Boullier: Pozwolenie Alonso na start w Indy 500 to element szerszego planu

Francuz nie ukrywa, że zespół chce nakłonić Hiszpana do odnowienia kontraktu na starty w F1.
17.04.1710:25
Nataniel Piórkowski
2226wyświetlenia


Eric Boullier, przyznał, że decyzja o starcie Fernando Alonso jest elementem szerszego planu, ukierunkowanego na przekonanie Hiszpana do pozostania w McLarenie po zakończeniu bieżącego sezonu.

We środę stajnia z Woking ogłosiła, że Hiszpan będzie pierwszym pod ponad 20 lat aktywnym kierowcą Formuły 1, który stanie na starcie klasyku rozgrywanego na owalu w Indianapolis.

W mediach natychmiast pojawiły się komentarze o tym, iż ruch McLarena należy traktować jako element strategii przekonywania Alonso - podkreślającego chęć zdobycia potrójnej korony sportów motorowych - do przedłużenia kontraktu z McLarenem na kolejne lata.

Zapytany o to, czy start w Indy 500 ma pomóc w nakłonieniu Alonso do podpisania nowego kontraktu, dyrektor wyścigowy McLarena - Eric Boullier, odparł: Czemu nie? Wszystkie zespoły mają swoje własne triki, gdy chodzi o negocjacje kontraktu.

Trzeba patrzeć na to w szerszej perspektywie. Po pierwsze w naszym bolidzie zasiądzie Jenson. Mam kolejnego mistrza świata, który jest w stanie wydobyć maksimum z tego samochodu. Mamy Stoffela, który naszym zdaniem jest jednym z najlepiej rokujących kierowców młodego pokolenia. On także będzie z nami w Monako. Wygrał tam wyścig GP2, więc wie, jak trzeba się tam ścigać.

Nie uważam, by decyzja o starcie Fernando w Indy 500 ograniczała nasze szanse. W szerszej perspektywie jest nawet ona bardziej pozytywna dla McLaren Honda. Z Hondą łącza nas bardzo mocne relacje i partnerstwo. Chcemy pokazać, że możemy być konkurencyjni. To część dawnego dziedzictwa McLarena - ściganie się i zwycięstwa odnoszone w Indy 500. Ameryka to także nasz najlepszy rynek - to dla nas kluczowy obszar pod względem komercyjnym i motoryzacyjnym. Ten projekt ma wiele pozytywnych aspektów i jest częścią budowania długoterminowej współpracy z Hondą i Alonso.

KOMENTARZE

6
RY2N
18.04.2017 06:48
na przyszły rok (2018) powinni zrobić tak: 1. odkupić resztki Manora za funta od syndyka (o ile nie zakończono procesu likwidacji; alternatywnie jakikolwiek inny HRT, Super Aguri itp) 2. dać Manorowi za darmo swoje nadwozie i podwozie 3. wstawić zespól napędowy Hondy do Manora. 4. Zakupić zeszłoroczny zespół napędowy Merca lub Ferki i wstawić do McLarena 5. Wsadzić pay driverów do Manora żeby zarobić na zespół napędowy dla McLarena (+ dodatkowo pomoże 2x większa powierzchnia reklamowa tj. 4 bolidy zamiast 2). 6. Dopiero jak jednostka Hondy będzie sprawdzona i na poziomie przynajmniej Renault wstawić ją ponownie do McLarena (a Manor-Honda można wtedy sprzedać lub zostawić w zalezności czy będą się bilansować koszty z przychodami). Pozwoli to Hondzie na dopracowanie przez kilka lat w spokoju i bez wstydu swojej jednostki napędowej (Japończycy niestety są b. słabi w wymyślaniu nowego, ale świetni w kopiowaniu i żmudnym rozwijaniu - potrzebują po prostu czasu).
rno2
18.04.2017 06:09
@Gie Zmiana dostawcy silnika w trakcie sezonu nie przejdzie. Potrzeba ogromnych pieniędzy, żeby przystosować bolidy do takiej zmiany. Poza tym nie po to wzięli rozwód z Mercedesem, żeby do nich wracać. Skoro McLaren ma mistrzowskie aspiracje w perspektywie kolejnych lat, to tylko takie partnerstwo jak to z Hondą może im zagwarantować walkę o tytuły...
seb5
17.04.2017 09:53
Alonso znalazł się w kropce. Pewnie zechce odejść z McL ale tak naprawdę nie ma gdzie. Wątpię, że Mercedes czy Ferrari będzie go chciało mając w składnie odpowiednio Hamiltona i Vettela. Red Bull też raczej prędko nie planuje zmiany kierowców. Reszta to zespoły maksymalnie środka stawki, może Renault coś ruszy jako fabryczna ekipa, ale to tylko gdybanie. Szkoda gościa, bo licznik bije , a szczerze mówiąc perspektyw na mistrzostwo dla Fernando nie widzę w najbliższych latach nie widzę.
Masio
17.04.2017 09:42
Będę zaskoczony, jeżeli po tym sezonie Alonso nie opuści McLarena.
Gie
17.04.2017 09:37
Czy to ostentacyjne narzekanie prze radio to nie budowanie podwalin pod rozwiązanie umowy? Czy to Alonso z McL czy McL z Hondą? Jak to mawiał Borowczyk - w F1 nie ma umów których nie można by rozwiązać. :) Jeśli Alonso czy McL nie zdobędą do któregoś tam GP punktów to czy nie będą mogli rozwiązać umowy? Taki zapis chyba mógł się znaleźć w umowach? I pytanie, czy w trakcie sezonu można zmieniać dostawcę silników? Jest może taki zakaz? Czy np. McL mógłby skorzystać z zeszłorocznej jednostki Mercedesa? Chyba byliby mocniejsi niż z Hondą? :)
sneer
17.04.2017 08:40
Desperado. Eric, nic poza dobrym bolidem z dobrym silnikiem nie przekona Alonso do zostania w Maku. Na razie zniszczyliście legendę.