Hartley: Decyzja Red Bulla była dla mnie zupełną niespodzianką

Nowozelandczyk przyznał, że kilka miesięcy temu kontaktował się z Helmutem Marko.
18.10.1709:06
Nataniel Piórkowski
1452wyświetlenia
Embed from Getty Images

Brendon Hartley ujawnił, że w ogóle nie spodziewał się, że podczas Grand Prix Stanów Zjednoczonych zadebiutuje w Formule 1 z Toro Rosso.

Nowozelandczyk został usunięty z juniorskiego programu Red Bulla w 2010 roku, po czym kontynuował karierę w sportach motorowych trafiając w końcu do ekipy Porsche w WEC. Hartley zdobył z nią tytuł mistrza świata oraz wygrał 24-godzinny wyścig Le Mans.

Teraz 27-latek ujawnił, że do kontaktu z Red Bullem skłoniła go podjęta przez Porsche decyzja o zamknięciu programu LMP1. Nie byłem w stu procentach pewny tego, że tak się stanie. Gdy Porsche ogłosiło, że wygasi program LMP1, zacząłem myśleć o tym, gdzie mógłbym ścigać się w kolejnym sezonie.

Telefon do Helmuta Marko był jednym z pierwszych, jakie wtedy wykonałem. Zapytałem się go szansę, którą teraz wziąłbym na swoje barki, a na którą nie byłem gotowy osiem lat temu. Marko przyjął to do wiadomości, ale później wszystko ucichło na trzy, cztery miesiące. Prawdę mówiąc decyzja z ubiegłego tygodnia była bardzo niespodziewana - wyjaśniał.

Hartley dodał, że usunięcie go z juniorskiego programu Red Bulla pomogło mu stać się lepszym kierowcą. Doszło do tego dawno temu, w 2010 roku. Przeszedłem przez trudny okres. Po prostu nie byłem gotowy. Nie byłem wystarczająco dojrzały. Wtedy cieszyłem się ściganiem, ale po tym co przeszedłem stałem się o wiele silniejszy - podkreślił, dodając: Czuję się nie do końca przygotowany do wyścigowego weekendu, bo nigdy nie testowałem tego bolidu. Pod każdym innym względem jestem gotowy.