Pietrow pragnie pozostać w Lotus Renault
Rosjanina motywuje rozbudowa zespołu i wizja partnerowania Kimiemu Raikkonenowi.
02.12.1120:11
2692wyświetlenia

Witalij Pietrow przyznał, że pragnie kontynuować swą karierę w zespole Lotus Renault u boku Kimiego Raikkonena.
Pomimo tego, że wokół posady Rosjanina pojawia się coraz więcej wątpliwości, ten oświadczył, że skłania się do pozostania w Enstone na kolejny sezon twierdząc, że w przyszłym roku zaprezentuje lepszą formę niż w zakończonych niedawno mistrzostwach, które stały pod znakiem rozczarowującej dyspozycji całego zespołu.
Myślę, że zespół zbudował wielką konstrukcję, w teamie i składzie kierowców zmieniło się wiele rzeczy, co sprawia, że możemy dalej współpracować. Wiem, że z mojej strony miniony sezon nie był najlepszy, ciągle jestem nowicjuszem. Mój staż w Formule 1 sięga dwóch lat, więc trzeci rok będzie dużo, dużo lepszy. W 2010 roku popełniłem błędy, które nie powtórzyły się już w tym sezonie, więc postawiłem duży krok naprzód. W 2010 roku mogliście zaobserwować, jak trudno było konkurować z Robertem, który jest kierowcą z najwyższej półki, ale w sezonie 2011 wiele rzeczy uległo poprawie.
Mogę tego dokonać. Wciąż popełniam błędy, ale F1 nie jest przecież najłatwiejszym sportem. Możesz sobie jednak wyobrazić, jak poradzę sobie w przyszłym roku? Muszę więc wykonać kolejny krok, a wraz z Kimim w jednym zespole, będzie to dobra zabawa. Jest doświadczonym kierowcą i bardzo chciałbym być częścią tego teamu. Liczę, że w przeciągu kilku dni zespół podejmie właściwą decyzję. Mam nadzieję, że pozostanę w tym samym zespole, ponieważ bardzo go kocham. Lubię pracować z ludźmi, mechanikami, inżynierami, więc czuję się jak w rodzinie. To oni dali mi możliwość jazdy. Nie chcę przechodzić do innego zespołu, więc trzymam kciuki czekając na decyzję.
Pietrow uważa, że trudny i wymagający sezon 2011 oraz wyzwania stawiane przed całym zespołem, stworzyły mu możliwość do nauczenia się specyficznych rzeczy.
W sezonie 2011 wiele się nauczyłem, dowiedziałem się bardzo wielu rzeczy. Mieliśmy tak wiele problemów, że w przyszłości już nigdy nie będę się mógł oswoić z tak wieloma czynnikami. Muszę dostosować moją jazdę do nowego samochodu i rozwijanych części. W mojej głowie rysuje się wizja dużego kroku naprzód i uczucie poprawy. A wszystko to wspólnie z Kimim, który zdobył mistrzostwo świata, jest zmotywowany i zabawny. Oglądałem dużo filmów z jego udziałem, a w dodatku jesteśmy do siebie bardzo zbliżeni pod względem narodowościowym, więc mam nadzieję, że w przyszłym roku będę mógł być jego partnerem.
Źródło: autosport.com
KOMENTARZE