Domenicali zadowolony ze zniesienia zakazu poleceń zespołu

"Wreszcie pożegnaliśmy tę bezsensowną hipokryzję"
12.12.1011:09
Grzegorz Filiks
2766wyświetlenia

Szef Ferrari - Stefano Domenicali z zadowoleniem przyjął decyzję FIA o zniesieniu zakazu stosowania poleceń zespołu w Formule 1, która według niego oznacza koniec bezsensownej hipokryzji.

Scuderia zwróciła się do ciała zarządzającego o ponowne rozpatrzenie regulacji dotyczących taktyki zespołu po tym, jak ich reprezentanci Felipe Massa i Fernando Alonso zamienili się miejscami w tegorocznym wyścigu o Grand Prix Niemiec.

Sędziowie wyznaczeni na te zawody nałożyli na Ferrari karę finansową za naruszenie artykułu 39.1 regulaminu, który zakazuje stosowania poleceń zespołu i skierowali sprawę do dalszego rozpatrzenia przez FIA. Ta jednak zrezygnowała z dalszych sankcji i w zamian obiecała rozważenie zmiany przepisów.

W zeszły piątek Światowa Rada Sportów Motorowych ogłosiła, że zakaz stosowania poleceń zespołu przestanie obowiązywać od początku sezonu 2011. Decyzję tą z entuzjazmem przyjął Domenicali. Wreszcie pożegnaliśmy tę bezsensowną hipokryzję - powiedział podczas imprezy Bolonia Motor Show. Dla nas Formuła 1 to sport zespołowy, zawsze to podkreślaliśmy i nie powinno się o tym zapominać.

Chociaż punkt 39.1 regulaminu przestanie obowiązywać, to jednak FIA podkreśliła, iż ciągle może ukarać ekipę stosującą polecenia zespołu w przypadku, gdy działania te przysporzą sportowi złej reputacji. Zdaniem Domenicalego nowa interpretacja przepisów zapewni sprawiedliwe współzawodnictwo: Regulacje już teraz zawierają przepisy uniemożliwiające wykonywanie pewnych ruchów w niecodzienny sposób. Decyzja podjęta w piątek jest bardzo ważna.

Źródło: autosport.com

KOMENTARZE

16
mbwrobel
12.12.2010 10:04
Wprawdzie dla Ferrari o 100'000 $ za późno, lecz lepiej późno, niż wcale.
jpslotus72
12.12.2010 08:36
Może wrócą czasy, kiedy kierowcy mieli pozycję w zespole zapisaną w kontrakcie? Nie wiem dokładnie, jak powszechna była ta praktyka, ale np. Ronnie Peterson w 1978 nie był gorszym kierowcą od Andrettiego, ale na początku sezonu podpisał kontrakt, na mocy którego nie mógł wygrywać kosztem partnera z zespołu i nie wolno mu było zostać mistrzem świata, dopóki Andretti był zdolny do jazdy... Andretti zdobył tytuł - Ronnie zginął w wyniku obrażeń, które odniósł w wypadku na Monzie w końcu tego sezonu - i nigdy nie został mistrzem świata, choć z pewnością na to zasługiwał... Którzy z dzisiejszych kierowców zgodziliby się na taki zapis? Poza debiutantami trudno byłoby chyba znaleźć chętnych...
andy
12.12.2010 07:43
Simi> dobrze wszystko rozumie. głupie gadanie, że to dla dobra zespołu. to dopiero hipokryzja. przede wszystkim dla dobra alonso. kiedyś dla dobra schumiego. potem jest dopiero zespół.
pasior
12.12.2010 06:28
W końcu Massa oficjalnie dowie się że jest nr 2
Simi
12.12.2010 05:47
andy - oj nic nie rozumiesz. Chodzi o to, by dla dobra ekipy Massa przepuścił Alonso, który ma większe szanse w walce o tytuł. A dla zespołu największym sukcesem są tytuły w obu klasyfikacjach.
marrcus
12.12.2010 03:20
dla zespołu nie oznacza tylko klasyfikacji zespołów, heh
andy
12.12.2010 02:44
„Dla nas Formuła 1 to sport zespołowy, zawsze to podkreślaliśmy i nie powinno się o tym zapominać”. skoro tak to nie rozumię po co Massa przepuszczał Alonso? skoro sport zespołowy to chyba mało ważne jest czy massa byłby pierwszy czy alonso. Dublet jest dublet. Zespół zgarnia 43 pkt. Czy on nie powinien się leczyc?
vivon
12.12.2010 01:17
1. co do komunikatow- mysle ze nie za kazdym razem jest tak samo i nieraz leca prawie na zywo, a nie raz z opoznieniem paru kolek. ale to tylko moje gdybanie. 2. RBR to chyba akurat nie najlepszy przyklad. Mclaren w tym sezonie bylby wg mnie o wiele lepszym przykladem
jpslotus72
12.12.2010 12:31
@Simi Masz rację - przyznaję, trochę to przerysowałem... Po prostu człowiek chciałby wierzyć, że w tym SPORCIE bardziej liczą się umiejętności i talent kierowcy - i że w zespołach nie ma "panów" i "sług". Ale trudno, bez teamu, najlepszy kierowca mógłby sobie co najwyżej śmigać po torze na rowerze (może poza Webberem, któremu jazda rowerowa ostatnio raczej nie służy)... Pozdro :)
Simi
12.12.2010 11:56
jpslotus72 - bez przesady. Trzeba było zdjąć ciemne okulary już dawno temu. Formuła 1 zawsze była sportem zespołowym i po zniesieniu TO niewiele się zmieni. Nie będzie już ściemy, tylko normalne komunikaty. A to mi się podoba.
nij0
12.12.2010 11:15
@francorchamps Jak puszczali inżyniera Kubicy podczas GP Singapuru mówił "8 laps to go" a do końca wyścigu było bodajże 5.
FelipeF1.
12.12.2010 11:11
@CamilloS dobrze powiedziane
jpslotus72
12.12.2010 11:08
Wygląda na to, że musimy zapomnieć o F1 jako sporcie indywidualnym i traktować ją dosłownie jako dyscyplinę zespołową... Czyli wyniki wyścigowego debla będą ważniejsze niż osiągnięcia singlowe. Teraz kierowcy będą się dłużej zastanawiać do jakiego zespołu - czyli do jakiej pary - opłaca się wchodzić... A tam, gdzie kierowcy są mniej więcej równorzędni - a przynajmniej mają równie wysokie ambicje (np. RBR) - konflikty w walce o pozycję "jedynki" mogą się zaostrzyć.
francorchamps
12.12.2010 10:56
Wie ktoś może z jakim opóźnieniem (mniej więcej) nagranie z TEAM RADIO jest puszczane widzom podczas transmisji..?
CamilloS
12.12.2010 10:28
TEAM RADIO: Fellipe pamiętaj, dzisiaj wygrywa Fernando, bączek na 25 okrążeniu.
kusza
12.12.2010 10:26
Dziwne jakby zadowolony nie byl. Bardzo dobry nowy punkt regulaminu.