Raikkonen o planach na 2014 rok: Mogę nawet przejść na emeryturę

Fin odniósł się w ten sposób do plotek łączących go z Red Bullem
11.04.1308:25
Mateusz Szymkiewicz
2315wyświetlenia

Kimi Raikkonen zaprzeczył, jakoby miał w planach na przyszły rok zmianę zespołu.

Właściciel koncernu Red Bull - Dietrich Mateschitz, określił niedawno Raikkonena jako fajnego i szybkiego faceta, który był zawsze kandydatem do jego zespołu. To wywołało falę spekulacji, jakoby Fin miał od przyszłego roku zastąpić Marka Webbera w ekipie Red Bull Racing, szczególnie po ostatnich wydarzeniach w Grand Prix Malezji, kiedy to Vettel wyprzedził Australijczyka w drodze po zwycięstwo, pomimo zakazu ze strony szefa.

Doradca stajni z Milton Keynes - Dr Helmut Marko ujawnił, że Raikkonen znajduje się na liście kandydatów do przyszłorocznego składu. Tymczasem sam zainteresowany oznajmił że na razie nic nie planuje w kontekście przyszłego roku. Nie mam kontraktu [na sezon 2014]. Mogę nawet przejść na emeryturę. Nie mam żadnej umowy na przyszły rok. Skupiam się na tym, co jest teraz.

Źródło: onestopstrategy.com

KOMENTARZE

4
jpslotus72
11.04.2013 10:09
Przy dotychczasowej "polityce" RBR wobec Vettela zatrudnienie Raikkonena byłoby bez sensu, zaburzyłoby bowiem długo budowany układ z młodym mistrzem w pozycji lidera. Co prawda z ust VIP-ów Red Bulla (Mateschitz, Horner, Newey, Marko) padały PR-owe deklaracje o równości obu kierowców, ale w zestawieniu z realnym obrazem można to traktować jedynie jako bajkę dla "kibicujących inaczej"... (Niczego tu nie zmienia "incydent" z Malezji - Webber tak się postawił Vettelowi na torze, że zespół uznał, iż lepiej jest dojechać do mety w takiej kolejności, niż obejrzeć powtórkę z Turcji 2010). No, chyba że ten układ z jakichś powodów już się wyczerpuje i RBR zdecydowałby się na zupełną zmianę składu. Nie chodzi nawet o umiejętności kierowców i ich wewnętrzną rywalizację, ale na podstawie obserwacji różnych reakcji (rozpieszczonego przez szefów) Vettela w konfliktowych sytuacjach, sądzę że obecność takiego kierowcy jak Kimi (osobowość, doświadczenie, dorobek) skutkowałaby różnymi konfliktami - i mam wątpliwości, czy Sebastian potrafiłby sobie z tym poradzić w sposób dojrzały... No, ale tak czy siak - ciekawe, co będzie dalej robił Raikkonen. Byłoby stratą dla F1, gdyby jego niezbadane drogi zaniosły go znowu gdzieś daleko od "królewskiej serii"... Ale jego wzmiankę o "emeryturze" trzeba traktować raczej z przymrużeniem oka. EDIT - wg czeskiej wersji analogicznego newsa: "W F1 krąży wciąż mnóstwo spekulacji, które tworzycie wy, chłopcy" - powiedział Kimi do dziennikarzy. I dodał: "Zaliczyliśmy dopiero pierwsze wyścigi nowego sezonu, więc należy skoncentrować się na bieżącym roku i zobaczymy, co z tego wyniknie. (...) Nie miałoby mnie zabraknąć na polach startowych przyszłego sezonu - Formuła 1 to fajne miejsce. Ale kto wie, co przyniesie przyszłość." źródło: http://www.sport.cz/moto/formule1/clanek/468788-raikkonen-ja-a-red-bull-vsechno-je-otevrene.html#hp-artcl (w artykule fajna fotka Kimiego)
gpjano
11.04.2013 10:08
"Mogę nawet przejść na emeryturę" Przeżyłem dwa sezony bez Kimiego w stawce i dlatego głośno krzyczę: NIE MA ZGODY NA EMERYTURĘ :-)
bogoosh
11.04.2013 09:45
@P@veL Myślę, że chodziło o to, że po tej całej akcji z Malezji Webber nie będzie chciał pozostawać na następny sezon w RBR, stąd poszukiwania ew. zastępcy.
P@veL
11.04.2013 06:55
"Fin miał od przyszłego roku zastąpić Marka Webbera w ekipie Red Bull Racing, szczególnie po ostatnich wydarzeniach w Grand Prix Malezji, kiedy to Vettel wyprzedził Australijczyka w drodze po zwycięstwo, pomimo zakazu ze strony szefa." Nie rozumiem... Czyli Fin nie dałby się wyprzedzić? czy o co chodzi? Może chodzi o to że media próbują rozkręcić konflikt w RBR, tylko skoro to Vettel nie posłuchał zespołu to on powinien być na wylocie, no nie? Podsumowując: kolejne bredzenie pt "konfllikt kierowców RedBulla"