Honda jest nadal nieusatysfakcjonowana z decyzji FIA?

Japoński producent rzekomo tak jak rywale chce dokonywać zmian na poziomie 32 tokenów
21.01.1510:19
Mateusz Szymkiewicz
1847wyświetlenia

Według ostatnich doniesień, Honda jest nadal nieusatysfakcjonowana z decyzji FIA dotyczącej rozwoju silników w trakcie sezonu.

Przed kilkoma tygodniami Federacja przyznała rację producentom co do braku skonkretyzowania terminu homologacji nowych wersji jednostek napędowych, aczkolwiek podkreśliła, że Honda z racji debiutu w stawce musi zatwierdzić swój silnik do końca lutego. Japoński producent wyraził z tego powodu niezadowolenie i usiadł do rozmów z Charlie Whitingiem.

Brytyjczyk po dyskusji z przedstawicielami Hondy postanowił jeszcze raz przemyśleć tę kwestię i w piątek poinformował, że koncern z Tokio będzie mógł dokonać w swoim pakiecie tyle zmian, ile wynosi średnia niewykorzystanych tokenów przed Grand Prix Australii przez Mercedesa, Renault oraz Ferrari.

Jak donosi Michael Schmidt z Auto Motor und Sport, Mercedes postanowił zmienić swoje plany i przystąpić do mistrzostw z najnowszą wersją jednostki właśnie ze względu na złagodzenie przepisów na korzyść Hondy. Zdaniem Niemca, stajnia z Brackley pojawi się w Melbourne z sześcioma niewykorzystanymi tokenami, Renault z siedmioma, natomiast Ferrari z dwunastoma, co pozwoli Hondzie na zmiany w trakcie sezonu tylko na poziomie ośmiu tokenów.

Jak podaje hiszpańska gazeta AS, Honda jest niezadowolona z takiego rozwiązania przedstawionego przez FIA. Oni [Honda] poprosili o złożenie kolejnych wyjaśnień. Chcą tak jak reszta móc dokonywać zmian w trakcie sezonu na poziomie 32 tokenów - możemy przeczytać w raporcie.

KOMENTARZE

10
crush
22.01.2015 10:31
No właśnie. Ocb tez chciałbym wiedzieć.
szajse
22.01.2015 01:30
A tak po naszemu to o co chodzi? Bo nie ogarniam tych tokenów i nie siedzę w temacie. Coś w ub. roku słyszałem o zamrożeniu prac nad silnikami na ładnych kilka lat o co pretensje miały zespoły korzystające z niekonkurencyjnego szmelcu dostarczanego przez renault. A teraz czytam, że można w nich grzebać do woli (do rozpoczęcia sezonu) a honda to nawet w trakcie sezonu może poprawiać silnik. Mógłby ktoś to wyjaśnić w dwóch trzech zdaniach? Dzięki.
badyl
21.01.2015 06:25
[quote="SirKamil"]Honda jest jak widzę bardzo roszczeniowa.[/quote] Taka mentalność, w motogp potrafią zmusić dornę to zmian przepisów pod nich grożąc odejściem (tyle, że tam mają dużo silniejszą pozycję niż w F1), był zakaz startu debiutantów w zespołach fabrycznych, ale wystarczyło, że Honda nie miała ochoty czekać na Marqueza i przepis zniknął (inna sprawa, że było z góry wiadomo, że Marquez jest zbyt dobry, żeby mu bezsensownie wstrzymywać karierę i kazać jeździć słabszym motocyklem). Każdy ma swoje Ferrari ;-)
Falarek
21.01.2015 06:17
O silnik tak bym się nie martwił bo w 2014 mimo "super silnika" Mercedesa McLaren wypadł żenująco słabo.
SirKamil
21.01.2015 04:58
Apetyt rośnie w miarę jedzenie. Mówiłem, że z regulacji ustalanych na kolanie nic dobrego nie wychodzi. Honda jest jak widzę bardzo roszczeniowa. Nie ma to jednak nic wspólnego z uczciwością i równością. Przypominam, ze Honda ma w tej chwili absolutnie wolną rękę na rozwój silnika, może robić i rozwijać w nim cokolwiek sobie zażyczy, nawet 100% (66 punktów) by potem tylko w teorii móc rozwijać 48% po wstępnej homologacji jak rywale. Tylko w teorii, bo rywale dzisiaj muszą poruszać się w zakresie 48% a na starcie sezonu, zapewne procent kilkunastu. W dodatku nie mieli żadnych możliwości rozwoju w trakcie swojego pierwszego sezonu.
rno2
21.01.2015 01:10
@Gangster Nie ma żadnej pewności. Produkcja silników hybrydowych do aut seryjnych, a produkcja silników hybrydowych do bolidów F1 to 2 różne światy. Renault też miało być takie dobre, a wyszła im kupa :-) Z tym podpatrywaniem rywali to raczej takie ogólnikowe gadanie, niż konkrety. McLaren też im zapewne dużo nie przekazał o silniku Mercedesa, bo Mercedes bardzo ograniczył dostęp do wiedzy o ich produkcie... Tak jak napisałem w poście powyżej - nic tak naprawdę nie zastąpi jazdy na torze.
Gangster
21.01.2015 12:43
Mi się wydaje, że Honda ma dobry pakiet. Na korzyść przemawia ogromne doświadczenie w projektowaniu aut hybrydowych (chyba jako pierwsi wprowadzili takowy) oraz wprowadzenie go rok po innych. Cały rok mieli czas na podpatrzenie rywali i ewentualną modyfikacje. Teraz raczej się zabezpieczają jak by mieli ewentualną wpadkę oraz późniejszą poprawę wytrzymałości.
rno2
21.01.2015 11:22
@cobra Czy to prawda przekonamy się nie wcześniej niż 1 lutego. Hondzie raczej chodzi o sprawiedliwość. Wszyscy producenci powinni być traktowani jednakowo. Takie blokowanie rozwoju ich silnika na zasadzie ,,bo to ich pierwszy rok i mieli dużo czasu żeby się przygotować" jest niepoważne. Honda jest rok w plecy w stosunku do pozostałych producentów, bo nic nie jest w stanie zastąpić doświadczenia zdobywanego na torze. Poza tym takie traktowanie nowicjuszy tylko odstraszy potencjalnych nowych dostawców silników do wejścia do F1 (a właśnie wprowadzenie silników V6 miało być między innymi czynnikiem, który zachęci nowych dostawców).
cobra
21.01.2015 11:11
Honda najprawdopodobniej zbudowała syfny silnik na miarę zeszłorocznej jednostki Renault.
SilverX
21.01.2015 10:46
Co to za kabaret?