Massa: Krytyka jaka spada obecnie na F1 nie różni się od tej sprzed 15 lat

Brazylijczyk odniósł się także do wyzwań z jakimi mierzą się kierowcy i znaczenia testów.
14.08.1711:52
Nataniel Piórkowski
3542wyświetlenia
Embed from Getty Images

Felipe Massa sądzi, że krytyka z jaką obecnie spotyka się Formuła 1, nie różni się od tej, z jaką sport musiał radzić sobie na początku XXI wieku.

Massa, który rozpoczynał karierę w F1 w sezonie 2002, uważa, że pod adresem sportu zawsze kierowane były negatywne opinie, a samo podejście do ścigania nie uległo przesadnie wielkiej transformacji.

Gdy zaczynałem ścigać się w F1 wyprzedzanie było trudne, nie mieliśmy DRS i wszyscy narzekali na to samo. Mówili "och, potrzebujemy wyprzedzania, "och, nie możemy jechać w bliskiej odległości na rywalem", "och, czołowe zespoły mają więcej niż pozostałe stajnie", "och, sport jest zbyt drogi"... Czy widzimy jakieś różnice? Nie dostrzegam żadnych większych zmian - powiedział.

Być może wtedy zespoły wydawały większe pieniądze niż obecnie, ale różnica pomiędzy najlepszym i najgorszym teamem była olbrzymia, zupełnie tak jak ma to miejsce obecnie. Taka jest F1. Mam nadzieję, że w przyszłości się to zmieni, ale póki co nie zaobserwowałem większych przemian.

Zdaniem 36-latka kierowcy mierzą się dzisiaj z podobnymi wyzwaniami jak w przeszłości. Bolidy są inne, ale podejście - to jak prowadzisz, co wkładasz w bolid, jak starasz się wydobyć z niego maksimum - się nie zmieniło. To tylko inny typ bolidów, inne przepisy, inne opony, inne silniki. Chcąc być kierowcą Formuły 1 musisz być najlepszy, musisz wyciskać maksimum ze swojego bolidu. W F1 zawsze tak było. Od mojego debiutu aż do teraz nic się nie zmieniło. Nie ma zbyt wielkich różnic w tym, jak wszystko działa.

Massa uważa, że że doświadczenie zdobyte przez starszych kierowców dzięki częstym testom ma nadal istotne znaczenie dla ich pracy w trakcie weekendów Grand Prix. W latach 2001-2008 reprezentant Williamsa wziął udział w 260 dniach testowych, a od 2009 roku, gdy zaostrzono przepisy, aż do teraz, w zaledwie 66. Doświadczenie, szacunek względem bolidu... Powiedziałbym, że czasem dostrzegasz pewne rzeczy jeszcze zanim się wydarzą. Z drugiej strony młodsi kierowcy mają swoje możliwości, uczą się, przejeżdżają wiele wyścigów i wykonują dobrą pracę. Mogę mieć większe doświadczenie, ale nie sądzę, aby było ono tak ważnym czynnikiem. Dobry kierowca to prostu dobry kierowca.

Embed from Getty Images

KOMENTARZE

40
marios76
19.08.2017 06:21
@bartoszcze No TERAZ już afera. Tu o bezczelność chodziło, ale to inna historia... na pewno za 30 lat nie będziemy to wspominać jak walki Senny z Balestre i Prostem :) Hmmm a pamiętacie Mansella z Senna kolo w koło na prostej w Hiszpanii, bez drsu za to z szacunkiem 10-20 cm od siebie na pełniej prędkości? Mi się na to nakłada obraz Schumachera z Barichello w podobnej obronie... nie sposób nie użyć inwektyw pisząc o Niemcu :/
bartoszcze
17.08.2017 07:18
[quote="marios76"]Inna ta Formula byla kiedys. Taka bardziej ludzka ;) Ludzie naturalniejsi.[/quote] A teraz Vettel stuknie kołami przy 50 km/h i afera ;)
marios76
16.08.2017 11:29
@krzychol2000 Odnosnie Warwicka z Schumacherem, to mogl go szybciej gonic. ;) Za to Irwine dostal w pape od Senny i jakos sie nikt nie zdarzyl wtracic. ;) Co do Mansella i Senny- Anglika lubilem. Nie byl porywczy, ale solidnie go Ayrton wkurzyl i ... ;) Konkretne to bylo, nawet sie specjalnie nie bronil, wiedzial ze przegial. Inna ta Formula byla kiedys. Taka bardziej ludzka ;) Ludzie naturalniejsi.
MairJ23
16.08.2017 05:30
@krzychol2000 no wlasnei i to jest podejscie - da sie ? da sie....tylko musisz miec otwarta glowe na inne widzenie tego swiata a kazdy - ktokolwiek nie jest toba bedzie widzial ten swiat nieco inaczej niz ty. Dzisiaj pomyslalem sobie na taki oto temat : Jade zobaczyc zacmienie calkowite slonca w North Carolina we wtorek i jak cudownie by bylo (trwa to tylko 2:30 (dwie minuty i 30 sekund (czyli troche wiecej niz okrazenie na wiekszosci torow (oprocz SPA :))) zobaczyc cos takiego podczas wyscigu... gdyby nagle si ezrobilo mega ciemno tylko na okolo 2 minuty... 2 wspaniale wydarzenia na raz ktore nie musza sie wykluczac nawzajem.... To by bylo cos :)
MairJ23
16.08.2017 01:37
@marios76 a widzisz to o tym zupelnie zapomnialem - to taki "le professeur" a zle policzyl :P @krzychol2000 nie ma co - te czasy juz nigdy nie wroca z tymi komorkami i kamerami na okolo ci ludzie nauczyli sie hamowac z takimi odruchami ze tak powiem.... w afekcie.. Choc Sutil musial sie niezle rozejrzec na okolo siebie bo nie ma zadnego video z incydentu w Chinach :) hehe Widzicie - zaczalem niechcaco dyskusje i sam sie z niej wiele nauczylem :) dzieki panowei - jednak mozna tu pogadac jak sie okazuje na konkretnym poziomie - Dzieki !!!
marios76
16.08.2017 12:49
@Yurek Jak juz liczysz tytuly Prosta, to jakby z placzem nie biegal, mialby kolejny w 84tym. Przegral z Lauda o pol punktu, a na wlasna prosbe przerwali mu GP Monaco ktore wygral... tyle ze przyznano polowe punktow- zdobyl wiec 4,5 ;) Gdyby pozwolil sie wyprzedzic Sennie w Tolemanie, to za drugie miejsce zdobyl by 6! :D Co do Adelaidy 94 to nie dziw sie Hillowi- z czym i po co mial czekac... wyprzedzal Schumachera, bo mial tempo nizsze niz Belmondo w Pacyfiku ;) To byl prawidlowy manewr, Niemiec nawet nie przesadzil z obrona; celowo mocno uderzyl... widac na powtorkach. Nie ma czego tlumaczyc. Ja pamietam jego harce nawet po powrocie w Mercedesie i Barichello na scianie . Brrr. Przykre to wszystko, nigdy zadnemu kierowcy zle w zdrowiu i zyciu nie zyczylem; ale szereg zachowan Schumachera mozna bylo podsumowac stwierdzeniem "karma wraca" . Nigdy tego nie uzylem, zwlaszcza po wypadku nie wypadalo. Nie uzyje tez innych slow, ktore by pasowaly. A tak swoja droga kiedy byl ostatni komunikat co sie z nim dzieje? Trzyma sie lepiej niz Bianchi, ale jak z tego wyjdzie?
Yurek
16.08.2017 12:06
[quote="MairJ23"]Mi sie podobalo jak biegl si ebic z Coulthardem[/quote] Zarzucał Coulthardowi, że chciał go zabić, a sam by go zabił!
BGP001
16.08.2017 12:04
@krzychol2000 Chyba każdy wie o co chodzi więc nie widzę sensu tłumaczenia tego zdarzenia. [quote="marios76"]kantowali nawet tam gdzie się nie dało[/quote] A no kantowali i to rowno. Oprócz zagrywek Schumachera w Wlk. Brytanii i Australii to można dodać jeszcze: 1. System kontrolowanego startu, wystarczy zobaczyć start z GP Francji. 2. Zmodyfikowanie maszyny tankującej żeby tankowała wiecej w krótszym czasie, co było przyczyną pożaru w GP Niemiec 3. Zastosowanie deski nie spełniającej norm w GP Belgii i jeszcze twierdzenie że została wytarta na tarkach. Nawet sam Ayrton Senna już w GP Pacyfiku wiedział że Benetton kantuje, nie wrócił do garażu tylko cały wyścig stał i wpatrywał się w Benettona.
MairJ23
16.08.2017 11:57
@krzychol2000 e-tam , moze sie zdarzyc nawet najlepszym :) Mi sie podobalo jak biegl si ebic z Coulthardem :) heheh szkoda ze do niczego nie doszlo - chcialo by sie zobaczyc taka walke... jak kiedys Charles Barkley sie zamachnal na Shaq'a :) to byly czasy :) Dzisiaj taki Ronaldo lekko pchnie sedziego i jest wywalony na 5 meczy... inaczej by wygladalo jakby sedzia mu oddal :) hehe
BGP001
16.08.2017 11:20
Schumacher ma jeszcze jeden "wyczyn" na swoim koncie - kwalifikacje w Monako'06.
bartoszcze
16.08.2017 10:53
[quote="Yurek"]W tym wypadku z tytułów cieszyliby się Massa i Moss (w 1958), a nie mieliby ich Hawthorn i Nico[/quote] Nawet kiedyś o tym napisałem notkę: http://bartoszcze.blox.pl/2014/11/O-niesprawiedliwych-punktacjach.html
Yurek
16.08.2017 10:28
[quote="krzychol2000"]nie wiedział o takim przepisie jak zakaz wyprzedzania na okrążeniu rozgrzewkowym[/quote] Pamiętam komentarz w "Moto Magazynie" do jego tłumaczenia: "Więc o czym myślał, że uczestniczy w partii bierek?" :)
Yurek
16.08.2017 08:49
[quote="marios76"]Bronił byś Schumachera za 94 rok[/quote] Nie za cały sezon! Wielka Brytania - żałosna zagrywka, a o oszustwach musiał wiedzieć (kierowca był wtajemniczony w system launch control). [quote="marios76"]swoim niesprawnym bolidem, którym nie miał by szans zdobyć punktów[/quote] Więc głupotą Hilla było, że wjechał w tego niesprawnego Benettona przy pierwszej okazji (to Schumacher był z przodu). Mógł poczekać pół okrążenia. Na Brabham Straight łyknąłby go spokojnie. O ile za Jerez Schumachera krytykowali wszyscy, o tyle za Adelaide głównie Brytyjczycy. Zgadnij, czemu?
marios76
16.08.2017 05:12
@sneer Mozna :) Nawet dwa razy... A tego co sie dzialo w poprzednim sezonie nawet nie przytaczam. FIA sie w ogole nie wtracala w polityke Mercedesa :D @krzychol2000 Przed rozpoczeciem kazdego sezonu, sa znane zasady punktacji. Kierowcy i zespoly maja czas na oswojenie sie z regulaminem przez caly rok i my tez nie powinnismy pisac co bylo bez sensu 50 czy 60 lat temu. Akurat to co teraz ogladamy, to ostatnie ewolucje i nie ma co porownywac niektorych wynikow. Dla mnie jedna z najbardziej miarodajnych pozostaje statystyka procentowa, choc i ta zostala zachwiana czy to bezawaryjnoscia bolidow, torami wybaczajacymi 90% bledow czy zmianami w sposobie chocby organizacji czasu GP itd, itp. ;) @Yurek Bronił byś Schumachera za 94 rok, kiedy odwalali szopki z regulaminów z Briatore, kiedy używali niezgodnych podzespołów, kantowali nawet tam gdzie się nie dało, a jak brakło tego wszystkiego na tytuł, to wyeliminował przeciwnika swoim niesprawnym bolidem, którym nie miał by szans zdobyć punktów. Reakcja FIA była na to żałosna. Dopiero po roku 1997 za manewr na Villeneuve, Niemca ukarano, co i tak nie miało wpływu na statystyki :/
MairJ23
15.08.2017 11:32
@marios76 tak to wlasnie bylo :) Balestre to byl przekreciarz.
marios76
15.08.2017 09:23
Panowie kilka faktów... których nie znacie ?? 89 rok to nieprawidłowy manewr Prosta na Sennie, po którym Prost nie kończy wyścigu, a Sennie po powrocie się to udaje. Senna zostaje zdyskwalifikowany za ... ominięcie szykany, po wizycie Prosta u Balestre; jak on do niego biegł ;) Senna stracił szanse na tytuł zdobył go Francuz, dzięki Francuzowi . 90rok. PP do GP Japonii zdobywa Senna, pola startowe zostają zamienione : Zdobywca PP, 3,5 itd zawodnik startować mają z brudnej części toru. Senna interweniuje, ale nic to nie daje. W wywiadzie mówi wprost: Prost może wygrać, może go wyprzedzić w dowolnym momencie wyścigu, ale jeżeli wyprzedzi go na starcie , to wyścigu nie skończy . Prost z czystej części toru z P2 wychodzi na prowadzenie, Senna co pokazała telemetria nawet nie hamowal przed pierwszym zakrętem. Efektem jest tytuł Senny. Karma wraca :) Niestety nie byłem fanem żadnego z tej dwójki ale Senne uważam za szybszego, a Prosta za skutecznego ale placzka i cwaniaka z poparciem władz F1. :/
Yurek
15.08.2017 07:38
@krzychol2000 - wiem o tym. A mówią, że to Rosberg nie zasłużył na MŚ. To co powiedzieć o Eddiem? :)
Yurek
15.08.2017 07:16
[quote="MairJ23"]mozesz zawsze na mnie liczyc kolego :)[/quote] Hehe, podstawa to nie wyzywać się od ku*** i chu*** w przypadku różnicy zdań, tylko kulturalnie powymieniać się opiniami jak przy piwku i papierosie. Można poznać inne zdanie i zweryfikować swoje. A to jest bardzo pożyteczne. [quote="krzychol2000"]wiele było sezonów, w których rozstrzygnięcie w przypadku punktowania wszystkich wyścigów byłoby inne[/quote] Kiedyś z nudów podliczyłem sobie wszystkie sezony F1 według punktacji 10-6-4-3-2-1 i liczonych wszystkich wyścigach. W tym wypadku z tytułów cieszyliby się Massa i Moss (w 1958), a nie mieliby ich Hawthorn i Nico. ale to tylko gdybanie. Fakty są, jakie są, dlatego nie ma co gdybać, co by było, gdyby Balestre nie był prezydentem FIA. Do tego nawiązywałem.
MairJ23
15.08.2017 06:04
[quote]Fajna dyskusja się wywiązała w sumie.[/quote] @Yurek mozesz zawsze na mnie liczyc kolego :) Swoja droga masz racje z Hakkinenem - nigdy o tym nie pomyslalem w ten sposob. Zapomnialem zupelnie o tym szlachetnym czlowieku. Zauwaz ze mozna by bylo go postawic razem z Buttonem w tym gronie :)
Yurek
15.08.2017 05:47
Fajna dyskusja się wywiązała w sumie. [quote="MairJ23"]Z premedytacja wjechal w inny bolid zeby osiagnac zwyciestwo - ale czy Michael Schumacher nie zrobil tego samego w 1994 ?[/quote] W przypadku Suzuki wina Senny jest bezdyskusyjna. Schumiego zaś bym bronił. [quote="krzychol2000"]to Senna spokojnie miałby 4 tytuły z rzędu[/quote] Nigdy się tego nie dowiemy. Gdyby nie idiotyczne punktowanie max. 11 wyścigów, Prost miałby siedem tytułów. Francuz to bardzo niedoceniany kierowca. [quote="MairJ23"]kazdy osiaga swoje sukcesy w innym stylu[/quote] Mówią, że żeby osiągać sukcesy, trzeba się rozpychać łokciami. Schumi, Senna, Vettel, Hamilton, Alonso itd. itd. mają swoje za uszami, ale z drugiej strony taki Hakkinen potrafił być wspaniałym człowiekiem i wspaniałym sportowcem. [quote="kidmaciek"]Poziom kierowców w dzisiejszej F1 jest taki sam jak 25-30 lat temu.[/quote] Zgadzam się. Cieszę się, że mogę oglądać takich kierowców, jak Vettel, Hamilton, Alonso. A Rosberga mi brakuje.
sneer
15.08.2017 05:34
Cóż, nadal można praktycznie bezkarnie wjechać w bolid głównego konkurenta do tytułu. Baku 2017.
kidmaciek
15.08.2017 03:34
Zarówno w 1989 jak i w 1990 była farsa. Pierwsza ze strony FIA, druga ze strony FIA i Senny :) Wspomniałem tylko jego nazwisko ze względu na tę gloryfikację, komentarze np. gdy Hamilton wyrównał rekord PP, że Ayrtonowi to on może buty czyścić. G prawda. Poziom kierowców w dzisiejszej F1 jest taki sam jak 25-30 lat temu.
MairJ23
15.08.2017 03:18
@krzychol2000 no przeciez ja bym tez sie wpakowal w Prosta ;) po takich akcjach ze strony organow zarzadzajacych ? Come on.
MairJ23
15.08.2017 02:51
@krzychol2000 kazdy osiaga swoje sukcesy w innym stylu - styl profesora mi nie odpowiadal :)
MairJ23
15.08.2017 02:36
@Yurek dokladnei o to mi chodzilo. Ze wiadomo ze wjechal w Prosta specjalnie - przeciez on w sumie sie do tego przyznal jak jeszcze szedl spowrotem do garazy po kraksie i byl wypytywany przez dziennikarzy o wlasnei zdobyty tytul. Z premedytacja wjechal w inny bolid zeby osiagnac zwyciestwo - ale czy Michael Schumacher nie zrobil tego samego w 1994 ? i tez wygral tytul a moim zdaniem nalezal sie Brytyjczykowi. Takze nawolywanie dzisiaj z tymi wszystkimi halo do bezpieczenstwa.... jest troche na wyrost i nie rozumiem tego podejscia skoro mielismy w sumie tylko jeden taki przypadek w F1. Nie wspominal juz wypadku Marii de Villoty. To nie bylo popdczas wyscigu i napewno nei bylo tam bezpieczenstwa zapewnionego na poziomie GP.
Yurek
15.08.2017 02:14
[quote="Satch"]Tylko problem jest taki, że Senna nie pojechał pod prąd a użył drogi zapasowej[/quote] Jasne, pomyliłem się. Co nie zmienia faktu, że niezależnie od wszystkiego Senna nie miał żadnego prawa zrobić tego, co zrobił rok później. Bo chyba nie wierzysz, że nie wjechał w Prosta celowo. Na co liczył, że Francuz go przepuści? [quote="Satch"]Można nie lubić Senny, ale to co zrobiono w 1989 da się określić tylko jako farsę.[/quote] Brak jakiejkolwiek reakcji FIA w 1990 - tak samo.
MairJ23
15.08.2017 11:59
@Satch @Yurek @Gilles widze ze wywolalem mala dyskusje w ktorej niektorzy myla rok 1989 i 1990 na Suzuka - to dwa rozne wydarzenia ale nie powiem mysle tak jak @Gilles ze nie dosc ze te dwa incydenty sa ze soba polaczone to jeden wywolal drugi. A to ze Balestre nie chcial sie zgodzic na to zeby kierowca na PP startowal z czystej strony toru to kontynuacja jakiejs krucjaty przeciwko Ayrtonowi. Chyba o to chodzi w wywalczeniu PP zeby miec najlepsze warunki do startu. @Satch tak zgadzam sie - w 1989 nei bylo tam jazdy pod prad tylko wg Belestre bylo to sciecie szykany co spowodowalo jego DQ (Senny) i jak wiele razy mowil Ron Dennis nikt wczesniej za cos takiego nie zostal zdyskwalifikowany. Stare dzieje :) Mi tylko chodzilo o to ze w imie bezpieczenstwa dzisiaj .... co by sie wydarzylo po kraksie w 1990 ?:)
Satch
15.08.2017 11:05
[quote="Yurek"]Dostał DQ za jazdę pod prąd.[/quote] Tylko problem jest taki, że Senna nie pojechał pod prąd a użył drogi zapasowej (jak np. Hamilton w zeszłym roku) - dyskwalifikację dostał tylko dlatego, że Balestre tego chciał (bo normalnie nie daje się dyskwalifikacji z takiej przyczyny- co innego gdyby powodem było np. spowodowanie kolizji z Prostem). https://youtu.be/PhPMILZzHJc?t=34s https://youtu.be/2qGLjxQ2b1U?t=13m3s Można nie lubić Senny, ale to co zrobiono w 1989 da się określić tylko jako farsę.
Yurek
15.08.2017 10:16
Taa, i dlatego, że biedny Ayrton poczuł się skrzywdzony, to odwalił samowolkę i totalną wieś. Pełen profesjonalizm. [quote="Gilles"]dostał DQ za najzwyklejszy powrót na tor.[/quote] Nie przeinaczaj. Dostał DQ za jazdę pod prąd. Przestańmy deifikować Sennę, od jego śmierci minęło ponad 20 lat i warto na pewne rzeczy spojrzeć obiektywnie.
Gilles
15.08.2017 09:14
@ do wszystkich co o Sennie gadają :D Suzuka 90 to były dwie kwestie: 1. Rok wczesniej skrzywdzili Ayrtona, bo nie dość, że (w mojej opini) bardziej Prost się przyczynił do kolizji to jeszcze dostał DQ za najzwyklejszy powrót na tor. 2. Przed qualem 90 Senna prosił o zamiane pól startowych. Nie zgodzili się. Oczywiście w obu przypadkach duzo do powiedzenia miał JMB ówczesny prezes FISA (czy to juz było FIA?) i poprostu jak Senna wjechał w Prosta, to uznali, że lepiej nie ruszać g**na bo śmierdzi... bo sami za przeproszeniem nas*ali.. ;) Ale to tylko moja opinia.. więc bez spiny
Yurek
15.08.2017 08:01
[quote="MairJ23"]Swoja droga ciekawi mnei czy dzisiaj bylby przepis aby Sennie nie dac tytulu za Suzuka 1990[/quote] Pewnie nie tyle przepis co kwestia uznaniowa (jak Jerez 1997). Swoją drogą Schumacherowi potrafili wpierdzielić porządną karę za Jerez. Sennie się bali? Przecież tylko ślepy mógłby twierdzić, że Suzuka 1990 to nie jego wina.
ergie
15.08.2017 07:21
znowu będę nudny... w Indy znaleźli sposôb na zwiększanie możliwości wyprzedzania... czemu nie iść tą samą drogą... a co do narzekania... równie dobrze można powiedzieć, że decydenci F1 tak samo jak w 2002 mają w głębokim poważaniu oczekiwania kibiców... i nic się pod tym względem nie zminiło...no może jedno, właściciel...
MairJ23
14.08.2017 08:00
@kidmaciek Senna to by nawet samochodu nie potrzebowal przeciez zapomniales :) on by taczka ich wszystkich objechal a wokol Hamiltona to by kolka robil :) Swoja droga ciekawi mnei czy dzisiaj bylby przepis aby Sennie nie dac tytulu za Suzuka 1990 - przeciez on wjechal specjalnie w Prosta - mowie o incydencie w T1 a nie w szykanie rok wczesniej.
kidmaciek
14.08.2017 07:37
No i ma rację Felipe. Wszyscy gadają jaka to kiedyś F1 była wspaniała, kierowcy to byli herosi, a teraz same płaczki. Senna by im pokazał, nie? Jedną ręką by ich wszystkich objechał w Sauberze.
kibic sribic
14.08.2017 06:02
A tak wszyscy mówili "jaka ta F1 była wspaniała, te silniki V10, cud, miód i orzeszki"...
Yurek
14.08.2017 05:51
[quote="WrobelGP"]Ciężko było nie narzekać, jeśli średnio w 2002 co wyścig z powodu różnych defektów odpadała połowa stawki :)[/quote] Połowa to przesada, ja przynajmniej tak sezonu 2002 nie zapamiętałem. Ale totalne miażdżenie wszystkiego przez Schumiego powodowało nudności. Austria była szczytem żenady, USA - niewiele mniejszym.
WrobelGP
14.08.2017 01:00
@Pavlos Le Paul Ciężko było nie narzekać, jeśli średnio w 2002 co wyścig z powodu różnych defektów odpadała połowa stawki :)
sneer
14.08.2017 12:12
Tak. Historia F1 jest pełna narzekania :)
Pavlos Le Paul
14.08.2017 10:58
Chwilę... 15 lat temu też narzekali na silniki?
Sh3adow
14.08.2017 10:55
Padła appka f1WM na Androida - nie działa.