba psychicznie, zeby do jednego wracac. Tylko Ferrari stosuje TO? A w McLarenie nikt nie widzial?
KITT
09.11.2010 05:50
jakos nikt juz nie wspomina o 2002...
archibaldi
09.11.2010 05:50
Ale się uwzięli.. Każdy to robił, robi i będzie robił jak taka będzie wola zespołu
flow
09.11.2010 05:50
A ja mam nadzieje, ze bedzie to mniej niz 7 pkt i pokaze jak wazna czescia F1 jest TO
andy
09.11.2010 05:47
Będą pamiętać , będą. Nic się nie bój.
Gie
09.11.2010 05:42
Za rok mało kto będzie pamiętał że było coś takiego jak TO w Ferrari na Hockenheim.